Poetry

Misiek
PROFILE About me Friends (4) Poetry (297)


Misiek

Misiek, 5 september 2021

Jeśli słyszysz i mówisz...

Głuchoniemy
nigdy niczego nie usłyszy
i nigdy niczego nie powie
choć co dzień myśli kłębią się w głowie
swoje życie przeżyje w milczeniu i ciszy

a ty
tak ty
przecież my

wszyscy od lat na tej samej ziemi
tak rzadko dzisiaj Boga słuchamy
słowami zadajemy kolejną ranę
nienawiścią języki mamy związane
nie słyszymy każdego słyszącymi uszami

tak naprawdę to my jesteśmy głuchoniemi
bo choć
wszyscy jesteśmy z tego samego świata
tak mało rozmawiamy ze sobą albo wcale
dusząc w sobie gniew i gorzkie żale

a ten świat
nie jest taki zły
posłuchaj dziś Jezusa
On kładzie rękę na tobie i ciągle mówi

Effatha*

------------------------------------------------------------
Effatha *= z aramejskiego ,,otwórz się,,


number of comments: 7 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 14 november 2016

Zapiski niespokojne

Zamykam oczy
aby wsłuchać się w ciszę

delikatnie palcami muskam klawisze
kursor myszki pokazuje cel nieznany
i tylko ten sam szept
wciąż się w pobliżu rozlega

kto naszego życia jest autorem 
kto wymyśla wciąż nowe rozdziały
naszego niepowtarzalnego bloga

księżyc co noc do mnie wpada
w porze widzialnych duchów
dobry z niego kolega
choć niczego nie zje i nie wypije

ten szept
to głos sumienia delikatny
jakby utkany z najlepszych nut

opiszę go na nowo
znów
wtedy poczuję że żyję
może dzisiaj spełni się cud
moje skargi i prośby
jedno wielkie pomieszanie

własne projekty, szkice i plany
czy
słowa modlitwy do Pana Boga 
z zapomnianego brewiarza 

w duszy poranionej 
pozostała wiara
w najważniejsze Słowo

ułożona z prawdy okruchów
jest moderatorem

tego 
co nam się wciąż przydarza  

  


number of comments: 7 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 25 january 2018

Królowa ze śniegu

przecież 


nie byłaś taka zimna 
serce nie było lodem skute 
poprószyłaś nadzieją może raz 
mówisz że znajdę jeszcze dobry lek 
bo kocham farmację 
tak nijaka jesteś i dziwna 
twoje oczy mgłą zasnute 
znów odliczam kolejny czas 
bez krótkiego listu i telefonu 
stopniałaś już cała w dłoniach 
jak spóźniony śnieg 
zamiast jasnoszarego szronu 
siwizna na moich skroniach 
śpiewasz  to  se ne vrati 


masz rację


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Misiek

Misiek, 7 december 2017

LIST DO ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA

Skoro z dobroci serca
dajesz prezenty
Przymnóż nam ducha i najlepsze talenty
Poślij na kraj wielką klęskę urodzaju
Wzajemnej miłości , prawdziwej przyjaźni
Abyśmy nie żyli już w ciągłej bojaźni
Daj upragniony ład święty Mikołaju

Skoro jesteś z nieba i prawdziwie święty
Wyprostuj te nasze życiowe zakręty
Daj nam poczuć tutaj odrobiny raju
Niech już nic nas nie oburza i nie drażni
Żebyśmy w myślach byli czyści ,wyraźni
Daj wyśnioną zgodę święty Mikołaju

Skoro nie wierzą w cud żadne parlamenty
Niech bogacz otworzy swój portfel zamknięty
Spraw by już nie ranił widok biedy w kraju
Byśmy nie tracili wiary wciąż odważni
I szanowani i w mądrości pokaźni
Daj ojczyznę dobrą święty Mikołaju


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Misiek

Misiek, 6 january 2020

FATUM

Mojra każdemu tę nitkę przędzie
Ona  jedna wie co jeszcze będzie
 
***
 
Czasem tak bardzo kpisz sobie ze mnie
coraz nowe masz liczne niespodzianki
gdy  po śladach człowieka  spotkasz
 
co zmienić cię na inny pragnie daremnie
znów zapomnisz słów starej kołysanki
siostra nadzieja  jedyna  słodka
 
śpiewała ją gdy byłem taki jeszcze mały
razem z twoim bratem przeznaczeniem
w świecie  z dużej szklanej kuli
 
wszystkie drzewa na wietrze się kłaniały
nazywały  własnym zmyślonym imieniem
czułem ten dotyk jak mnie tulił
 
dziś  pokazujesz jakieś tajemnicze znaki
obiecujesz lecz jak zawsze niezbyt wiele
ale jakby bardziej  niewyraźnie
 
często jesteś zwyczajny szary nijaki
czym się  jeszcze podzielę
 z tobą mój Losie

stary milczący błaźnie


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 1 december 2018

Pogromczyni burz

Ta co przeszła w historii niezliczone burze
nasza matka ukochana Ojczyzna
choć od żałoby po dzieciach
cała czarna
ona nadal jest i żyje

i będzie żyła jeszcze dłużej
bo tych co dzisiaj ją nadal jadem opluwają
mieszają ze swym ohydnym błotem
dziś po latach odrodzona
przeżyje

zwłaszcza tych co nigdy niczego nie dają
jedynie na polach śmierci sieją
rozrzucając jako zgniłe zepsute ziarna
nieodwzajemnioną nienawiść
i zwyczajną głupotę

kończy się epoka bolesna i koszmarna
dobry anioł dziś Ją okryje
za lud co nie stracił ducha wiary
spełnioną po tylu wiekach
nadzieją

,,Boże! Coś Polskę przez tak liczne wieki,,
chroniłeś i w tamten czas daleki
tobie niesiemy w darze podziękowanie
Polsce wolność dałeś
Nasz Panie


number of comments: 4 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 13 november 2016

List od starszego brata

Szczęście jest takie delikatne jak drobina krucha
i łatwo je utracić cokolwiek się w życiu dokona
tak bardzo chcesz wtulić się w ciepłe ramiona
mając nadzieję że ciebie ktoś jeszcze wysłucha

teraz od nowa idziesz naprzód nie tracąc ducha
własnym szlakiem gdzie droga życia wyśniona
celem kraina ...fortuną na zawsze wypełniona
twoja piękna wciąż twarz teraz jest jakby sucha

bo nie masz już siły płakać nad smutnym losem
choć łez popłynęło tyle- to dziś ich nie szkoda
ucisz się siostrzyczko i poproś tylko głosem

cichym w modlitwie-to ona siły każdemu doda
i zabrzęczy spełnionych marzeń pełnym trzosem
kiedyś spotkasz tego kto serce na dłoni ci poda


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Misiek

Misiek, 14 september 2018

Ostatni z balu manekinów

nic nie widzę w tej milczącej twarzy

martwy za życia
zapatrzony we własne odbicie
w gotyckim oknie salonu
 
narodził się bez miłości
choćby jednej pieszczoty

zimny nawet bez dotyku
przecież nie ma serca
na dodatek
taki pusty beznamiętny obcy
jak cały jego plastikowy świat

nieruchoma kukła bez emocji
udaje że jest człowiekiem
tak naprawdę
to wieszak na smoking
który założę na galę
zakochanych w poezji poetów
 
będzie uroczyściej jak w Cannes
pajac zostanie w szafie
ubrany w cienką folię
nie czuję już empatii

 dobranoc mój książę


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 29 april 2020

Siła argumentacji

Jak tak słucham  różnych polityków


wszelakiej maści fanów krytyków
miłośników plotek i pogłosek
taki nasuwa mi się wnet wniosek 
iż w dyskusjach rządzi jeden schemat :


ten co w czambuł potępia decyzje
wyraża głównie swą hipokryzję
własnych propozycji bowiem nie ma


A jak już ma i się nawet przy nich uprze
to bywają one często jeszcze głupsze
 


number of comments: 3 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 18 august 2018

Wieszcz - sonet paralela

Choć sam niemłody chętnie wysłuchał geruzji
tłumaczą z praw życia bez aluzji
brak dzisiaj nowej krwi bez transfuzji
a serce bardzo  boli jak od strzału z fuzji
 
Zakrzep się w nim narodził jak magma w  intruzji
skazany wieszcz na karę eksluzji
tracił  złudzenia w świecie iluzji
gdy na zawsze nabawił się ducha kontuzji
 
Nie było jednak zdziwienia oraz konfuzji
cierpiał tylko z powodu amuzji
i milczał jako ryba z gatunku gambuzji
 
Lecz kiedyś ta lawa wyleje się w efuzji
pójdzie na boso aż do Kartuzji
tam zaczeka na obiecany czas paruzji


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 6 february 2019

Dziewczęta ze wspomnień

Ania miała uplecione blond warkoczyki
Basia prześliczne szarozielone oczy
Celinka uśmiech miała przeuroczy
Danusia uwielbiała zawsze moje wierszyki

Ewunia często chodziła ze mną do teatru
Fredzia pisała mi wspaniałe sonety
Grażynka nie chciała męża niestety
Halinka tak bała się burzy i silnego wiatru

Iwonka nosiła przez cały rok czarne szpilki
Jagódka bardzo zawsze zasadnicza
Kasi uśmiech nie schodził z oblicza
Lucynka nie czekała na nic jednej chwilki

Łucja do końca została dla mnie zagadką
Marysia zawsze lubiła porządki
Natalia dbała o ogródek i grządki
Ola przychodziła na randki bardzo rzadko

Paula tylko śpiewała kiedy była w łazience
Renia pamiętała o moich imieninach
Sabinka tak chętnie chodziła do kina
Tereskę najbardziej lubiłem brać na ręce

Urszulka pisała do mnie lecz tradycyjne listy
Xymeny serce chyba było ze złota
Weronika stawiała mi często tarota
Zuzia bez parasola chodziła w dzień dżdżysty

Źdźbło prawdy pora wyjawić w tym oto wierszyku
Żony tu nie ma i nie będzie –została w pamiętniku


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Misiek

Misiek, 14 february 2021

TU MIAŁA BYĆ WALENTYNKOWA LAURKA …

Miałem szepnąć coś miłego
pytam sam siebie dlaczego
powtarzam sobie ale o odpowiedź nie proszę
pójdę na krótki spacer tylko włożę kalosze

po co to całe smutne pisanie
czy to słowo piórem napisane
na pewno ma szansę na wieczne przetrwanie
przepraszam że żyję i ciągle oddycham

i już nic nie mówię wolę zamilczeć teraz raczej
nikt nie rozlicza wtedy nikogo ze słów
a może lepiej pisz więcej a mniej mów
układaj laurki na Walentynki

odebrałem już swoje upominki
piszę i jak ten wiatr po burzy przycicham
bo nadal jesteś i ja póki co także zostanę
dzisiaj wszystko miało być tylko zupełnie inaczej...


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Misiek

Misiek, 17 july 2017

Zakodowany rozum

Rzucają przed siebie demagogii petardę
Na ulicach żądają a sami nie dają
Na trybunach 
skompromitowani znów grają
Oszołomy co słowami głoszą pogardę
 
Robią ciągle zadymy w strachu też pod siebie
Nic nie potrafią tylko krzyczeć na wiecach
Bo blokady rocznic to coś co ich podnieca
Przyjdzie czas i takich ,,oratorów,, pogrzebie
 
Straszą więzieniami czy trybunałem stanu
Dobrze przecież wiedzą co nas zawsze podzieli
Polska jest tutaj ale nie z władzą w Brukseli
Za tę wolność po latach dziękuję dziś Panu
 
A im znudzonym marzą się nowe igrzyska
Chcą zaciągnąć nas do swego brudnego pługa
Nie podoba się nasza Polska piękna długa
Więc znowu wracają zdrajców znane nazwiska
 
Opozycja która nie wie przeciwko komu
Pragnie nas wyprowadzić 
z mieszkań na manowce
My to nie barany czy zagubione owce
Ja też pozostanę po raz kolejny w domu


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 3 september 2021

Gwiezdne wojny myśli i słów

Słaba nadzieja rwie się jak nić pajęcza
posmutniały w ogrodzie wiary kwiaty
jeszcze tylko miłość dodaje mocy
ona na szczęście nie skona

brudne słowa wystrzelić trzeba jak z procy
z katapulty albo jak z armaty
najlepiej jak najdalej w stronę kosmosu
niech na koniec wpadną w czarną dziurę

tyle miliardów spadło na ziemię kropel losu
niech wiatr przegna wszystkie chmury ponure
może na niebo wyjrzy upragniona
wolności i prawdy tęcza


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 16 may 2020

Biała miłość

czytam

słowo po słowie
nie pamiętam po raz który
w pokaleczonym sercu
jak papier jest cierpliwe

z podobaniem
odnajduję ciebie
chcę ogarnąć cały świat
powtarzam dziś szeptem

tylko dwa słowa
zapiszę do ulubionych
niech budzą co rano
i usypiają do snu

marzę

znów zakochany
w cudownych strofach
oddaję głos
wstawiam pięć gwiazdek

pozwól mi kochać
ale całą na zawsze
przytulić jak wersy
które co dnia czytam

milczą spragnione pocałunku usta
uśmiechnął mnie twój wiersz
choć popłynęła
jeszcze jedna łza

odpiszę


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 29 january 2018

Podziękowanie poety z pomnika

Dziękuję za ten zaszczyt choć chyba za wcześnie
na cokół stawiany mi za żywota
Inni zazdrościć mi będą pewnie boleśnie
bo zawistna jest zazwyczaj głupota

Dziękuję za wielkie wyróżnienie choć wspomnę
iż nie jestem aż taki jeszcze boski
A obowiązki ten majestat ma ogromne :
nieustanne o grzesznych ludzi troski

Dziękuję za cud na zawsze przeobrażenia
czuję się jak król wcale nie bajkowy
Nie zapomnijcie wykuć mojego imienia

jam  poeta do tego pomnikowy *


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 10 july 2020

Widziałem taki kraj... (erekcjato)

Widziałem taki kraj, w którym nikt stekiem
przekleństw nikogo nie obrzuca
Bo każdy jest tylko przecież człowiekiem
i czyste powietrze łykają tu płuca

Gdzie pachnące są żywicą lasy a woda
tak kryształowa, że odbicie
Swoje zobaczysz i cała w ogóle przyroda
jak królowa ma własne życie

Tutaj pogodni są wszyscy ważni politycy
i ci z lewa i ze środka i z prawa
Na każdej dosłownie miasta placu i ulicy
trwa codziennie wielka zabawa

Widziałem taki kraj gdzie nikt nie kłamie
nie ma wciąż afer ani przekrętów
Tutaj się kłaniają zawsze pierwszej damie
i tak kochają swych prezydentów

Widziałem taki kraj gdzie rok kwitły kwiatki
i grzeczni byli łotrzyki i opryszki
Gdzie nigdy nie rosły ceny opłaty i podatki
w pracy dawali często podwyżki

Nikt się nie skarży na swój taki czy inny los
ani nie mówił wszędzie jak mu źle
W wyborach liczy się zawsze na każdego głos
Widziałem taki kraj…



















w pięknym śnie


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 25 january 2018

Nadzieja

poznał ją już z daleka
wolnym krokiem szła w jego stronę
pośpiesznie wyjął chustkę
aby otrzeć jeszcze łzy wzruszenia
po samotnej walce z losem
wyciągnął ręce na powitanie
i aby złapać  czasy łaskawsze
gdy godzina za godziną tak ucieka
była już
tak blisko a jej duże oczy zielone
rozpraszały serca straszliwą pustkę
która wolno wychodziła z cienia
podeszła i zdławionym głosem
 rzekła tylko to  jedno zdanie


wróciłam aby powiedzieć
że odchodzę na zawsze 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 2 november 2018

pamięci poetów,którzy odeszli na zawsze ...

Nie płaczcie po nas
nasze słowa pozostaną
z kartką do połowy zapisaną
pożegnaliśmy się zbyt wcześnie

to Thanatos gonił
nas nieprzytomnie
przez całe życie
a teraz dopadł
tak nagle i boleśnie

nie płaczcie po nas
tylko żyjcie godnie
abyśmy mogli się
kiedyś wszyscy spotkać
tam gdzie teraz zawitamy
i na zawsze zamieszkamy

gdzie świeci największa gwiazda
samotni bez bliskich
jak wyrzucone pisklęta z gniazda
ale nie osamotnieni
zapisujemy już kolejne strony
na zawsze wieczne
deszczu kroplami
na białych chmurach

nie potrzebując niczego
popijamy nektar
nieśmiertelności

nie płaczcie po nas
bo jesteśmy
pomiędzy wierszami
w których opiewaliśmy
zwyczajne ziemskie życie

które czasem jest jak bzdura
tak niedorzeczne
nie płaczcie po nas

 pamiętajcie o miłości


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 20 november 2018

Sam na sam ze sobą

Taka niewdzięczna dziś jakby odwetu
płoche serce szukało bardzo zranione
nie pożyczyła mi klucza do życia sekretu
powiędły już w wazonie róże czerwone
 
drewno w kominku pięknie się  dopala
czuję miłe ciepło ale nie pachnącego ciała
zmęczony umysł zalewa znów myśli  fala
sam jak liść na łące gdzie dzięcielina pała
 
oglądam w snach film ze wspomnieniem
tamtych chwil delikatnych w każdym dotyku
czas pokrywa twoje słowa szarym cieniem
już jej niczego nie ułożę choć jednego liryku
 
kiedyś była moją na co dzień pierwszą muzą
samotny idę na przeznaczenia krętej drodze
jeszcze piórem oddam cześć miłości gruzom
odeszła na zawsze i …dlatego ja odchodzę


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 20 december 2019

Grudniowy pejzaż

Widzę twarz odbitą w kałuży
pokrytą  pierwszymi zmarszczkami
zamglone niebo wciąż się chmurzy
gdzieś jesteś pomiędzy wierszami
 
umilkły ptaki ja w bezruchu
patrzę w okno w szary poranek
daremnie wypatruję  puchu
nie widzę nigdzie z lodu szklanek
 
do stołu zasiądzie rodzina
głos kolędy słychać  dokoła
bo radosny czas  się zaczyna
na znak dany przez archanioła
 
połamią się chlebem i opłatkiem
a z tymi co w niebie ciepłą  myślą
kto narodzin Pana będzie świadkiem
nowe dni niech dobre wieści przyślą
 
nic to że w grudniu mamy przedwiośnie
w  ogrodzie dzisiaj znów kwitną wiśnie
moje serce dla ciebie urośnie
choć tęsknota  miast mrozu je ściśnie


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 24 february 2018

Dom przy ulicy Zapomnianej

Wita mnie wytarta ta sama ścieżka
na której liści nikt już nie zamiecie
wchodzę do pustego budynku 
tutaj nikt dawno już nie mieszka

po schodach co skrzypią ze starości
na piętro i do mojego pokoju
na suficie snują się pajęczyny 
po obrazach popielate od kurzu ślady

tu stało biurko, na ścianie plan miasta
i jeden stół chyba jeszcze był
dwa krzesła , regał z książkami
pozdrawiam stare mury i głęboką ciszę

przejmującą tak bardzo i tak mocno
że własny oddech słyszę
i serce co płacze nie na niby
bo zawsze najprawdziwszymi łzami

na podłodze podeptane kartki z kalendarza
myśl jedna po głowie się kołacze
a może od nowa zacząć i gdyby
lecz brak sił i wiek już na nic nie pozwala

miniony czas coraz bardziej się oddala
i odchodzi na zawsze z latami
lecz obraz pozostanie w pamięci
jak pomnik stoisz smutnej przeszłości

kłamstwa i pychy stałeś się symbolem
marzenia obrócone w czarny pył
bo ,, nic dwa razy się nie zdarza,,
pieniądz nie człowiek był tutaj idolem


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 13 march 2018

ZAPISANE W KUBRYKU*

 

Odpłynęli nasi chłopcy dziś z wielkiej krainy burz
My musimy płynąć dalej na karaweli
Samotne gdzieś zostały ogrody dzikich róż
Dobrych wspomnień diabli nam na szczęście nie wzięli

Odpłynęli nasi chłopcy pod swoimi żaglami
My musimy dotrzeć do naszych marzeń celu
Zmagając się często z wysokimi falami
Wspólnie damy radę mój dobry przyjacielu

Odpłynęli nasi chłopcy do tych portów nieznanych
My znów zostaliśmy tu na naszym pokładzie
Płyniemy dalej do tych wysp zaczarowanych
A zła przeszłość na zawsze ginie jak w szaradzie

Odpłynęli nasi chłopcy –widać taki to już czas
Żagle podnosimy stery już ustawione
Choć kapitanem nie będzie jeszcze tu nikt z nas
Razem dobijemy tam gdzie brzegi są upragnione



kubryk *-pomieszczenie mieszkalne na żaglowcu 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 18 march 2018

Szkice

Życie jest krótkie 
ale o ile dłuższe od każdej śmierci
Niebo jest wielkie
czy wszyscy stamtąd to tylko święci
Los jest przewrotny
bo wciąż nam wszystko przewraca
Wino jest dobre
lecz nie do leczenia moralnego kaca
Miłość jest cudowna
cudem jest gdy wzajemna i spełniona
Nagość jest piękna
odsłoń się przede mną i weź w ramiona
Cisza jest wymowna
dlatego milczymy czasem całymi dniami
Poezja jest wieczna
pożegnałeś poetę pozostań z wierszami


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 6 april 2018

Dziewczyna za mgłą

Patrzę na ciebie wzrokiem
zmęczonym 
życiem jak
na wyspie bezludnej
gdzie ptaki na drzewach śpią
w gaju zielonym

lata nie widziałem tak cudnej
stoisz teraz za 
z tęsknoty uplecioną
bladą nitką
jak pajęczyna mgłą 

pozwól siebie dotknąć 
na tę jedną chwilę
i wtulić w delikatne ciało
chcę ci powiedzieć tyle
tak wciąż ciebie mi za mało

dlaczego
dzisiaj ust nie ucałuję
nie odgarnę włosów z czoła
nie szepnę do ucha
tego co czuję

jakbym spotkał nieomal anioła
jesteś taka krucha
przyszłaś tylko dzisiaj 
pomiędzy zapomnianymi
wierszami

to
jest po prostu niepojęte
widzę teraz ciebie choć 
oczy mam zamknięte
wtedy ukoisz skołatane myśli 
samymi dobrymi snami


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 15 april 2018

Prawda (correct version)

 


Szukamy miłości i pragniemy być kochani
mimo że miłość mamy w sobie od urodzenia
szukamy dobrego losu swego przeznaczenia
nikt nie wie czyja łódź dopłynie do przystani

choć raz koleje życia odwrócić na siebie zdani 
naprawdę to On nasze życie wciąż przemienia
szukamy przyjaciół aby wyjść z zapomnienia
a to tylko On sprawia że jesteśmy pamiętani

przez Niego się wszystko dzieje i co się stało
to jedyna prawda i to co się jeszcze stanie
On o nas pamięta tylko pamiętamy za mało

bezustannie toczymy walkę jak o przetrwanie
On powtarza co dzień w myślach wiedzę całą
a nam czasu wciąż braknie na jej odczytanie
 



number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 24 april 2020

O maseczkach bez maski

Otóż najpierw był wielki problem z kibolami
bo przed każdym meczem zawsze się maskowali
gdy przyszedł zakaz masek oraz kominiarek
na ulicach nosili głosząc kocią wiarę

