20 july 2011

miałam żyć

obudził mnie zły sen
o bogu którego nie ma
zdycham koczując za węgłem
niespełnionych marzeń

modlę się do niego jak
świętojebliwe dewotki
leżę krzyżem
nad przepaścią swojego życia

spadła mi noga z krawędzi
i osuwam się w przepaść
zagmatwanej egzystencji
wyimaginowanej

zwątpiłam i runęłam w dół
dna nie ma...


number of comments: 7 | rating: 4 |  more 

Jarosław Jabrzemski,  

Już lepiej za węglem - w zimie jak znalazł.

report |

Iza Drzewiecka,  

Przeczytałam: Miałam rzyć... I weszłam sprawdzić, co się z nią stało.

report |

Jarosław Jabrzemski,  

Wypadła z majtek.

report |

issa,  

Logika tego tekstu może zabić. Próbuję się ustawić w opisywanym. I oto zdycham, leżąc krzyżem za węgłem, do którego się modlę. I kiedy tak leżę, w przepaść za węgłem noga mi się osuwa. Na Trumlu sporo o pastwieniu się czytelników nad autorami. Ciekawi mnie nie od dziś, czemu tak niewielu myśli o tym, jak w publikacjach pastwią się autorzy nad czytelnikami. Żałuję, że bardzo szybko czytam i nie zdążyłam stąd wyjść bez miejscowych rewelacji - rzekła z prawdziwą skruchą i dała dyla za winkiel. Dobrego.

report |

LadyC,  

Po co się do cholery modli skoro nie ma do kogo?

report |

RM,  

z ust mi to wyjęłaś

report |

RM,  

nie ma dna, nie ma runięcia. Co najwyżej jest lewitacja. Poza tym zły sen o bogu którego nie ma ... Jak go nie ma to się nie śni, a już nie wiem jak źle się śnić może coś, czego być nie ma.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1