somebody man

somebody man, 3 june 2012

Halinie Poświatowskiej 9.07.1935-11.10.1967

jestem romeo
mam lat 26
tak jak i ty 
miłości gorzkiej
dotykając
myślałem że będzie 
wieczna 
 
myliłem się
 
jestem romeo
pod twym stoję 
balkonem
skacz
ja cię złapię
 
jestem romeo
ty masz lat 75
od 43 lat
śpisz
 
przedwcześnie 
jesteś...
owdowiała
zmarła
 
tam masz 
lat tysiąc 
żyjesz




                               9.10.2010


number of comments: 8 | rating: 14 | detail

somebody man

somebody man, 28 may 2012

białe kartki

miejsce którego szukam 
istnieje naprawdę
posiada jakąś nazwę 
wymiar 
znaczenie
być może nawet pachnie
i mieni się
lecz nie rozmienia
odpowiednio chłodne 
odpowiednio ciepłe
a i wilgotność na zamówienie
 
to miejsce 
to miejsce
i te sny mieszające się z jawą
ostre promienie 
sierpniowego słońca 
wtedy noce krótkie 
niekończące się
sny
widok opustoszałych ulic
 
"to jest martwe miasto"
 
głosi tabliczka na drzwiach kostnicy
głosi tabliczka 
pęknięty hipokamp
czyli zapomnisz
 
kiedy indziej wrócę
w to miejsce 
to miejsce
znów mi ogrzeje wnętrze
i chłód przyniesie
poszukaj odsłoń
nadaj znaczeń
 
ustal 
początek
oddaj 
słuszność
włóż odrobinę rozpaczy
natknij się
na niedosłowność
oceń wartość szuflady
oblicz
ile dłoni
ile ust
ile słów
 
ile deszczu spłynie
odmierz
czasu żer
niech żre
ponadgryza nadgarstki
krzyk
w miejscu
z miejsca
o miejsce walcz
inaczej spadniesz
popiół cię gęsty pogrzebie
jak mnie
 
to miejsce
jest jak pomnik
tam stoi mnemozyne
w koszulce z napisem
"can i fuck you tonight?"


number of comments: 14 | rating: 12 | detail

somebody man

somebody man, 14 june 2012

***

 
hamburg południe poeta moknie na deszczu
nie chcąc dać się ucywilizować wciąż oddaje mocz w pozycji stojącej
nie urządza mieszkania wg. katalogu Ikei
czeka
nigdy nie zapomni
 
z trudem powstrzymywany smutek pęczniał
wypełniając powieki
jej oczy świeciły w ciemnościach
myśleli że mają to już za sobą
mylili się
 
piekło nieustannnych rozstań szło krok w krok 
każąc się dostosować
powinni wpaść już w rutynę 
przeciwnie
 
zapomniał słów jak się zapomina czapki kluczy
chciał po nie wrócić 
poszedł przed siebie
cały świat zachowywał się jak pies w porze spaceru
wymagał i patrzył
 
zawzięcie sprzeciwiał się jakimkolwiek formom nakazu
cenił sobie swobodę
nadawał imiona kipiącym pretensjom
popisywał się
 
docierali się latami a teraz nie mogą się zetrzeć
choćby na pył
nie czują obaw
 
nie pomagało słońce muzyka zbliżające się lato
w jego wnętrzu padał deszcz wiał wiatr
młodość stawała się przekleństwem
potem było tylko gorzej
 
uśmiech zastąpił na stałe miną "co tu robię?"
nie zdejmował jej nawet do snu
mógłby być mistrzem kamuflażu
rozmyślił się sięgając do kieszeni
milczał uparcie
 
kiedy zadawała pytania szukał odpowiedzi w pochmurnym niebie
kałuży ubłoconych butach
zgubił coś ważnego
zapomniał czym jest
 
hamburg południe poeta topi się w słońcu
temu naiwnemu chłopcu się wydaje że posiadł
jakąś tajemną wiedzę
zadaje pytania nieoczekując odpowiedzi
jest zadowolony
dzieciaki z podwórka wymyśliły mu jakieś imię 
autor
 
zamiast pisać do siebie listy powinni byli się gnieść
gryźć drapać
powinni byli się nie urodzić
zrobili światu na przekór
postawili się
 
panie, jak tam panu, Romanik
panie Romanik,
dam panu dobrą radę
zabierz pan swoje wiersze 
i zniknij-usłyszał
 
słyszał już nie raz legendy o ptakach nielotach i wielkich gadach
nie znaczy że był łatwowierny 
ufał po prostu
 
opiekowała się nim od ich-zawsze
innego nie było
joanna
 
nie otworzył oczu czując wilgoć na uchu
gdy usłyszał szept "je m'appelle est nostalgie"
było już za późno
zniknęła
 
gdziekolwiek kiedykolwiek poeta zapomina słów imienia
numerów tablic swojego auta telefonu do żony pinu do konta
otwiera notes w skórzanej oprawie pisze
pisze dużo gęsto czasem kreśli
 
gdzie indziej kiedy indziej poeta chodzi tam i z powrotem
nie zna języka wstyd mu zapytać obcego 
jednak przyjaźnie wyglądającego człowieka
gestami i mimiką
czy może zna kogoś kto mógłby znać kogoś kto wiedziałby
jak brzmi jego prawdziwe nazwisko
 
podejrzany zapytany o imię i nazwisko robi głupie miny
wydaje nieokreślone dźwięki
uchyla się od odpowiedzi
 
zgłaszałem nieprzygotowanie do lekcji na samym początku 
roku szkolnego
teraz możecie mi naskoczyć
uwaga 
 
wszędzie o nieodpowiedniej porze poeta rzuca zapałkę
płonie stos notatek kilka książek
jakieś esy floresy bohomazy
klarysa pyta "Why did you become a fireman?" "Are you happy?"
coś w nim drgnęło
 
często odgrywał rolę do której nie napisano jeszcze tekstu
owe kwestie powtarzał zawzięcie
teatr którego nie było stał się jego obsesją
 
nie wszystkie gwiazdy spadaja na ziemię
on chodził i zbierał potem układał starannie na półkach
między kamieniami ze wszystkich światów
 
hamburg południe poeta płonie z tęsknoty
jest winstonem piszącym poza czujnym wzrokiem teleekranu
tylko julii brak
pewnie jak zwykle
spotkają się tam gdzie nie ma mroku
 
hamburg południe poeta wywleka kieszenie
stać go na noc w podrzędnym hotelu
poeta nie śpi i jak w przeszłości noc w noc kmini
co tak naprawdę gryzło gilberta g.
nie potrafi być herosem
 
hamburg południe poeta jest gotów sprawdza więzy 
jeszcze trochę-mówi
stanie się psem na smyczy nieistnienia
czule dotyka niewinnie wyglądającą szyję
goli się ustawia lustro tak by nie przegapić...
 
hamburg południe poeta śmierdzi andrzejek biskupski się nie mylił
teraz i on wie 
poeta nawet gdy oddycha jest trupem
 
 
 
 


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

somebody man

somebody man, 3 june 2012

erotyczne eskapady lekkiego obyczaju

motto: " Gdzie patrzę prawym  okiem życie moje marne
             Jak zwykle z przyjściem zmroku idzie pod latarnię".                                        
                                                               R.Wojaczek    '69      
                                                                                                                                           idę
-kurw
pełen park
ja sam 
czerwono mi
zgrzyt 
krzyk
jedną mam 
są dwie 
trzecia czeka
dam 
radę dam
brutalny akt
moralny wrak
upadek 
wygnanie 
skrzydeł brak
-zjazd


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

somebody man

somebody man, 29 may 2012

jestem łabędziem

jestem łabędziem z obrazu hulewicza
masz kształtne kolana
wyglądam twoich ust chętnie
nagle świat staje się trójkątny
zamyślam się w poszukiwaniu znaczeń
czemu akurat 
cyfry trzy naraz
twoje dłonie tworzą gmach uczucia
twoje piersi sterczą jakby wołały: Ust
powieki w dół
masz piękne stopy
skrzydła się łamią tęskniąc w palce
geometria odbiera mi resztki rozumu
tak wysoko kocham 
wyżej 
spomiędzy ud


number of comments: 12 | rating: 10 | detail

somebody man

somebody man, 22 may 2012

do odbicia

wiem że  mnie nienawidzisz
dlatego się krzywisz 
a twoja mina nabiera tych mało przychylnych mi cech
pionowa zmarszczka u zbiegu brwi mi to mówi
stukanie palców
irytacja w głosie kiedy mi zdajesz relacje
a ja skowyczę żeby zwrócić twoją uwagę
ciebie jednak boli tylko TY
i nie ma innego bardziej pierwszego zmartwienia
i mnie martwią twoje kompulsje
bo komplikują mi życie
ty jesteś silniejszy
dlatego nie stawiam oporu
nie bywam kłótliwy
a nawet długo skrywany żal chowam jak najgłębiej
by ci nie dać powodu
chociaż wiem że kiedyś po prostu pękniesz 
i nie będzie już między nami żadnego lustra
 


number of comments: 12 | rating: 10 | detail

somebody man

somebody man, 27 february 2012

przenikanie

pewnie że piłbym
nektar z twojego kielicha
trzeba przechylić
aczkolwiek pijakiem
ja nie  

jestem

pejzaż dwu wzniesień
negliż wyuzdany
transoceaniczny ślizg
ach uszczknę
jak najchętniej

rozkołysania 

perwersyjny styl
negocjacji przekornych
trochę jakby
a capella
jazgot przenikliwy

dzwonka

pełnia nowiu 
negatyw świetlny
tryb m
achiny
jakiejkolwiek

cyfry-0 

pergaminowy zwój
nemezis zemsta
trojańska helena
achillesowa pięta-
jazon i argonauci-

wieczności

petycja pisana
neurastenii piętnem
traktat niemoralny r
acjonalny bełkot
jadowity kęs

ust

perigeum cyklu
nerwoból nagły
trajektorią przyszłych
acji-aberr
jasno sformułowanych

twierdzeń

perfidnie i
nercyjny bezruch
trywialna dewi
acja nie-dewiac
ja bezczynności 

pośpiechu

perły macica
nekrologiem małży
tragicznie końcowym
a certyfikaty myśli
jażnią rosną

nieba

peryskop metafizyczny
neoonanizm egocen
tryczną emancyp
acją wlasnego
ja  

siebie

pesymistyczne wskazania
neutralnych kon
troli rytmu i pr
acy narządów
jakkolwiek ważnych w tym

pochwy

periodyczny odruch
nestorki kurestwa kopniakiem 
traktowanej w brzuch
a często buntem
jawnogrzesznego

odbytu

pełnoprawna zasadność
newtonowskich teorii
trudno czytelnych dywag
acyj racyj
jakoś dobrnęliśmy

końca


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

somebody man

somebody man, 22 february 2012

!!!

wciąż się boję
dlatego szukam
jak tezeusz z gps-em od ariadny
już nie błądzę
tylko obaw mnóstwo
kiedy ona dłoń kładzie na mojej mosznie
że któregoś dnia capnie
jak cęgami
a ja krzyknę wysoko
i nie będzie już dla mnie ratunku


number of comments: 42 | rating: 8 | detail

somebody man

somebody man, 2 june 2012

kryształowe anioły

pod wieczór 
słyszałem jak się tłuką
kryształowe anioły
kaleczyłem stopy
o rozsypane
tu i ówdzie
pióra 
aureole 
tuniki
bezpłciowe postaci
nagie 
zakrwawione
poszarpane
teraz
zieją ogniem
a skórę 
jak zbroja 
twardą 
w łuskę

nad ranem 
słyszałem jak łoskoczą
potem
rozbite butelki
przewrócona drabina
identyfikator z nie moim
imieniem 
pod moim zdjęciem
ból w biodrze
ECHO
"jak kuba bogu..."
gdzie ja jestem
gdzie jestem 
kim jest ten
WRÓĆ

nim 
księżyc w pełni


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

somebody man

somebody man, 19 may 2012

lincz

on tam jest
sprawdź kuchenkę
skurwiel zna sztuczki
roznieć żarem z popielniczki
patrz firanki
i jak tańczy w przedpokoju
wlazł na dach
nim sobie pozwoli
chodź 
wykończmy go 
starym kocem


number of comments: 3 | rating: 7 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1