Diary

czasem przeciwnik potrafi chcąc dokuczyć i ośmieszyć - podnieść na
dachu ... pocieszyć.
Szydzi jakiś czas temu: 
"... ona cie traktowała jak starego dobrego przyjaciela; zrobiłeś 
dla niej bardzo wiele! ..." 
tu wymienił kilka spraw jakie wymagały ode mnie sporego poświęcenia,
jeszcze kilku nie wymienił ważnych! 
Ogólnie szydził ile się poświęciłem dla wielu osób... szydził bardzo:
"... a co one dla Ciebie zrobiły? nic! zostawiły cie i okpiły!..." 

zabolało ... potem przypomniałem sobie wydarzenia o które miał 
pretensje ... pomogłem im bardzo ... i wtedy to miało wartość! 
Teraz po latach, ja - i moje czyny straciły na ważności ... tamtym 
osobom przestałem być potrzebny ... inwalida! cóż - normalne! 
zostało wspomnienie tamtych chwil. 

Dziękuję za przypomnienie ... uważały mnie wtedy za dobrego 
przyjaciela! 
Ale to wspaniałe uczucie ... wyobrażam sobie że to do mnie 
wtedy mówią ... stary dobry przyjaciel!  

kontrast do sekty pedoli określeń na mnie: sierota, wieśniak, frajer,
pedał, pedofil ... sporo tego; przez 40 lat sporo się ich szyderstw
uzbierało ... a tu się trafiło: "... ona cie traktowała jako starego
dobrego przyjaciela! ..."

ale i one się kapnęły ... kiedyś mi przesłały komuniakt ... zrozumiały
że tamci okłamali je; gdy przeczytały opowiadanie "efekt alfonsa"
kapnęły się że żygolaki mnie tam ściągnęli jako do pułaki ... pomogły
im mnie wyszydzić i zniszczyć nieświadomie ... nie wiedziały że 
to oszuści i kłamcy!
Nie jestem pierwszy i ostatni jakiego tak oszukano!  
Żygolaki pierwsi przyjechali tam i przygotowali intrygę przeciw mnie  - ważne
że zrozumiały że okłamali je i wszystko co na mnie im powiedzieli
to oszustwo.

Fajne - kilka dni ... i okazuje się że dla jednych byłem dobrym przyjacielem
a do drugich dotarło że okłamali je żygolaki i sutenerki! - ważne
że rozumiecie!
a do trzecich dotarło i zrozumieli że pomagają gwałcicielom
i pedofilom zemścić się na mnie za wydarzenia z lat 1973-85! 
dziękuję!