12 december 2020
Obfitość
płonącym krzewem
podłączona do nieba
wyfruwam jako lśniący kolory motyl
gdyby parą spłoszyć
zadrżę od wiatru
stanę na czubkach palców
smukłymi ramionami oplatasz mnie
delikatnie u dłoni
zamieniam się w słodką ślinę w naszych ustach
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
0040absynt
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
3001wiesiek
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
0039absynt
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
29 january 2025
0037absynt