Drwal

Drwal, 13 march 2013

W pamięci

nie miej mnie mniej
trzymaj mocniej
kolejne noce wzmagają emocje

by docieraniem do sedna
każda była zależna od kolejnej
niecierpliwie zapisanej wierszem

jest ich coraz więcej


number of comments: 50 | rating: 42 | detail

Drwal

Drwal, 24 march 2012

Depointage


Rozsupłałaś pointy
sznureczki z łydek dyndają komicznie
jedyny widz zachwycony drżeniem kolan
murmurando dalej nucę menueta 
koniec legendy
 
w metrum kalendarza
pierwsze rzędy rozlazłe
panicznie szukają kluczyków
 
stoję z piórem wiecznym demakijażem
łapiesz oddech zmęczona          
we mnie  będziesz tańczyć zawsze
bosą niecodziennością





:) primabalerinie


number of comments: 65 | rating: 40 | detail

Drwal

Drwal, 14 october 2012

Raport z maratonu

chciałbym zatrzymać na dłużej
lecz biegasz jak pory roku
w średnim wieku
jesień za moment roznegliżowane lato

złapana w kieszeń  biletem metra
spieszysz na koncert
tu raut u feministek relacja z maratonu
też trwa kilka sekund

zatrzymujesz się tyko na zdjęciach
nienawidzę za to że kocham
czekając na już jestem

wszędzie bywasz u siebie
u mnie zostań
zaraz zima


number of comments: 42 | rating: 35 | detail

Drwal

Drwal, 19 december 2012

Gorący mróz

jak nie kochać rannego wstawania
jeszcze na sennym rauszu
gdy z magii wyłaniasz się cała
tylko w zapachu
a tu mrok
na szybie kryształowe dreszcze 
w nich twarz
twoja twarz
z kropelką deszczu


number of comments: 55 | rating: 34 | detail

Drwal

Drwal, 24 february 2013

Zaskorupieni w niedzieli

znów zapętlona w sznurek snu
muszla spiralą połyka
śluzem tygodnia
upstrzony trud
zamykam
 
wtulona w skorupkę  jestem 
dom
kawa
 
u mnie zima
książka
niemrawa
 
bo nie mogę  już czytać
z nogi na nogę przekładam
nie dzielę
niczego na dwoje
wróżyć się nie da
z fusów
trzeciego parzenia


*niedziela w skorupce jak derudowy ślimak


number of comments: 82 | rating: 34 | detail

Drwal

Drwal, 27 october 2012

Godzinny bonus

wpadam by się namarzyć przed nocą
bo jak się nie uśmiechać
gdy za chwilę rozbierzesz
całą sobą wtulisz  w sen
już tam czekam zniecierpliwiony
dobranoc mówimy sobocie
by o godzinę dłużej śnić
jesienną premią


number of comments: 51 | rating: 32 | detail

Drwal

Drwal, 24 january 2013

Chyba





pewnie masz rację
szukałem
radosnych, szczęśliwych, urzeczonych oczu
być może w tym kolorze
a jeszcze cudowniej, że one nie chałwą się nasycają
a czymś czego ze mnie nie da się wydrzeć
muszę to dać nieświadomie
choć nie ubywa
stało się


number of comments: 47 | rating: 30 | detail

Drwal

Drwal, 3 october 2014

Z babim latem

cicha miłość
cicha złość do miłości że cicha taka
oddalona ziemia z lotu ptaka
my jak mrówki maleńkie
ku sobie lgniemy
język szeptem prawie niemy
bardziej pisany w wiersze
utkane babie lato na łysych głowach mierzi
ostatkiem pajęczych marzeń
lotem zaplątany błazen
na wędrownych nitkach
wszystka pamięć
pa pajączku


number of comments: 33 | rating: 30 | detail

Drwal

Drwal, 5 december 2013

Do mojego snu

zapraszam subtelnym podszeptem,
co można w nim znaleźć, obietnicami połechcę
talent w barwie chrapania ujawnia się tuż za plecami,
jeśli na łyżeczkę spać zechcesz,
 
a jeśli nie rozjadą się materace, to biodra znajdą wsparcie
na klacie włochatej w miarowym wdechu znajdziesz spokój,
jeśli na boku
w amoku dotknięć walnięty w żebra łokciem
po łokciu zostanie sina plama.
 
a może wolisz na wznak kochana -
gwarantuję dopiero nad ranem,
zmęczona spaniem

zaśniesz


number of comments: 29 | rating: 29 | detail

Drwal

Drwal, 18 september 2012

Dzisiaj jestem wcześniej

tuż po trzeciej
syty piję kawę
nie wychodzi chyba zaparł się nogami
podrapałem za lewym
za prawym nie siedzi - pewnie bym wiedział
jak go klawiszami przemycić
na groźby prośby nie reagował nigdy
sam spływał do rąk
przepraszam: zstępował by stepować po klawiaturze
czekam
miał być dla ciebie
ale się uparcie zdrzemnął w szarych
dlatego prozaicznie:

wyglądasz prześlicznie


number of comments: 29 | rating: 29 | detail

Drwal

Drwal, 10 october 2013

a poza tym

jestem nawet gdy nie chcesz
blisko
zaraz za każdym zakrętem
odsuniesz lekko podszewkę
tam też
wszędzie
wiesz
tam gdzie odrobinka miejsca
mieszkam
tuż obok
twojego jestestwa


number of comments: 50 | rating: 29 | detail

Drwal

Drwal, 22 december 2012

Przewiązane wstążeczką



 
Droga           

 
masz moc jak mój chopper
w tłoku tak samo trudno cię okiełznać
gdy oboje poczujemy przestrzeń
szosa z wiatrem zmieszana
pachnie benzyną i trawą
 
swobodą
 
Taniec
 
krok za stopą w czółenkach
w kolanie przeprost wdzięku
drżenie kastanietów rytmem
biodrami rwane tangiem
przed milczeniem
przesuwasz
 
ekspresją
 
Prosto
 
może się kiedyś zdarzy
popatrz
to kolejne Nasze Święta
 
nie mów dziękuję
odbierz i powiedz
proszę masz moją
bo oczekuję że przyjmiesz
bez dziękuję
 
naturalnie
ekspresją
swobodą



* coś tam dla ciebie pod choinką pozostawił był


number of comments: 47 | rating: 28 | detail

Drwal

Drwal, 24 november 2012

Twarda skóra



 
przymamrotałaś się tym swoim: hmm yhmm
otuliłaś żywą wełną swetra
misternie drapiąc pamięć
kolanem poczułem taniec niebanalnie
 
szorstkaniec wzdychaniem przypomnień
wycelowany w tamten czas
złapany biodrami galicyjską bliskością stepu
oczeretów zapachem w kawie śniadania
 
spocone oczy trudem czasu
zanucone falsetem dawne szmoncesy
przypominają nasz własny świat
 
tańcz popęka udręką na piętach


number of comments: 38 | rating: 28 | detail

Drwal

Drwal, 19 february 2013

pod-różnie

dzień dobry zapowiada się bez ciebie
co nie jest samo w sobie jak powiadasz
jesteś we mnie
w głowie
w sposobie
na przybliżenie choćby słowem
dlatego czekam bo o jedną sobotę
będziesz bliżej
dalej o jeden dzień tęsknoty

jesteś
w obcym mieście
za siedmioma wieżami
zniecierpliwiona miejscem
nie naszym
czekaj
walcz
niech to będzie rasizm
najczystszy w mojej osobie

w samochodzie 
nic mi nie świeci w oczy
przytul się odetchnij mocniej
zanim  zgniotę piersi słonecznym splotem
potem nirwana
w pocie
w wilgotniej skórze
młodzi
wbrew naturze


number of comments: 43 | rating: 28 | detail

Drwal

Drwal, 12 may 2014

filo Zofio

gdybym ja nie był głupi
w tym uczuciu
kto by kupił ten twój niecierpliwy gust
upór mozolnie z uszu do ust przetłoczył
zaskakując pokorą nocy
wypatroszony z pomysłów na full

tylko kolejną teorię
w kielichu umoczę
marzeniami zboczę
ku ciału
pocałuj bez pośpiechu pomału


number of comments: 23 | rating: 28 | detail

Drwal

Drwal, 29 november 2013

Kokardowe myśli

za sztachetowym rogiem kot
bezmyślnie przygląda się z płotu
po nogach rozpoznawalny dorosły świat
kolorowy jak kokardy
sczezł w szarości wspomnień
 
dzisiaj odległy
rycerzem co miał  konno
wwieść na tron królewny
 
tylko kot jak z obrazka
obrasta legendą mrucząc
przez dorastanie do miasta
do zgiełku neonów i biur
 
tamtych bucików namiastką ciepła
zakrzepła w pamięci miłość na wysokości nóg


 
 
 *skojarzyłem jak ona, z obrazka rudej w groszkowych kokardach
 


number of comments: 67 | rating: 27 | detail

Drwal

Drwal, 4 march 2014

By stale być

tylko się nie ciskaj
uzyskaj ach uzyskaj spokój
w dzień tak Przyborny
on nie odszedł był niepozornie
on tylko zmienił postać rzeczy
by nienachalnie humorem nęcić powabne chęci
by ładnie wszystkie zgrabne uda
pochwałami pooplatać radością świata
i pisać pisać te cuda



* w rocznicę jego śmierci


number of comments: 27 | rating: 27 | detail

Drwal

Drwal, 29 september 2012

Drugi głos

nie sopran koloraturowy
wsparty biustem
a talia śpiewnie akordem
rozwinięta w biodra
drżące z przepony
rytmem bossanovy samby
 
jak cię nie kochać
gdyś cała mokra
z nasady koniuszka do ud
do ust wpadają krople
gardło wydaje
gwałt brzęczący miedzią
śniedzią pokryty
swobodzie wydarty alt




* nucącej pod prysznicem, nie w wannie


number of comments: 28 | rating: 26 | detail

Drwal

Drwal, 7 march 2013

Na chorobowym

przychodzi mi do głowy taki tekst
tylko dla jednej osoby
matematycznie
w rachunku macierzowym
wyliczyłem krytycznie
z bogiem sprawa
jakby się tu nie postarzeć
siły jak w fizyce
mają swoje miary
działając tracą wiarę że podołają
bo kurde nieco już stare
a ty jedna osobo
na nowo oczekujesz
pełnej pary


number of comments: 53 | rating: 26 | detail

Drwal

Drwal, 20 february 2014

...zależ ode mnie, zależ !



zależę i leżę na łopatkach
poddany penetracji
mózgowo intymnej
dymem
popiołem dziecinnych marzeń
drogowskazem codziennych działań
tych najbardziej wrednych
by tylko zależeć


number of comments: 47 | rating: 26 | detail

Drwal

Drwal, 7 may 2013

Bez pośrednio

wieczór zjawił się znienacka
kawa wystyga spokojnie
mnie taka zmyślna nostalgia naszła
bez jak bezmyślny zapach
otwiera do wspomnień
 
przyznasz
że maj dotąd jakby w chłodach się przyczaił
wybucha pierwszym zapachem bzu
 
miałem w poczcie
najmocniej w Łobzie ponoć woń dotknie przyjezdnych
ło obsadzają miasto swoimi
zachwytami lilakiem
dla draki
jedźmy Maju fioletowo
nawet warszawskim tramwajem
dojedziemy po bez


number of comments: 23 | rating: 26 | detail

Drwal

Drwal, 11 september 2012

Nienormalna norma

u mnie nagła gwałtowna jesień
jeden piorun ciemne niebo i brak prądu
wygonił po omacku w mrok przypuszczeń*
zrobiło się chłodno  a ty taka letnia
 
nie masz więcej niż norma
 
jednak pragnę byś miała
marzenia nadciągają jak chmury
jesteś wiosennie rozgorączkowana
jesiennie gorąca lecz bez temperatury








* zmiana za namową Szel
było:
wygonił w kieszeń przypuszczeń


number of comments: 37 | rating: 26 | detail

Drwal

Drwal, 6 july 2012

Ekspiacja lata



 
ciekawe kogo widzisz
pytasz i nie dziwisz się
wiesz
 
pomylone dłonie
na biodrach
chowam w rękawiczki
sny w jesień
zaniesiesz
 
umazana zaduchem potu
oddechem dogasasz w wyznaniach
październikowa kieszeń
pełna jaskrawej jarzębiny
 
dusimy się latem
bez winy bez przyczyny
 


number of comments: 24 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 7 march 2012

Jedynie kilka centymetrów nad ziemią

jesteś jak jesienna trawa cała z wilgotnych mgieł
przyćmiewasz chryzantemy już wiesz
pali słońce potrafi ciąć deszcz

jesień cię wyważa doświadczeniem delikatna
soczysta wonna dojrzałością szalonej wiosny
frywolnego lata

kładę się obok reguluję oddech do wspólnego
spoglądamy jak wirują
czerwone kulki jarzębiny


number of comments: 34 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 6 august 2012

Fraszeńka drwala

w tym jest właśnie cała bieda
nie wiem czy to tak powino być
bez poezji żyć się nie da
i z poezji też się nie da żyć


number of comments: 28 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 26 may 2012

żadna liryka

kocham cię na ucho
cichuteńko
by myśli twoich posłuchać
pachną maciejką
ale po co nos wplątywać między nas
piosenką
nucić kolejne smutki
gdy czas pęka


number of comments: 31 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 1 march 2015

z troską

jestem odrobinę zazdrosny
odrobinę bo jeszcze
nikomu mordy nie skułem na wiosnę
a przy twoim powabie
muszę mieć łapę
na pulsie
bo niestety podświadomie chyba
ustami udami biodrami

mężczyzn mielisz bezustannie w trybach
znam mechanizm
całościowo
zatroskany


number of comments: 33 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 10 august 2013

Cichy ogień

mam w głowie pochodnie
płoną
pomarańczowo czerwono
swobodnie

rozżarzoną żagiew w mózg wrzuciłaś przechodząc
 
kołysane rytmem sypały niebieskim
znacząc drogę poświatą
jak grafik mistrz kreski

synkopowy jazzman
wiolonczelowo podzielił frazy
na biodra oba 
piszę i nucę
bez obaw


number of comments: 41 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 20 october 2012

Z mane kina

w gorsecie omdlewająca na ręce poety
przy fortepianie ach
w duecie śpiewając rautowe kuplety
inne panie wstrząśnięte niesłychanie
 
strach blady
druga zwrotka ewerybody
 
cykutę przyniosła rywalka
jego prosi do walca
a sama wyzwolona z gorsetu
parkietu królową się jawi
 
on wraca
 
lirycznie tak jak się był pojawił
zamaszyście rozrywa ścieg
wyzwala piersi z fiszbin
nasz wiek
 
 
*dla Daisy


number of comments: 27 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 19 july 2012

otwarta partytura



 
nim przejdzie burza za burzą
kłębowiskiem powalonych konarów
los wali po mordzie
 
przytulając pobieram nadzieję
opowiadasz tęsknotę drżeniem powiek
łopotem rzęs wyciskając
kropelką
sierpień
w kącikach

nie zostawimy radości na pastwę rutyny
zamykając w rozmowach o sztuce
 
sami jesteśmy sonatą


number of comments: 49 | rating: 26 | detail

Drwal

Drwal, 16 november 2013

Słowa zamiast murmurando

wolałbym osobiście
po kolejnym dniu słoty
ukołysać przytulając
 
nie ma smutku
spać  poszedł
śnią radość codzienne kłopoty
 
trudami obleczona poduszka
zmiękła by przyjąć dźwięki kołysanki
widnieje
marzeniami oboje wtulamy nadzieje


number of comments: 36 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 23 may 2012

„myśli”



pierwsza zielenią w marcu rozsupłała węzeł
zachłannie łapiąc światło
zgasła
majowy przymrozek  zwarzył
 
druga kwietniowa zachwycała kolorem
owoc przed chłodem chroniła płatkami
zahartowany przetrwa do jesieni
 
trzecia zawiązka nieśmiało w maju
rozchyliła dzióbkiem skorupkę
z robakiem w środku
dorośnie ekologicznie bez toksyn
 
ostatnia myśl czerwcowa
słowa złapała w pułapkę wierszem
zatrzymała czas
bez puenty


number of comments: 29 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 21 february 2013

Schowam magdalynowe wieśniacze słowa

w owocowy ogród sylab drwal był wlazł
urzeczony wyraz w uszach mu utkwił
zimowe ogrody siekierą szast prast
odciął jak ząb bobra  albo zęby nutrii
 
puszczyki żubrzyki i młode dudki
zostawiły w gawrach ciepłe pielesze
pobiegły za lutym na kraniec puszczy
mróz oblewał lukrem poziomek meszek
 
wieśniacze poziomki wyrosłe jak gaj
warsiaskie  malyny  jarzembyny susz
przypomina ciepły  fonetyczny raj
letnich wytęsknionych  zamrożonych słów




* nakręcony, w podzięce za pięknie brzmiące słowa, Magdali i Wieśniakowi


number of comments: 42 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 29 november 2012

Wraca co gubimy latami

 
dlatego tak na tym mi zależy
bo już nie dostanę pucharu od ręki
z biegiem czasu mogła dać się mierzyć
chociaż jedna samczość wolna od udręki
 
 
męskości dawała błysk latami
powraca witana euforią zwycięstwa
przetrzebiona czasu ubytkami
od protetyka dziś odebrana szczęka
 


number of comments: 34 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 5 february 2013

Gust o mnie gustownie



 
cała moc piękna jest w jej  kubaturze
żadne tam szwedzkie, genialne diety
jeśli kobiety, to jedynie duże
 
no taka myszka, co daje drapaka
kotu jest przykro, charakter mięknie
małe jest smaczne, jeśli da się złapać
 
a w jej sylwetce, bez względu na dioptrie
nie wytrzeszczając nadmiernie oczu
nie tyko poczuć, można wszystko dostrzec
 
bo wzrok, wiadomo, ustępuje z wiekiem
też i charakter zobaczyć da się
prawdę tu macie, w dość dużej, kobiecie


number of comments: 35 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 15 february 2013

@ w kąpieli

nakręciłaś
nożykiem intymnym
pumeksem
pianką pod pachą
mleczkiem
kremem od stop do głów
lokówką
moja ty namydlona
higieniczna jak
zdrówko


number of comments: 44 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 5 june 2012

nienapisany




 
głupiego wiersza nie da się napisać w minutę
jak mówi moja, warsztat mus
 
bez powtórzeń łagodna dynamika
sama narasta do clou
rym lepiej niech zanika
rytm stanowczo niepiosenkowy
daleko od częstochowy raczej od piotrkowa
 
i jeszcze  żeby puenta
nie łopatą
delikatnie onirycznie
jest głupi
w dwie minuty
oczywiście


number of comments: 41 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 19 august 2012

poranek codzienność kowala

troszkę później wstałem
znów za mnie byłaś po bułki
udawałem sen specjalnie
by cię nie stresować w kuchni

jajecznica smaczna
może troszkę dużo soli
no mogą być z makiem
ale wiesz że mi szkodzi

milczysz a tak się ładnie dzień zaczynał
nie zamknąłem klapy
bo mi wpadła była brylantyna
za sedes wyjmij i na półkę obok szafy

o której przychodzi ten masażysta
żebyś zdążyła zmyć maseczkę
fajny zapach taka świeżość soczysta
i umów się na kolejną sesję

nawet do twarzy ci w papilotach
wychodzę dziś wrócę później
mogę nie zdążyć na obiad
mają nam malować kuźnię


number of comments: 43 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 29 august 2013

udana fraszka czyli fraszka na uda



 
może to nie ta kultura ?
jako poeta lirycznie wyuzdany
nie trzymam głowy w chmurach
a między udami


number of comments: 34 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 3 february 2013

Widok

jeśli  wracam pod okno
mijaniem w za wąskich przesmykach
biodrami dotykasz tanecznie
poruszasz tak płynnie powietrzem
by zapach do mózgu wnikał

trwam tutaj lecz przy tobie stoję
nie oddycham by nie tracić feromonów
przemykają między kredensem a sensem mężczyzny
 
pragnę razem przeciskać się obok mebli
kołysem po naszych wydeptanych płytkach
 
widzę gdy zaglądam do środka
spotkań


number of comments: 33 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 26 january 2012

Awatar

przekornie pobudza zmysły
pozornie erotyczny
niepokornie liryczny kolorami
enigmatyczny
 
powagą obdarzony gwasz
śliczny jak wymarzona twarz


number of comments: 68 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 6 february 2014

Powidoki

popatrzcie jak mi szybko przeszło
kieszenie pełne rąk i Sowizdrzała mina
nos z kwinty w niebo
 
niebywałe jaka to siła
zima topnieje strach
odwaga śmiechem
przeciąga się i wyłazi ze skorupki
kwili  wiosennie
nie pyskuj za dnia
 
zlazł z haka Janosik
nie dla was
dla siebie
 
jak ja kocham wydychać
do płuc zassane  brzemię


number of comments: 28 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 1 april 2014

W komentarzu

z altu tkliwość wypływa
grasejowaniem domykasz frazy
dojrzałym jak mango głosem
ociekających marzeń
 
akcentów falami płyniesz
w dialogowanych z humorem strofach
tyko ja mam wrażenie
że mówisz przekornie kocham ? nie kocham ?
 
 
* dla Krystyny M Czubówny i tych co głosem


number of comments: 16 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 21 june 2012

konspiracyjnie

uwielbiam myślą
podziwiam cierpliwość
piszcząc ciszą

słowami dotykając wszędzie
gdzie erogennie czekasz

mowę mi odjęło
hałaśliwy nadzieją
skupiony milczeniem
byłem jestem
 
odezwę pierwszy
oddam losowi
słysząc


number of comments: 26 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 1 november 2012

szuranie liści

tu też  łazimy i na każde skinienie zapalam kolejną świeczkę
a ty ze znawstwem opowiadasz to życiorysik pisarza
to anegdotkę bez komentarza

dziwne że odwiedzamy znicz-owo samych byłych interesujących mężczyzn
spójrz kątem oka
przyglądając się grobom

jeszcze chodzę
słucham zachwycony tobą


number of comments: 21 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 12 february 2013

Leci się

latającą rybę z pancernika przekonstruowali
żeby trudniej zgadnąć jak pomyka
perpetuum bo kryzys w zanadrzu stali
zamykanie na zawiasach z wytrycha
odpalić w obrazach topora
dyndawiec trapezem zesłany nieświadomie
bo raczej w kratkę przewidywany był bowiem
sama jedna dosiada ogiera
zaciera ślady sepiowy deszcz
nareszcie snu kres


number of comments: 21 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 20 november 2012

Limeryk gotówkowy

zaraz za Piłą zaczęły ze mną targi
całe szminkowe prawie w kolorze szałwii
ceniąc sobie wyżej
te co leżą niżej
banknotem tulę pełne liryki wargi


* dla ha,ha, ha


number of comments: 25 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 14 march 2016

Przed ekranem dedykowany




jakaś kropelka spadła na blat
wstyd
idź już spać
dobranoc
proszę przytul się we śnie
neutralnie
bez trosk
jak wosk ulepię świat lepiej
na te kilka godzin snu
bez worów pod oczami
spuchniętych stóp.


number of comments: 16 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 15 april 2012

Przegrać jednym głosem

zadzwonić
nie nie zadzwonię
bo ja się proszę pani dzwonić boję

niech pani nie prosi proszę
wiem co umiem robić głosem
wiem co tembrem głosu robię kobietom

bo ja proszę pani jestem
automatyczny były sekretarz

:) dla żartu


number of comments: 25 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 28 august 2013

Takt


 
dominacja dyrygenta
rzecz święta
sakralnie zdominowany
pragnę się zająć
nie mając nic na myśli
partyturą
śnić i wyśnić
czatującą na mnie jak pająk
czarującą batutą
panią


number of comments: 19 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 3 september 2012

Weź mnie



 
jakkolwiek by to nie zabrzmiało

chodzi o to samo
pragniemy (albo nas suszy)
zbliżenia bliskiego ciało w ciało   
na czekaniu tak nie pali zmysłów
nikt
dla słów rozgrzeszeń nie zmusi
by tłumaczyć wieku powagą      
brak wypierdol w słowniku
 
czasu mało

 


number of comments: 19 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 16 march 2012

Patrzę tylko

w moim spojrzeniu
roznegliżowane marzenia złudnie głodne obrazów
stabilność szacunku ramienia i drzwi od taksówek
delikatność opuszków tańczących rytmem piazzolli
twoja nagość
ale nic nie będę zmieniał przymykając powieki


number of comments: 30 | rating: 22 | detail

Drwal

Drwal, 7 march 2015

już można ?

dokładnie fikuśnie porobię
jak uśniesz
jutro na Dzień Kobiet
wszystko w promocji
odpocznij
teraz odpocznij
dla ciebie klomby w żałobie
ogołocę z tuli-panów
bo do tulenia tylko ja bym
z fanów chciał zostać wybranym
tobie życzę najlepszego dla mnie
niewiele chcę
zlizywać co powiedzmy z brody spadnie


number of comments: 17 | rating: 22 | detail

Drwal

Drwal, 30 june 2013

oglądam


namiętnie
tęsknią
malują drapią piórkiem
rozmywają akwarelą
 
migawką dotknięta zaledwie chwila
w kinie utrwalona
kilka kolorów zestawionych
tylko w ten jeden sposób
w słowach transponowana
mowa
dzieli mękę nabytych wrażeń
by zobaczyć


number of comments: 31 | rating: 22 | detail

Drwal

Drwal, 19 may 2012

Prześliczna scenka erotyczna

 
 
już chciałem odejść i do tamtej przysiąść
gdy delikatnie szepnęła do ucha
misio autentyczny misio
miodzio futerko pachnące podusią

 
czasem nie zawsze zasypiałem w gawrze
były ostępy i burzanów stepy
bynajmniej nie sam a jakże
niedźwiedź za miodkiem prawie całkiem ślepy
 
słodkie ciepełko i krzynka na język
zostaję jak długo zdzierżysz


number of comments: 34 | rating: 22 | detail

Drwal

Drwal, 24 july 2013

ześnienie wierszem

jednym jesteśmy we śnie
wcześniej zasypiając
jak pająk w pamięć po niteczce
cierpliwie zadajesz paraliż
bym śnił w jednej nucie w jednej frazie
unisono
 
zajrzyj mi w poduszkę i zostań
nie cierpię tych namiastek spotkań
w saloniku morfeusza
gdy wymykasz się nad ranem
zostawiając czekaniem
na noc


number of comments: 18 | rating: 22 | detail

Drwal

Drwal, 20 september 2012

słusznie czy niesłusznie przerąbane

już  od lat razem z bratem
 wyrąb prowadzimy w okolicy Tater
 z czasem  ubywa dorodnych lasów.
 wytrzebiło i narzekają
 niebywale stare drwale: ino gołe hale.

 teraz poety, samowarowe amatorskie chłopaki
 rąbią kosodrzewinę, rozbierają nawet młodniaki,
 zamiast wódy za trudy herbatkę podstawką z samowara
 chłepczą, mlaszcząc, że z imbirem.

 a stara wiara porąbana znojem
 patrzy na  lasy
 chybotliwie stoją

*dla poety Jacka - od cechu


number of comments: 10 | rating: 22 | detail

Drwal

Drwal, 8 january 2013

przedtem i potem



 
ze mną się poć
cała w pocie
pociesz mój kłopocie


number of comments: 45 | rating: 22 | detail

Drwal

Drwal, 16 november 2012

Bilety z rezerwacją losu

popatrz minuty nas dzielą
w przeszłości rozwiało parę
jak po dwóch mijających się parowozach
ciągnących rezerwowane miejsca przedziałowych świateł
było
w prześwicie okien przemknęłaś mgnieniem podprogowo
zostało w podświadomości nicią Ariadny
znalazłem
czy gdybyśmy byli razem
obecni dzisiaj
zostaliby naszymi kochankami


number of comments: 29 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 12 november 2012

Boski limeryk prowincjonalny nie krakowski

po bankructwie CU LATA z POmostu  Solidarności
w pośledniejszej niż Kraków miejscowości
skakali do wody po wódzie
dwaj znani poeci  w ułudzie
że w rymie  w średniówce będzie najsprośniej




* dla zabawy limerykami z Jackiem


number of comments: 15 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 31 july 2012

Pastylka

wtul się we mnie
wlep wsuń  wczep w zatrzaski 
zapachem owioń
spowszechniej
bym myśli nie wymknął z naszych ciał
zlepionych snem
bym przy rannej kawie
ciekawie zajrzał do wnętrza filiżanki
czarna rozkosz
uśmiechem  tańczy na krawędzi 
znikam  głosem w dzień
wieczorem
przyniosę wtulone dobranoc
na sen


* zmiana  tytułu dla Tallulah
Cieżką dobę kończę. Przytul

wtul się we mnie
wlep wsuń  wczep w zatrzaski 
zapachem owioń
spowszechniej
bym myśli nie wymknął z naszych ciał
zlepionych snem
bym przy rannej kawie
ciekawie zajrzał do wnętrza filiżanki
czarna rozkosz
uśmiechem  tańczy na krawędzi 
znikam  głosem w dzień
wieczorem
przyniosę wtulone dobranoc
na sen


number of comments: 23 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 1 september 2013

Dowód na postępowe wzmocnienie miłości przy otyłości


kocham cie bałamutnie od wczoraj  
dzisiaj do jutra
gdy cię będzie mniej a kochał będę tak samo
to co by się nie wydawało
relatywnie coraz mocniej kochał będę
całe odtłuszczane ciało
czyli coraz mocnej
gdy zanikasz po gramie co sekundę kochanie


number of comments: 20 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 1 may 2014

Zwierzęco

kocham cię jedwabnie powabna
stadnie
jak stada ibisów w kolorze pomarańczowym
jak nosorożce z nosem na kwintę
jak tygrysy z bengalu nieliczne
nie licząc na nic
jedwabna ty pani
kokonalnie morwowo
majem
de novo


number of comments: 35 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 14 may 2013

Uda na gieldzie

udanie udami pasjami opasasz
a dobra passa hasa po ciele
gdy tylko w mózgu bessa
tam szukam hossy aniele


number of comments: 45 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 13 april 2014

Sobie podpowiada

dzień dobry nocna maro
która ze mną nie chce śnić
wraca „kiedy jest ciemno”
„snując wspomnień nić”
a ja nic
a ja „śnię
że jesteś ze mną”
budzę się z nadzieją płomienną
która tęsknotę pokona
zamienia w sen unisono
dlatego
we mnie nie blednie
to marzenie senne
że gdzieś tam przebiegle
ktoś szczęście ma bo kocha się we mnie
bo jak w lustrze widzi swą twarz
młodą niezmiennie
kolorową jak gwasz
zakrywa
doświadczenie


number of comments: 12 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 28 march 2012

Proza rymowania

wiem na pewno czekasz nie napiszę wiersza
prosisz do białego nie nie będzie biały
czy zmusisz prozą prozaiczna poetko
we łbie porymało pomysły rymami
 
usilnie się wsuwają do każdego wersu
w reklamę do radia włażą do dziennika
a ty znielubisz broniąc rymom dostępu
nawet do porcelanowego nocnika
 
dlatego nie dla ciebie piszę rymami
to dla pokoleń co jeszcze w śpiochach
składam strofy jak nuty lekko w aksamit
nie będzie kocham skoro rymom wynocha


number of comments: 18 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 13 may 2012

Ciiii

wystarczy zasnąć
budzić się nadziejasno by zapamietać ten sen

a śni się zawsze obojgu
dlatego pary
z gęby trzeciemu


number of comments: 16 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 3 may 2012

wieczór poraniony

smutno
humor utknął
szukam wódką
morze 
nie w tym kolorze
zorze


number of comments: 22 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 10 november 2012

Chwilowy brak

Braknie
wyraz który obrazuje dziwnie
wodą opustoszały kran
świadomość
że jest stanowi pragnienie dojmujące
 
przeglądam kąty zamaszyście
rozrzucając z półek przedmioty
szukaniem ucieka czas
 
nagle wiadomość z poczty
wyjechałam na chwilę








*


number of comments: 18 | rating: 20 | detail

Drwal

Drwal, 22 april 2012

Nici

mojry przy mojej kądzieli
jeszcze w formie

tylko ta od zdrowia
zniecierpliwiona chodzi często sikać

kiedy sięgnę do wspomnień
bruzdy z czarno-białych
na cyfrowych większe rzekomo doświadczeniem

brzytwa nie kaleczy wyprysków
ścina siwe
jedynie oczy tobą szczęśliwe
jak ja ciągle żywe zachłystem




* wspomnieniowym inspiratorom mówimy TAK


number of comments: 18 | rating: 20 | detail

Drwal

Drwal, 19 november 2011

Sonatina

nerwowym czułym altem
mówią glissando uparcie
prześlicznie wiolinistyczne
ukryte w biodrach wiolonczele
frazując ukazują
rozkołysane

melodyką rozniecą
rozżarzą wyobraźnię
by palić ciałem zaniechanie


number of comments: 21 | rating: 20 | detail

Drwal

Drwal, 16 february 2013

@ w tuszu


tuszy @ w skrytości brodzika
pianą umazana cała
odkręcam kran i nie znikam
super kształty wypłukała
 
a ona jak Fredrowska w ukropie
wścieka się woda ścieka
miota zaraz mi dokopie
poczekam udając greka
  
za pianą spada z oczu zasłona
klątwy znajome cholera żona


number of comments: 22 | rating: 20 | detail

Drwal

Drwal, 20 april 2013

Dzień do nocy dobranoc

już biegnę
choć niełatwo zaczerpnąć powietrza
wszystko pachnie
niezdefiniowaną urodą o sercu dziecka
namiętna hindusko z delikatnym wnętrzem ud zwilżonych
pocałunkami
niecierpliwa bachantko pustym szkłem nawołująca
dopełnienia
zimna eskimosko wierząca w pocierany nosa aksamit
tylko czekaj i błądzić daj prawo
dotykaniem snu
śpij spokojnie oddycham obok


number of comments: 21 | rating: 20 | detail

Drwal

Drwal, 8 april 2013

Rzeźbie

miałem do wiersza już się nie wtrącać
ale ma krnąbrność wszystkich rażąca
a pies ją drapał a pies ją trącał
 
nie pozwoliła bo zgaśnie zapał
i w tych drwalowych okrutnych łapach
a pies to trącał a pies to drapał
 
wierszyk strugany już od miesiąca
w drewnie nie w drzewie wierzba płacząca
a pies ją drapał a pies ją trącał
 
twarz wyszła drwalska mordy atrapa
i przerażonym za głowę złapał
choć pies to trącał choć pies to drapał
 
że się ten Wiesiek jeszcze nie połapał
to pies to drapał
 
zmień drzewo na drewno
w napisie pod rzeźbą
ale w zasadzie to wszystko jedno


number of comments: 37 | rating: 20 | detail

Drwal

Drwal, 26 september 2014

Bajka o wrednym redaktorze i poecie co nawet linoskoczkom pomoże

redaktor z tabloida a właściwie z Grójca
wręcz moralna kanalia
któremu nie jest święta nawet święta trójca
dla wznawiania wydania
 
by skasować poczytną swoją konkurencję
w znanej gminie Tuszynie
zorganizował turniej tworząc własnoręcznie
tytuł „Zginiesz na linie”
 
skrzyknął klan linołazów wszystkie tuzy polskie
zaprasza i rozgłasza
diabelnie niebezpiecznie nagrody wysokie
kasa bankowa klasa
 
podcinając  sznurek do podniebnych podróży
chichocze zleci trzeci
w wierszu poeta prawem tyczki się posłużył
w dłoń tyczkę nie polecisz
 
cyfrę trzy miał recenzent bardzo tęga głowa
przeczytał każdy cytat
z Wieśniaczego  klasyka
liny trzask dzięki tyczce on się uratował
 
 
*Dedykacja parze artystycznych linołazów  de Ruda i Wieśniak M


number of comments: 25 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 17 august 2014

Niecierpliwej za dnia


czujesz
najdelikatniej jak potrafię pachnę pożądaniem
przyklejony plastrem przyssany do bioder
okryty jedynie twoim zapachem czuję oczekiwanie czasu
gdy mrok gaśnie
zaśniesz świtem
nie śpi się w rozkwicie wabiąc nektarem wszystko co czuje drżenie
alikwotami poruszaną strunę brzemiennego basu gasisz altem
w unisono ściszając do snu
już
dobranoc


number of comments: 23 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 31 december 2016

Nucę „Pod Papugami"


 
rok za rokiem łupie bólem w kręgosłupie
zakładam odświętną białą i krawat
ty od lat tę samą sylwestrową suknię
by wzniecić jeszcze nadziei resztki
by zachwycić kolejną choinkę
by wzburzyć codzienne menu
sałatką z kurczaka wykwintną
bez cholesterolu benzoesanów i cukrów
zastępujesz totolotkowe miliony
byśmy mogli za rok razem ponarzekać na miniony


number of comments: 13 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 1 january 2015

Odwracanie klepsydry




 roki mijają troską
a ty zostajesz
może to prawdziwie boskie
oddaje co zabrał w raju


number of comments: 19 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 26 may 2014

Anons - mieszkanie

wynajmę z opieką nad starszym panem
wraz ze sprzątaniem
a także taniec
zwłaszcza tango preferowane
 
dla pana który potrafi
zamieszkiwać tak delikatnie
czule
doświadczony żeby radził
sobie z kranem
mówił poprawnie włączał
kanały
nudny nie był wieczorami
 
tanio


number of comments: 28 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 2 march 2014

Po u rodzinach

baba od jedzenia czekolady
dziadek od zabawy
breweryjne eskapady w nieznane
zakątki strychów na jawie
 
na szeszele z piratami wpław
łódeczką z pokrywki
znaczki zbierane dziecinnymi marzeniami
pomysłami wyprawy dnia
 
gwizd z korwety na pomoc wzywa
wyrywa z bitwy o złoto
szkwałem zdmuchane tortowe łuczywa
ciasto smakiem zdobyte ochoczo
dziadek ty zostań na straży


number of comments: 12 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 23 april 2013

Notka szyfrowana

podobno nie wszystko zapisano w księdze praznaczeń
miejsca pochowków
kolejne zachwyty skargi wypłakane  inaczej  
są  wykropkowane
każdy może zapisać wedle własnego uznania
skład spadkobierców
 
reszta zaszyfrowana
ty jednak jesteś a priori w dokument zapisana
choć nie czytałem
intuicja  w błędy wpychała i szyfru nie znając
czekałem  by złamać
że jesteś mi przypisana


number of comments: 11 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 11 july 2013

Spis rzeczy za którymi tęsknię

ostatnio wpadły w ręce
przepiękne
koperty z klejem zdobiące papeterię
niemailowe  gadżety z lat
nóż  do otwierania listów wyciskacz-kołyska
zakładka do książki zasuszony kwiat
 
wzmocnione okularami
twoje błyszczące zaglądają przez ramię
zwilżone doświadczenie metaliczny smak
wita dawno niewidziane
niepotrzebne jak


number of comments: 43 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 27 april 2013

Znów minęliśmy


 
trwamy
minimalnie zegarem
mijamy
przekorny los
zamieniamy na spokój
 
naznacza tylko wyobraźnia
 
migamy twarzami przejeżdżających okien
ciągle za szybą
przystanki zmuszają do uśmiechów
w drodze
już nawet nie słychać turkotu kół


number of comments: 26 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 16 april 2013

Cierpliwie

w warszawie dwudziesta nastaje szybko
tramwaje chodzą
puste bo metro nagle skręca na Pragie
by dowieźć poezję znikąd

za wcześnie na brzegu chodnika
wrześnie i maje
mijają bruzdami zmartwień
wiosny za późno przychodzą
naprzeciw chłodom

dlatego wszystko przyspiesza
na lepsze
byle do dwudziestej


number of comments: 29 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 8 april 2013

Jestem trzeźwy wiersz dla Rzeźby

już tutaj chwilę sie jakąś męczę
wiersz rzeźbię Rzeźbie 
mam dać w prezencie
i jeszcze żeby był w treści  z psami
co to trącałysię czy drapały
żeby strofami płynął aksamit
wiersz ma być miły jakieś bzy słoneczko  kasztany
choć  moje zmysły ogarnięte lękiem
 
Rzeźby nie znam przyznaję w pokorze
wiersze wstawiała inteligentnie
pisze ode mnie chyba nie gorzej
i jaka cwana niesłychanie
by nakłonić mistrza
by za darmo pisał
myślę że wystarczy jak na pierwsze podarowanie


number of comments: 7 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 30 december 2012

Trzynasta sinusoida

tuż tuż przed kolejnym końcem
subtelnie kończę
różowe piję
marzę by chciało się zdarzyć
że obok razem z odsetek  
tego co nas w minionym zlepiło
da się  napisać miłość
da się nie tylko wieszczyć nadzieję
poskładaną w dobranoc
dzień dobrami zaczynane
kawą
kolejne zmienne


number of comments: 29 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 22 march 2012

pod burką

zakwefiona ona zakazany on
w błyskach rozjarzony znad woalu brąz
zespolona w orzech jesienna

tęsknota


number of comments: 18 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 15 april 2012

Odblaskiem

manipulacji świateł rampa
w gwałtownych kontrastach
prosto w noc
czerń tła tlący rogal i lampa
oddają cudzą moc
nam się rozjaśnia trik taki bałamuci
z mroku powstałeś i w mrok powrócisz



* myśli zaprzątała fotografia z dedykacji


number of comments: 17 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 8 january 2012

Jędzo




wolałabyś jeszcze nie umierać
komputer  niesczyszczony

mogę ci zagwarantować że umrzesz.
nawet możemy się założyć
kto pierwszy

nie warto
tyle wspólnych zmartwień podejrzeń oskarżeń niepewności
goryczy kłótni
tak chcesz to zostawić
wszystko na mojej głowie
 
świnia i egoistka
a spuścizna tak zwana literacka
a fani zakochani
a uśmiercone wiersze
a ja pogrążony wreszcie
bez reszty

no świnia i egoistka
wylazła z wora bez figowego listka.
jak szydło na wierzch wypływa
jak oliwa co jej się ucho urwało.
zmoro pisanino moja gderliwa
zabolało


number of comments: 28 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 12 october 2014

najpiękniejszy kadr

ten pierwszy raz kiedy zbliżają do siebie
to drżenie niepewności i oczekiwania
jeszcze na wodzy trzymane  zmysły
ciasno zamykamy oczy by bez panowania wpaść
rwać wędzidła i ratować gdy braknie oddechu
delikatnie by drugie nie odebrały tego jak ucieczki
usta zaczynają


*pamieci


number of comments: 8 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 17 december 2014

Spokój

już na ciebie w zmysłach
a kiedy nie czekałem parszywiały dni
noce zakładały nogę na nogę
czekały za mnie by szaleć niecierpliwie
 
tęsknoty rozlewały po myślach
święta szły swoimi drogami
drażniły jak kłobuk na śniegu

płynąłem do nas z Itaki
oni jak wieprze spadali ze skał
jestem już jestem z boku


number of comments: 8 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 17 march 2013

Kuluary

no niechżesz kolega popatrzy
jaki tam poeta to chłystek
dupa co nie pije i straszy
głupim prozaicznym lśniąc pyskiem
 
szkoda tego wina z mołdawii
tak jak koleżanka przypuszcza
za nazwisko chyba mu dali
absurdami w wierszu porusza
 
przegrałby z kretesem w konkursie
gdybym się mickiewicz nazywał
bo ja też z natury tak piszę
ino na Litwie nie przebywam




* Wybaczcie to nie poezja ale nie ma działu "pisanki"


number of comments: 27 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 8 february 2012

Grama-tyka bomba

lubimy gramatykę

czy może
w dylemat taki
zapalczywie brnę
i nie bez draki
ustalić chcę

czy kochać
czy kochać się z
dlaczego te zaimki w mowie zawsze dobrze brzmią
czy to tylko takie filologiczne ę ą


number of comments: 29 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 25 february 2015

Zatęskniłam za ramionami

strasznie chciałabym budzić się
jeść śniadania i kochać się z kawą
szczypiorkiem sypać do kubka
byś milczał do sera

cholera ranki uciekają
tramwajem do biur
gazeta rogalik
a filiżanka w domu została sama
i kawą się napawa

jak ona wystygniemy
do wieczora


number of comments: 23 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 16 july 2012

Kontur nocy

wychodzi z ciemności
wychodzi z marzenia
ze snu
błyskawicą linii postrzępienia
z ulewy dżdżu
by w źrenic burgundzie
przetopić w czerń
rozsmakowany w  ułudzie kształtów
twój cień
 
 

* za zgodą Magdali


number of comments: 18 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 8 december 2012

Pochody dwa w jednym

nie zarazi mnie szum i gwar poezją
pochodzisz z pochodnią
z pochodzenia wojenna
poskanduję Polska dla Polek
dwa w jednym załatwię
kraj dla machahahających pochodniami kobiet

przekornie zainteresowanych spodniami
prozaicznie magicznych uczuciem pary
o rany
na podłodze
skarpetkami co parami splatane
. o rany
tym co w samochodzie
migające pola bolą wspomnieniami
jak pierogarni aromatem
marzeniami z automatu włączającymi się w oczy kształtami
..o rany
i ten miodek językiem orany nad ranem

ona prawie niema
nie zakażę w Warszawie hałasem metra
pokażę ciszę w trawie
z nią mieszkam
tam liryka wiatrem w twarz
tym samym co masz na peronie
do mnie w podziemnym szaleńczym wietrze
zdjęciem prześlij smugi barw
o metrze za długich skarg
mignęło kolorem
zaszumiało
odjechało


number of comments: 30 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 18 august 2013

Stary

nie dzielę niedzielnie
pomiędzy stół schabowy i piwo
poniedziałkami w kawałkach trudno się pozbierać
teraz właśnie teraz scal mnie ocalając
ocean wszystkiego tego co rozpiera
od czubka palucha po intymność za uchem
z metalicznym posmakiem tęsknoty
kłopotu pierwszego dnia tygodnia
by rozpocząć nowe


number of comments: 20 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 2 may 2016

Rymy majowym pochodem...




kroczkami  noc  wpada  w pościel
a  chciałoby do paryża lub choćby do braniewa
z księżyca środek mrok wyżarł
nieskradziony nocny stróż ziewa
na szybie twarz twoja twarz
moze bym w tym paryżu spotkał
bo noc  pierwszomajowy gwarz
spokój mir temperatura pokojowa
jak u tego z krakowa
co to doróżkę w noc taką i konia czarował


number of comments: 17 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 12 july 2015

Chyba pod wpływem upływu

słowa zsuptelniały bo tylko tak mogę miziać
piszę z błędami nie tylko palców nie rozcapierzam gestem uniesienia
codzienna mgła podsłuchów zamkniętego kotła z zupą mniam
nienawiścią gotowaną dla świętego spokoju
zapisała się wulgaryzmami tylko w kłótniach
 
oj nie było łatwo przymknąć pysk by byli zadowoleni
by przy znienawidzonych szachach nie ziewaj
by przy kolędzie oczy w sufit bez gumy do żucia
wbić się w za ciasną sukienkę dla gości
 
wygrzebaliśmy zza szafy klucz
szkoda jedynie że w szafie ciuchy już niemodne
pachnące naftaliną stosy seksownej bielizny
największym naszym osiągnięciem o którym nikt się nie dowie
jest tych kilka orgazmów skrzętnie chowanych do sztambucha
 
na razie nie mam zamiaru i ochoty na zawieranie
czytaj we mnie regularnie po każdym nieduchowym posiłku
nauczyłaś mnie kartkowania wzajemnego uzależnienia
wierszem jest to co do ciebie mówię prozą
miedzy kawą a kawą jutro dopowiem metafory


number of comments: 6 | rating: 17 | detail

Drwal

Drwal, 28 march 2013

Grafice z lasu

myśmy
zamilczaliśmy
myśli
kłębiące się zazębione
czasem zamykane
 
patrzysz na mnie
frywolnym pożądaniem
mając za nic drzewo zakazu
pachniesz rajem kolejnym wygnaniem
mitręgą bytu rudą burgundową zdradą


number of comments: 14 | rating: 17 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Majowe wybory, Królowo ma, Jak się okna myje kaktusem, Po wolny poranek, Tkliwość wa żywa, Ad vocem, C.D., Najlepsza jesteś w moich ustach, Ręcznie wypisana recepta, Utwór zawiera więcej niż cztery serca, Gdzie cię szukać gdy piszę, Pionowo czy horyzontalnie, Jeszcze starszy stary zapis, Nasunęło mi się, Plecień, przesi lenie wiosenne, Wojciechu, Do koleżanki z leżanki, słychać stąpanie, Przez grube szkiełka, Nucę „Pod Papugami", Kołysanka gratis, Krewetki, Duch, Wdech, Mgli, Literaturko, Idę na mecz, Rymy majowym pochodem..., Święta z wnukami, Przed ekranem dedykowany, Mimo, że leci igliwie, niedziela, wróżba z fusów, Tramwaj nocne granie, Ostatnie golenie, To chyba z upału ciąg dalszy, Gorączkowa dyscyplina, BUTELKI Z NIEBANALNĄ ZAWARTOŚCIĄ, Chyba pod wpływem upływu, Takie tam sobotnie pomruki, Bezczelny sen, Napisałem, już można ?, z troską, Zatęskniłam za ramionami, Inicjał, Komputerowa instrukcja obsługi, Przecudnej urody drwalski erotyk damski, Odwracanie klepsydry, Spokój, Odrobinę rozdmuchany żar, 11-2, najpiękniejszy kadr, Z babim latem, Bajka o wrednym redaktorze i poecie co nawet linoskoczkom pomoże, Niecierpliwej za dnia, Bajeże na płótnie czy papierze ?, Anons - mieszkanie, filo Zofio, Zwierzęco, Sobie podpowiada, W komentarzu, Zaczęłaś ujęciem, to proszę, bo słowa na ekranie, jak zdjęcia wywołują się same, By stale być, Po u rodzinach, ...zależ ode mnie, zależ !, Już przez sen Walenty ten, W papu-ciach mi cieplutko w stopy, Przypadkowo tripatinkowa dedykacja, Powidoki, Do mojego snu, Kokardowe myśli, Słowa zamiast murmurando, Razem ?, spod rynny we wtorek, Dobranoc, a poza tym, hospicjum bankowe, Rosnący popyt, Hipotetycznie, Dowód na postępowe wzmocnienie miłości przy otyłości, udana fraszka czyli fraszka na uda, Takt, Boże czysty Mrożek, Stary, Cichy ogień, ześnienie wierszem, Im zmartwień więcej, tym bardziej życie daje nam znać, że trwa, byśmy nie podejrzewali, że już jesteśmy w niebie, kartonik z ołówkami, Spis rzeczy za którymi tęsknię, oglądam, Dla niepoznaki trzy inne, Uda na gieldzie, Bez pośrednio, Znów minęliśmy, Tu na łamach trumla chcem, Notka szyfrowana, Dzień do nocy dobranoc, Cierpliwie, Zwroty zawrotów, Jestem trzeźwy wiersz dla Rzeźby, Rzeźbie, co sie dzieje ?????, Uśmiechu-ryk szczery limeryk, Grafice z lasu, Doładowanie, Kuluary, W pamięci, Na chorobowym, Zaskorupieni w niedzieli, Schowam magdalynowe wieśniacze słowa, pod-różnie, @ w tuszu, @ w kąpieli, Leci się, Gust o mnie gustownie, Widok, Chyba, przedtem i potem, kalendarzom śmierć, Trzynasta sinusoida, Przewiązane wstążeczką, Gorący mróz, Pochody dwa w jednym, Wraca co gubimy latami, Twarda skóra, Limeryk gotówkowy, Bilety z rezerwacją losu, Boski limeryk prowincjonalny nie krakowski, Chwilowy brak, szuranie liści, Godzinny bonus, Z mane kina, Raport z maratonu, Drugi głos, słusznie czy niesłusznie przerąbane, Dzisiaj jestem wcześniej, Nienormalna norma, Weź mnie, poranek codzienność kowala, Fraszeńka drwala, Poprzednia, Pastylka, otwarta partytura, Kontur nocy, Ekspiacja lata, konspiracyjnie, nienapisany, żadna liryka,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1