Marcin Olszewski, 8 czerwca 2025
Jeszcze masz zamknięte oczka. Głowa, ciało w Krainie snów
Gdy w kuchni krzątam się, by sprawić Ci poranną niespodziankę
Taca ze smakołykami miękko ląduje na brzegu łóżka. Herbatka?
Czy kawusia? Wszystko gotowe. Czekam na Twoje przebudzenie
Spokój oddechu. Czekam. Zapachy przekraczają granicę Twego noska
Wonie opanowują Krainę Twoich Snów, by rzec „zobacz, niespodzianka!”
Powoli otwierasz oczki. Nowy dzień. Czerwień bukietu kwiatów
Na białej kołdrze. Śniadanko, które zrobiłem chcąc dać Ci przyjemność
Patrzę jak jesz, zadowolona. Twój uśmiech moją nagrodą. Uwielbiam
Karmimy się. Smak jedzenia, tak, ale większa rzecz, iż możemy zjeść
Jeść razem. Popatrzeć na siebie. Pomilczeć w uśmiechu. W pocałunkach
W łyku herbatki, kawusi. We wszystkim tym co możemy sobie dać
Na śniadanko
Mirek Dębogórski, 4 czerwca 2025
On i ona wśród motyli,
Zasłuchani w skrzydeł taniec,
Nieświadomi - świat odkryli,
Przytuleni, aż po kraniec,
Belamonte/Senograsta, 3 czerwca 2025
Czuję jak czuję, ryk, zachwyt i wściekłość.
Nie mam na to wpływu, że słucham zgrzytu,
tak jak oni, że go tworzą.
Jestem w ryku, jestem rykiem.
My byłem tam.
Ludzie nas kochają, dbają, a odwrotna strona medalu
to zawiść, kontrola, władza, wykorzystywanie.
Nie potrzebujemy tak bardzo mieszkania z rodzicami.
Dopiero po przecięciu pępowiny możliwa staje się miłość
i separacja, które odwrotną stronę medalu
włączają w sensowną całość.
A poza tym mamy samych siebie i im winniśmy też
posłuszeństwo.
Chorych nawiedzaj, rodzicami i dziećmi się opiekuj.
Miłość neutralizuje egoizm, słabość i kłamstwo.
Towarzyszy Nam od pojawienia się czasu.
Słabym karze twardnieć, mocnym delikatnieć.
„Bądź pozytywnym wojownikiem.“
Jednak nie przytulimy się na wieki.
Z najsilniejszych uścisków wyrywa się nowa istota.
Iskra, zapłon, energiczna, władcza, kontrolująca, fit,
aktywna, przemiła, grzeczna, czuła, delikatna.
Na wszelki wypadek, na wszelki wypadek,
miłość za pieniądze.
Tezeusz porzucił Ariadnę i tą zaopiekował się Dionizos,
czyli zaczęła się szlajać i pić.
Nie zabraknie jej psa, bo koty ma.
Więźniowie wytrzymywali, jeśli nie myśleli o wolności.
Jak zaczynała się nadzieja i zawodziła,
wykańczali się raz dwa.
Po co ten oddech tego czegoś, po co sobie przerywać
drzemkę.
Trzeba sobie stworzyć jakieś podejście do sprawy:
płci i śmierci i starości i samotności
i agresji i seksualności,
przyjąć za towarzyszkę życia kobietę Normę,
przyjaciółkę kochankę samotności.
Wytrzymać z ciekawości.
Never Nadzieja
Never Nadzieja
Trzeba ją sobie wytatuować na skórze, w sercu.
Może ona tego chce.
One.
Yaro, 2 czerwca 2025
byłaś mi muzyką
nadzieją wschodzącej gwiazdy
dotykałem strun
płynęliśmy po pięciolinii
przed nami klucz wiolinowy
nastrojonych instrumentów
dźwięk ach i ech
odpowiadało echo
posłuch przed publiką
dwie osoby jeden zespół
opadła kurtyna upadła miłość
sam jak pies
biegiem przed nieznanym
Kreton, 2 czerwca 2025
Zieloność na powrót przyrosła do bram
I mieni się w oczach, czy znów radę dam?
Spojrzeniem uraczyć jak kiedyś, jak dawniej
Jej nowe rodzaje rysują się marniej
W moim obrazie, jak w Twym chcę by stały
W ich pięknie, zarysie jak metal odlanym
A nie wątłym suknem, czasem sam nim jestem
Północą, przy Tobie, w zimie albo w lecie
Oglądam się, słowa wytaczam tak marnie
Pozostały rymy; znaczenie przepadnie
31.05.2025 r. ad Ziel. Św. '25
ssshht
Marcin Olszewski, 1 czerwca 2025
Choćby życie miałoby być snem, zmęczeniem
Minionego dnia pracy. A każda przesłana Ci
Wiadomość, z półprzymkniętych powiek
Ważne, by było Ci z tym dobrze
Niech to będzie tylko zdjęcie kwiatów
Taniec w ruchomej przestrzeni gif
Kolacja na zdjęciu, którą jemy, w wyobraźni
Nieważne. Ważny jest Twój uśmiech
Padamy po pracy ze zmęczenia na twarz
W swoich łóżkach, zmywając szarość
Dnia, kolorem radości wspólnego kontaktu
Kwiaty, taniec, kolacja na odległość
Nie ma odległości. Jest radość którą można rozpalić
Bo życie mamy tylko jedno. Chwila snu na jawie
Odskoczni od wszystkiego. By dać coś miłego
Sprawiając Ci przyjemność
Marek Gajowniczek, 31 maja 2025
Tylko dwieście złotych za przespaną noc,
żeby znieczulenie miało swoją moc -
sięgasz do portfela poza NFZ-tem.
Z biedą się nie liczysz i z Liberum vetem.
.
Żyvie na kredycie swoją cenę ma!
Co jednemu weźmie, to drugiemu da.
Tylko Bóg wie ile nas koszują sny.
Prawo i przywilej wybieramy My!
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
9 sierpnia 2025
wiesiek
9 sierpnia 2025
absynt
9 sierpnia 2025
absynt
9 sierpnia 2025
absynt
9 sierpnia 2025
Jaga
9 sierpnia 2025
dobrosław77
9 sierpnia 2025
ais
8 sierpnia 2025
violetta
8 sierpnia 2025
absynt
8 sierpnia 2025
absynt