Trepifajksel, 10 grudnia 2023
bo poezja to mała dziewczynka
co tapla się w kałuży i złości
że koty nie chcą pływać bywa też
chłopcem który brał udział
we wszystkich wojnach i z nudów
dręczył koty ale najczęściej
poezja to wariat który odkrywa
że srające muchy wcale nie wróżą wiosny
a wiersze mimo wszystko lęgną się jak koty
sam53, 10 grudnia 2023
gwiazd nie widać
śniegu niczym z rogu obfitości
noc w światłach latarni
jak w bajce
gdyby tak
przymierzyć się do śnieżnych czap na świerkach
spróbować się z zimą po kolana w zaspach
grudniowa zamieć całuje w usta
marzenia wirują na płatkach śniegu
tańczmy
Sztelak Marcin, 10 grudnia 2023
Lista grzechów wciąż jeszcze
do uzupełnień, nic pilnego,
skoro to tylko czas szczelnie wypełnia
każdą chwilę umierania.
W ogniu przeklinanych poranków
dokładniej widać wszystkie
nieciągłości wykaligrafowane
na poszarzałej skórze.
Takie życie wywrócone na nice,
pomiędzy jednym a drugim łykiem
gęstniejącego powietrza.
Przecież to ono zaciska gardło
gdy próbuję ogrzać dłonie
nad chybotliwym płomieniem
dogasającego znicza.
Lista kartek po omacku wyrwanych
z kalendarza wciąż jeszcze niepełna,
nic pilnego, skoro to tylko
samospełniająca się przepowiednia.
Yaro, 10 grudnia 2023
skradłaś mi siebie
spojrzeń i nocy
tobie nie oddam
było nas pełno w różnych zakątkach
mieszałem miejsca
zdjęcia w objęciach
zamazał czas ale nie w głowie
ogień po dziś płonie
nie zgasi go
żadna straż ogniowa
skradłaś serce
pozostało samo bicie
odbite głębokim echem
na kościelnej wieży
moja powaga miesza się z twoim śmiechem
szczerze
nie wierzę w to w co ty wierzysz
Yaro, 10 grudnia 2023
okna otwierają oczy
słońce na nie patrzy
budzik schizofrenik się drze
w psychozie dnia
wstajesz niewyspany
do kibelka szybko
odcedzić ziemniaczki
woda na kawę
już wszystko wrze
długi łyk
nawet nerwy wyszły z konserwy
za chwilę trzeba wyjść z siebie
biegiem do pracy
zdążyć przed szefem
beze mnie nie mają szans
dzień jak co dzień
znikam znikasz
w szarej mgle codzienności
Yaro, 10 grudnia 2023
gdzie lądy po których stąpał mądry Bóg
na tych łąkach na tych łanach
płyną dni nieobecny
nie potrzebuję nic nic milczy
marznę z bezdomnymi na ulicy
kocham ich
każda droga do domu dobra
nie znalazłem ciekawszych miejsc
ponoć kilka jest
sam53, 9 grudnia 2023
trudno jest zmierzyć radość
kiedy smutek schodzi na jej spotkanie prosto z chmur
stąd łzy
trudno jest podzielić się szczęściem
tak jak odpowiedzieć na pytanie
czy ty bardziej mnie kochasz
czy ja ciebie
trudno zliczyć ziarnka piasku
krople w deszczu
znaleźć dwa identyczne liście
płatki śniegu
prawda i kłamstwo
czy to jedyne bieguny racji
a może dzień i noc to tylko słowa
przecież one w każdej przestrzeni inaczej znaczą
kb, 9 grudnia 2023
wigilijną wieczerzę rejestrowały
kamera na statywie i dwa aparaty
w rękach ojca i brata
dodatkowo zaraz po zjedzeniu potraw
wyświetlono na wielkim ekranie
zapis przedszkolnych jasełek
z najmłodszym wnukiem
w roli narratora
to na pamiątkę
– powiedziała matka
gdy wychodziłem z żoną i córkami
żeby pośpiesznie wrócić do naszych czterech kątów
gdzie jedyny flesz rozbłysnął od ciepła
betlejemskiej gwiazdy
Komisarz, 9 grudnia 2023
Jeżeli z nauki ma już coś wypływać,
historiom się przyjrzeć należy dogłębnie,
i z dna móc wydobyć co leży tam zbędne,
spiętrzając to w miejscach, gdzie się może przydać.
Już od podstawy, jaka mocna będzie,
kto ją wykłada, czy zna się na fachu,
okolicznościom odbierając fatum,
sprawi, że zwodem i nurt jej nie przerwie.
Saperów miny, moce możnowładnych
rady nie dadzą, kiedy czas jest na to,
by ciszę przerwać nie wybuchem żadnym...
Kto może zawczasu, głębiej spojrzeć na toń -
co nad nią, jak i gdzie powinno być spławne,
byleby nie wyszło po wszystkim na ahoj?
sam53, 8 grudnia 2023
wróciła zima - tak naprędce
śniegiem sypnęła wprost pod nogi
Celsjusz w kieszenie schował ręce
schody zamarzły - Boże drogi
ślizgawka niemal doskonała
listonosz z listem poleconym
zatańczył twista i kankana
dwa w jednym - tego nie zapomnę
cieć przybiegł z piaskiem na dnie w wiadrze
jakby chciał bieg wydarzeń wstrzymać
i film pomieścić w jednym kadrze
choć dookoła sroga zima
ktoś zdążył złamać obcas w bucie
inny wywinął orła w śniegu
później po lodzie boso uciekł
tak nie ucieka się po mleku
ksiądz przed kolędą wszedł po schodach
a po już zjechał - było ślisko
to dziwne że święcona woda
zmienia ślizgawkę w lodowisko
na szczęście wczoraj deszcz popadał
śnieg zmienił się w lodową breję
listonosz z cieciem znów rozmawia
tylko mróz w kącie z nas się śmieje
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
13 maja 2025
wiesiek
13 maja 2025
Eva T.
13 maja 2025
AS
13 maja 2025
Arsis
13 maja 2025
Marek Gajowniczek
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
wolnyduch
12 maja 2025
wiesiek
12 maja 2025
sam53