7 kwietnia 2014
Pan swej doli
Kolejny rozdział zanika w dali
Codziennych zmagań podróży życia
Cały twój zapał już się wypalił
Co będzie jutro nawet nie pytaj
Może na ustach zagości uśmiech
Naprzód powleczesz niemłode kości
Zadasz pytanie - Czy to za karę?
Bunt nosisz w sercu i wiele złości
To samo jutro na twojej drodze
Ostre zakręty, twarde kamienie
Potknięć nie zliczysz, także upadków
Wewnętrzna siła pcha niestrudzenie
Zaciskasz pięści, brak już pokory
Rozkrzyczysz ciszę siłą swej woli
Solą tej ziemi jesteś i chlebem
Silnym człowiekiem, panem swej doli
22 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek