2 march 2011
2 march 2011, wednesday ( jutro?? )
Jako że już przypomniałem sobie co mi przepowiedali
to opiszę teraz, zobaczymy co będzie faktem.
Jako że już zamówiłem transport, w niedzielę jest
szansa że wyjadę, jednak z tego co pamiętam mają
mnie na siłę zatrzymać. Oskarżą mnie o coś tam
i będą chcieli wymusić pozostanie, a jako że w sumie
kupiłem ten sygnet na pamiątkę że kochałem moją żone
mam go jeszcze przed wyjazdem sprzedać w lombardzie
żeby mieć na powrót, będą się śmiać że napisałem ten wiersz
a gdzie ten sygnet, dobrze że choć bliznę będę miał.
Sam jestem ciekaw czy uda mi się wrócić do tragicznych
wspomnień dzieciństwa i paru miejsc których kochałem.
Gwoli ścisłości większość tych wierszy pisałem w ramach
wyszydzenia mnie, będą użyte przeciw mnie......
Bardzo was wszystkich przepraszam jeśli czymś uraziłem
tak czasem bywa, człowieczy los pisany zadręczeniem.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt