12 grudnia 2020
Obfitość
płonącym krzewem
podłączona do nieba
wyfruwam jako lśniący kolory motyl
gdyby parą spłoszyć
zadrżę od wiatru
stanę na czubkach palców
smukłymi ramionami oplatasz mnie
delikatnie u dłoni
zamieniam się w słodką ślinę w naszych ustach
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
Arsis