20 sierpnia 2013
Poranna kawa-wersja druga poprawiona
Piję sobie kawę z ranka
obok mleczko i śmietanka
gdy o świcie wcześnie wstanę
to nie tęsknię za śniadaniem
grzeję już w czajniku wodę
coś tam robię mimochodem
myśląc sobie o pogodzie
powolutku kawę słodzę
jaki dzisiaj dzień mnie czeka
obiecuję nie narzekać
grunt to spokój i pokora
cały dzień aż do wieczora
więc z energią dzień zaczynam
świetnie działa kofeina
pełna werwy animuszu
robię wszystko bez przymusu
po południu znowu kawka
chociaż teraz mniejsza dawka
kofeina wiem to sama
przed snem raczej niewskazana.
Autorka L.Mróz-Cieślik
5 lutego 2025
Kefalonia - wszystkie odcienieajw
5 lutego 2025
Maxajw
5 lutego 2025
tak, już kwitnąsam53
5 lutego 2025
Rozmyślanie w miesiącuMisiek
5 lutego 2025
Tańcowała bieda z nędząMarek Jastrząb
5 lutego 2025
Wykład nawróconego tłuściochaMarek Jastrząb
5 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
5 lutego 2025
Językowy pucMarek Jastrząb
4 lutego 2025
byłoby dobrzesam53
4 lutego 2025
łóżkosam53