
Marek Gajowniczek, 12 sierpnia 2020
Jeszcze żywie - potłuczona
przez Rusina i OMON-a.
Czerwona, po bokach biała
odkąd ZBiR-om się oddała.
.
A dokoła konopielki
zadziwionym oczom wielkim
nie dają okrucha wiary
widząc przemocy koszmary.
.
Smutny wierszyk bez konkretu,
bo i nie ma internetu,
a jedynie satelity
obserwują, kto jest bity?
normalny1989, 12 sierpnia 2020
Po ścieżce niemającej
końca idzie pielgrzym,
nie zabija, by być pierwszym
lecz do głów stuka,
opowiadając historie,
ażeby czuli się lepsi
w lustrze kryje się nauka.
Można się zdziwić, czemu
on się nie męczy,
więzi w sercu eter,
który strzeże x pieczęci,
jak zamknięty
przed wybuchem wulkan,
zakryty jedynie najwrażliwszą
częścią paluszka,
delikatnie to serce pieści,
zostawiając ślad jego ścieżki
i słony pot, który
z uśmiechem wypluwa.
Misiek, 11 sierpnia 2020
Nie wierzę
tym którzy powtarzają
że słowa to tylko słowa
często nawet jedno wyrazi wiele
w wielkim sercu kwiaty się mają
i cały rok barwami świat oznaczą
moja muzo moje serce mój aniele
jak uboga jest mowa
aby wyrazić co czuję kiedy słucham
kiedy czytam strofy poskładane
litery w wersach jak w tańcu skaczą
jak zamienić niepokój w eden
nie tracąc przy tym nadziei ducha
czytam twój wiersz nocą i nad ranem
kiedy słońce przebija się po burzy
jeszcze w chmurach się zanurzy
ściskając w ręku bilet powrotny
do stacji Szczęście
podniosę ku niebu wzrok
a kiedy księżyc
srebrnym światłem rozproszy mrok
niczym latarnik samotny
pełnią albo nowiem
serdecznie go pozdrowię
bo my dwoje z dwóch miast
tylko on
wśród milionów gwiazd
niepowtarzalny
zawsze jeden
jesienna70, 10 sierpnia 2020
kiedy słonecznik
otwiera oko na wschód
tańczę nad stawem
wśród płaczących wierzb
powietrze migocze
mieszaniną barw
wody ziemi i liści
pachnie tatarakiem
trzymam w dłoniach
jak diamenty zwyłe sprawy
i nie lękam się smaku
słodko gorzkiej mgły
czekam na spacer
wśród chmur
pod rękę z dniem
w przemokniętym rosą swetrze
Deadbat, 10 sierpnia 2020
Nie ma takiego miejsca które nie można opuścić
Nie ma takiej prawdy której nie możesz porzucić
Nie ma takiej drogi którą nie możesz nie pójść
Nie ma takiej ciszy której nie można zakłócić
Nie ma takiego piękna którego nie można zohydzić
Nie ma takiej wartości której nie można podeptać
Nie ma takiej słodyczy której nie można goryczy pełną uczynić
Nie ma takiego światła którego nie można przed oczami zakryć
Nie ma takiej muzyki której nie można wyciszyć
Nie ma takiego smaku którego nie można odebrać
Nie ma takiego celu który nie można porzucić
Nie ma takiej świętości której nie można zbezcześcić
Nie ma takiego życia którego nie można pozbawić
Nie ma takiego sensu którego nie można bezsensownym zrobić
Nie ma takiej odwagi której nie można lękiem i strachem napełnić
Nie ma takiej łagodności której nie można przemocą zniszczyć
...
Nie ma takiej pustki której nie można wypełnić
Nie ma takiej ciemności której nie można rozświetlić
Nie ma takiej ciszy której nie można piękną muzyką nasycić
Nie ma takiej brzydoty której nie można rozświetlić pięknem tak jawnym choć przecież ukrytym
Deadbat, 10 sierpnia 2020
Czas uderza w tętnice
niczym skryty zabójca
Ulica tętni ruchem
Pulsujące światła lamp
kolor migocze
pulsuje rytmicznie
Dnie wieczory poranki
przemijają bez skargi
Spójrz
Wokół odwiecznym cyklem
toczy się życie
Cień zastępuje światło
Światła zastępują cienie
Pulsujący dźwięk
napełnia i wzrasta
Wypełnia po brzegi aż przepełni
Niewidoczne naczynie
Narasta falami pieszczącymi bezgłośnie
cichy brzeg
Narasta poza czasem
Szaleńcze wzrasta tempo
Szaleńczy bieg
Nagła cisza wnosi ciepło
Nagły bezruch tworzy
jedność
Wieczną i trwać tak można przez chwilę
Znikam bezpiecznie
poza lękiem i gniewem
wolny od wszelkich uniesień
violetta, 9 sierpnia 2020
przedpołudniowym słońcem mi do twarzy
w koszulce i spódnicy halce jak kwiaty cykorii
z czułością wyprzytulam każdy koniuszek koronki
spojrzeniem w oczy dodajesz szczyptę kocham
Marek Gajowniczek, 9 sierpnia 2020
Rozwiały się próby pojednań,
a pozostała duszność dusz
w medialnym serialu pożegnań.
Chcieliśmy by się skończył już.
.
Wciąż wraca w odcinkach na raty
i nowych promuje statystów,
a sumień grube impregnaty
wciąż utwierdzają publicystów,
że końca nie ma i nie będzie,
że na nas także przyjdzie pora.
Maski będziemy nosić wszędzie,
wygłuszając żałosny chorał.
.
I ciągłe resety pamięci
w poszukiwaniu dobrej zmiany
wspominać będą pominięci
przy ról podziale zagmatwanym.
.
Zamilkło dawne "Róbmy swoje!"
zmienione na "Róbta, co chceta!"
Serce wstrząsane niepokojem
ma spirytysta i poeta.
Dziś żadna elegia o śmierci...
nie wyrwie się z respiratora,
a pozytywny test potwierdzi,
że "Lepsze jutro było wczoraj!"
.
Rozniesie iskry podmuch grzyba
i jeszcze bardziej żar rozdmucha.
Nadzieję może wrócić, chyba,
Pan Bóg, jeśli modlitw wysłucha...
Marcin Olszewski, 8 sierpnia 2020
Wieczorny mrok na Świętojańskiej. Gwar rozmów. Restauracja
Czas Wigilii. Widzę Cię kątem oka przy zbiegu z Rycerską. Znam?
Tylko z opowieści już po osiągnięciu stanu miłości ze Wschodu
Mijamy się w milczeniu. Nie wiedząc jeszcze że nasz czas
Powróci
Żyję dalej, chwile płyną. Przekazuję w słowach pozdrowienia
Tym, którzy Cię znają. Byś wiedziała o drugiej pokrewnej duszy
Być może ze wspólnym morzem tych samych myśli. Pasji.
Myśli na odległość. Brak kontaktu. Wspomnienie w szufladzie
Marzenia się spełniają?
Przychodzi dzień, kiedy jesteś. Żywa. W świetle dnia. Jak wtedy
Gdy mijałem Cię Świętojańską. Z uśmiechem na twarzy, pudełkiem
Prezent? Uśmiechy spotykają się na twarzy. Jest moc i wzruszenie
W otwartych skrzydłach nadziei na spotkanie. Barwy naszych państw
Barwy naszych pasji
Dziękuję, że jesteś
sam53, 7 sierpnia 2020
uśmiechnął dzisiaj się poranek
w dwóch słowach szeptem na dzień dobry
jakby tym miłym powitaniem
chciał nas wybudzić z marzeń nocnych
jakby chciał iskrę zmienić w płomień
a ust muśnięcie w pocałunek
myśl niecodzienna wraca do mnie
chcę tańczyć z tobą - nie mów - później
nie mów że słońce dla nas wstanie
choć chmury ciągle pachną deszczem
lubię cię taką niewyspaną
niezapisaną jeszcze wierszem
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2025
wiesiek
22 listopada 2025
smokjerzy
22 listopada 2025
dobrosław77
22 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta