Poetry

MarkTom
PROFILE About me Friends (5) Poetry (83)


MarkTom

MarkTom, 25 october 2012

daleko mi...

daleko jest świecy do znicza
mnie dalej do Mickiewicza

nie liczę na poklask fanfary
ze strofą się biorąc za bary

stalówka kołyską jest duszy
co myśli swym grotem ukruszy

po skroniach atrament wciąż spływa
raz ciemny raz bledszy tak bywa

być może z czasem się ziści
położyć strofy na miśni


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

MarkTom

MarkTom, 25 october 2012

prosty człowiek

prosty aczkolwiek nie głupi
dyplomu sobie nie kupił

nieznany mu fałsz wzniosłe tony
oporny na wirus mamony

pracuje jak pszczoła w ulu
na codzień szczery do bólu

wielkim jest jego męstwem
cieszyć się człowieczeństwem

pomoże bez mrugnięcia powiek
ot taki prosty człowiek


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

MarkTom

MarkTom, 8 march 2012

Po polsku równo

 
Z pełnej w próżną nalać trzeba
my są mądrzy aż do nieba
wszystko sobie reszcie wała
tak zakwitła Polska cała

w demokracji ich wybrali
rządzić krajem powołali
więc nam rządzą jak przystało
by im nigdy było mało

czas w dostatku wciąż upływa 
a niczego im nie zbywa
reszta - może zdychać z głodu
przecież chcieli tak zachodu

człek dziś biedny – bo jest głupi
człek bez kasy - nic nie kupi
za to wolny, choć narzeka
przed wolnością nie ucieka

miała kiedyś być Japonia
może nawet i Laponia
już bez mała tu Somalia
takie mamy dziś realia

dziś zabrano nam marzenia 
już brak sił nam na westchnienia
czas nadziei czas godności
w naszym kraju już nie gości

w demokracji, jest po równo
rząd ma wszystko, reszta gówno

 


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

MarkTom

MarkTom, 4 march 2012

Pary Tet - zwitek zbitek

Par lament przy żłobie
kur wyskubią sobie
wałachu - ja tobie
owsa dam i krowie
bom a.s.o. - na czas

a.s.o. - autoryzowana stacja obsługi


number of comments: 18 | rating: 8 | detail

MarkTom

MarkTom, 3 march 2012

Miało być pięknie

Kominami układów
uleciała nadzieja
lepszego życia

otuleni naiwnością
co dnia spijamy
kolejny łyk kłamstw
w oazie szalbierza

pozbawiony złudzeń
kolorem piekła
malowany los

karmiony kitem
spod paznokci
medialnych magików

strachem zrywamy kolejną
kartkę z kalendarza
kropiąc smakiem goryczy
następny świt

wyparował nasz eden
zaorany obietnicą - w uśmiechu blagiera

zapomniane sztandary
pokryły się kurzem
Judasza
gubiąc swój cel

dziś - zamilkło
oddechem strachu - o jutro

tuląc resztki godności
zamkniętej w ubogim portfelu

niesieni iluzją wolności
ślepo idziemy
w zamglonych oczach-biedronki


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

MarkTom

MarkTom, 2 march 2012

Stówka - zabawa słowem

Wybrał się rankiem Tadzio do miasta
tam kupić chlebek i trochę ciasta
Portfela przegląd wykonał cały
przystanął wryty, wręcz osłupiały

Zniknęła stówka, (guzik) i basta
jak pójdę (pusty) teraz do miasta
Stoi chłopina po (łbie) się (drapie)
a z brody ślinka kap,kap mu kapie

Zagląda Tadzio do każdej dziurki
do szafy, butów i do (komórki )
Prześwietlił wszystkie kieszeni rogi
nie znalazł jednak do stówki drogi

Pod łóżko zerknął ech.. nie zaszkodzi
lecz pamięć Tadzia wciąż go zawodzi
Przeglądnął szafki, podłogi (szpary)
zniknęła, wsiąkła - to nie do wiary

Szuka, pamięci drąży szczeliny
gdzie się podziała? To jakieś drwiny
Wczoraj do diabła jeszcze ją miałem
do licha, czorta gdzież ją podziałem

Przekopał półki i piasku( kupki)
a jak nie było, tak brak jest stówki
Przeszukał kuchnie, balkon, salony
lecz nadal, nadal stoi zdziwiony

Chyba już będzie to popij mlekiem
za ciasto, chlebek nie wezmą czekiem!
Gdzież do (cholery) stówkę (posiałem)?
choć (zabij) teraz to zapomniałem

Aż nagle pamięć Tadziowi wraca
wydałem wczoraj... bo miałem kaca.

Wszystkich łowców wieloznaczności zapraszam do połowów być może coś przeoczyłem w tekście (w nawiasach zaznaczyłem słowa wieloznaczne)



number of comments: 2 | rating: 6 | detail

MarkTom

MarkTom, 1 march 2012

Wieloznaczność

Bogaty w słowie i kolorowy
jakże jest język nasz narodowy
Wieloznacznością słów naszej mowy
może wprowadzić o zawrót głowy

Z mnogości zwrotów tych samych znaczeń
dochodzi często do brzydkich spaczeń
Słowo z kontekstu wyjęte w porę
przysporzy mówcy kłopoty spore

Dziś tak się walczy to w polityce
czy w takiej zwykłej słów bijatyce
Byleby komuś tak przypiąć łatkę
wejść prosto w butach w nieswoją gadkę

Wyrwać tak słówko ot wedle gustu
by nie dać szansy ani odpustu
Przyprzeć do muru, zadając raz
taki dyskusji skrzywiony czas

Lecz tu w poezji, choć jest opaczny
prym wiedzie język, ten wieloznaczny
I każdy rozbiór tak na składniki
nie zniesie chorej tejże taktyki

Nieważne zatem, że z trendem mody
zawsze narobi tu tylko szkody
Zatem czytając i o tym mowa
Spróbuj nie ciągnąć z kontekstu słowa

Wiersz napisany pod wpływem dyskusji nad słowem
''szparka'' wyjętym z kontekstu utworu pt. ''Dziękuje Kasiu''

''Największą zbrodnią przeciwko jakiejkolwiek wypowiedzi
to wyjęcie słowa,bądź zdania z jej kontekstu.''
MarkTom


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

MarkTom

MarkTom, 1 march 2012

Dziękuje Kasiu!

Ma na imię prosto.. Kasia
urodziła nam Adasia
Bardzo wszyscy ją kochamy
i nikomu nie oddamy

Jest szęśliwa Babcia z Dziadkiem
kiedy dzieli się opłatkiem
Co dzień dumni na całego
chcą oglądać wnusia swego

Adaś psoci chytry lisek
To kochany nasz urwisek
Piękne oczka niebieściutkie
rączki, nóźki tak zgabniutkie

Buźka słodka pewnie wiecie
takie cudne to jest dziecie
Więc tej Kasi cześć i chwała
że takiego wnuczka dała

Już co ranek gdy wstajemy
naszej Kasi dziękujemy!
Nawet powiem nie zaszkodzi
gdy ponownie nam urodzi

Tylko żeby była parka
niech urodzi się nam szparka
Wtedy Kasi zaśpiewamy
jeszcze bardziej pokochamy.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

MarkTom

MarkTom, 19 february 2012

Czatowanie

Hej na czacie w naszym necie
nowych kumpli tu znajdziecie

Jest tu panna i mężatka
dla każdego niezła gratka

Jest tu młodzież, są panowie
tutaj każdy się wypowie

Malkotenci i figlarze
choć nieznane są ich twarze

Są mężczyzni i kobiety
lecz nie widać nic niestety

Tu zabawy jest bez liku
w naszym wielkim pokoiku

I nie ważny wiek czy płeć
tylko musisz bracie chcieć

Więc za szybko stąd nie znikaj
siadaj rychło i poklikaj


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

MarkTom

MarkTom, 17 february 2012

Skryba

Życie przepływa jak wartka rzeka
czas ciągle biegnie, nigdy nie czeka
między palcami młodość umyka
mijają lata a zegar tyka.

Nieustępliwie odmierza czas
do mety szybko kierując nas

Ciągle zadajesz sobie pytanie
czego nie dałem, co pozostanie?

Wiersze, marzenia - tyle zostało!
Czy to jest dużo? Czy może mało?
 
Tak tylko mogę pokonać ciszę
Kiedy odejdę nic nie napiszę

Może czytelnikowi życie umilę 
może przystanie, pomyśli chwilę
Choć kartek bieli wypali czas
Ja pozostanę tu pośród was.

A może skromnie ktoś się wypowie:

on coś przekazał, myśl jego żywa !

Tak kiedyś pisał nam pewien skryba


number of comments: 5 | rating: 6 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1