24 sierpnia 2012
Rozczeszesz mi włosy jak zawsze?
Z każdym kosmykiem spadała modlitwa.
zamiatałam je ukradkiem pod łóżko.
leżały tam splątane lękiem. popołudniami
gdy spała paliłam je gorzkim dymem do nieba.
zbliżający się zmierzch był proporcjonalny
odwrotnie do obecności ludzi w sfatygowanej bieli
i wprost do napomknięć o tabletkach alternatywnych.
zamianie w królika powiedziała nie.
potem nie mówiła juz nic.
ja zamknęłam okna drzwi.
lepiej było przeklinać. lżej
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt