14 may 2020
nie obiecam
co mógłbym tobie dać
prócz wiatru nieba łez
nie rzucam słów o ścianę
nie obiecanki lecz człowiek
liczą się przeżyte dni
wybacz mi niewybaczalne
uciekam przed sobą
jeśli masz ochotę
biegnij ze mną
są lęki i powodzie
będzie dobrze nie obiecuję tobie
smutny to dzień gdy odejścia nadejdzie pora
wyciągam fanty pokaż swoje talenty
damy radę tam gdzie nie mogło nas być
biegnijmy nie bacząc na wstyd
kochajmy się jak dzieci tak bez słów
nowy rozdział wciągał z każdym oddechem
wyjmij mnie z pamięci bólowi sprawiasz ból
choć do mnie tak na wyciągniecie ręki
uśpieni wypaleni ale wdzięczni Bogu za trud
w stworzeniu takich nas
28 november 2024
IkarJaga
28 november 2024
2811wiesiek
28 november 2024
0025absynt
28 november 2024
0024absynt
28 november 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.