ALEKSANDRA | |
PROFILE About me Friends (58) Poetry (266) Prose (3) Photography (207) Graphics (37) Postcards (16) Diary (39) Handmade (4) |
ALEKSANDRA, 9 december 2012
wiesz kiedy pierwszy raz
popełniłam samobójstwo
pokochałam życie
nie mogłam już nic zrobić
zmieniono mnie w rzeźbę
stałam w galerii
oni wszyscy zachwyceni
dotykając z uśmiechem i podziwem
robili zdjęcia
byłam szczęśliwą rzeźbą
białą i zimną
strukturalnie doskonałą
właśnie wtedy pokochałam życie
za każdym kolejnym razem
było podobnie
do teraz
dlaczego
powiedz
bo teraz jestem człowiekiem
ALEKSANDRA, 7 december 2012
anioł ma dziś kaca
leży i skrzydłem nie ruszy
efekty picia z mikołajem
przegoniłam elfy
motylom zamknęłam skrzydła
jeszcze myszy zostały
niech tupią
kota zabieram ze sobą
u czarownicy na dole
jest zlot
schował mi miotłę
cholera
anioł
diabelskie nasienie
ALEKSANDRA, 7 december 2012
otwieram piwo bez mojego chłopa
leży gdzieś w sypialni wystaje mu noga
zapalam i jaram tego mi potrzeba
teraz muszę siku do kibla wybiegam
kot pożarł papierek zostaje gazeta
ona chce wciąż schudnąć
on wpieprza kotleta
wycieram i idę
jakie dziwne ściany
o rany rany jestem niepokonany
spadają skarpety
potem idą spodnie
w drucianym staniku
jest mi niewygodnie
latają diamenty
róże i balony
cicho mi tu kurwa
aaa aaa były sobie kotki dwa
wybierz świata strony
ALEKSANDRA, 5 december 2012
plama po moczu niedopałki
krew piasek butelki
foliowy worek daleko drzwi
podarta odzież rozrzucone buty
zimna posadzka odór
szpilki wysokie głośne
wychodzi do pracy
jeszcze parę schodów
kilka oddechów proszę
nadzieja nie umiera nigdy
ono już żyje
ALEKSANDRA, 4 december 2012
ile co rano oczu otwiera
się bez radości i szczęścia
ile chce nadal śnić o miłości
gdy jawa od snu ciemniejsza
ust ile woli być zaciśniętych
milczeć nie mówić ni śmiać się
ile potrafi ukryć swój smutek
gdy drugich ust ciągle braknie
a ile uszu wciąż nadsłuchuje
czy może a może jednak
cisza zabójcza bez dźwięku tego
co motywuje i wskrzesza
zimnych ciał masa niepobudzonych
dotykiem innego ciała
ile tak głupio i bez namysłu
byle jak w byle co wpada
tak pragną choćby na krótką chwilę
poczuć to coś czego nie ma
za wszelką cenę siłą swej duszy
odnaleźć swoje pragnienia
dla wszystkich co wciąż są niekochani
smutnym ponurym bez celu
dla tych stęsknionych oszukiwanych
hołd składam ja jedna z wielu
bo nie jest sztuką iść prostą drogą
gdy słońce świeci jaskrawe
ważne by nocą i podczas burzy
dojść tam gdzie tylko się pragnie
wiersz napisany sto lat temu:)
ALEKSANDRA, 3 december 2012
podarowałam anioła
im bardziej się przyda
teraz tylko muszę
oddać szatana
ALEKSANDRA, 30 november 2012
leniwa ospała
otwieram powoli oczy
wchodzisz
futro jeży się na karku
pieścisz za uchem
chowam pazury bo lubię
zamiauczeć
ALEKSANDRA, 29 november 2012
ile razy będziesz przeciągał
po kodzie kreskowym
nie wiem czy starczy
promocyjnych bonów
na takie czekoladki
dobrze że biedronka jest tak blisko
ALEKSANDRA, 28 november 2012
jesteś sobą tylko
przez kilka chwil
w ciągu dnia
to sukces znaleźć człowieka
który to zaakceptuje
ALEKSANDRA, 25 november 2012
były takie siatki na warzywa
z nich plotłam warkocz
by poczuć jak to jest
mieć długie włosy
łyżwy którymi pocięłam dywan
grochówka z pajdą chleba
jak biedne dzieci w bajce
biblioteka z kocem
zawieszonym na lampie
karteczki pieczątki
byłam szczęśliwym
samowystarczalnym dzieckiem
teraz brakuje mi inwencji
dlatego czasem piszę
płaczę i tęsknię
przemijam jak wszystko
przemijam
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt