Janusz Józef Adamczyk, 7 kwietnia 2023
materia przyciąga człowieka
i nie oderwałby się od niej
gdyby nie śmierć Jezusa na krzyżu
i wątpiłby w nieśmiertelność swej Duszy
gdyby nie zmartwychwstanie Jezusa
Janusz Józef Adamczyk
Senograsta, 6 kwietnia 2023
Każdy ma jakiś osobisty mit. Mi go przekazał Ojciec.
W okolicy glinianek Lisińca Gnaszyna Kawodrzy Blachowni
są lasy i pola, gdzie on się przedzierał do Generalnej Guberni,
by kupić chleb, cokolwiek do jedzenia.
Wracał, a Niemcy raz wsadziły go do beczki ze smołą
i śmiali się. Strzelali, gdy przekraczał z innymi dzieciakami rzekę,
on niósł ubranie w rękach, dzięki temu zimą po wyjściu z wody
miał lepiej niż tamci mokrzy.
Opowiadał o psie Kajtku i kurze Baśce. I to by było za dłuższe
opowiadanie, o łowieniu ryb i raków w rzece Stradomce,
gdzie mnie potem zabierał.
Spodobały mi się te rzeki, lasy, w Gorzelni Starej jezioro
z którego pijak wyszedł oblepiony pijawkami - poeta
Ja chyba odnalazłem to miejsce, wiele z nich, no to
duchy się przeprawiają rzekami
kości są pod trawą
Baśka i Kajtek się bawią
Dawniej jak się szło nad rzekę były śmiechy i pluski
Teraz wszystko na kompach w domu
Ukraińcy zapełnili trochę brzegi, łowią, piją, jak my kiedyś
A więc mit Ojca i mit dzieciństwa Wszystko w tych
okolicach Poezja sarny grzyby
Trupy unoszące się na wodach glinianek co roku
Duchy topielców i zieleni
Nawet mi się wydaje że na terenie nowych budów
One, nasze wymysły wydechy, prefiguracje, antecedencje, introdukcje
już mieszkają
W starych zamkach i domach duch, ale w tych niewykończonych
też, chyba że to wyczuwanie jasnowidcze przyszłości coraz
bardziej prawdopodobnej. Badanie trafności snów proroczych
Po co? Bo w każdych snach jest nadwyżka, większy rozrzut,
coś poza materię, zamiary nad siły
Taka śmiałość i swoboda, która mieszka w powietrzu
budzącej się wiosny
Może to 3/4 Boga
sam53, 6 kwietnia 2023
gdybym mógł czuwać nad twoim snem
już wieczorem znać całą niewyśnioną
jeszcze historię, pilnując uśmiechu rytmu serca
rozmawialibyśmy przez sen z głowami
na poduszce, oddychając nieregularnie
podziwiałbym bez słowa sprzeciwu ciągle kształtne piersi
a może o świcie postarałbym się o inne zakończenie
znów popłynęlibyśmy kajakiem po Drwęcy
pozwoliłabyś się nie tylko całować
nad ranem opowiedziałbym o naszych nienarodzonych
jeszcze wierszach, tyle słów już z nich uciekło, tyle miłości
poszło w gwizdek, dni w zapomnienie
tylko sen został
Janusz Józef Adamczyk, 6 kwietnia 2023
zdarza się
że dwie obce sobie Dusze
odkrywają w sobie coś
co Je bardziej łączy niż dzieli
i przenosi w zupełnie inny świat
Janusz Józef Adamczyk
Andrzej Talarek, 5 kwietnia 2023
Biblia Tysiąclecia: Modlitwa niewzruszonej ufności
Jan Kochanowski: Panu ja ufam, a wy mówicie: miedzy góry
Księga Psalmów Dzisiejszych: Dla Pana śpiewam głośno, chociaż wielu nie słucha
Dla Pana śpiewam głośno, chociaż wielu nie słucha
W twarz się śmiejąc lub słowa złudne szepcąc do ucha.
Tym na cel się wystawiam prześmiewców, co prym wiodą
W walce z Tobą. Ja jestem dla słów złudnych przeszkodą
Fundament Twego domu pęka, bo fala wzbiera.
Czy nie na skale stoi, czyś nie Ty powybierał
rzemieślników? Tak pytam, choć nie chcę Cię rozsrożyć.
Wiesz, kto talent zakopał, a kto chce go rozmnożyć.
Wierzę, że znów doczekam prawa Twojego daru,
bez wiatru palącego, siarki, łuny pożarów.
Boś dziś dla nas jest Bogiem, którego sprawiedliwość
Nie idzie wraz ze śmiercią. Dzisiaj niesiesz nam miłość.
Senograsta, 5 kwietnia 2023
Nad tą rzekę latem miała przyjść mama do nas
Wytłumaczyliśmy jej gdzie ma wysiąść z autobusu i jak ma dojść
Wybrała się ale nie dotarła
Nie umiała znaleźć
Do dziś żałuję że wtedy nie dotarła
Lato rzeka radość wspólna bardziej być mogła
I czekaliśmy oboje I chcieli żeby pszyszła
I chciała dojść ale kiepsko się orientowała w terenie
Zupełnie jak ja
Godziny słońca trwają gdzieś dalej
I ona tam doszła
A na grzyby to już z nią chodziłem
Wody się bała
Nie umiała jeździć na rowerze i pływać
Wolne dni szkolne z nią pamiętam
Tata był w sanatorium
Oj, jak do późna się biegało za blokiem
I jak fajnie się wieczorami i pilnie i dobrze odrabiało lekcje
Janusz Józef Adamczyk, 4 kwietnia 2023
przyszedł
aby przypomnieć nam o Duszy
bez Niej - tylko mętne igraszki skorupy
z Nią - droga ku Źródłu Miłości
czyniącym nas Aniołami
Janusz Józef Adamczyk
sam53, 4 kwietnia 2023
Ty masz takie ogromne jasne
pełne ciepła barwnych stokrotek
a w nim zieleń łąki za miastem
rozpisaną na frazy wiosnę
masz w nim jutro wyraźnie młodsze
Drogę Mleczną w gwiazdach w obłokach
jeszcze miłość która się dotrze
maj w konwaliach - tylko cię kochać
masz zaklęcie gdzieś w środku na dnie
magię słowa wpisaną w wiersze
uśmiech który kiedyś ci skradnę
klucz do szczęścia
kochasz mnie jeszcze
Andrzej Talarek, 4 kwietnia 2023
Biblia Tysiąclecia: Modlitwa o wyzwolenie
Jan Kochanowski: Czemuś, Panie, odstąpił? Czemuś twarz swoje
Księga Psalmów dzisiejszych: Dlaczego z dala stoisz, dlaczego, Panie?
Dlaczego z dala stoisz, dlaczego, Panie?
Nie odpowiadasz w ciszy na me wołanie.
A bogaci nas gnębią. Wiesz dobrze przecież.
Pieniądze z biednych łupią po całym świecie.
I nie ma na nich rady, prawa ni siły,
Bóg im za nic, a zysk im tylko jest miły
Gardzą bogiem i ludźmi. Takie myślenie:
najważniejsze co moje tutaj na ziemi
Jedzie szeroką drogą taki przez życie,
śpi w najlepszych hotelach, je wyśmienicie,
jego wielki dom błyszczy jak Twa świątynia,
diabeł mu huśta dzieci, zbytku przyczynia.
Śmieszą go srebrne dzwony, pieśni do Ciebie
i wyroki pisane na niego w niebie.
Przeciwności ma za nic, jedną ma wiarę,
że powodzić mu będzie się wciąż bez miary.
Niebo na ziemi tworzy bez Twojej zgody,
a wokół, jakby w piekle, cierpią narody.
Łupi biedaków w ciszy, jak zbój przy drodze.
Załóż mu Panie swoje karcące wodze.
Powstań Panie i podnieś dłoń swą do góry.
Podziel jego bogactwo między tych, którzy
Ciebie, Boga naszego, ciągle kochają.
Niech tu także na ziemi łyk nieba mają.
Boś opiekunem biednych, wrogiem bogacza,
wszystko to co jest jego, to nasza praca.
Zabierz mu to i daj tym, którzy dziś niemi,
niech poznają, co niebo, jeszcze na ziemi.
Lęku przed umieraniem to z nas wyzbędzie,
bo wiemy, że w Twym niebie tak dobrze będzie,
szczególnie kiedy bogacz weźmie swą karę,
a Ty swoim wyrokiem wzmocnisz w nas wiarę.
To nasze prośby dzisiaj do ciebie Panie.
Umacniasz wciąż w nas wiarę, że nie ustaniesz
strzec nas biednych na ziemi, jak zrobisz w niebie.
Gdy ciała nasze grabarz w ziemi zagrzebie.
Senograsta, 4 kwietnia 2023
Przygniata, przygniata, nie da się znieśc porażka
spojrzeń słów zachowań
ocena życia poniżej skali
powyżej czerwonej kreski było by nieźle
Zrywający z ludźmi brat szwagier żmija syn
tylko ze swoim bólem szczęki czy żołądka
cień poniżony, nie lubiący i nie lubiany
Dobrze że ona robi obrazy, haft diamentowy
Księżniczka, bogini dali i wiosny
wybiega wbiega w przestrzenie lasu nieba
Rozmowy zajęcia sadzenie roślin
Wyzwolenie
I szansa
Tam w przeszłości się wszystko zapętliło
Wszystko pokonało się samo, czyli przegrało
Te pisanie, po co to?
Że jednak ma prawo jazdy, żonę, to jest coś
Że mam
Może miałbym dzieci, gdybym nie czuł się taki przegrany
i był bardziej płodny
i seksujący
Niedługo, kiedyś skończy się to pisanie
Powinno
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
28 listopada 2024
IkarJaga
28 listopada 2024
2811wiesiek
28 listopada 2024
czarno-biała pareidoliasam53
28 listopada 2024
"być kobietą, byćabsynt
28 listopada 2024
Bliskość nie oznacza akceptacjiabsynt
28 listopada 2024
0025absynt
28 listopada 2024
0024absynt
28 listopada 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
28 listopada 2024
Medyczna kołomyjaMarek Jastrząb
28 listopada 2024
krzyżberbelucha