13 june 2022
nie mam dokąd uciec
idę wąskim korytarzem
szerokim na metr
rozpycham się łokciami
w przestworzach jak ptak
ból stawów ból z nami
idę szeroką drogą
przede mną świat
wielki jak mały ja
pytam się ludzi
-co z nami?
widzę smutek kolejnych dni
-żyjemy mimo wad
-brakuje czegoś wielkiego
-ktoś opuścił nas
-mimo naszych nieszczerych słów
za późno już by modlić się do nieba bram
nadszedł czas zaciska nas pętla
duszę się widzę zepsuty świat
oddycham nieświeżym powietrzem
brakuje słów zalepiam prawdę z półsłów
by Bóg wysłuchać mógł
naszych próśb mimo wad
widziałem lepszy świat
byłem mały nie rozumiałem
wtedy Bóg słuchał mnie
prowadził po krawędzi jednej ze stron
wiedziałem i wiem że starą duszę mam
odejdę wcześniej czy później
nie wiem sam co wam podarować na szczęście
31 march 2025
Eva T.
30 march 2025
marka
30 march 2025
marka
30 march 2025
marka
30 march 2025
absynt
30 march 2025
absynt
30 march 2025
Eva T.
29 march 2025
wiesiek
29 march 2025
ajw
29 march 2025
ajw