25 july 2014
o żesz
kipi ze mnie
boże chciałabym żeby to było mleko
złość frustracja
wylewa się uszami
ciętym ozorem
piorunami w oczach
kotłuje się i kłębi
jak powietrze przed burzą
wiatrem zawraca
raz górą raz dołem
odbija się pędzi
rzygam stagnacją
opadają ręce
kolana gną się monotonią
puls ze stodwadzieściatrzy
dźwięki świdrują w mózgu
swędzi całe ciało
nim nastąpi zagłada
zapalę
6 august 2025
wiesiek
5 august 2025
wiesiek
5 august 2025
absynt
5 august 2025
absynt
5 august 2025
absynt
5 august 2025
absynt
4 august 2025
wiesiek
4 august 2025
absynt
3 august 2025
wiesiek
3 august 2025
absynt