4 july 2010
dziecko
ania i tomek przewijają je tylko w tetrowe pieluchy,
podobno granulki w pampersach są toksyczne – nie wiem.
jest środa, godzina dziewiętnasta, w ukrainie pusto, smutno i tęskno,
a w realu czerwienią się papryki, można też kupić różowy nocnik,
jeśli do niego siknąć, zagra beethovena. przyszłyśmy tylko po bułki,
ale musi obejrzeć zastawę, każe oceniać półmiski, ania i tomek zdążą
uprać pięćdziesiąt pieluch w mydlanych płatkach hipoalergicznych,
nim stąd wyjdziemy. przepraszam mamo, nie słuchałam,
kiedy pokazywałaś mi widelce, chyba myślałam o poezji. nieprawda;
o poecie w dopasowanych jeansach. nieprawda; o dopasowanych jeansach.
nieprawda. ciekawe, czy on czasem myśli o poezji. nieprawda; o poetce
z dużym dekoltem. chodźmy kupić ogórki, poetów nie mają, na składzie
tylko szymborska. ania i tomek więcej mi go nie powierzą – czytałam
dziecku złe bajki, pampersy na szafie szczęśliwie uszły uwadze.
15 may 2025
wiesiek
14 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
13 may 2025
Eva T.
12 may 2025
wiesiek