Poetry

Bozena Nitka
PROFILE About me Friends (11) Poetry (74)


Bozena Nitka

Bozena Nitka, 16 september 2012

Fraszki na co niektóre ptaszki

Sroka
 
Niezła z niej artystka
kradnie wszystko co się błyska.
 
Bocian
 
Do małżonki klekocze złociutka
zgrabne twe nóżki, nie to co,
żabie udka.
 
Paw
 
Narcystyczne ma maniery
mówi,że jest z wyższej sfery,
barwny ogon dumnie stawia,
czasem jednak puszcza pawia.
 
 
Łabędź
 
Piękny i wierny często
się myje ma jeden feler-
ciut długą szyję...
 
 
 
 
 
Słowik
 
Choć niepozorny z niego ptaszek,
kiedy przyleci na twój daszek
zaśpiewa swoje trele morele
to zaraz w sercu jest weselej.
 
Kukułka
 
Wróży plotkuje męża szuka
jaja podrzuca
a sama kuka i kuka.
 
Wróbel
 
Śmieszny z niego trzpiot...
oblizuje się kot.


 
 
 
 


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 8 august 2014

Dla mamy w rocznicę śmierci

Pospadały jabłka w zapomnianym sadzie
pomarszczone niczym starowinki dłonie
jeszcze wieczorami słychać gdzieś muzykę
lecz ciebie do tańca nikt już nie zaprosi

minęły te wiosny szalone młodzieńcze
lata gdy biegłaś w kwiatowej sukience 
liść już opadł z drzewa – ptasie gniazda puste
jesień już pomału zagląda do okna

łza nie upadnie na szale jabłkowe
tylko deszcz jesienny bruździ szarą ziemię
nie pogładzę srebra pochylonej głowy
nie zamienię listopada w promienie lipcowe


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 15 april 2011

Kobiety w oknach.

Kobiety w miejskich oknach
są jak ikony
do szczęścia tak wiele nie trzeba
ulicznego widoczku
a pod łokcie" jaśka"

łaknące niczym gąbka
zgiełku i ludzkiego pośpiechu
tu ktoś przeszedł przez pasy
a tamten się śmieje

inny do pracy zaspał
z przekrzywionym kapeluszem
powiewającymi sznurowadłami
zatrzymuje tramwaj
przemykając zatłoczonymi uliczkami

nikną kobiety gdy mrok
ściele na ziemię czarne sukno
by powrócić tam rano
karmić innymi zmysły

a u siebie widzą tylko
same dobre strony


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 9 january 2011

Ambitiosa non est fames .

Więdną kobiety
stojące na skraju
ulicznego zbiegowiska
wiją się ich wydłużone cienie
niczym niebezpieczne węże
na straży poczęstunku
kuszą odkrytymi udami
bezdennymi pustymi oczami
z uśmiechem przyklejonym do twarzy
ktoś powie to prostytutki
a inny może ich dzieci
nie widziały od dawna
kromki chleba.


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 9 june 2012

w bezsenną noc

W bezsenną noc
gdzie demony liżą  prześcieradła
ludzie gaszą pragnienia deszczem
pożadliwość ma dziś złe twarze
może jutro z tobą zatańczę
na parkiecie fantazji i ułud
mary wywijają walca
z Morfeuszem i  boginką jutrzenki
 celują palcem namiętności
w ten otwór  co tylko jeden klucz się mieści
kradną księżyc popijając koniak z karafki
wirują opętani poza nimi nic się nie liczy
usiądą na jednej z gwiazd
niczym królowie nieba
by rano ukryć się jak dżin w butelce
jak gdyby nic się nie działo…



number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 20 may 2012

ciuciubabka

Gdy mówisz że  zimno ci...jestem
półcieniem w szafie snu ukryta
gdzie lustro ma odbicie twarzy
i szepcze cicho mi do ucha

pośród znajomych starych mebli
szukamy siebie w tym półmroku
by śladem porannego śmiechu
rękoma błądzić przez przedpokój

gdy oczy chustą przewiązane
 nie widzą nic prócz losu cienia
co snuje się po dni podłodze
 mówiąc mym dłoniom do widzenia

i kiedy krążąc złapię oddech 
samotnym cieniem umęczona
 na koniec nocnej ciuciubabki
wpadnę w ramiona utęskniona


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 26 september 2010

Czym dla ciebie jest miłość

czym dla ciebie miłość
tylko ty to wiesz
od czasu rozstania
zmieniłam zbyt wiele

loterią w grze uczuć
prawdopodobieństwem szóstki
 w duchu egoizm
szowinizmem kiełkuje


wychodzę po za kadr 
fotografii
ciachnięciem ostrych 
jak brzytwa nożyczek

ty 
jesteś przystankiem 
przecinkiem 
nie wołaczem 

ostatnim hasłem wpisanym
w książkę życzeń

i tylko czasem w przerwach
krzyżujemy się spojrzeniem


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 28 april 2020

Maj...

burzowe chmury 
złote nici na niebie
zacerowane
***
majowe deszcze
słoneczne okulary 
na górnej półce 
***
czerwień piwonii
zapach kwitnących wiśni 
zwabia motyle
***
wiosenne brzozy
w odbiciu wód strumienia
białe welony
***
majowe burze
pod dachy wiejskich stodół
wzloty jaskółek


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 14 september 2012

W jesienne poranki

pozbieram rozrzucone
pod drzewem korale
ustroję w piórka ptasie
źdźbłem trawy ozdobię

przetkane powojem i zapachem lata
jarzębinowe czerwone kulki
na głowę tobie założę

mgłą zaplotę długie warkocze
zatańczymy ostatnie piruety
z rozczochranym przez wiatr chochołem

podwieszę pod sufitem wianki
razem z zasuszoną jemiołą
tam spijaliśmy namiętne pocałunki

w pochmurne deszczowe dni
rozsypię czerwienią po pościeli
spłyną kaskadą  aromatów
by rozświetlić nam jesienne poranki


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 15 august 2010

Próznia..

świat nasz obrócony
 do góry nogami
rozedrgany sprzecznymi uczuciami
pomiędzy nienawiścią a pożądaniem
dobrem i złem
szóstym przykazaniem

kurczę się do rozmiaru figi
zamykam w skorupie niepewności
na drodze powrotów
zamknięto wszystkie furtki
skrzypią nienaoliwione kłódki

ostatnie życzenie zawisło
w próżni


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 8 september 2010

Opaleni/wspomnienie lata

W kolorowych bikini
ciała kobiet opalone
mężczyźni w zbyt kusych bokserkach
wypinają dumnie niczym pawie
swe cherlawe klatki
ustawieni w kolejce
po gorące słońce


ten pan na końcu wciąga
brzuch zbyt opasły
z ukradkiem zerkając na tą panią
co mam włosy o odcieniu
kwitnącego kasztanu

ziarnka piasku
żarłocznie wciskają
się w intymne miejsca
wchłaniając wilgoć
erotycznym posmaczkiem

na rozgrzanym piasku
ręcznik dziwnie wybrzuszony
ukrywa podniecenie

spadły mi słoneczne okulary
gdy psotnik wiatr
ukazał męskie przyrodzenie


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 22 june 2020

Kruchość życia

Cóż my możemy
dłońmi delikatnymi
utkanymi ze światła

zagubieni w wszechświecie
niczym drobinki piasku
wyżłobione przez morze
mali zamknięci w skorupie
własnego ego


oddychamy tym samym powietrzem
strome schody
bez poręczy prowadzą tylko w dół
w powikłane życiowe ścieżki

choćby te wszystkie
tablice Mojżesza
ustawić od nowa
wybić dłutem nowe przykazania


odnowić zaklęcia

zapatrzeni nocą w skrzydła ćmy
wierzyć w tą jedną szczęśliwa gwiazdę

tak kruchość uleci z wiatrem


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 27 december 2010

Smutku cienie

Zerwaną jesienną różą
człowiek pogłaskał smutku cienie
wygładził płatkami aksamitu
mgliste świata spojrzenie

aromatu wonią namaścił
bladolice widzenie
by tą smutną porą też było pięknie
nie tylko wiosny wspomnieniem

i złego igranie z losem poszło w zapomnienie

tylko te róże opadły
wierzbowe wiotkie gałęzie
wichrem postrzępione

Teraz tak smutno wszędzie


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 28 december 2010

Przecięta symetria szczęścia

Kamienica murszeje od środka
rozbitym echem o samotne ściany
kurzem zaścielone dziecięce ślady

tylko promyk zimowego słońca
przedziera się przez okienne szpary
rozświetlając ciemności kąty

przecięta symetria szczęścia
ktoś zabił kukułcze zegarki
i rozczłonkował lalki


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 16 august 2010

Oddech czasu..

w starym domu wszystko
głęboko uśpione kurzem
snują się duchy przodków
cieniem po podłodze

mosiężne lichtarze żywią
się resztkami świec
wbijając nogi w resztkę
posadzki mozaikowej

ciemność rozświetlona
cienkim pasmem światła
wpadające przez rozbite okno
chłodne kamienne korytarze
smutek spogląda z każdego kąta


stoję w progu
przeciągi liżą gołe futryny
czuje oddech śmierci


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 15 april 2011

Senne zwidy.

Skrzydła rozpostarte czarnego anioła
na polanie lasu dzika róża uśmiecha się drwiąco
jeżyny kaleczą bezbronne me ręce
wszędzie słychać podstępne szepty
chodź - a ja uklęknę
i słowa małżeńskiej przysięgi do serca ci włożę.

Ułuda i zwidy
senne majaki samotnej tej nocy
w spoconej pościeli
rozdarte marzenia uciekły świtaniem
dzień za dniem upływa nieubłaganie
wybaczę , miłość ukryje
w ramionach białego anioła
gdy znów zawita-kochanie


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 1 may 2011

Tautogram na P.

Pewna próżna panienka
pana poznać pragnęła
piękne pełne piersi
posiadała po prababci


podążając przez plac Piłsudski
potrącając przechodniów
przewracając przy pubie prostokątne parasole

przytomnienie pytając
pomóżcie proszę
pana poznać pragnę

Paweł pucołowate policzki posiadał
Piotr przepiękne porsche
Patryk pozornie potulny
Prot przekorny
Przemek piętrowy pałacyk

przyjąć propozycje pięciu?
panna posmutniała

północ
przed położeniem
pod purpurowym puszystym pledem
przemyśle partnerów

przyszła pora porównań
porankiem przejrzystym

pozostanę panną - pochlipywała


number of comments: 17 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 31 october 2018

Zaduma

wśród alei drzew
ostatnie echo dzwonów
drogą  w nieznane
*
jesienne kwiaty
złociste chryzantemy
w jasnej poświacie
*
plastikowy kwiat
nikły płomień zniczy
bezimienny grób


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 17 september 2010

Na plazmach dotyku

Na plazmach dotyku skupienia
gęstością zawisłą w przestrzeni
miłość nasza się odmienia
w teatr groteskowych cieni

drży rozgrzanym fantomem
rozkoszy nieziemska ust czułość
to co było pożądaniem
w stan cieczy stały
się zamienia

tak dawno rezonans harmonii
Dopplerem zmierzony
z rozpędu zaniknął
a wciąż goni
za niewiadomą


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 23 april 2020

Niepewność...

To co nieznane silnie przyciągało
jak nocne motyle jaskrawe światło
przemieniając niedotykalnie w namiętność
rozjaśniając mroki nieśmiałości w jasność

a podświadomość zadawała pytania
niewytłumaczalne jak dotąd zachowania
dlaczego – po co czy tak stać się musiało
zahamowania brakło czy czujności

codzienność chodziła w tęczowej sukience
nocnym mrokiem w księżycowej poświacie
szarość dnia zabłysła wielobarwną tęczą
demony związane nitką pajęczą

podniecenie i fascynacja wybuchała żarem
studzona to podgrzewana pod jaworowym gajem
w ramionach namiętnej rozkosznej miłości
zagubiona w jasności twoich oczu i czułości

lecz czy może to tak dalej trwać bez/miary
rzeczywistość jednak ma inne wymiary
nie można żyć ze sobą tak bez ciebie
w szarówce dniach i nocy też bez siebie


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 20 april 2020

Zawrót głowy

Wiosenne zawirowanie
czerwienie tulipanów
biele przebiśniegów
dekalog słów spisanych
na motylich skrzydłach 

Nocne harce ze świecą
bez dziennych nakazów
 już nie odczytasz...
zszarzały świtaniem
spalone na popiół
jak grzeszna miłość...
Bożena N.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 6 august 2012

fraszki humorystyczne

Etopiryna
 
Nie chcę- boli mnie dziś głowa...
A co na to Goździkowa ?
 
Reumatyzm czy romantyzm?
 
Całe dnie spędza na kanapie,
narzeka bardzo, że mu strzyka
a kiedy żonka smacznie chrapie,
on romantycznie się wymyka...
 
Chwalipięta
 
Na mojego robaka, 
każda rybka się złapie-
chwalił się wędkarz
w domu na kanapie.
 
Żonka bez humoru 
z odkurzaczem gania,
-uważaj złociutki,
dziś jestem pirania!


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 1 september 2010

Intencja

przed snem zgaszę
ostatniego papierosa
wypiję szklankę melisy
usunę kamień złych wspomnień
z zawiłej życiowej drogi
przerwę ten głupi "wyścig szczurów"

wyprzedzę myśli
zakłębione w motku podświadomości
zabłyśnie olśniewające światło
by komuś wydać się znajomym głosem
nie ciosem zadanym w żebra cierpliwości

przerwana tama złości
uczuć kaskadą spłynie
tam gdzie tyle niepewności
ujrzymy czyste intencje

ludzkości


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 4 november 2010

Przyciągają mnie.

Najpierw przeczytałam pamiętnik
ze starej komody wyciągnęłam stare futra
zapachniało wspomnieniami
naftaliną i lawendą

nocami palę światło
ta zmora bezsenności
po kątach pokoju
swe złowrogie macki ścieli

ranne obślizgłe schody
poręcze nabrzmiałe od deszczu
niczym usta spragnione pocałunków
zapomniane ślady ostatnich kochanków

to moje stare zdjęcie
kiedy przytulam się do mostowej balustrady
wiesz...kochany
jeszcze przyciągają mnie chodniki
i rozżarzone światło ulicznej neonówki


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 15 may 2012

majowy deszcz

ogród cały był w motylach
rosą obmył kwiatów wianki
śpiew ptaka ucichł w drzewach
 cicho liściem  zaszeleścił

wstydem barwi się piwonia
przywołując te wspomnienia
gdzie  za krzaczkiem  w tulipanach
rozrzucone były szatki

ciało błyszczy oliwkowo
słońce zerka w białe miejsca
na nogi uda i pośladki
chmura przyszła niespodzianie

przemoczone moje ''ciuszki''
czuję się jak mokra  ryba
z opalania nic nie wyszło
skargę wniosę aż do nieba

chyba pójdę do solarium...



number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 20 august 2010

Wspomnienia o Matce..

do  nocnej
szpitalnej sali
drzewa podchodziły coraz bliżej
odgradzały świat rzeczywisty
od izolacji ludzkich cierpień

łomocząc w szyby konarami
jak złowieszczymi mackami
omiatając umysł koszmarnymi myślami

ona taka cicha
zdrową ręką rozplatała cienki siwy warkocz
rozsypując włosy  po poduszce
kołysała spokój wspomnieniami
tęczy kreską malowany

dotykałam jej rozpalonego czoła
rąk drugiej części nie sparaliżowanego ciała
liczyłam chwile wierząc w cud
trzymając się tego ostrym zadziornym pazurem

strach chwytał za gardło
drżało z trwogi serce

świt kotarą zasłonił czarną
ciało jej stopy
oparte o drewnianą trumnę


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 17 june 2014

Porada doktora

Żona ostatnio suszy mi głowę:
- mężu kochany zadbaj o zdrowie,
odwiedź przychodnię oraz lekarza,
niech cię kolejka zbytnio nie zraża.

Więc jej potulnie przyznałem rację.
Z trudem przebrnąłem przez rejestrację,
pół dnia w kolejce, pośladki bolą...
ciągle czekanie - pacjenta rolą
i wreszcie ulga... - Następny proszę.
Do gabinetu ochoczo kroczę.

- Panie doktorze podle się czuję,
zwolnienie może pan zafunduje?
- A co konkretnie panu dolega?
- Do ubikacji wciąż muszę biegać,
częste kłopoty mam ze sikaniem,
żonie dogodzić nie jestem w stanie.

Słuch jakiś lichy, szumi mi w uszach
i coraz trudniej mi się rozruszać.
Chciałem ukłonić się dziś sąsiadce,
w krzyżu coś” strzykło” jak mojej babce.
zerknąłem w lustro czy garb mi rośnie...

I brzuch mnie boli. Boli nieznośnie. 
Ząb mi się rusza... O ten na przedzie,
przez co kłopoty mam przy obiedzie.
Ze wzrokiem kiepsko, widzę na czarno,
zwłaszcza gdy pensję trudno mi zgarnąć.

Doktor z uśmiechem pokiwał głową
i taką krótką obdarzył mową;
- Panie kochany, zdrowie marzenie...
nie grozi panu żadne zwolnienie.
żeś zdrów jak przysłowiowa ryba 
to tylko latek ciągle przybywa


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 19 june 2014

haiku/komary/

chmara komarów
nad rozlewiskiem rzeki
brzęczy tatarak


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 6 august 2012

komary haiku

chmara komarów
nad rozlewiskiem rzeki
brzęczy tatarak


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Bozena Nitka

Bozena Nitka, 15 june 2014

rodzinne strony

może kiedyś zabłądzisz w te strony
tam gdzie kwitły zielone jabłonie
ogród pełen zmysłów i marzeń
i rabatki kwitnących peoni

przy fontannie rozsmakujesz cieniem
chłodną wodę wspomnieniem uraczysz
robiłeś to przedtem w niedzielę
zobaczysz młodości marzenie


potem w górę wydeptaną ścieżką
gdzie altanka otulona bluszczem
 nie będziesz mógł oderwać oczu
patrząc jak  słonko w wodzie się  pluszcze

stare podwórko gdzie przedtem
stała wierzba z rozwianym warkoczem
huśtawka z wiatrem w zawody
rozkołysana ze śmiechem naszym

a siadając na krześle przy stole
 znajome  kąty wzrokiem powitasz
dotykając je czule swym czołem
znowu zaczniesz miłością rozkwitać


number of comments: 0 | rating: 3 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1