28 marca 2017
Trochę Pocosia- że wszystko dzieje się przez sen
No nie wiem Pocosiu, nie wiem, ale po co wszystko dzieje się przez sen? – zapytałam lekko wątpiąc. Po co, to się jeszcze okaże – Pocoś przetarł zaspany pyszczek i otworzył tak szeroko oczy, że mógłby w nich pomieścić cały świat, lub przynajmniej ten pociąg, który w tym samym momencie się zatrzymał. Wysiedliśmy po coś. Stacja przywitała nas tablicą z nazwą miejscowości, i z miną kota z Cheshire. Pocoś przeturlał się obok mnie, czym narzucił mi właściwe tempo, bo Pocosie tak czasami mają, że się turlają, szczególnie wtedy, gdy są trochę zaniepokojone, co zresztą zdarza im się rzadko. Jednak tym razem Pocoś wyraźnie był niewyraźny. A któż tak chaotycznie rozsypał gwiazdy, że nie można żadnej uchwycić? – zamarudził - Trudno, będziemy podążać za tamtą- i wskazał kierunek taki mniej więcej. Po pewnym czasie, trudno powiedzieć czy długim, czy krótkim, gdyż w bezczasie idzie się trochę po maśle, pomyślałam, że wpadliśmy z Pocosiem po uszy w jakieś Science Fiction. I raczej żaden morał nas tu nie znajdzie. I nie zmartwiłam się, bo nie zdążyłam.
14 lipca 2025
jeśli tylko
14 lipca 2025
Bernadetta
14 lipca 2025
wiesiek
14 lipca 2025
Jaga
13 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
13 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77