2 marca 2011
2 marca 2011, środa ( prawie koniec )
Jedne z ostatnich moich zapisów, faszyści katoliccy dostają
szału na moim punkcie. Dłuższy czas może mnie nie być
zależy w którą stronę pchną maszynę intrygi, dla mnie
najlepszym rozwiązaniem byłoby jakbym umarł, no ale
co do tego to też i wola odgórna. Jest jak jest, w każdym bądź
razie wszystka da się odwrócić pozytywnie.
Tak zwane szczęście w nieszczęściu, mogłem w życiu wdepnąć
w gorsze gówno.
Trzymajcie się zdrowo i powodzenia czytającym te zapiski.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek
26 listopada 2024
0021absynt
26 listopada 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek