31 marca 2017
Trochę Pocosia- Imperium Zajączka
Bo jakie Imperium Zajączka? Przecież jechaliśmy do Nikąd? – i nawet tego zdziwienia nie wyraziłam głośno. Podróżowałam przecież z Pocosiem, z którym wszystko może się w drodze wydarzyć, jak na przykład cisza na placu budowy metra o dziewiątej rano, czy tsunami w szklance, do połowy pełnej wody. Ale Pocoś nie zauważył mojego zdziwionego milczenia. Zapatrzył się w coś tak intensywnie, że i mnie udzieliło się jego zapatrzenie. Proszę sobie wyobrazić - przed nami stał potężny, bukszpanowy rydwan zaprzężony w cztery śnieżnobiałe jednorożce. Uff, nareszcie coś dla mnie pojawiło się w tej historii – bardzo się ucieszyłam i wyściskałam Pocosia po czubek Pocosia, bo uwielbiam jednorożce, gdy nagle z rydwanu coś wypadło i potoczyło się wprost pod moje stopy. Podniosłam. Okazało się, że to coś było prawie przeźroczystym, prawie pastelowym i prawie okrągłym zajączkiem.
W Imperium Zajączka mieszkają niespełnione sny. Ten jest twój - powiedział Pocoś – możesz zrobić z nim, co zechcesz, jeśli zechcesz. Oczywiście Pocosiu, a my to jesteśmy teraz w historii dla dzieci, czy dla dorosłych? – zapytałam grzecznie, gdyż naprawdę nie chciałam wypuścić z siebie złośliwca. Może się jeszcze kiedyś przydać. A, czy to jest dla ciebie jakaś zasadnicza różnica? – odpowiedział pytaniem na pytanie.
I tego właśnie cholernie u Pocosi nie lubię.
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt