30 october 2010
Szósta rano.
Jesienny ranek szary i ponury
sennie otulony różową sukienką
z białą nitką przetkany pajęczą
bajeczną przeźroczy mgiełką
śpi klika domostw za oknem
ptasi świergot radosny
budzi ostatnie jesienne kwiaty
pośród jeszcze zielonej rabaty
przy płocie z oderwana deską
kark słonecznika do nieba się wznosi
skrzypi zardzewiałą furtką
echo kroki niesie
dym ścieli się z komina
wychodzimy
dom pachnie nami
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga