22 april 2011

skrzela

twierdzi, że kocha,  w nocy płacze za chłopcem, który złamał tabu
i serce, obgryza skórki do krwi. oczy ma jasne i puste, choć wierzy,
że siedzą w nich dwa nieba – trochę chmur, mało słońca. usta są lustrem, 

odbijają słowa i oczekiwania. nie ma większej ochoty, ale nie stawia oporu 
(byłbyś głupi gdybyś nie brał) zapada się w wokoło, jak w wodę, musi mieć skrzela, 
bo nie szuka oddechu. wszystko się jakoś kręci, czasem wesoło i kolorowo 

jak odpustowe wiatraczki  i wierzysz, że to prawda, że nie rosną w niej czarne krzewy,
 że stajesz się bardziej możliwy niż szczeliny w jej uśmiechu.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1