7 february 2012
bez tytułu
uciekam w poezję bo mi się życie
że innego jakoś nie mam wyjścia
moje samounicestwienie rzecz jasna stale się pogłębia
już teraz bajkał
choć wiara
ta płonie zdrowo
nadziei nie ma
i nigdy nie było
ta suka i klęska(2 in 1)
że się łudzi
zdycha ostatnia
jedynie defibrylator miłość
uciekam w poezję bo mi się śmierć
że mi przyjdzie na pewno
nikt jej nie chce
każdy potrzebuje
w ostatecznym rozrachunku
sensowniej sie przeciwstawić
bez szans na spłycenie metafor
sa tylko stany:
"tu i teraz"
"nigdzie i w dupie"
uciekam w poezję bo ty mi życiem
mówisz:"jesteś poeta"
w jądra mi grożąc celujesz widelcem
nie potrafie nie być mężczyzną
sobą
tobą
mną
jakimś ptakiem fruwającym
uciekam w poezję bo ty mi bezdechem
to musiało nastąpić
czy na odwrót
czj on wierszu
czyj on
anioła czy
boga
czekam
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma