15 sierpnia 2015
Wojna
Jak przystało na dzień wolny, od rana czytam pewną książkę. Akcja dzieje się na okupowanych ziemiach polskich w 1944 roku, zbliża się front radziecki. W książce jest taki mniej więcej kwiatek: " Do wioski weszli Niemcy. Wieczorem, jeden z niemieckich żołnierzy przyszedł do mnie i poprosił o różaniec. Powiedział, że ma w nocy służbę i chce się modlić na nim. Zgodziłam się i pożyczyłam różaniec. Oddał mi go na drugi dzień i dziękując powiedział: Chadziajka, widziałem w nocy jak Matka Boża wyciągnęła ręce i ocaliła was i waszą osadę swoimi rękami".
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw