23 may 2014
młody chwilę wolnym
młodość włóczy się ścieżkami
młode koty wychodzą nocą z ukrycia
całują po policzkach przybijają piątki
jak ptaki poszukują przestrzeni
gniazda już puste
stare pryki przed telewizorem
nudzą coś o pracy nam nie potrzeba robić
mamy chwile ulotne do zatrzymania w głowach wysoko
głębsze myśli na uwięzi wiążę do gałęzi
prószą słowa płynie muza zakropiony nieźle
szukamy siebie nawzajem by odnaleźć sens bycia
zielonych jest kilka dusz na drodze
między ławka a płytką chodnikową
zatrzymał się czas nabity w butelkę
procenty mieszają pomysły co jeden to lepszy
każdy początek jest dobry problemem jest koniec
gdy świat zdobyty rozchodzimy się w pokoju do domów
bramy puste wykorzystane prostytutki śnią o długich dyszlach
gdy jadą z koksem w tą i z powrotem
7 october 2024
0710wiesiek
7 october 2024
The PenultimateSatish Verma
6 october 2024
0610wiesiek
5 october 2024
0510wiesiek
5 october 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 october 2024
In God's ShadowSatish Verma
4 october 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 october 2024
January CoolSatish Verma
3 october 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 october 2024
Światła porankaJaga