
doremi, 24 października 2025
Nasyceni różnorodnością kolorów,
stąpając po szeleszczących liściach,
kolejny raz( od wielu lat) odkrywamy jesień...
Dostrzegamy wyjątkowość w każdym jej odcieniu :
w czerwieni klonu, w złocie brzozy,
w zapachu ziemi i otaczającym pięknie natury.
Ukradkiem,
na szczęście,
( jak dzieci)
wkładamy do kieszeni
KASZTANY...
violetta, 23 października 2025
jestem rozbierającym drzewkiem
oczarem w stroju z frędzlami
moje nogi nieustannie tańczące
pieszczotliwie zdejmuję rajstopki
podnieś zdmuchniętą apaszkę
zawiążę ci na szyi pachnącą
sam53, 23 października 2025
wczorajszy dzień przeszedł bez historii
może tylko deszcz spóźnił się o kilka godzin
wtulony w ciepły jesienny powiew wiatru
rozmawiałem z chmurami kryjąc się pod parasolem
ktoś z boku pomyślałby że wariat - gada sam do siebie
a ja właśnie układałem wiersz
jak twój uśmiech przed pocałunkiem
gdy uciekasz w ciszę zmieniając tylko miejsce pobytu
niepotrzebny już sen ani melodia gwiazd
wpadamy na siebie milcząc jak dwa ziarna piasku w klepsydrze
marząc o jednym wielkim kwitnącym ogrodzie
wtul że się we mnie mocniej
krople spływają z parasola prosto za kołnierz
październik otwiera ramiona na poezję
ajw, 22 października 2025
kawa parzy usta
chcąc bym coś przemilczała
mleko się wylało
próbuję zrozumieć ciszę
między łykiem a oddechem
na dnie filiżanki wzór
którego nie umiem dziś odczytać
__
sam53, 22 października 2025
zawsze zaczynałem od uśmiechu
był ze mną gdy rozwiązywałem równanie
z dwiema niewiadomymi
gdy myślałem o tobie na lekcjach religii
.
dzisiaj znalazłem go w twoim jesiennym wierszu
bezsłowny ukryty między wersami
od dawna udawał zwyczajną ciszę
skrojoną na wymiar dojrzałej kobiety
ciepły niewymuszony wdzięczny
.
poczęty o poranku z matki Poezji
i niewiernego ojca prawdziwego jak słowo
pozostawione samo sobie tylko na chwilę
które wraca i wraca i wraca
.
lubię ten moment kiedy zdejmujesz mu czapkę
i całujesz w usta
Belamonte/Senograsta, 22 października 2025
Nie porusza się żaden lew w ciemności
rysy na murze wyłaniają oczy
i rdza pokrywa żelazo
Rysy i rdza – nic poza
Grzechy nawet milczą i dzieci
Już ciężar zwłok gaśnie
obowiązek i narcyzm
Pająk życia Pająk polany – porywają ciała i myśli
Nie warto było się uczyć
Nie warto było przeklinać
Oczy nie wyławiają nawet
zmysłowości dziewic na drugim brzegu
tetu, 21 października 2025
ciało pamięta. pogorzelisko pełne dymu
i deszcz parujący przez skórę. pełnia
ma smak popiołu; kolor miedzi
przesłania światło. nie wskrzeszaj mostów,
tam nie ma nic, prócz rdzawych kraterów,
imion spalonych w atmosferze. czerni
trzeba ulec. ma moje usta wyssane do sucha.
sam53, 21 października 2025
kiedy włączasz czajnik
gdy herbata stygnie w filiżance
czego wypatrujesz na ekranie monitora
wiedząc że każdy dzień zacznie się wierszem
wiem że na dzień dobry odpowiesz dzień dobry
a prognozą pogody na naszą niecodzienność
już wiem że deszcz na szybie maluje kolejną firankę
której ni zdjąć ni zamazać
nie wiem której myśli dotkniesz by usłyszeć siebie
i w której sekundzie świat zakwitnie słowem - kocham
wiem że niemożliwe staje się możliwym
dalekie bliskim
wiem że wszystkie góry urosły kiedy nas nie było
dzisiaj wymyśliłem że zamiast obrączki
podaruję ci kamyk z góry Modyń
sam53, 21 października 2025
ostatnio widziałem ją w Biedronce
stała w kolejce do kasy
a może mi się tak wydawało
mijaliśmy się w parku
pędziła jak wiatr główną alejką
zostawiając za sobą szelest liści
nawet czas zatrzepotał skrzydłami z wrażenia
to musiała być ona
nie zapamiętałem jej twarzy
nie znam też hasła dostępu
ale wiem że ma swoją chmurę
gdzieś wewnątrz mnie
gdzieś w środku
może ją dogonię
między niebem a niebem
fototapeta-mloda-kobieta-stojaca-na-polamanych-schodach-pr (1)
Belamonte/Senograsta, 21 października 2025
Jesień jest po to by w nią wejść
furtka do zaczarowanych ogrodów
gdzie przebywają nasi drodzy zmarli
wybierz! - kolor, liście, mech, niebo
tunele w głąb duszy świata
do zwierząt mitologicznych,
jednorożców, żurawi, lisów, feniksów
i zimnych salamander
las kolorów, uczuć, wspomnień,
różowych śmierci i fioletowych konań
i czerni rozkoszy…
włosy, za jej rude włosy,
daleki kraj, Graal
ile zmartwychwstań, przebudzeń, zaśnięć
zgróz, bitew, polowań
gorącej miłości kochanków,
łamiącej prawa, tworzącej, niszczącej
O Boże
impresjonizm, rozmycie, kałuże, palety
jak wiele się odkryje, jak wiele się odbije
jak wiele wymarzy
nienarcystycznie, z miłością, zmysłowo,
z przerażeniem, po moście do tęczy
na polany gdzie jednorożce umierają
na łonach dziewic
a pająki pieszczą muchy w jedwabnych
kokonach
lisy zaś obserwują i planują obiecując
sobie Raj
Salamandra i Feniks z Ogniem się bawią
przed wyjściem z lasu na polanę życia
w czasie
na dwór Karmazynowego Króla
Ona jest Pięknem Jesieni, Ona jest Jesienią
Jej rude włosy są koloru jesiennej ściany
wrót lasu
Na imię jej Szczęście
Tylko jej imię to oznacza
Tej jednej P…
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro