LittleDiana, 17 maja 2023
Rozdział szósty – Splątane uczucia.
Trzynasty maja, sobota.
Nie lubię weekendów, a dokładniej piątków po szesnastej i sobót. W piątek po pracy Tadek zawsze kupuje parę małpek i piw, więc nie jest przyjemnie. To, co zdarzyło się parę tygodni temu, czyli cała akcja, z tym że ojczym (... więcej)
LittleDiana, 10 maja 2023
Rozdział piąty - Rodziny się nie wybiera.
Ósmy maja, poniedziałek.
Podobno śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Dla mnie zdecydowanie jest tym najcięższym. Obudziłam się o siódmej rano. Nie byłam na tyle głupia, by wstawać. Zanurzyłam się w świecie książki „Brulion Bebe (... więcej)
LittleDiana, 3 maja 2023
Rozdział czwarty – Nimfa i troska.
Drugi maja, wtorek.
Teoretycznie dziś jest normalny dzień, nie żadne święto, które zwalniałoby ludzi z obowiązków dnia powszedniego. Dużo osób bierze sobie dzisiaj urlop, jednak nie Sergiusz. Swoją drogą załapał przez to kolejnego minusa u mojej (... więcej)
Arsis, 30 kwietnia 2023
Kochałem, tak po prostu. Kochałem pięknie. Lecz zapadłem się znowu, wessany w odmęt czarnej dziury. Rozerwany na strzępy wraz ze swoim własnym cieniem. Nadchodzi maj. Maj mój jedyny. To będzie najpiękniejszy maj przełomu i śmierci..
To wtedy przyszedłem na świat, już wiesz. Pamiętasz (... więcej)
LittleDiana, 26 kwietnia 2023
Rozdział trzeci – Różany zapach.
Dwudziesty czwarty kwietnia, Poniedziałek.
Siedziałam dziś w narożniku kuchennym. Delektowałam się świętym spokojem, gdyż młodsza siostra nie wróciła jeszcze ze szkoły, a ojczym z pracy. Mama natomiast plotkowała ze swoją koleżanką przez telefon.
(... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 25 kwietnia 2023
Jestem tylko kompilatorem, ale i tacy są po coś. Piszę z myślą, że może ktoś znajdzie tutaj coś dla siebie. Geneza? Czas, ciekawość, chęci. I serdeczny ból, jak u Goethego: czyś to nie Ty wszystkiego dokonała, święta rano serca?" Ktoś wybiera się na Marsa, ktoś na polowanie, (... więcej)
Arsis, 23 kwietnia 2023
Burza przetacza się nad okolicą. Spękane mury, odłupane cegły w piwnicy świadczą o potędze nawały. W plątaninie żeliwnych rur bulgotanie i żałosne jęki potępionych. Nie ma zmiłowania, jest za to rechot świętych i głównego wisielca z rogami na łbie. Żabi rechot odbija się od ścian (... więcej)
LittleDiana, 19 kwietnia 2023
Rozdział drugi - Pasujący człowiek.
Dwudziesty kwietnia, czwartek.
Właśnie mknęłyśmy z mamą ulicami pobliskiego miasteczka w kierunku gabinetu, w którym rozpoczęła się moja nowa rehabilitacja. Sergiusz, czyli mój nowy fizjoterapeuta jeszcze przed rozpoczęciem współpracy zdążył (... więcej)
Elfryda Ross, 16 kwietnia 2023
— Tatku, mam problem: na uczelni poznaję dużo chłopców. Niektórzy mi się podobają, są przystojnymi właścicielami wysportowanych ciał, ale po czasie okazuje się, że to puste kukły, a jak trafi się całkiem fajny rozmówca, który nie gada o odżywkach i swoim samochodzie, to albo jest (... więcej)
LittleDiana, 11 kwietnia 2023
Rozdział pierwszy - Poranek pełen myśli
Dwunasty kwietnia, środa.
Otworzyłam oczy, to już prawdziwy sukces. Zbudziły mnie promienie wiosennego słońca. Spojrzałam w lewą stronę. Na szczęście mój balkonik stał przy łóżku. Chociaż raz mama posłuchała mnie i nie odstawiła go na (... więcej)
Elfryda Ross, 28 marca 2023
Zawsze chciałam mieć starszego brata. O tym marzy chyba każda nastolatka i nie uwierzycie, moje marzenie się spełniło. Dostałam starszego brata od losu, kiedy moja mama wyszła drugi raz za mąż. Starszy brat z fajnymi kolegami, który by mnie bronił, zabierał na imprezy, uczył grać na gitarze (... więcej)
Arsis, 27 marca 2023
Dobrze. Niech tak będzie. Już nie ma nic. Chciałem napisać wiersz, ale upiłem się. Nie będzie wiersza., bo i po co? Miał być wiersz o miłości. Jakiej? Tej jedynej. Ale nie będzie. Nic nie będzie, bo i po co miałoby być? Nie ma. Nie ma nic. Po prostu nie ma.
Nieco trzeszczący dźwięk (... więcej)
LittleDiana, 25 marca 2023
Hej, chciałabym przedstawić wam zapowiedź powieści której pierwszy rozdział pojawi się tu tuż po Wielkanocy. Będziecie czytać? :)
Nela ma dwadzieścia trzy lata. Z powodu wrodzonej fizycznej niepełnosprawności nie prowadzi jednak życia typowego dla jej rówieśniczek. Dziewczyna ciągle (... więcej)
Arsis, 16 marca 2023
Nie ma ciebie. Pochłonęło cię światło. Rozbłysk słońca przeszył równinę nieskończonego stepu. Mój dom porośnięty kępami trawy, korzeniami, wątłym zielskiem. Mój dom, który widzę i czuję, przeszyty na wylot strzałą czasu. Nie ma ciebie. Wiem. Nie trzeba. Nie mów. Wiem wszystko. (... więcej)
Yaro, 13 marca 2023
Zapomnienia w sobie pomagają odlecieć
wiruje uderza świat w twarz z liścia
dość dobrze znamy kłamców moralności
na każdym etapie strażnicy chorych idei
ciężko zamienić słowo w hasło nie odpowiada
patrzą warczą wściekłe psy zaciskam pięść
skąd się wziąłem po co ktoś przysłał
(... więcej)
Elfryda Ross, 13 marca 2023
~*~
Była omnibusem. Jako czterolatka potrafiła czytać lepiej od starszej siostry. W imię nauki klepała biedę na obcej ziemi. Później klepała biedę z mężem, który otworzył przed nią czarodziejską bramę emitującą lśniące cząsteczki. Dzięki bardzo ciężkiej pracy, nieprzespanym (... więcej)
Arsis, 13 marca 2023
Stoję w progu. Omiata mnie chłód mrocznego korytarza. Uderza w twarz cuchnący odór nadciągającej maszkary. Przeciska się z wielkim trudem, jak przez rodny kanał wielkiej wiedźmy opuchnięta, zdeformowana osobliwość. Zostawia za sobą krwawe smugi, ropne wydzieliny, kał. Coś się rodzi, (... więcej)
Arsis, 12 marca 2023
Coś się wciąż przeinacza, wyłaniając się z czeluści mroku. Z mroku korytarza. Gdzieś, jakiś ruch w oddali, na krawędzi widzenia. Coś się wyłania z labiryntu, z niezliczonych, enigmatycznych zawirowań, w spazmie agonii. Coś idzie tym swoim powolnym krokiem umarłego. Nie, nie idzie, raczej (... więcej)
samoA, 5 marca 2023
Ktoś położył słowo na kartce papieru. Przychodzili ludzie, patrzyli i zastanawiali się, po której stronie słowa stanąć. Kilkoro ustawiło się na wprost, inni obok. Niektórzy zachodzili od tyłu, żeby przejrzeć je na wylot. Rzesze rozciągały słowo i rolowały. Zainteresowani wbili szpilkę, (... więcej)
Arsis, 23 lutego 2023
Nie musisz mi się tak ciągle przyglądać. Wystarczy. W pokoju obok jakieś szyderstwa i kpiny. Stukania metalu o metal, chrzęst potłuczonego szkła… Kto tak do mnie mówi? W uszach piskliwy szum i ledwie słyszalne słowa, jakby mniszej modlitwy. Kto tak do mnie mówi? Dotykam palcami popękanych (... więcej)
Arsis, 19 lutego 2023
Zbliża się, niosąc blask monumentalnych oczu. Co to jest? Najpierw szło na swoich giętkich odnóżach. Teraz pełznie poprzez zakurzone labirynty czasu. Obwąchuje pęknięcia w ceglanych murach. I wodzi wokół spojrzeniem wielu pancernych oczu. Czarnych. Potwornie czarnych… Pełznie wciąż. (... więcej)
LittleDiana, 17 lutego 2023
Wtorek, czternastego lutego.
Od paru dni byłam jakby w transie. Wiem, że nie powinnam czytać pamiętników mamy, ale też nie potrafiłam robić niczego innego. Ciągle je czytałam, tak jakby coś było w nich jeszcze ukryte, a nie jest. W końcu znam każde słowo na pamięć.
Tomek zaczął się (... więcej)
LittleDiana, 14 lutego 2023
Hej! Wracam do was z dalszą częścią pamiętników mojej mamy. Nie przedłużajmy.
14.03.94
Nie byłam w stanie pisać. Cały czas byłam u Jolki. Nie przerażała mnie wizja kolejnych siniaków po powrocie do domu. Czułam za to panikę, gdy myślałam o pasożycie, który się we mnie rozwija. (... więcej)
LittleDiana, 10 lutego 2023
Jestem bogatsza o kolejne wiadomości. Tym razem te z życia mojej matki, z czasów gdy chodziła do liceum. Zaraz wszystko wam opowiem, nawet wkleję tu co ważniejsze dla mnie fragmenty jej pamiętnika.
Pewnie zastanawiacie się, czy Paulina odpisała? Owszem. Napisała, że coś tak czuła, że wszystko (... więcej)
gabriel 123, 5 lutego 2023
nauczyłaś mnie kochać chwilą
i dobrze było mi z tobą
coś się zacięło
któryś tryb puścił
więc jest tak jak jest
dobry zegarmistrz nie przyszedł
na którego dług czekałem
i czekam nadal, chociaż tyle minęło już lat
nie wiem gdzie teraz się podziewasz
może dzieci (... więcej)
Arsis, 5 lutego 2023
Pokryty liszajami pleśni ceglany mur. Ciągnący się donikąd. Donikąd… Noc. Za oknami czarna otchłań nicości. Noc. Osiadający na wszystkim wirujący gwiezdny pył.
Zwiedzam pokoje, korytarze… A wszędzie puste krzesła. Zakurzone. Obdrapane. Trzeszczące. Wypaczone… A wszędzie niekończące (... więcej)
Yaro, 4 lutego 2023
Cud narodzin w świecie śmiertelników. Te słowa na samym wstępie nie wnoszą w sobie nadziei. Walka wpojona w nas w nasze życie, każdego dnia zdobywamy, walczymy o pokarm. W świecie luksusu sztucznie wytworzonego pośród kast. Człowiek dąży by stać ponad innymi najlepiej jako dyrektor, prezes, (... więcej)
LittleDiana, 3 lutego 2023
Już wszystko wiem. Zawsze myślałam, że prawda na temat tego, co naprawdę stało się z Pawłem, przyniesie mi pewnego rodzaju wyzwolenie. Nic bardziej mylnego! Teraz w mojej głowie jest jeszcze więcej pytań i niedomówień niż wcześniej. Dobrze, że chociaż wam mogę się wygadać. Może gdy (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 1 lutego 2023
"Chwalcie Pana morskie potwory i wszystkie głębie, ogniu i gradzie, śniegu i mgło"
Wspólnota wyznająca Jahwe włącza w swój kosmiczny hymn pochwalny cały wszechświat ze wszystkimi jego groźnymi, niszczycielskimi mocami. (PS 148, 7n). Smoki morskie występują w mitach jako istoty (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 31 stycznia 2023
(Marzyłem o upublicznianiu moich bezużytecznych przemyśleń w zjadliwej formie, udało mi się to dzięki radykalnej lapidarności. Succes...)
1. Max Scheler - Możesz poznać tylko to co pokochasz.
2. Martin Heidegger - Na dnie wszystkich rzeczy jest nicość, ale jest jeszcze drugie dno. A (... więcej)
Arsis, 30 stycznia 2023
Widzę. Dostrzegam cię jasną w długiej smudze księżyca. Idziesz wolno, wcale nie podnosząc oczu. Idziesz z pełną automatyką ruchu. Zatrzymujesz się przed zatrzaśniętymi drzwiami. Stajesz. Po chwili krótkiego namysłu ÷ przechodzisz na drugą stronę. Idziesz dalej przed siebie długim (... więcej)
LittleDiana, 29 stycznia 2023
Doświadczyłam kolejnego szoku. Tak jakbym w moim życiu było mało wrażeń! Może najlepiej od razu przejdźmy do rzeczy.
Wtorek, Dwudziestego trzeciego stycznia.
Czułam się strasznie dziwnie, będąc na zajęciach u Tomka, gdy świeciło jeszcze słońce. W tym tygodniu mieliśmy zajęcia (... więcej)
gabriel 123, 29 stycznia 2023
nie krzyknę eureka
nie wyskoczę z wanny
po cóż się pieklić
w te białe czarne
dni jak pod psią budą
nie Matejku ją
ja zaś Picassa karykaturą nie jestem
i ziąb do tego
gdyż styczeń jeszcze
zając uszy kuli
płatkuje niebo
luty buty
trele-morele
tych osiem (... więcej)
Arsis, 27 stycznia 2023
Nic nie mówisz… Masz rację, nie mów. Wybrzuszają się i zapadają wilgotne, zimne ściany. Poszerzają się i kurczą siatki pęknięć… Pajęczyny. Pył… Jakieś pejzaże w zakurzonych drewnianych ramach. Nadmorskie impresje zapomnianych malarzy. Zapominanie, nic nieznaczące utrwalone momenty (... więcej)
Arsis, 23 stycznia 2023
Siedzę skulony w kącie. Zimna ściana za moimi plecami. Światło wiszącej lampy okrywa wszystko mdławą, żółtawą poświatą. W uszach pulsująca krew. Szum wodospadu, gorączki. Kłujący pisk… Pozostawione w nieładzie zapomniane milczące przedmioty. Obrazy za zasłoną z falujących pajęczyn (... więcej)
gabriel 123, 22 stycznia 2023
żołnierz powinien być elastyczny
wiedzieć ma o tym
z czym mierzy się
jesteś nim o to codzienność
twego być albo nie być
chociaż strzelają do ciebie
nie leżysz jeszcze trupem
wiesz co robisz
gdyż nie marnujesz swoich naboi
zatem kuli w płocie nie ma
głowę swoją (... więcej)
gabriel 123, 22 stycznia 2023
tańcz wraz z wiatrem
pomimo tego, skąd zawieje
tańcz ja tylko popatrzę
jak tańczyć będziesz
tańczenie to coś niebywałego
jakby nie z tej ziemi
tylko z innej planety
tańcz tak jak jesienią
tańczą liście
w ostatnim swoim locie
wirując
robią piruety
matki drzewa (... więcej)
gabriel 123, 22 stycznia 2023
komu powierzyć, zaufać dosadnie
otwartym być drugiemu
szczerym do bólu kochać nie ślepo
w każdym jego znaczeniu
jak nie ominąć w życiu ważne
by tyle nie do stracenia
uścisnąć dłoń komu należy
mieć swoje do powiedzenia
kogo pytać w zgorzkniałym świecie
kiedy (... więcej)
gabriel 123, 22 stycznia 2023
jutro na pewno będzie
z tobą czy bez
słońce również zgaśnie
to tylko kwestia czasu
toteż się nie martw na zapas
co jest stratą dekad
rozdawaj uśmiech i kochaj
miłość do rany swej przyłóż
bo każdy człowiek zraniony
tego od niej oczekuje
jutro z tobą czy bez (... więcej)
LittleDiana, 17 stycznia 2023
Mam całkiem sporo do opowiedzenia, więc nie przedłużajmy!
Piątek, trzynastego stycznia.
Dziś był ostatni dzień szkoły przed rozpoczęciem ferii zimowych. Nasza klasa kończyła lekcje jako ostatnia. Czekałam na tatę. Siedziałyśmy z Dagmarą na szkolnym korytarzu, bo sala była już zamknięta. (... więcej)
Arsis, 15 stycznia 2023
Okienne skrzydła nade mną. Ciężkie. Pancerne. Dalekiego zasięgu. Bombardujące kurzem, pyłem, martwymi pająkami w gąszczu pakuł, pajęczyn i brudu… Czyniące huraganowy wiatr białe motyle z chorobowej maligny. Z pijackiej kloaki smutku i otępienia. Opuszczenia, zapomnienia, nicości… (... więcej)
gabriel 123, 12 stycznia 2023
wszystkimi melodiami świata są nasze języki
z których rozumie tylko jeden, ojczysty
jeśli mieć wroga to innej nacji
nie rozumiejąc jego łatwiej będzie potępiać
lepiej nie mieć żadnych, niewykonalne
gdyż nawet świętego zbezczeszczą
co dla ciebie jest święte
dla innych, (... więcej)
gabriel 123, 12 stycznia 2023
wszystkimi melodiami świata są nasze języki
z których rozumie tylko jeden, ojczysty
jeśli mieć wroga to innej nacji
nie rozumiejąc jego łatwiej będzie potępiać
lepiej nie mieć żadnych, niewykonalne
gdyż nawet świętego zbezczeszczą
co dla ciebie jest święte
dla innych, (... więcej)
LittleDiana, 11 stycznia 2023
Właśnie trwa ostatni tydzień przed feriami zimowymi. Wszyscy wydają się zestresowani swoimi ocenami. Ja to chyba powinnam być najbardziej, bo znów zakończyłam kolejny semestr z samymi dwójami. Miałam nawet o tym rozmowę z wychowawcą. Jest bardzo prawdopodobne, że nie zdam do następnej (... więcej)
Senograsta, 11 stycznia 2023
1. Cele sztuki
Odkrywanie podświadomych myśli, instynktów,
podprogowo zaczajonych ciągów myśli i afektów.
Wywoływanie zgorszenia, poczucia winy i autodewaluacji,
wesołości przez drwinę z siebie, czyli po prostu
użyźnianie gleby.
Wywoływanie cierpienia w celu ożywienia poprzez dualizm,
(... więcej)
LittleDiana, 5 stycznia 2023
Pierwszy raz w moim życiu świętowałam Sylwestra! Pewnie dziwi was to, biorąc pod uwagę mój wiek. Dlaczego osiemnastoletnia dziewczyna nie ma za sobą historii, chociażby małych poczęstunków w nielicznym gronie znajomych? Otóż ja tak naprawdę nigdy nie miałam znajomych. Za cholerę nie (... więcej)
Arsis, 30 grudnia 2022
Wracam do siebie. Wracam do zapadliska czasu, w którym pulsuje nieustanna cisza. I wzbiera szum buzującej w uszach krwi. Wracam do siebie albo donikąd. i wciąż pomiędzy sobą a swoim własnym cieniem trwam. Pomiędzy sobą stojącym w lustrze drewnianego trema a cieniem rzuconym na podłogę. W (... więcej)
gabriel 123, 28 grudnia 2022
drzewiasta matka w polu
przytulała dzieciątko
wiatr dogorywał
zewsząd
niebo by nie cierpiała
czasem wpuściło słonko
w połowie listopada
za bardzo nie ogrzało
co za dziwne drzewo
dziwili się ludzie
przyszli z piłami
każdy chciał dla siebie
krucyfiksy
na pamiątkę (... więcej)
LittleDiana, 27 grudnia 2022
Święta, święta i po świętach, no nie? Teraz jest ten dziwny tydzień pomiędzy Świętami a Nowym Rokiem gdzie nie wiadomo co robić. Wybaczcie, że nie było notki w piątek, ale dziwnie czułabym się, poświęcając czas na rozrywkę, kiedy było tyle do zrobienia. Chciałam pomóc, ale... Zresztą (... więcej)
Arsis, 26 grudnia 2022
Słyszę cię, ale nie rozumiem słów. Mówisz do mnie, szepczesz… Klęczę na drewnianej podłodze, wśród słojów i sęków, wśród wilgotnych plam… Brunatne zacieki na ścianach wydłużają się. Sięgają ziemi. Ciii… Jest tak cicho. Jest tak… Gdzieś w otchłani niosą się kościelne (... więcej)
Arsis, 24 grudnia 2022
Maleńkie krople deszczu na mojej twarzy. Grudniowy wiatr strząsa lodowaty z gałęzi chłód. Parkowa pustka wieczornego mroku snuje się po kątach i szepcze tak, jak tylko mogą szeptać przemglone, senne widma. W lustrze asfaltowej alei odbite światła latarni. Śniło mi się twoje ciało, które (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 22 grudnia 2022
I
Świadomość nas upośledza. Nadmierna uwaga to chaszcze. Wżywam się - w smak taniego piwa, w mojego papierosa, chylę czoła przed każdym przechodniem... a to wszystko dzieje się zimą.
Carla magia! Głosy z oddali niczego bardziej nie pragną, jak skompromitować mnie przed samym sobą (... więcej)
gabriel 123, 22 grudnia 2022
nie daleko świtu
położyłem się wczoraj
w najdłuższą noc roku
następna krótsza
nawet nie śniłem
gdyż nie spałem
cichy zegar na ścianie
światło włączone
pisałem
myśli zatrzymane
kartek nie rwę
brak drugiej osoby
nie wadzi
nie wiem czym samotność
chociaż (... więcej)
gabriel 123, 22 grudnia 2022
czymże wspomnienia
duchem czasu
uganiając się
za dziewczętami
najbardziej kochałem
Brigidę
nigdy nie powiedziałem
jej tego
czymże miłość
nastolatka
nieobycie obcowania
gdy dziewczyna
wcześniej dojrzewa
patrzy na starszego
kiedy rzekomy
czas za sobą
wszystkie (... więcej)
LittleDiana, 16 grudnia 2022
Czy dowiedziałam się czegoś nowego? Znów nie jestem w stanie tego obiektywnie stwierdzić. Na pewno nie było nudno. Nie przedłużajmy więc.
Niedziela, Jedenastego grudnia.
Rozkoszowałam się widokiem padającego śniegu. Powoli, aczkolwiek sukcesywnie odgradzał nasz dom od reszty świata. (... więcej)
Arsis, 16 grudnia 2022
Śpij, kochanie. Śpij… Niech ci się przyśni wieczność… Lecz, cóż to jest wieczność? To tylko mgnienie. To tylko cisza rozpięta na skrzydłach nocy. To tylko noc upojna i zmyślna w swojej tęsknocie… Śpij. Ja, być może też. Już wkrótce. Przyciśnie mnie kamienny masyw zapomnienia. (... więcej)
Arsis, 12 grudnia 2022
Spójrz na mnie. Nie jestem już człowiekiem. Obijam się o ściany, kiedy idę wąskim korytarzem ku nie wiadomo czemu. Otacza mnie zewsząd wilgotna stęchlizna martwych ścian. Wszystko tu cierpi z powodu braku obrazów i możliwości poruszeń, choć przenika warstwy czasu mozaika sennych widm. (... więcej)
LittleDiana, 9 grudnia 2022
Z jednej strony mam wam o czym opowiadać, a z drugiej nie wiem, czy to wszystko jest takie ważne. I tak wam wszystko opiszę, bo inaczej nie dowiem się co o tym myślicie.
Wtorek, Szóstego grudnia.
Jeśli mam być szczera to grypa mnie nie opuszcza. Postanowiłam jednak pójść dziś do szkoły. (... więcej)
LittleDiana, 2 grudnia 2022
No i po zimie. W sumie to teraz śnieg by pasował, no nie? Zaczął się grudzień, a ja leżę chora w łóżku, przynajmniej miałabym widok na puchowe krajobrazy... Koniec śniegowych rozmyślań. Dziś opowiem wam o ostatnim poniedziałku listopada.
Poniedziałek, Dwudziesty ósmy listopada.
(... więcej)
gabriel 123, 2 grudnia 2022
kto przygarnie psa
który po wsi biega
da budę i miskę
która należy się
kundel zwyczajny
pies
zabawki dziecko
nie chciało
i wywieźli w las
wyrośnięte szczenię
zostało
biegł piesek przez pola
skądś nagle padł strzał
i w polu psina zdechł
i taki żywot miał (... więcej)
gabriel 123, 2 grudnia 2022
gdybym położył most
by myśli pobiegły
po nim
mając serdecznie dość
tych zgryzot
i tego wszystkiego
koniecznie zabrać z sobą
mój los nie dopieszczony
żeby podołać temu
w ten wiatr z różnej strony
korzyści nie korzyści
dzban miodu od życia
bym chciał
a ty mnie (... więcej)
Arsis, 30 listopada 2022
Spójrz na mnie, przemieniłem się w panteonie mroku. Tak właśnie wyglądam, sponiewierany menażerią subatomowych okruchów. Mogę przejść przez ścianę z kamienia jaskrawą smugą światła. Przemieniłem się nie do poznania. Zaczajony między zimną, wilgotną ścianą a pustym, poplamionym, (... więcej)
gabriel 123, 29 listopada 2022
nim pomyślisz usłyszysz skowronki
szare nad polami
zielone drzewa zobaczysz
i dzikie kwiaty w łąkach
tańczące żurawie wczesną wiosną
w zalotach klangory
machając skrzydłami
kiwając dziobami
szanowni panowie do swoich dam
teraz również jest pięknie
wyskocz za miasto
ujrzysz
(... więcej)
LittleDiana, 25 listopada 2022
Piękną zimę mamy, prawda? Dziś mam wam sporo do opowiedzenia, więc zaczynajmy!
Poniedziałek, Dwudziesty pierwszy listopada.
Właśnie była godzina wychowawcza. Wpatrywałam się w okno. Obserwowałam pierwsze w tym roku opady śniegu. Biały puch powoli okrywał okolicę. Ciągle myślałam (... więcej)
LittleDiana, 18 listopada 2022
Już nie wiedziałam, czy będę w stanie dziś napisać ten wpis. Cała ta sprawa z rakietami dość blisko mojej miejscowości trochę mnie wystraszyła. Doszedł też problem, o którym przeczytacie niżej. Aczkolwiek wczoraj był Międzynarodowy Dzień Wcześniaka i to mi poprawiło trochę nastrój. (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 12 listopada 2022
Autorytarne wychowanie, choćby w czasie odpływu metafizyki od świata empirycznego - to ściśle związane ze sobą - jest mimo wszystko nadal dobre, jeśli tylko wychowanek jest dostatecznie refleksyjny i przebiegły. Jedną z zalet jest problematyzacja egzystencji, dzięki czemu nigdy nie będzie (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 12 listopada 2022
"Noszę w sobie całą bliższą i dalszą okolicę... znam stada wróbli i gonitwy wron... znam z imienia wszystkie wierzby... znam troski, dusze, słabości i wzloty wielu moich pobratymców... mam w pamięci kształt wszystkich domów... to żyje we mnie, walczy ze sobą, by się pojednać w (... więcej)
Arsis, 11 listopada 2022
Jesteś obok. Twój szept jest ledwie słyszalny. Z zimnych ścian spływają rdzawe strużki. Wilgotnieją gąbczaste powłoki odpadającego tynku. Pęcznieją tworzące się nieustannie nowe purchle, bąble… Tak oto mówi coś do mnie nieżywy od dawna ojciec. Jego obrzmiałe, sine usta poruszają (... więcej)
LittleDiana, 11 listopada 2022
Hej!
Dziś mam całkiem sporo do opowiedzenia, więc najlepiej od razu przejść do konkretów.
Wtorek, Ósmy listopada.
Nie chcę zabrzmieć okropnie, ale cieszyłam się, że na dzisiejszych zajęciach z Tomkiem nie towarzyszyła nam jego żona. Nie zrozumcie mnie źle. Nawet lubię Patrycję, (... więcej)
luksky, 5 listopada 2022
Ból. Okropny ból. Miliardy nitek, splotów neuronowych krzyczy i wyolbrzymia to nienaturalne odczucie bólu. Kto go stworzył? Kim był? Kim musiał być by go stworzyć? To tak boli! Tak bardzo boli!
Znowu obudziłem się z krzykiem na ustach, w głowie pulsowało mi tylko jedno uczucie, jedno (... więcej)
LittleDiana, 4 listopada 2022
Czy w tym tygodniu dużo się działo? W sumie trudno mi to stwierdzić. Na pewno dowiedziałam się czegoś nowego. Jednak zacznijmy po kolei.
Wtorek, Pierwszy listopada.
Dzisiaj było zdecydowanie zbyt ciepło na moją co prawda szeroką i bawełnianą, ale wciąż czarną sukienkę. Ów strój (... więcej)
Deadbat, 3 listopada 2022
I zwierzęta opanowały ziemię
A kiedy przyszły Upały
zwierzęta dwunożne schroniły się w jaskiniach
Nastały długie czasy w ciemnościach
dla dwunożnych
wychodzili aby zbierać i polować
przekazywali młodym wiedzę rękami
i całym ciałem
aż któryś nie mógł pokazywać
z powodu (... więcej)
Arsis, 2 listopada 2022
Otwieram drzwi – kolejne korytarze, odgałęzienia, odnogi podziemnego krwiobiegu. Niezliczone pomieszczenia. Porzucone w nieładzie sprzęty. Pokryte szarym pyłem, pleśnią rdzą… Plątanina kabli, rur, składowiska pogiętych blach… Dusi mnie mroczność podstępnej nocy, która snuje się (... więcej)
LittleDiana, 28 października 2022
Cześć wszystkim! Ten tydzień obfitował w poważne rozmowy. Dowiedziałam się paru ważnych rzeczy o mojej matce oraz jej podejściu do Pawła. Może po prostu nie będę przedłużała i przejdę do sedna.
Poniedziałek, Dwudziesty czwarty października.
Muszę wam się przyznać, że od pamiętnego (... więcej)
LittleDiana, 21 października 2022
Dziś mam wam szalenie dużo do opowiedzenia! Tak dużo, że nie wiem, czy zmieszczę się w jednej notce, ale spróbujmy! Enjoy!
Dzisiaj oszczędzę wam opowieści z terenu szkoły, bo poza nią zdarzyły się o wiele ciekawsze rzeczy.
Poniedziałek, siedemnastego października.
Właśnie byłam (... więcej)
Arsis, 17 października 2022
Patrzę na blaszane pudełko. Na czarnym tle fruwają żółte motyle, bądź gwiazdy… W środku następuje proces rozkładu. Tysiące neuronowych synaps oplata moje skostniałe, dłonie. W lodowatym przeciągu nocy, w pulsującej samotności mroku…
Drżę…
…
Ktoś puka do wejściowych (... więcej)
LittleDiana, 14 października 2022
Ten tydzień przebiegł w dość ciężkim klimacie. Chodzi mi tutaj o moje rozmowy z innymi, głównie z tatą, chociaż ta z Tomkiem też otworzyła mi troszkę oczy na moje zachowanie. Niestety piękna złota jesień się skończyła. Nie mogę nawet w domu odpocząć od hałasów, bo wylewają asfalt (... więcej)
dobrosław77, 9 października 2022
Królestwo sprawiedliwości
"Przystąpiwszy uczniowie Jezusa Zbawiciela, rzekli mu: Dlaczego mówisz, słowa do nich, którzy nie są uczniami w podobieństwach, zastępstwo słów o podobnym znaczeniu" "A On, Jezus Zbawiciel odpowiadając, rzekł: Wam, uczniom moim dane jest znać (... więcej)
LittleDiana, 8 października 2022
No i mamy piękny, złoty październik! Niestety mi te dni, a przynajmniej poniedziałek i wtorek nie będą się zbyt dobrze kojarzyć. Możecie to zwalić na mój neurotyzm i przewrażliwienie, ale gdybyście dowiedzieli się o sobie i innych tego, co ja, to też mielibyście mieli mętlik w głowie. (... więcej)
LittleDiana, 29 września 2022
No to znowu mam dla was troszkę czasu, z czego bardzo się cieszę, bo nazbierało się pełno różnych rzeczy do opowiadania. Niestety są one głównie negatywne. Może jak zacznę od pozytywów, bo to jest łatwiejsze. Co prawda pozytywny był tylko jeden moment z poniedziałkowego poranka, lecz (... więcej)
Arsis, 25 września 2022
Wokół mnie wrzawa przeszłości. Dostrzegam jakieś przełomy w nostalgicznym mroku nadciągającego zmierzchu, ostre krawędzie. Wychodzą ze ścian głosy, kiedy przywieram do nich czołem, ustami, dłońmi… Całuję wilgotne płaszczyzny, wsuwając język w szczeliny pęknięć, w rozmiękły (... więcej)
LittleDiana, 23 września 2022
W tym tygodniu działo się niestety sporo. Całe szczęście że dotyczy to tylko pierwszych dwóch dni,chyba nie wytrzymałabym psychicznie gdyby takie akcje toczyły się aż do dzisiaj! No i znowu pisałam każdego dnia po trochę dzięki czemu wszystko to brzmi logicznie oraz składnie. Czy chociaż (... więcej)
LittleDiana, 16 września 2022
To był dla mnie strasznie ciężki tydzień pod względem emocjonalnym. Pisałam tę notkę na raty – w poniedziałek i czwartek, czyli wtedy kiedy działy się niżej opisane wydarzenia. Chciałam wszystko dokładnie opisać. Dzisiaj znowu nie poszłam do szkoły,tym razem ze względu na moją bolesną (... więcej)
Arsis, 10 września 2022
Ręka sina od opadowych plam… Wciąż drga. To wciąż drga i nie może się pogodzić ze śmiercią… Odchylona głowa. Zdziwione spojrzenie szeroko otwartych niewidzących już oczu. Wspina się po wzorach tapet skowyt sennych majaków. Rozbestwione umarłe ciało przeszywa powietrze ze wzgardą (... więcej)
LittleDiana, 8 września 2022
Najtrudniej jest zacząć pisać coś nowego.
Tak, nowego bo zaczynam nowy etap w życiu więc chciałabym jakoś go uwiecznić. Tyle że skoro publikuję to na blogu to wypadałoby wam nakreślić kim ja w ogóle jestem. Od czego zacząć? Wyglądu? Niepełnosprawności? Pierwszego dnia w nowej (... więcej)
Arsis, 6 września 2022
Zniekształcone głosy przemieszczają się. Przenikają poszczególne warstwy ścian z kamienia, popękanego tynku, czarnego, spalonego żelbetonu nuklearnego schronu… Noc pulsuje. Wnika do przegniłych resztek zmiażdżonego mózgu… Padam na kolana i składam dłonie jak do modlitwy, ale to nie (... więcej)
Arsis, 28 sierpnia 2022
Testy radiacyjne. Próby nuklearne… Pożółkłe stronice gazet, czasopism poruszają się jak monstrualne ćmy… Szeleszczą. Miotają się… Uderzają o szyby zamkniętego okna. Spadają zemdlałe, tworząc miękki dywan z mechatych odwłoków… Drgające czułki. Aparaty gębowe, którymi węszą (... więcej)
Arsis, 15 sierpnia 2022
Ktoś do mnie dzwoni z kosmicznej otchłani, z przemierzającego puste przestrzenie, opuszczonego od tysięcy lat ogromnego statku-matka… Ktoś do mnie wciąż dzwoni we śnie… Nieustanne telefony zapętlają się echem w meandrach mojego mózgu. Ktoś wciąż do mnie dzwoni. To ty? Czy, to ty? Naznaczone (... więcej)
violetta, 15 sierpnia 2022
Pamiętam taki biały śnieg na polach, który jadłam, gdy chodziłam na spacery. Na skraju lasu były krzaczki, całe bialutkie, gdzieniegdzie wyłaziły liście i odkrywałam ślady zająca, taki puszkowy szarak, zostawiał łupinki szyszek. Wypatrywałam go, czułam się jak królewna śnieżka z (... więcej)
Arsis, 8 sierpnia 2022
Nocy, moja jedyna, moja bogini mroku i zapomnienia. Ściekają resztki jadu z twoich kłów. Z zakrzywionych szponów zwisają kawałki mięsa. Cuchnące. Robaczywe. Zgniłe… Jesteś samotna i naga. Rozbita pikselami ciszy. Zbliżam się do ciebie w wewnętrznej szarości bytu. Widzisz mnie? Pełznę. (... więcej)
Arsis, 5 sierpnia 2022
Nie trzeba. Już nie trzeba. Spłonę w samotności i ciszy. Już nie trzeba. Wiem. Wszystko wiem. Ale, czy ty wiesz? Czy wiesz o meandrującej chwili w środku bezkresnej nocy? Unoszę wolno powieki. Zasnuwam szczelnie kurtyny. Noc mnie spopiela u kresu czasu. Noc mnie spopiela mrokiem i chłodem (... więcej)
Leszek Czerwosz, 28 lipca 2022
Zdarzyło się że miałem przywieźć z Anglii oscyloskop o parametrach potrzebnych Waldkowi do strojenia układów nadawczych wysokiej częstości. Kilkaset megaherców. Wielka skrzynia, ciężka bo metalowa i wrażliwa, bo z lampą katodową. Długość koło jednego metra. Samolotem.
Na lotnisko (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 23 lipca 2022
Poczucie nierzeczywistości bierze się z nadmiaru nie pasujących do siebie elementów. Powoduje to coś w stylu braku emocjonalnego zakorzenienia w rzeczywistości. Z powodu nadmiaru informacji, interpretacji, prądów etc. nasz umysł nie jest w stanie przetwarzać rzeczy w taki sposób, by docierały (... więcej)
Arsis, 20 lipca 2022
Nareszcie jestem wyzwolony. Uwielbiam cię nocy gęsta i nieprzenikniona. Nocy w otulinie padającego deszczu, który skapuje po blaszanych rynnach, uderza w parapety i rozpryskuje się na mojej twarzy. Upudrowanej twarzy klauna. Uwielbiam cię jak narzucasz całun skotłowanego mroku pełnego wirujących (... więcej)
Arsis, 18 lipca 2022
Nie ma miłości. Jest za to żar nuklearnego rozszczepienia… Igor Wasiljewicz Kurczatow, Andriej Dmitrijewicz Sacharow i Julij Borisowicz Chariton… ― przechadzają się w zamyśleniu długim korytarzem, przenikając wolno słoneczne prostokąty na drewnianej podłodze. Pojawiają się i nikną… (... więcej)
Arsis, 10 lipca 2022
Bomba wodorowa miała siłę półtorej megatony. Zrzucona na spadochronie z pomalowanego na biało bombowca eksplodowała na wysokości dwóch kilometrów nad ziemią. Step poligonu jądrowego nasączył się po raz kolejny niewyobrażalną radiacją. Oddalone od epicentrum o 70 kilometrów opuszczone (... więcej)
Arsis, 3 lipca 2022
Już nie trzeba. Tak, już nie trzeba. Na cholerę mi to było. Nie musisz odpowiadać. Zrecenzowałaś trafnie słabego człowieka. Słabego, nie nadającego się do życia. Nie nadającego się do n i c z e g o… W lustrze stojącego trema chwiejąca się postać. Zniszczona twarz alkoholika. Kto (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
16 maja 2024
1605wiesiek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis