14 march 2014
W saunie wypociłem ból
otworzyłem okna na nic
otworzyłem drzwi tak małych
szybko stukających stóp
wyszedłem na ulice
wczorajszych kałuż
latarni w nich pogaszonych
na przystankach rozmowy
bo tramwaje nie zgrzytają
brak spóźnionych autobusów
idę nawet pieszo
bez butów skarpetek kierunku
nawet w warszawie
ścieżek tak wiele
wsiadłem w pierwszy
nie znając kierunku
drzewa bardzo mijały
nawet była rzeka
zapadłem w sen
powiedz czy to ten
przystanek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma