19 march 2020
klaustrofoczka
mówiły małe ludziki zza szafy
trzeba ją zniszczyć
odłubać z resztek godności
zabić
szeptali w okolicy po kątach
ona taka paskuda niedobra
śmierdzi śmierdzi piwskiem
w dzień i rankiem
gdy drzwi niezamknie
gnój wylewa się pod nogi
śmierdzi śmierdzi jej pokój ubogi
mówili głośno na forum
nie chcemy tu sodomy i gomory
zabierzcie stąd flejtucha
winna niewinna odejść musi
już już jedna i druga artystka
urządza teatr i pośmiewisko
rzuciły znowu hasło
wkurwieni nie mogą zasnąć
skrzypią dziury w głowie
odejdż odejdz odejdz
kto jest bez winy niech ukrzyżuje
wywiezie na taczkach w gębę napluje
rozejrzyjcie się wokół małe ludziki
kto zaszczuty przez was cierpi
kozła znalezć nietrudno
wywołać burzę z gówna
nakarmić dobrym słowem duszę
człowieka przez los bitego
wtedy karma nie wróci
do ciebie ani pokolenia twego
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma