RENATA

RENATA, 13 july 2011

Innowacja

Oj, dziwko moja ,ty jesteś jak zdrowie
ile się cenić musisz ten się tylko dowie
kto zapłacił ,dziś mendy i syfa w całej ozdobie
widzę i opisuję ,nie tęsknię po tobie.

Panno nieświęta co w bramie często się chowasz
zawsze jędrna i chętna ty jedna nie odmawiasz
i mnie jak dziecko do łona swego kusiłaś
grzech winem zapijany dolar dawany tuliłaś

Dla tych pagórków pomiętych,łąk pozłacanych
gdzie bez rumieńca dajesz co razy tysiąc macane
widać że okolica obfita więc o cene pytaj wedrowcze
brama wciąż otwarta gościnnie zaprasza na zaplecze


number of comments: 61 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 21 september 2012

***/60

usta w ustach
rzeczywistość już
liże obłoki


number of comments: 43 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 17 september 2011

je-siennie

Babie lato gra
w berka z wiatrem
przegrywa


number of comments: 41 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 13 september 2012

to tak miało być

a jednak jesteśmy tajemniczymi osobnikami
nieprawdaż?


to nie tak miało być
nie umiałaś słuchać ze zrozumieniem
pod uwagę może być brana chęć
imponowania
przecież nigdy nie byłaś pierwsza
gdy stałaś tak w przepasce z liści figowych
i on czerwony  od koloru ziemi
z której został ulepiony

ten który stworzył ów głupi raj
wyciągnął cię z trzynastego żebra
a nie z łona i powiedział bądźcie szczęśliwi

taka niewinna miałaś być
dobra pani psycholog
gdybyś tylko nie oddała się
Samaelowi co zasiał zwątpienie
gadką iście niebiańską kto wie
czy poczułabyś smak seksu
 ziemia nie piłaby do dziś krwi pokoleń
przekleństwo urodzaju ciąży klątwą
grzechu bliźniacze dobro i zło
w proch się obraca triumfem cierpienia
to Ta o zbyt wielu imionach jest wciąż
nieśmiertelna pełna dynamiki na równi
chciała być pierwsza a tam nad Morzem Czerwonym
pohukuje sowa
kiedy zmiażdżysz mu piętę
Chawa bądź posłuszna bądź posłuszna
daj nad sobą zapanować
spójrz na ręce w żyłach z krwią płynie
poczucie winy
rozgniewałaś wszystkich bogów
zakłamana suko


number of comments: 37 | rating: 32 | detail

RENATA

RENATA, 11 february 2013

zamazane godziny

niepokój wkradł się i wyjawił
nieśmiało że przyszłość zależy
od podmuchu wiatru 
na czystym marginesie 
śmierć zniosła złote jajko 
zostawiła rozdygotaną samotność
bez koloru i w liczbie pojedyńczej
znów jeden dzień pokonany
duszno w tej klatce pozłacanej
 
ze wspomnieniami tak zawsze
lecą zdjęcia kadrem 
ktoś podaje chusteczkę 
nawet teraz po pieciu latach 
 
nie ma w sobie cynizmu 
tylko ciszę a gdzieś za nią czai się krzyk
jeszcze jeden chleb z kiełbasą 
jeszcze jedna msza wyrwana z kontekstu
pies wyje wewnątrz mózgu
wiatr przegania śmieci 
pogłaskać kota
włączyć telewizor 
wyłączyć telewizor 
 
człowiek utknął 
sam w sobie 
ziemia jest okrągła
a on na krawędzi


number of comments: 35 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 1 may 2012

leniwie

zapachniał maj
i raj tuz tuż
za drzwiami leniwe
słońce
każę milczeć
sprzedam wszystkie nieba
za piwo
i kawałek cienia

już nawet myśleć się nie chce
słowa zastygają
i zostaja na zawsze
w przestrzeni umysłu


number of comments: 32 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 6 december 2012

gdzie wzrok sięga czyli mężczyźni też bywają samotni

samotni mężczyźni włóczą się bez celu
po ulicach obracają głowy za damskimi butami
przypadkowe blondynki impertynentne brunetki
ich tyłki ich cycki tak apetyczne że wszystkie
siedem cudów świata kładzie się w kąt

samotni mężczyźni przesiadują w barach
gdzie wiatrak nad głową mierzy czas i nic
się nie chce zza chmur papierosowego dymu
budują wizerunki nadziei i tylko po każdym kolejnym
termin wyjścia się wydłuża obleczone w kształt
stada oczu wypatrują dekoltów i kątów nachylenia

samotni mężczyźni bywają nieśmiali i zwykłe
dzień dobry wymaga wysiłku sklejane usta
w grymas lecz niejeden rycerz wydobywa się
o zmroku na czaterii krzyżuje miecz w ogniu pytań
a teraz królewno opisz się ile masz rzęs i kochać
jakbyś chciała się temat rozwinął jak papier

samotni mężczyźni mieszkają z matkami
codzień na śniadanie płatki i bułka z dżemem
gdzieś tam skarpetki między łóżkiem a ścianą
tik tak i tęsknota stuka za zapachem kobiety
i ramiona chcą tulić może chociaż kupić kota
na deszczowe dni nawet przez sen mylą sie imona
dawnych kochanek gdzie ta jedyna galaktyka
pomiedzy twoimi udami podziel się jabłkiem Ewo


number of comments: 29 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 3 october 2012

zamknięta społeczność

okociła się śmietana
na kolanach księdza dziekana

zlizuj kocie do rana
i całuj pierścień ojca salezjana

środowisko warczy od rana
chce też całować takie kolana

w zamian jak wody szklankę
wszyscy całują klamkę


number of comments: 29 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 31 august 2012

między nogami a brzegiem pucharu

nie będziesz miał nic
przeciwko temu
że
objaśnię ci sposób
postępowania

zasłoń firanki
ubiorę stół w kwiaty
odkryj emocje
niebo podkute i długie
rozłącz
zaglądaj tu często


lewa dłoń pod sukienką
pnie  coraz wyżej
delikatnie
pociągam cię na łóżko
i odwracam się plecami
pieścisz piersi
nieprzerwanie
od tyłu poruszamy się
aż do znieruchomienia

zalegalizuj się we mnie
pieśnią nad pieśniami

gdzieś tam w tle ogień się pali
i burgund rozgrzewa
do piekła
do nieba
do piekła


number of comments: 29 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 7 march 2013

ale ktoś tu pojechał...

chcę być wolna i przed śniadaniem 
i po śniadaniu
gdzieś zapodziałam samą siebie
żeby się dowiedzieć 
jakim jesteś skurwysynem
 
w tym pokoju samotni i nadzy
zmienialiśmy pozycje
ty wilk o wygłodniałym żołądku
 a mi chodziło o miłość 
 
rejestrujesz dotyk 
tak niepodobny do siebie
zabrakło prądu i powietrza
zaczęły sie lustra i schody 
 
kolor wstydu wyszedł na twarz
a my próbowaliśmy się kochać 

jak dwa pająki bez ograniczeń
wzbiera lód nękany burzą


number of comments: 28 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 4 december 2012

na orbicie samotności

samotne kobiety tesknią za miłością
spod zmrużonych powiek pożadają
akceptacji nie wszystko idzie na rękę
mają olbrzymie serca z uśmiechniętym rogalem
zrośnięte ze ścianami domu bo jak tu zwiedzać samotnie
są z innej planety zdziczałe przeglądające się w lustrach
oczu mijanych facetów nawet nie są przystojni zwyczajni
a jednak samotna kobieta marzy o takim Ktosiu co
przytuli zrobi kawę i będzie jadł z ręki
z powstających marzeń rodzą się myśli
nicość czai się w walizce i po co gotować obiad
gdy nie ma kogo karmić i zimno zagląda do okien
delikatnie muska nienormalność i źle noszone
życie z obrotu sprawy najbardziej zadowolona
jest butelka niezdrowo sączona i prawa dłoń
emituje chęć sięgania do wszystkiego się idzie
przyzwyczaić przeliczają stany wzburzeń
grzeszne kroczki w zaszpilkowanych nóżkach
chcą być podziwiane stworzę ci niebo pod
stopami zarażona euforią własnej woli
tak na serio w stanie głębokiej nieświadomości

Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy, że naprawdę możecie kochać tylko wtedy, gdy jesteście samotni?


number of comments: 28 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 11 november 2012

po otwarciu oczu

na językach
pytajacych ust
półuśmiechem
dojrzewa
miejsce

rzeźbisz wybudzenie
delikatnie we włosach
podmuchem
leżymy patrząc
z sufitu

rozhuśtaj mnie


number of comments: 27 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 23 october 2012

***/73

młodość zawstydza
tak  wpół do śmierci
posiąść życie


number of comments: 25 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 5 november 2012

bywalec

dzień zasypia
i noc się wyłania
nie wszyscy chcą spać
budzą się wampiry

piękny młody dobrze ubrany
chce zrozumieć istotę rzeczy
i dusząc się w czterech ścianach
wychodzi smakować przystanki

siada obok wyciągajac słówka
białymi zębami w przestrzeń chciałby
zabrać nie pozwalam poznać się
moje oczy odwracają  kawałek
po kawałku ocalałą myśl

pytajnikiem zniewalam gdy
stara się rozpuścić mój lęk i wstyd
ten uliczny mrok i korytarze żył
w ciele masz jakieś zainteresowania
pytam kobiety interesują mnie kobiety

przeciąga się zmysłowo a wokół zimno
i deszcz pada to co dasz się porwać
śmiałek bo noc dodaje odwagi i taki
ładny był a ja widziałam w nim potwora
który łypał jednym okiem i chciał mnie
pochwycić  i zjeść  wsiadam do autobusu

a co gdyby


number of comments: 25 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 3 november 2012

i ty intymnie

a jednak jesteśmy
zrzucając zimno z ramion
w krawędziach oczu
grzejąc intymność

a jednak jesteśmy
jak dwie łyżeczki w porannej
filiżance zakręcone
koniuszkami języków
świat oniemiał
na różowo


number of comments: 25 | rating: 29 | detail

RENATA

RENATA, 4 october 2012

***/65

tu na wspólnej poduszce
zamotałam się
w pocałunku od do


number of comments: 25 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 28 december 2011

trójwymiarowy twór połyka czyli historia pewna

Umarł
nie leżał w ciepłej pościeli
spod baru diabli go wzięli
niewidzialni kompani
na wieczne popijanie

chodził
zawsze znanymi drogami
krętymi miedzy ladami
niekończący się krokodyl kłapie
czasem spływa łza samotna

wzdychał
na szum nalewanego piwa
i barmanka ta sama okiem błyska
i tłucze się trzęsie głupie serce
chora przystań duszę zabrała i watrobę
tytan zapłakał tyran w mordę dał

żona chlipie miarowo
kurwa zamknij się krowo
teraz z ulgą uśmiecha się nad grobem

skupić się nie mogę
gdyby umiał przeprosić
porządny to był facet
jak miał to zawsze postawił
wypijmy za Jacka
oby mu ziemia lekka
oby nam się ...


number of comments: 25 | rating: 7 | detail

RENATA

RENATA, 8 september 2011

akt aktu

Rozłożyła się na płótnie
kusząco piękna okrutnie
słowami opisać nie sposób
kształtu jej ust koloru włosów

Akt-ualnie w bezruchym instynkcie
wzrokiem utkwiona w martwym punkcie
seksualnie niebezpieczna wieczna
zaklęta w nagości bajeczna


number of comments: 25 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 14 november 2012

***/83

od świtu do nocy
rzut beretem
tylko skronie bardziej siwe


number of comments: 24 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 5 august 2012

średniowiecze

Chciałabym w średniowieczu żyć
wtedy nie trzeba było sie myć
brudna szyja,brudne nogi
tłuste włosy to nie problem

Częste mycie zmywa skórę
lepiej psiknąć sie perfumem
raz na miesiąc jest wskazane
umyć włosy ,wskoczyć w wannę

A pospulstwo,ludu masa
co zaludniali wioski ,miasta
o stan zębów swych nie dbali
jedni drugich uśmiechami odstraszali

Zamożniejsi jaśnie państwo
brak higieny zakrywali
perukami,perfumami,żabotami
i wykwintnymi strojami

Tylko Bóg ,honor i Ojczyzna
patriotami byli trzeba przyznać
służba ,wojny i romanse
na ucztach przy stołach prawić konwenanse

A że tłusty niedomyty
mlaska ,siorbie taki zwyczaj
nikt sie nie dziwii nie kiwa głową
bo wszyscy śmierdzą jednakowo

Te cholery, dżumy i zarazki
zrzucili na brak Bożej łaski
Biskup odpusty zbiera do Matki bożej
a nocą kurtyzana grzeje mu łoże

Na intrygi gdzieś na dworach
zawsze dobra każda pora
to z powodu braku telewizora
bez rozrywki miesza im sie w głowach

Trucizny,zdrady i kłamstwa
to walka o władzę nad państwem
Króla stać na wiele kochanek
bo lud pracuje na ich utrzymanie

I czy kto wierzy czy nie wierzy
damy miały swoich rycerzy
śpiewał rycerz serenady
dla swej ukochanej Pani

Jak każdą damę to i mnie też
zdobywałby i kochał jakiś rycerz
miałby giermka i miałby konia
i dla mnie góry by pokonal

Gdzie te czasy romantyczne
teraz pełno egoistów
kultularni i zadbani
często okazują sie chamami.


number of comments: 23 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 28 august 2012

przyśniłeś mi się

a ty wolisz blondynki
czy brunetki
bo nie wiem czy mam się farbować

schudnę przytyję
co chcesz
i tak nogi mam świetne

mówisz że czaruję głosem
mam to opanowane
rozpłyniesz się po moim ciele
niespodziewanie

gwarantuję  bezpieczeństwo gdybyś chciał odejść


number of comments: 23 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 9 february 2013

***111

na krawędzi puls
dojrzewa strachem chwili
bezpiecznie mnie złap


number of comments: 23 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 31 january 2013

tyrania tyrana

leje pasem wszystkich w chałupie
może diabła z nich wyklupie

gdy dziecko ojcem się stanie
swoje dzieci leje na powitanie

jego żona drźy po kątach
strach i grzech, wóda i poniżenie w oczach

nic co ludzkie nie jest nam obce
umarł  tyran
nienawiść nie sięga poza grób
nowy się narodził
z popiołu


number of comments: 22 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 12 october 2012

zdrada

tak jakoś się stało
w zamęcie
w fantazji bujnej
niepotrzebnie
upadł na pół świat
pękły ściany
i ubyło kluczy

powiedział-przebacz
powiedziała -nienawidzę
krawędź poduszki zapłakała
samotnie zdziczeje


number of comments: 22 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 3 september 2011

Parazjasta

Synu kamieniarza
wypij cykutę
przecież i tak
wiesz że nic nie wiesz


number of comments: 22 | rating: 7 | detail

RENATA

RENATA, 19 february 2014

kiedy pies wyje

najgorsze jest to,że nie mam
o swoim ojcu nic złego do powiedzenia
pracował w PGRze przy krowach
i ćmił faja za fają rozpuszczał się
w bajkach z natury wesoły tylko'
jaki pożytek miał z wiecznie narzekającej
żony zrobił jej czworo dzieci i na tym poprzestał
pamiętam
zawsze w dzień wypłaty dawał mi kieszonkowe
a ja leciałam kupić jakąś książkę
pochrapywał popołudniami unikając kłótni
albo zaszywał się w garażu majsterkując
niestrudzony hodowca królików
pamiętam
lubiłam siadać między królikami one
żarły mlecze a ja czytałam powieści
ojciec lubił zupę pomidorową z cukrem
a rządy w domowym ognisku
sprawowała żona z teściową
na uboczu można wpaść pod przejeżdżające ciężarówki
dojrzały maminsynek przejął stery
a wódka lała mu sie po brodzie
ojciec wyruszał wtedy w ostatnią drogę
obcy zajął mu już płuca gdyby był rybą pływałby
mówił mi że będzie mnie odwiedzał stamtej strony
od dziewięciu lat mi się nie przyśnił


number of comments: 21 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 9 december 2012

*** możesz nadać tytuł

anarchia w mojej głowie
rodzi wolność

hey chodź tu do mnie
na moim kawałku nieba są zielone
pastwiska całkiem fajne owce się pasą
będziesz mnie uwielbiał i miłował
a pozwolę ci być moim pasterzem
tylko zupy nie gotuj za słonej bo się zbuntują

nic się nigdy nie zmieni
alfa i omega wypełniła się łzawym deszczem
nieprzewidywalnością porozrzucanych liter
te najtłuściejsze przeznaczaj dla mnie
reszta na marginesie zdań
nie ma dla kogo robić forum


nieczysta ta równina
przecież oczu nie mogę zamknąć
bo nie tylko ja mam głowę
a tam rodzi się anarchia


number of comments: 21 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 20 september 2012

grzechy moje

co było a nie jest
nie pisze się w rejestr

więcej nie pamiętam
za co nie żałuję

a wy nie wódźcie
mnie na pokuszenie


number of comments: 21 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 18 september 2011

wy-bryk

Rozpięty guzik
nadeszła błoga fala
płyń ranne serce


number of comments: 21 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 3 november 2011

równi wobec śmierci

Wątły i chorowity
był ten Karol
urodzony by rządzić
w imieniu prawdziwej wiary
parlament staje się ciężarem
jak i głowa
kacie podaj
jeszcze ciepłą koszulę
by ciało nie zadrżało
wszak ziąb taki
a Ty Lordzie Protektorze Wielki
za dekadę
stracisz głowę
po śmierci


number of comments: 21 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: wszyscy jesteśmy Ukrainą, A SŁOWO SIĘ RZEKŁO, to nie jest dobry czas na wojnę, 1.03.22-piekielna wojna, w roli głównej Żełeński, 24-02-2022 -, Arena śmierci, droga do przodu gna a życie w poprzek, kochanka, WESELE, OCH JULIO MOJA SŁODKA JULIO, HALLOWEEN, ZADUSZKI, latem, prawo mężczyzn, trucizna królewska, uzależnienie, Zamordowana królowa, król z żelaza, zabić nudziarza, zdarzenie -Katowice Stawowa, w czasie zarazy się odkazim, ostatnia jazda, wpuszczona w kanał, Idealni, Idealni, pępowina, wieczór panieński, wieczór kawalerski, przed bitwą, spragniona kobieta szuka faceta, zdziwienie ma gorzki smak, cytryna, OBUCH, otchłań, przykry banał a żonie wstyd, To Nietzsche powiedział Bóg umarł ja mam nadzieję na Wielkanoc, Kameralnie, biedaczek, SzczepMY się, imperium, nic o mnie nie wiesz, niepewność, księżniczka Hania, w pół do mnie, samiec alfa i szara mysz, wielka miłość =dramat, ta trzecia, historia serca warta, zima, ofiara-jej sława w jego gaciach, czuła jest noc, ĆMA, zombi, gra Gerarda, śmierć rodzi śmierć, pewna historia szklanego klosza, autostopklatka, zamknięci w szaleństwie, czasy gdy kwiaty są niepotrzebne, ten dzień jak spadający liść, ciuciubabka, POŁĄCZENIE, ścigana, ROZWÓD, Titanic tonie a my chcemy się bawić, ***ku pamięci, INSTYNKT, gdzie ci faceci, zespoły nacięć, między nami nic nie było, żal niewypowiedziany, jebut, narcyz, wyznanie, los pantofelos, zabawa w chowanego, fiut, Ofiara, urojenie, serce w rozterce, ***, Demakijaż, ***, nawijka, przetrzepana, singielki, nierzeczywistość, -Rzeźnik, błyski, ANTYDEPRESANTY, umierający dandys, taki sobie nikt, głód, drżenie, doczekać niedoczekanego, zła miłość-pycha, zostań w domu, na szachownicy, SYN(DROM), hejt, III wirusa odsłona -chaos końca, pod kopułą znawcy artykułów niezbędnych, klaustrofoczka, w drugiej odsłonie wirusa w domu siedzieć musza, 2020-w pierwszej odsłonie wirus w koronie, nieskończoność uśpiona, cisza, 2020, zła miłość, dopadnę cię, związki nie całkiem bezpieczne, w pogoni za szczęściem oddam portmonetkę, ona szalona, dojrzewanie -a jesienią zbierzesz plony, przeznaczenie, ukryte żądze, nadziany-nadziana, Łystopad, niecodzienność, a na zabawie tam.., układanka -tyranka, bajka o końcu świata, zwoje Eris, małomiasteczkowo street, być apartamentem śmierci, odchodzenie, z nicości, ostatni taki kogut w kurniku, Lepsze cierpienie z miłości niż życie bez niej, longpley, cokolwiek robisz jesteś najgorsza, niebieski ptak, miłość, panika, katastrofa, Mówimy do siebie listami, szaleńcza i głupia a nawet rozpustna, sms, Dużo więcej niż strach, blaskiem po oczach, stracony, VIOLET-1953, mini erotyk, POKUSA, słodki drań, szeptem, życie na twardo, starannie was wybierałem, zazdrość-odwracanie kota ogonem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1