Awatar, 21 august 2010
przyszły się pochwalić
że rosną
on dumny ona pachnąca jesienią
ja ich nie zapraszałem
wyrzuciłem przez opatulone watą okno
obrażone
zabrały niektóre nadzieje
obiecały odwiedzić następną zimą
gdy jeszcze trochę przytyją.
Awatar, 20 august 2010
siedzimy przy stole
nad kawałkami chleba
niczego więcej nie trzeba
matce trzęsą się ręce
ojciec właśnie obiecał że odejdzie
krzesła odsunęły się od stołu
ściany zrobiły krok do przodu
głaszczę mamy głowę
siostra ma wielkie oczy
suche nie przebaczające
ojciec zawsze dotrzymuje słowa.
Awatar, 18 august 2010
słońce zaszło za kawę, szklankę z whisky wystawiłem pod deszczówkę,
wieczór będzie łzawy, lato rozpuszczam w kostkach lodu dla zabawy,
szyby w oknach dzieci próbowały wstawić, piłką wybijam kozły w rytm disco,
wrzucę do kosza jak pokażą w mamidło, jesień za blisko.
Awatar, 18 august 2010
Pamiętam twoje świty pełne śmiechów niesztucznych
dni pogody nieważnej nie nadsłuchującej rytmów
odwagi drwiącej w pomysłach
z wczoraj i jutra
siedzisz roztargniony
na zydlu niczego z wilkiem przytulonym
między nogami za lustrem, siedzisz dla nikogo
z szumem z małżowiny w ustach
chcesz miłości czy pół litra
nic odpowiedź
drzwi.
-18.08.10
Awatar, 17 august 2010
nie mów mi o bycie
gdy garbaty wisisz
na pałąku pustego wiadra
zaraz go pogniesz, spadniesz
w dostęp do jedynej studni
potrzebuję tylko szklanki
krystalicznie czystej wody
drugiej, żebyś ty się obmył
więc nie eksperymentuj metafizycznie
pluń w ręce, kręć korbą
gdy nabierzesz wody
podam ci jabłko.
Awatar, 17 august 2010
Liczą starczy nie starczy do końca
na klęczkach poddani danin
siadając pod drzewem pytają
powietrza czy tu się płaci
przed wejściem do tramwaju
szukają kanarów
w restauracjach konsumpcji ubywa
odwrotnie do warzyw
szczęśliwym starcom Józef
wykupił gazety i katakumby
rozrzutni ostatniej złotówki
przez Styks nie przepłyną.
Awatar, 16 august 2010
Drzewko na murze posadzone
ziemią przykryte rosło
dla zadowolenia
wiatr wyrwał z ziemi
o! nie ma korzeni
umiera trzeszcząc
ludzie nie mają sumienia.
Awatar, 16 august 2010
Wczoraj zaśpiewałaś mi kołysankę
usnąłem inaczej
w nutach starej pieśni
usłyszałem matkę
to nic że nie masz głosu,
gdy cień prószy twoje włosy
słyszę jak świat wokół się ciszy
i wozy bujając
pod szarym sufitem dyszlami
mniej trzeszczą
wróciłem
do pierwszych dni
kawiarenki
w Kazimierzu nad Wisłą
małe molo
biegnące do morza
do tego co minęło
a się nie potłukło
usnąłem w nokturnie b-moll
wśród starych marzeń
które przenosisz
w torebce na jutro.
Awatar, 16 august 2010
w marzeniach jeszcze odbicia
reszta zwodnicza
winna
w nadziejach lustra ubogich
wigilia rodzinna
kolęda
w uśmiechu blask dzieciństwa
szron usta
słodzi
przeszedłeś już trzy drogi
do czwartej wciąż blisko
piąta niedaleko
nisko.
Awatar, 15 august 2010
zerwałem granitowy bez
położyłem na snach
trwasz
twój śmiech tętni
w zapachy wiosny grasz
świtem nagie
nokturny wlatują
w tajemnicze ogrody
ścinam paulownię z prośbą
ucisz je nutą b-mollową.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt