9 june 2021

czyszczę swój karabin

noszę w sobie ból zamiast kilku afgańskich kul
co miesiąc płacą rentą nie zwariuję na wszystko brakuje
poświęciłem życie ojczyźnie poświęciłem zdrowie
poświęciłbym więcej ale za dużo straciłem nie miałem drobnych
było nas wielu sobie podobni bracia łączyła nas chęć przeżycia
chwytaliśmy życie nie za ogon staliśmy na baczność przed wami

machałaś do mnie nie na pożegnanie
zawsze kochanie na powitanie
teraz mój karabin rdzewieje gdzieś w magazynie
nie pragnę walczyć pragnę nas obronić
ciągnie się życie jak ogon kota zatrzaśnięty między drzwiami
wypijam kieliszek za tych co po tamtej stronie
zginęli niesłusznie na obcej ziemi wypijam drugi odchodzę
mam dość kłamstwa dość uroczystości defilad
fałszywych rozmów i mówienie że w kraju nic się nie dzieje

nie potrafię spać gdy szlochasz do poduszki ściskasz
przytulasz małe rączki
ucieknę tylko nie mam gdzie zamieszkać wszystko zajęte
rezerwacja na ewentualność nie dla wszystkich luxus
nie dla wszystkich życie płynie jak film w kinie
mi się po prostu nie układa jest na wielu oszukanych
zawsze w biało czerwonych barwach orzeł w koronie

Pan Jezus na krzyżu zawsze przy nas w pobliżu
co czuła Jego matka gdy widziała jak Syn się oddala
umiera lecz nie umiera prawda powstaje po trzech dniach
musisz w to uwierzyć jak każdy z nas wierzy
niesie ziarno
pełne usta słów ważnych dla narodu gdy wokół pełno kręci się wrogów



other poems: w sen głęboki, po szkole, Rozbitek, Szybciej, piekło czyli parzy, na wieki, Katerin, oszukać jest najłatwiej, natura, w końcu jesteś, Wiosna, Agnieszka, odczucia, dziecko, przeznaczone, apostoł prawdy, byliśmy młodzi, w spojrzeniach, Zgodnie, zgodnie, samotny, Jak to wytłumaczyć, prawdę mówiąc, to takie proste, cały nasz dzień, szukaj mnie, dobry człowiek, kawał drogi, jestem, zamknięty w sobie, jest w nas siła co o swoje się upomni, od zawsze, mój dom, zmartwiony, chwila z życia, o poranku, żywioły w nas, tylko całuj, bywało inaczej, latem są wakacje, w ogrodzie, płonę Polsko, płonę, Gdy pada deszcz, pamiętnej nocy, nie nadejdziesz tej jesieni, Sam jak pies, Ostatecznie, Powiedz jak jest, Wybaczam wszystko, zawołaj, potem, My Indianie, zdjęcie żołnierza, nie opuszczaj nas, sposób na skontaktowanie, kilka zdań, Obu dź, Apo tem lipa, kwiaty przekwitną, Baby Lon, Whisky, podniosłem się z dna, widowisko, spadające gwiazdy, słaby punkt, wysuszone kwiaty, Chwała bohaterom, za późno, w traumie, wciąż na fali, Drzwi, nie mogę zasnąć, zatopiony obraz, więzień, pęknięte lustro, prawdzie, rozkwitanie, upadek Ikara, pusto tutaj, niespokojny sen, płonie wiersz, Bądź, rzeczywistości, wędrówka, tułaczka mówią o mnie, z wiatrem, nie czytaj tego wiersza, przesłanie reggae, zmarszczki, jeden zachód, słowo, ćma, płynę, dobry wiersz, rozważania, kwiaty na poddaszu, rozmyślania, za dużo, jesienią, nic nie warte chwile, wracają ptaki, w klatce, pusty list, moja trumna, w tę noc, Śmierć, las, jak najdalej by odlecieć, dobrze nam, Rozbiórka, z Orionem twarzą w twarz, jesień i taniec wiatru, Rudy, samotność w amoku, śmiech na sali, jak głaz, skończona radość z życia, z nieba, tkanka, miłość ukryta w drzewie, w moim kraju, bliżej wiosny, Kły, ściany, innym razem, wesołych świąt, o lisku, piękna, Nóż, tak to szło, wędrówka zakochanych, Kocham Cię, krzyk na ulicy, co ma być to będzie mimo , że mówię nie, smutne oczy, mówiłem ci , że ..., skradzione serce, dzień jak co dzień, są ciekawsze miejsca, człowiek, łotry, święta bez taty, wesołych świąt, kołysanka, czy tak było, to boli, tęskno nam, dzieci, i po słowie sowa,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1