Chodzili po stolicy machając maskami
nabuntowani nasi młodzi i wspaniali
a teraz wrócił temat maseczki ponownie
choć do niedawna nawet WHO twierdziła
że maski to personel medyczny i chorzy

Teraz ją nosi też moja teściowa miła
zamknęła twarz to może mi serce otworzy
bo wszyscy się dziś maskują i to dosłownie
lecz kiedyś skończą się te czasy tak niezdrowe

pójdziemy pewnie jeszcze razem na wielki bal
przebierańców bo minie smutek i wszelki żal
chociaż maseczki znów

będą…obowiązkowe


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 23 march 2020

Impresja II

W wiosenny wieczór 
krople deszczu serenady wygrywały
na blaszanym parapecie
niczym na magicznym  fortepianie
 
A samotny starszy pan
stał na balkonie i oglądał z wysoka świat
który znał tyle ładnych lat
a myśli wraz z nim śmiały się i płakały
 
Zapisywał  je wersecie
teraz marzyło mu się znów zakochanie
gdy ujrzał gwiazdy niezwykłe
były niebieskie i patrzyły jakby na niego
  
Gwiazdy świeciły coraz jaśniej
rozświetlając już prawie połowę nieba
starszy pan jeszcze nie zaśnie
wspominał niezapomniane błękitne
 
jej oczy


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 26 may 2019

Matuli mojej

MODLITWA DZIĘKCZYNNA


Za zarwane noce  serce wielkie co czuje
dar życia  który drogi jak skarb drogocenny
zmartwienia troskę trud niepojęty codzienny
za to wszystko czego nigdy nikt nie kupuje

Poświęcenie lekarza co życie ratuje
zrozumienie i cierpliwość na ten los zmienny
i rodzinny dom co pachnie jako chleb pszenny
za matulę co dzień bez ustanku dziękuję

Nieważne ile lat  dziś mężczyzna dorosły
to za nią już będąc dzieckiem tyle dni temu
za jej ręce które po porażkach podniosły

Jak te skrzydła anioła broniąc przeciw złemu
by czyny niegodne chwastami nie wyrosły
dziękuję Bogu jako krzewowi winnemu


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 2 june 2019

Wypłyń na głębię *

mówisz
to nieprawda
że rządzili nami komuniści i agenci
esbeków też nigdy nie było
życie jakieś filmy co dzień kręci
wracam do dnia jak serce mocniej zabiło
na słowa Ojczyznę wolną pobłogosław Panie

zawsze
dnia trzynastego
wymodloną podczas liturgii słowa
naiwnie pytasz teraz co z tego
dziękował Jemu biedny lud duchem bogaty
i grały radośnie organy
w ogrodach nadziei wreszcie rozkwitały kwiaty

radował się
lud wybrany
zrzucając z siebie tylu lat kajdany niewoli
bezduszne brzemię
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze …
czy pamiętasz jeszcze te słowa
kto i o czyją upominał się ziemię

na mogiłach płoną wieczne znicze
naszej pamięci
dziś z nieba patrzą święci
na mnie i na ciebie
choć zabrakło ci wiary
z anielską cierpliwością
kiedy podziękujesz wreszcie za wszystkie dary

w końcu
pozdrowisz każdego miłością
rana zadana słowem bardziej boli
tu nie pomoże jodyna i wata
rana zadana słowem trudniej się goi
podziękuj dziś matce i ojcu
za dar największy życia

to nieprawda
że jutro będzie koniec świata
...
czego ty jeszcze się boisz




* słowa papieża Jana Pawła II na początku pontyfikatu


number of comments: 2 | rating: 0 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Jak bańka mydlana..., Wielkanoc 2024, Niedziela Palmowa A.D 2024, Jak lew został królem zwierząt, Samotni są pośród nas II, Westchnienie - rebuild version, Ostatni dzień stycznia, W imieniu prawa, Dziewczyna ze snu 2, Życie 2, Noworoczne życzenia, Sylwester 2023, O leśnej telewizji, Oczekiwanie 2023, 13 grudnia 1981, Rok trzeci, Listopad III, W październikowym zamyśleniu, Pamięć 2023, Takie sobie homonimy, IDĄC PRZEZ ŻYCIE, Inka, Sny są czasami bardzo gadatliwe, MIŁOŚĆ 2023, Bez odpowiedzi, Zamarzenie, Apokalipsa 2023, Anafora na początek lata, Kameleony 2023, Sen na jawie, Zawsze jest jakieś ale..., PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI, Sen informatyka II- sequel, Nagłe zastępstwo, Całe życie..., Sodoma 2023, On i my, W Debilolandii 2, 24 lutego 2022*, W zamyśleniu w dniu urodzin..., Jesteś, choć cię nie ma..., Rozmyślania, Do zobaczenia po tamtej stronie..., SYLWESTER 2022, Wigilii to czas..., 13 grudnia 1981 / 2022, Andrzejki A.D. 2022, Trzy limeryki o piłce nożnej, Zima na biegunie jest ciepła…, ŻABA I BOCIAN, Jak bańka mydlana..., Zero i jedynka, człowiek czy Człowiek, Internet, Nostalgia VI, CZTERY PORY ROKU, SENNY POKÓJ I ON, Życie to jest podróż II, Równanie z jedną niewiadomą, 26 LIPCA 2022, Gdzie jesteś Aniu ? – sequel, Ten najważniejszy list II, Moje najskrytsze marzenie, Poezja to radosna kochanka..., Zimna czerwcowa noc, PTAK BEZ SKRZYDEŁ, Vangelis (1943-2022), Wiem, że jesteś przy mnie..., Kardiolog jest zbędny, Dla Ciebie choćby tylko motylem..., Powitanie maja III, Jeszcze będzie bardzo pięknie, Czarne i białe, Triduum Paschalne i Wielkanoc 2022, Jej powrót, Serce Ukrainy, Pytania bez odpowiedzi, CEDR I ŁOPIAN, 24 lutego 2022, Ból złamanego skrzydła, REKLAMOWY ZAWRÓT GŁOWY, Sylwester 2021, Staruszek i chłopiec IV, Ze świątecznego pamiętnika, KALENDARZ, Moje przesłanie, KONKURS JEDNEGO WIERSZA, 13 grudnia 1981 r (III), SEKSMISJA -ZAKOŃCZENIE A.D. 2021, Dobry anioł II, Trzy limeryki o świętym Mikołaju, Andrzejki 2021, Na wpół jawa i sen…, Nie wszystko czas pochłonie..., Polska Niepodległa, Zaduszki, Listopadowa refleksja III, Życiorys, Październikowy obraz 2, Sąsiad i ja, Patrząc na niebo..., Jesienne westchnienie II, Jesienne powroty, Na dzień beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego, Dla Basi..., Polska w roku... - erekcjato, Jeśli słyszysz i mówisz..., Gwiezdne wojny myśli i słów, Samotny jak jesienny liść..., Stary zegar, Dzisiaj anioł się na mnie gniewa, Nostalgia VI, ŻMIJA I SOWA, Leszek Benke 1952-2021, NIE MA JUŻ TAMTEGO KOPYDŁOWA, KOSMONAUTA TO NIE JA..., Ofiara losu, CENZOR, Anioł i człowiek, Nauka chodzenia, Balon, Zawiść, Wiersz, Laurki też czasami płaczą, Dziś tortu ze świeczkami nie będzie, O miłości, Zapiski niespokojne II, 8:41 - po 11 latach..., Zielona pani, Wielkanocne rozważanie II, Bez tematu, Nocna impresja, Metryka, Impeachment, TU MIAŁA BYĆ WALENTYNKOWA LAURKA …, Jeszcze jeden bal ..., Wesz,pchła i trzy ćmy, Retrospekcja, W zadumie..., Serce boli zawsze najbardziej, Staruszek i chłopiec III, Twoje serce II, To było niedawno..., Do zobaczenia Mamo..., Pożegnanie jesieni II, Bajkopisarze, Pierwszy listopada, Pamięć silniejsza niż śmierć, Wiersz apolityczny, Wizyta II, Cisza (sequel),

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1