30 september 2012
z okazji które pamiętam
prosiłam kiedyś
napisz dla mnie wiersz
zamykałeś powieki
kołysząc się miarowo
rozkład dnia i pociągów
ciągnie dręczy jęczy
napiszę kiedyś napiszę
że kasztany takie niewyspane
i ciężko trafić do pustej bramki
i przeszlość wylewa się w kratkę
prosiłam kiedyś
napisz dla mnie wiersz
kołyszesz się punktualnie
zamknięciem oczu czyścisz
piwnice kominki obyczajem
tak co kraj to należność
to zastaw czasu
na procent zwłaszcza gdy
dionizos pod rękę z tobą szedł
całując jutrem wczoraj
prosiłam kiedyś
napisz dla mnie wiersz
zamyśleniem dręczony
fragmentami codzienności
nastrojem sałatki rzadko
zagryzając nonsensem
między kształty skupiasz myśli
na próbie ukazania tożsamości
mówisz kocham składając usta
do pocałunków podkradania
patrzę na ciebie
nic już lepiej nie pisz
tylko wróć na pewno
27 november 2024
2611wiesiek
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys