poezja

poezja
ajw

ajw, 17 marca 2025

nie otworzę dzisiaj

ta cisza mnie boli. wypełza z kątów bezszelestna
i jadowita.

na wspólnych fotografiach życie zastygło
w uśmiechach, a przecież ciebie nie ma. tylko wiatr
porusza firankę i drga krtań opleciona bezdechem.

zaklinam ciszę, co dzwoni do drzwi każdego wieczoru.
jak ty, wciąż zapomina klucza.



___________________________


liczba komentarzy: 1 | punkty: 7 | szczegóły

Yaro

Yaro, 16 marca 2025

nie odchodź

wyszłaś do pracy tak bez pocałunku
jak zawsze ze mną się żegnasz
czy tak wygląda czas przyszłego rozstania
tak cię kocham a ty zapominasz

chcę dać tobie kawał nieba
uciekasz mówiąc , że to pora
gdy kochający muszą się rozstać
bardzo się boję czego sam dokonam

nasze pociechy nie są gotowe
samotność będzie boleć
nie ubieraj się zostań na trochę
to nie czas i miejsce
by powiedzieć do widzenia

przypomina się jedna historia
to właśnie staje się prawdą
bólem na całe życie
bez sensu chodzę i zbieram liście

na każdym drzewie twoje inicjały
nie mogę zapomnieć chwil spędzonych
zapachu lasu kolorów wokół
pamiętam naszą przysięgę na zawsze


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 16 marca 2025

tyle tu ciebie

wydaje mi się że widziałem wszystkie twoje obrazy
nawet te nienamalowane
sprawiają wrażenie jakbym już gdzieś je oglądał
przesuwam pamięć klatka po klatce
od kwiatów przez martwe natury po pejzaże
gubię się w nieskończonych światłocieniach
szkoda rozsypanych pędzli
nieużywane borsucze włosie traci swoje zalety
farby stygną na podłodze
tworząc coraz to nowe niezidentyfikowane wzory

tyle tu ciebie

słowa uciekają w śmiech
kwieciste przemówienia więdną
dym papierosowy dotyka bezkształtem świtu
pusta butelka po burgundzie ląduje za koszem na śmieci
kiedyś i ona znajdzie swoje miejsce w sztuce
podobno Bóg stworzył świat w siedem dni
ty w kilka godzin

i nie potrzebujesz mojego żebra


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 16 marca 2025

zielony kolor nadziei

przyjdź z wiosną - pamiętaj pocałuj i przytul
tak jak mgła poranna - zanim słońce wstanie
roztańczoną chmurą dotykając świtu
nim kropla tęsknoty z ust na usta spadnie

karmiona spokojem podniebnym bezruchem
kiedy z mrocznych gęstwin blask się wydobywa
zrzucając z gałęzi ostatnią poduchę
przyjdź z tęczą - przyjdź z zorzą - już się nie ukrywaj

w niezwykłej scenerii z magią dziś pod rękę
niech słabość do wiosny pozostanie w wierszach
włóż wianek z forsycji - motylą sukienkę
i pędź zaraz do mnie
czas otworzyć serca


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 15 marca 2025

Są nowe fundacje i stare zwyczaje

Są inne Fundacje. Gdy czlowiek - łamaga
potrzebna jest jemu szczególna uwaga,
bo chronią starannie swój znak towarowy
w spoób, jaki innym nie przyjdzie do głowy.
.
Za brak ich licencji i zgody użycia.
Pieniędzy na kary nie starczy za zycia.
Choć są popularne - lepiej ich się strzec.
Jak się nazywają nie mogę wam rzec.
.
Wielu, co pomaga też na tym żeruje,
że dobro to dobro i nic nie kosztuje.
Szlachetna jest bowiem pomoc człowiekowi,
lecz można i na niej wciąż wiele zarobić.
.
Własność intelektu swoją cenę ma
i każdy bogaty na pamięć ją zna
ten, kto darmo daje - nie wie ile traci,
więc jedni są biedni, a inni bogaci.
.
Ten, który choć grosik zarobi dla siebie
cieszy się uznaniem na Ziemi i w Niebie!
Mówi o tym Pismo i poucza Tora.
Niełatwo poetom znaleźć dziś sponsora...
.
Chyba, że Rodaka o datek zahaczą,
co myśli inaczej i wie ile znaczą
Wielkanocne stoły - święcone koszyki
w czasie królestw gołych i złej polityki.
.
Jeżeli się waha i wybierać musi -
zdejmuje gaśnicę... opór elit dusi.
A choć go odsądzą od czci i wiary.
Darczyńcy nie błądzą... a zwyczaj jest stary!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 15 marca 2025

jestem

w szaleństwa piękna
czas złodziejem

postarzałą twarz
pokaż ostatni raz

zamknij przeszłość
w kartach lat

szczęściem poznać cię
poznać rodziców

wiem na pewno
człowiekiem być
zaszczyt miłość
kochać potrafimy

ulubieńcy Boga
wolna wola
w grzechu brodzić
wybaczać iść własną drogą

pozmieniał czas
zwodnicze słowa
nie wierząc im
w pokucie skonam


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 15 marca 2025

w Bieszczady albo gdzie

jakaś siła pcha mnie w Bieszczady
bo tam diabły bardziej uśmiechnięte
szczyty wesołe zielone całe

a Bóg kocha nas

gdzie anioły i demony
tańczą we mgłach skąpani po pas
a ogień w nas

odchodzę w dal
odpływam stąd
mam dość tego miasta
mam dość tego smrodu

a Bóg kocha nas

gdzie anioły i demony
tańczą we mgłach skąpani po pas
a ogień w nas


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 15 marca 2025

Deliberacje

Po której stronie stanąć?
Myślał na środku mostu
zbudzony głodem rano
przestrzegający postu
samotnik z miską pustą.
.
Popatrzeć chciał z wysoka
na w wodzie swe odbicie.
Na swoich potrzeb pokaz ,
na życie jak nie życie.
.
Rzeka już nie wzbierała,
ale oparcia szukał.
Nadzieja wciąż się chwiała
w groźnych nurtu pomrukach.
.
Bariery były mocne,
stabilne - takie same.
Uchwyty bezowocne
u stóp zbierały pianę.
.
Wybory łatwe nie są
gdy brzegi są daleko.
Nie służą interesom,
gdy starość jest kaleką,
.
a kraj wciąż regularnie
zalewają powodzie,
na które patrzeć zdalnie
wolą pomocni co dzień.
.
Trudno się jutra nie bać -
za dobre zmiany ręczyć,
kiedy Schody do Nieba
zostają bez poręczy.
.
Dla wszystkich nie wystarczy...
Niektórym się odbiera,
kiedy dobrem frymarczy
medialna blogosfera.
.
Przeczytaj! Pomyśl! Dorzuć
Cząstkę swojego "Dam!"
Ogół jest miły Bogu,
błogoslawiącym nam!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 15 marca 2025

wiosna

przychodzisz mgłą choć mgła nie kwitnie o tej porze
przychodzisz powietrzem zapachem łąki
gdy echo pilnuje ściany lasu
ciepły wiatr całuje w usta
a czas spisuje naszą historię
wkładając w rozmowę słowa które chcesz usłyszeć
.
wieczorem rozbieramy się do pierwszego - kocham
ty jedna wiesz gdzie jest granica ramion


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

wolnyduch

wolnyduch, 15 marca 2025

Kat /brachykolon/

Ten kat chce pić,
krew mu się śni.
Co dzień, co noc
ssie go zła moc.

Wyć, drwić i pluć
to cel - czerń żuć.
Wziąć miecz do rąk,
móc rżnąc i ciąć.

Mścić się, jak bies
i gryźć jak lew,
by brać na kieł,
gdy dmie w nim zew.

Lecz plan się rwie,
kat do wsi mknie,
by chlać i śnić,
że tnie w nim łby.

Aż zbladł i spuchł
i nie ma nóg,
bo tak się spił,
że brak mu sił.

I wpadł pod płot -
tam zgnił ten czort,
co pił wciąż krew,
aż po sam kres.

Bo tak już jest,
gdy kat ma chęć
na śmierć i nóż,
to grób ma swój.

***

II wersja ostatniej strofy

Bo w tym jest sęk,
gdy kat ma chęć
siać śmierć i strach,
sam w grób się pcha.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1