14 kwietnia 2013
14 kwietnia 2013, niedziela ( Karma (2) )
Rozgniotłam szpilką dźdźownicę. Musiałam przejść na skróty, Że zakończyłam czyjś marsz do szczęścia? Bywa. Złe dziewczynki osiągają swoje po trupach. A wydaje się, że jestem dobra. W innym przypadku uważam się za zołzę. Typowa młoda, gotowa na wiele, ale nie wszystko, kobieta. Chodząca nierówno po czterech drinkach i kocich łbach. To jedyny minus każdej starówki. Nie patrzę, gubię gdzieś urocze balkony i napisy na murach. Alternatywą jest zwichnięta kostka. Baleriny? A po co? Seksowne singielki mają swój kodeks honorowy. A lista kontaktów w telefonie kończy się na facecie z cukierni, któremu wpadło się w oko w czwartek. Zamiast listka sałaty i paczki krakersów naszła bowiem ochota na pączki i wuzetkę, i pannę cottę. A na deser irish coffee. Bywanie to styl życia. Muszę więc zainwestować w nową torebkę. Powinnam mieć miejsce na chowanie siebie.
30 czerwca 2025
wiesiek
30 czerwca 2025
ajw
29 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
Jaga