23 august 2020
za bramą*
za bramą czas nieruchomieje
słońce rozgrzewa kamienie
a motyle przysypiają
na zwiędłych goździkach
przy studni zakładam kapelusz
przeliczam jałowce osadzone
w nierównym szeregu
przed ostatnim skręcam w prawo
po drodze zahaczam
o zmurszałą ławkę
na której już od dawna
przysiadają tylko wróble
najczęściej milczę
obserwując drżenie powietrza
nad bladymi płomykami
lubiłeś ciszę
czasem przeszłość
przesuwa się powoli jak kot
polujący wśród burzanów
na szare kuropatwy
mama pali papierosy
i podlewa ziemię wodą
przyniesioną z domu
prosząc o dobry sen
jeszcze nie wiem
jak tu wygląda jesień
ale dąb na końcu ścieżki
sięga wierzchołkiem nieba
obiecuje ukojenie
*Tacie
2 november 2024
0211wiesiek
2 november 2024
Uczucia to kolory duszy.Eva T.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.