hossa | |
PROFILE About me Friends (55) Collections Books (1) Poetry (235) Prose (17) Photography (74) Graphics (409) Postcards (18) Diary (8) |
hossa, 22 february 2013
kiedy ja tu, ty tam, a między nami
szare miasta, strome góry, rzeki
niespokojne niosą sny: guziki
z pętelką, otwarte nie wiem
być może że jest, ponad
albo całkiem gdzie indziej
gdzie mieszka krawiec– mistrz
który szyje ciepłe palta
z dziurek po igłach: na miarę
na drogę, na czas.
a jeśli nie istnieje żadna miara
i drogę zamknięto w okręgu
czas nie ma znaczenia.
ciszę się* P.F
hossa, 31 october 2012
wysypał się w łazience
może mrówki z ostatnich drobinek zbudują plażę
a morze
przypłynie Wisłą
hossa, 16 april 2012
co mi tam deszcz co mi tam świat
tylko może nagwizdać
dziś będę bzem w południe szpak
w dziobie przyniesie migdał
też coś dziwisz się zbyt mało że niewiele mówisz okay
więc wejdę w skórę lamparcią odetchnie we mnie Abigail
Folger ulica noc Los Angeles
nóż krew czujesz ten zapach
kawy okno drzwi i szelest
nie dam się zabić wracam
co mi tam deszcz co mi tam świat tylko może nagwizdać
bywałam śnieżką wiatrem psem i mogę spróbować być tłem
przez jakiś czas oczywiście
hossa, 18 october 2011
Kaśka ma trzysta lat
czuje się na dwieście
w igłach pęczek gwiazd
a nad nimi resztę
Kaśka ma trzysta lat
spódnicę z paproci
gorset rozwiał wiatr
a zasupłał włosy
Kaśka ma trzysta lat
wciąż smukła wysoka
w koronie mieszka ptak
wciąż poćwierkując tak:
do lata do lata do lata
piechotą będę szedł
ah ah ah ah ah
yeah yeah yeah uh uh uh
ćwir ćwir ćwir
hossa, 4 september 2013
tiku tak tiku tak
w mojej szafie mieszka szpak
całkiem podobny do żyrafy
tiku tak tiku tak
od pazura do ogona
to jest bardzo dziwny ptak
naszywa kwiatki na lniane kimona
tiku tak tiku tak
tiku tak tiku tak
czasem szepnie mi na uszko:
ej uważaj no dziewuszko
już zbierają chrust w powiecie
a ja na to eeeeee
ciepecie
dla Pięknej Istar:)
hossa, 28 october 2014
wśród słów skazanych na banicję
z przyczyny zwykle prozaicznej
wystawia nosek słowo kocham
co siłę ma jak hipopotam
tuż za nim wybacz mi i proszę
tuptają bracia nierozdzielni
a między nimi podskakuje
szczeniak banitów: dziękuję
wyklętym szlak zrasza przepraszam
łatwo go poznać po podkówce
wczoraj na końcu a dziś w przodzie
chyba przepraszam jest na głodzie
hossa, 28 april 2012
błękit przecięły nitki
i nawet biec za nimi
nie żal kiedy gra w złote
oko
rysuje rzęsą wielki wóz
na skórze i mały
zdobywa wyspy sieje nowe
na linii bioder zawraca
przez liście
* tytuł pożyczony
hossa, 29 june 2012
a lato mamy
przechyla łebek sroka
na krześle pyłek
czarno- biały
i rzekę mamy
mija nurt rzeki bystry
kamyki i żwir
czarno- biały
i jeszcze mamy
zaczarowany stolik
ziewa przy nim lew
czarno- biały
i to wszystko
hossa, 17 october 2012
Po czym poznać dziwne takie
co przemknęły pod trzepakiem,
a skuliły się pod liściem?
W nocy przeszły po podłodze
zaglądnęły w lustro, stłukły
szybę w oknie. Nagle - znikły;
głośne, niewidoczne.
Wśród kosteczek dużych, małych,
podskakują Szelestczaki.
Aż się dymi, aż się marszczy
oraz kręci sufit cały
od pomysłów: jakby złapać,
wygilgotać Szelestczaki?
Może by ucichły?
hossa, 14 january 2013
Pewnego dnia, mocny wstał wcześniej niż zwykle.
Z jednej strony jakiś taki inny, z drugiej strony
jakby taki lżejszy, z trzeciej strony jakby taki wypełniony,
z czwartej strony jakby taki połaskotany, a że stron
było jeszcze wiele więcej i nie sposób je opisać
z nadmiaru, mocny postanowił postanowić
konkretne postanowienie na dobry początek
Pewnego dnia.
tam pomiędzy blue a litosferą
mocny w gimpie zbudował Szeszele
dla sztuki albo więcej - a chodźże
zostaw makijaż w łazience grzebień
wystrugałem z mufloniego rogu
rozczeszemy włosy myśli fale
nie puścimy złapiemy za pianę
żeby sztuce służyła za kostium
przy śniadaniu bez kapci bez kosztów
kolacja warstwami z delfinami
hossa, 9 september 2012
inka czy prawdziwa
gdy szelest warg podobny
i pianka
i obie czarne
niczym noc w obcych dłoniach
- złudzenie bliskości
hossa, 20 september 2012
gdybyś była studnią bez wiadra
albo szczytem góry krwią losem
lub prezerwatywą - czymkolwiek
i bardziej konkretnym ale nie
jesteś bladą damą kłem w oku
trzeba cię wyjąć i wypełnić
ty literożerna nie dajesz
spokoju wodzisz mnie za palec
już długo co jeszcze ci oddać
nie patrz tak ty zemsto ściętych drzew
w moje oczy - pusto
hossa, 20 september 2011
na parapecie szkice
po uczcie ptaków
za chmurą słońce
błyszczy mokre naręcze
z cacanek bukiet
wichrowe wzgórza
skruszone skały w ostach
rozgrzany piasek
zasiane maki
pod powiekami kiełek
snu nocy letniej
hossa, 2 september 2011
choćbyś je chciał przegnać
przychodzą
jak ten przybysz z obcego tekstu
na podwieczorek
gorzej
jeśli na śniadanie
siedzi z tobą przy stole taki błękitny gość
z żółtymi kwiatami we włosach i nawija
wersy na szpulkę
a ty
słuchasz
zamiast pakować kanapki
hossa, 30 december 2011
dzieje się jakby
słowa w nim tracą ciężar i ulatują nieważkie inaczej
jeśli pragnie
kobieta kalibruje litery wycina z nich sady
celebruje zbiory sporządza konfitury
wysokosłodzone ciężkie jakby
bywa i odwrotne i bywa tembr
słodszy od wagi
hossa, 2 july 2011
tak zapraszała tak zapraszała
czernią że wskoczyłem jak w dym w mrok
i biegłem
biegłem tak szybko jakbym przez jedną
noc mógł przebiec nie miesiąc lecz rok i jeszcze
jeden dzień więcej
i biegłem
biegłem aż zapomniałem po co
wróciłem nie pytaj skąd
hossa, 28 may 2012
rozrzedzony chmurą błękit
przeciął ptak
chyba oszalał
zamajony zielenią drzew
rybi się rybi wokół plusk
ciszy się
cisza spokój szum
przemknęła para krzyżówek
stracona jak my na deskach
dla chwili
z pełnymi dłońmi mrówek
wzruszamy wodę
hossa, 16 july 2011
mam myszkę
na prawym wytatuuję smoka
trzy głowy a każdą
innego koloru i
nim w objęcia pochwyci skleroza
pójdę w Alpy
taka trochę smocza
dotknąć
tych srebrzystych obłoków
a jeśli
jeśli mi się nie uda
niech mnie zakopią przed
hossa, 14 february 2013
wynajmę agenta z agencji ochrony
niech będzie mądry czuły i ułożony
nie mniej nie więcej zwyczajnie w sam raz
by szedł razem ze mną
znaczył
długim płaszczem czarniejszym niż smoła ślad
nie duży nie mały zwyczajny w sam raz
na dreptaczkę dookoła mórz gór chmur gwiazd
nam nie zabraknie co najwyżej jedzenia
wtedy zapolujemy:
na żywe smaczne szybko nie ucieka
dzięki Apis za inspirację
hossa, 15 january 2012
nie ma jak mała czarna - piórka z koronki
dekolt Trójkąt Bermudzki w nim do rana
upięta róża
czerwona bo jaka inna
podkreśli usta paznokcie i szpilki
te ostatnie wymyślił Markiz De Jak Tu
Stopami Zapamiętać Bal
żeby szybciej odkręciło się w głowie
na drugi dzień
hossa, 30 september 2011
pewnego razu
pan już się wkurzył
najwyższa pora
słonia odkurzyć
najpierw namydlił
mydlił dokładnie
a potem wyprał
wyprał dosadnie
a potem suszył
- słoń wysechł ładnie
hossa, 15 may 2012
Cały zielony rozsiadł się, gdzieniegdzie wypełnił ławki.
Napaćkał żółtym, różowym, wypachnił, rozpalił, zniknął.
A mówili że romantyk, rozpuszcza warkocze, licho.
Pisali mu ody, fraszki, słali listy, ba, sama wysłałam ze trzy
w tym jeden, w mglisty poranek, po pewnej szalonej nocy.
Bezczelnie teraz ze mną gra, to znaczy z moim nastrojem
i pierze żaby w kałużach, nie wykręca - łobuz nie wie
że smutne ścieka z mokrych żab? Panie Maj! Pan się nie boi
Czerwca?
hossa, 31 may 2012
a skąd ty jesteś czarny baranie
-od kraka z zamku uciekłem panie
a co tam robiłeś czarny baranie
- żyłem uczyłem bawiłem panie
a czemuś odszedł czarny baranie
-chciałem do zagród łąk kwiatów panie
a czemuś smutny nudny baranie
- zgubiłem łąki mój miły panie
a kim ty jesteś czarny baranie
-nie wiem wciąż nie wiem mój miły panie
/wyszperane jeszcze z głębszego archiwum/
hossa, 25 september 2011
przestrzeni
tuż tuż za dziesiątą górą
smaku chmury
przyprawionej piaskiem
i płaczu
kiedy umiera koń
rodzi się gwiazda
a noc ją zaprzęga
hossa, 4 may 2012
według obiegowych opini
niechybnie powinien być walcem
bo co nie wzruszy niechaj zmiażdży
psiakrew
a ten który teraz pisze się
buja zaklętą filozofią
we flakoniku pachnie słodko
wanilią migdałem kokosem
gęsty
kremowy
za drogi
hossa, 20 july 2011
chwieje się stoisz tak długo że wrosłeś
w drewno opowiedz skąd i po co
przybywasz i czemu dręczysz
między wersami przeżuwam kamienie a ty
czy liczysz jej zmarszczki czy słuchasz
przywołuje ale nie przyjmie- wyrzuci
jak zdechłą rybę
hossa, 7 july 2014
- wymyśl mi godne nowej epoki imię- warczy
sennie przeciągając się w cieniu drzew
- nie wiesz kobieto że anioły w wierszach
zieją wyeksploatowaną nudą?
- wiem wiem- mruczę po uszy w wodzie
ale pomyślę o tym jutro bo dzisiaj
mój anioł miał dobry humor
odgarnął ogonem chmury
włączył na maksa słońce
i zabrał mnie nad jezioro
hossa, 18 april 2013
jest pięknie pięknie jest nareszcie
jest ciepło ciepło tka uwierzcie
sny na jawie plotą przy kawie
zaspane jeszcze drży powietrze
w otwartym oknie świergoli ptak
naćpany nocą po dziób że strach
- gdzieś go zabrała droga mleczna
zupełnie nie wie gdzie- bajeczna
była to trasa przygód masa
bez piór pazurów na golasa
przez źródło cieśniną do pasma
wysp - i nic więcej nie pamięta
mała ptaszyna lekko zmięta
hossa, 8 july 2014
- ludzie nie wierzą w anioły- marudzi
mój anioł malując miętową hybrydą pazury
- ludzie nie wierzą w anioły- powtarzam
malując błękitną hybrydą paznokcie
martwię się o mojego anioła
okropnie spoważniał od kiedy
wyrósł z przeźroczystej świnki
ukrytej w dłoni
więc pokazuję mu język
on mi rogi i wychodzimy
z tęczą na palcach
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
1705wiesiek
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma