MarkTom, 25 october 2012
daleko jest świecy do znicza
mnie dalej do Mickiewicza
nie liczę na poklask fanfary
ze strofą się biorąc za bary
stalówka kołyską jest duszy
co myśli swym grotem ukruszy
po skroniach atrament wciąż spływa
raz ciemny raz bledszy tak bywa
być może z czasem się ziści
położyć strofy na miśni
MarkTom, 25 october 2012
prosty aczkolwiek nie głupi
dyplomu sobie nie kupił
nieznany mu fałsz wzniosłe tony
oporny na wirus mamony
pracuje jak pszczoła w ulu
na codzień szczery do bólu
wielkim jest jego męstwem
cieszyć się człowieczeństwem
pomoże bez mrugnięcia powiek
ot taki prosty człowiek
MarkTom, 8 march 2012
Z pełnej w próżną nalać trzeba
my są mądrzy aż do nieba
wszystko sobie reszcie wała
tak zakwitła Polska cała
w demokracji ich wybrali
rządzić krajem powołali
więc nam rządzą jak przystało
by im nigdy było mało
czas w dostatku wciąż upływa
a niczego im nie zbywa
reszta - może zdychać z głodu
przecież chcieli tak zachodu
człek dziś biedny – bo jest głupi
człek bez kasy - nic nie kupi
za to wolny, choć narzeka
przed wolnością nie ucieka
miała kiedyś być Japonia
może nawet i Laponia
już bez mała tu Somalia
takie mamy dziś realia
dziś zabrano nam marzenia
już brak sił nam na westchnienia
czas nadziei czas godności
w naszym kraju już nie gości
w demokracji, jest po równo
rząd ma wszystko, reszta gówno
MarkTom, 4 march 2012
Par lament przy żłobie
kur wyskubią sobie
wałachu - ja tobie
owsa dam i krowie
bom a.s.o. - na czas
a.s.o. - autoryzowana stacja obsługi
MarkTom, 3 march 2012
Kominami układów
uleciała nadzieja
lepszego życia
otuleni naiwnością
co dnia spijamy
kolejny łyk kłamstw
w oazie szalbierza
pozbawiony złudzeń
kolorem piekła
malowany los
karmiony kitem
spod paznokci
medialnych magików
strachem zrywamy kolejną
kartkę z kalendarza
kropiąc smakiem goryczy
następny świt
wyparował nasz eden
zaorany obietnicą - w uśmiechu blagiera
zapomniane sztandary
pokryły się kurzem
Judasza
gubiąc swój cel
dziś - zamilkło
oddechem strachu - o jutro
tuląc resztki godności
zamkniętej w ubogim portfelu
niesieni iluzją wolności
ślepo idziemy
w zamglonych oczach-biedronki
MarkTom, 2 march 2012
Wybrał się rankiem Tadzio do miasta
tam kupić chlebek i trochę ciasta
Portfela przegląd wykonał cały
przystanął wryty, wręcz osłupiały
Zniknęła stówka, (guzik) i basta
jak pójdę (pusty) teraz do miasta
Stoi chłopina po (łbie) się (drapie)
a z brody ślinka kap,kap mu kapie
Zagląda Tadzio do każdej dziurki
do szafy, butów i do (komórki )
Prześwietlił wszystkie kieszeni rogi
nie znalazł jednak do stówki drogi
Pod łóżko zerknął ech.. nie zaszkodzi
lecz pamięć Tadzia wciąż go zawodzi
Przeglądnął szafki, podłogi (szpary)
zniknęła, wsiąkła - to nie do wiary
Szuka, pamięci drąży szczeliny
gdzie się podziała? To jakieś drwiny
Wczoraj do diabła jeszcze ją miałem
do licha, czorta gdzież ją podziałem
Przekopał półki i piasku( kupki)
a jak nie było, tak brak jest stówki
Przeszukał kuchnie, balkon, salony
lecz nadal, nadal stoi zdziwiony
Chyba już będzie to popij mlekiem
za ciasto, chlebek nie wezmą czekiem!
Gdzież do (cholery) stówkę (posiałem)?
choć (zabij) teraz to zapomniałem
Aż nagle pamięć Tadziowi wraca
wydałem wczoraj... bo miałem kaca.
Wszystkich łowców wieloznaczności zapraszam do połowów być może coś przeoczyłem w tekście (w nawiasach zaznaczyłem słowa wieloznaczne)
MarkTom, 1 march 2012
Bogaty w słowie i kolorowy
jakże jest język nasz narodowy
Wieloznacznością słów naszej mowy
może wprowadzić o zawrót głowy
Z mnogości zwrotów tych samych znaczeń
dochodzi często do brzydkich spaczeń
Słowo z kontekstu wyjęte w porę
przysporzy mówcy kłopoty spore
Dziś tak się walczy to w polityce
czy w takiej zwykłej słów bijatyce
Byleby komuś tak przypiąć łatkę
wejść prosto w butach w nieswoją gadkę
Wyrwać tak słówko ot wedle gustu
by nie dać szansy ani odpustu
Przyprzeć do muru, zadając raz
taki dyskusji skrzywiony czas
Lecz tu w poezji, choć jest opaczny
prym wiedzie język, ten wieloznaczny
I każdy rozbiór tak na składniki
nie zniesie chorej tejże taktyki
Nieważne zatem, że z trendem mody
zawsze narobi tu tylko szkody
Zatem czytając i o tym mowa
Spróbuj nie ciągnąć z kontekstu słowa
Wiersz napisany pod wpływem dyskusji nad słowem
''szparka'' wyjętym z kontekstu utworu pt. ''Dziękuje Kasiu''
''Największą zbrodnią przeciwko jakiejkolwiek wypowiedzi
to wyjęcie słowa,bądź zdania z jej kontekstu.''
MarkTom
MarkTom, 1 march 2012
Ma na imię prosto.. Kasia
urodziła nam Adasia
Bardzo wszyscy ją kochamy
i nikomu nie oddamy
Jest szęśliwa Babcia z Dziadkiem
kiedy dzieli się opłatkiem
Co dzień dumni na całego
chcą oglądać wnusia swego
Adaś psoci chytry lisek
To kochany nasz urwisek
Piękne oczka niebieściutkie
rączki, nóźki tak zgabniutkie
Buźka słodka pewnie wiecie
takie cudne to jest dziecie
Więc tej Kasi cześć i chwała
że takiego wnuczka dała
Już co ranek gdy wstajemy
naszej Kasi dziękujemy!
Nawet powiem nie zaszkodzi
gdy ponownie nam urodzi
Tylko żeby była parka
niech urodzi się nam szparka
Wtedy Kasi zaśpiewamy
jeszcze bardziej pokochamy.
MarkTom, 19 february 2012
Hej na czacie w naszym necie
nowych kumpli tu znajdziecie
Jest tu panna i mężatka
dla każdego niezła gratka
Jest tu młodzież, są panowie
tutaj każdy się wypowie
Malkotenci i figlarze
choć nieznane są ich twarze
Są mężczyzni i kobiety
lecz nie widać nic niestety
Tu zabawy jest bez liku
w naszym wielkim pokoiku
I nie ważny wiek czy płeć
tylko musisz bracie chcieć
Więc za szybko stąd nie znikaj
siadaj rychło i poklikaj
MarkTom, 17 february 2012
Życie przepływa jak wartka rzeka
czas ciągle biegnie, nigdy nie czeka
między palcami młodość umyka
mijają lata a zegar tyka.
Nieustępliwie odmierza czas
do mety szybko kierując nas
Ciągle zadajesz sobie pytanie
czego nie dałem, co pozostanie?
Wiersze, marzenia - tyle zostało!
Czy to jest dużo? Czy może mało?
Tak tylko mogę pokonać ciszę
Kiedy odejdę nic nie napiszę
Może czytelnikowi życie umilę
może przystanie, pomyśli chwilę
Choć kartek bieli wypali czas
Ja pozostanę tu pośród was.
A może skromnie ktoś się wypowie:
on coś przekazał, myśl jego żywa !
Tak kiedyś pisał nam pewien skryba
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.