smokjerzy | |
PROFILE About me Friends (18) Poetry (378) Prose (17) Photography (127) Postcards (3) Diary (84) |
smokjerzy, 15 march 2020
Obudziłem się na lewym boku przestraszony, że serce bije mi tak szybko i nierówno. O rany, chyba trzeba wezwać pogotowie! Już sięgałem po telefon i już zaczynałem denerwować się, że ktoś inny zje moją część sernika, gdy nagle w głowie rozbłysło zrozumienie. To nie serce, to pies (... więcej)
smokjerzy, 12 july 2019
tak pisać
jak one śpiewają
załkałem
słuchając janis joplin
i mgły
*
https://www.youtube.com/watch?v=bn5TNqjuHiU&feature=share&fbclid=IwAR2FfIB0GNd3SitQJfccvVlgjBjQm51DyEN5Fm530IJtToP83Vz_YF0hc3k
smokjerzy, 8 december 2017
zawieszony między niczym
a tobą
tobą a niczym
wierzgam nóżkami rączkami
wymachuję językiem ojczystym
jak łyżką
pewnie wciąż śpisz kochanie
smokjerzy, 7 april 2018
Pewnego razu lustro okłamało mnie. Od tego czasu bardzo się lubimy.
smokjerzy, 26 january 2018
Im dłużej żyję, tym głupszy jestem. Ktoś powiedział, że to przejaw mądrości. Ktoś dużo starszy ode mnie. Od tamtego czasu, zamiast myśleć, piszę wiersze. W wolnej chwili oddycham. Każdego wieczoru podlewam głupotę - żeby mądrość stała się jeszcze bardziej widoczna. W nocy podobno (... więcej)
smokjerzy, 1 february 2018
Znów jest rano. To bardzo uniwersalny początek, który nie wyklucza żadnego końca. Leżę w łóżku. Poniżej, na podłodze, szeleści pies. Patrzy. W jego oczach odbija się znajome sumienie. Wytrzymasz jeszcze trochę? - bez nadziei pytam. Cisza popiskuje coraz głośniej. Zatrzaskuję uszy (... więcej)
smokjerzy, 29 august 2018
bezsenność
magazynuję w workach
pod oczami
kolekcjonerom oddam
za darmo
wraz z opakowaniem
smokjerzy, 3 july 2019
odwrócony
tyłem do siebie
z niepokojem konstatuję
że nadal jestem dla siebie widoczny
smokjerzy, 5 march 2020
prosta droga
jakiś cel - niechby nawet
spelunka
w najciemniejszym kącie raju
gdzie tylko ja zimne piwo
i bóg za barem
skłonny do słuchania
czasem żartów
mógłby również grywać w szachy
ale gorzej niż ja żeby wreszcie zrozumiał
jak to jest gdy się ciągle przegrywa
smokjerzy, 15 january 2020
Kawa wrzeszczy prosto w nos.
Spokój błąka się po irracjonalnych kątach.
Na półkach z książkami drzemie język polski,
ale już się wierci. Po sakralnej stronie szyby
ogon kota Lucka wznosi modlitwy do dnia.
A ten nadal uwikłany w resztki nierzeczywistości.
Pies miażdży mi stopy, (... więcej)
smokjerzy, 13 august 2019
zastanawiam się o czym napisać wiersz
i czy w ogóle będzie to wiersz skoro wciąż nie odkryłem
co właściwie nim jest a co nie jest
tak oto pstrzę pustkę intuicyjnymi znakami
( nieznacznie ugina się pod ciężarem
którego nie potrafię nazwać )
gdy słowa nieruchomieją uznaję że (... więcej)
smokjerzy, 15 february 2020
Pijąc kawę i obserwując ogród za oknem, szukałem różnic pomiędzy łyżeczką a sarną - doszedłem do wniosku, że nie ma żadnych, jeśli brać pod uwagę przydatność do napisania wiersza o szybkim montażu okiennic antywłamaniowych. I nagle poczułem się wolny, ale nie wiem dlaczego.
smokjerzy, 30 june 2018
Nie lubię cię
powiedziało lustro głosem tłuczonego szkła
No i zostałem sam
smokjerzy, 8 january 2019
są dziury
które potrzebują sera
smokjerzy, 19 february 2018
Ledwie się dzisiaj obudziłem, a już dopadła mnie zgraja słów. Zrób z nas poezję, wrzeszczały. Co? Ja? Zwariowałyście? Zdobędę dla was adres Zagajewskiego. Albo Lipskiej. Albo Świetlickiego, to i piosenka z was będzie! No co ty, wiesz jakie do nich kolejki? - piszczały słowa. Hałas zrobił (... więcej)
smokjerzy, 18 december 2018
nie ma nic
bardziej pojemnego
od kropki
mieści się w niej tyle zakończeń
że to właściwie
dopiero początek drogi
smokjerzy, 4 july 2018
suma twarzy
wielu ojców wielu matek
droga od siebie do siebie
i z powrotem
smokjerzy, 19 december 2017
świat w kwadracie
za szybą
która przyzwyczaiła się do mnie
czarna niepewność bez dna
i powierzchni
brama
tylko po co i dokąd
twój śmiech
jak lina
z jednym końcem
smokjerzy, 24 april 2019
nieustanne myślenie
o tym
że są miejsca
w których mnie nie ma
sprawia
że nie ma mnie nigdzie
smokjerzy, 28 october 2019
puk puk
kto tam
pustka w twojej głowie
wypuść
już się tu
nie mieszczę
smokjerzy, 14 february 2022
napisałem
nic
i nic się nie stało
smokjerzy, 6 june 2019
dziś rano
przy goleniu
ten z lustra zagroził mi
że kiedyś się uwolni
i wtedy to on zrobi ze mnie
swoją małpę
popłynęła krew
smokjerzy, 31 may 2019
wiersze paula celana
czytuję wyłącznie w wannie
z jakiegoś powodu ciepła woda sprawia
że wszystko wydaje się łatwiejsze do uniesienia
nawet świadomość (nazwę to łagodnie)
przygnębiająco własnych
nie-do-statków
smokjerzy, 15 august 2018
rozważając
co bardziej mnie ogranicza
życie czy śmierć
doszedłem do wniosku
smokjerzy, 4 december 2018
bez istotnych przeszkód
zataczam się
od ściany do ściany
smokjerzy, 19 december 2018
zęby
znów mam wszystkie
ale już nie zawsze przy sobie
smokjerzy, 29 january 2018
Twarz jest jak cebula. Stojąc przed lustrem, zdzieram z siebie kolejne maski. Czynność ta zdaje się nie mieć końca, aż nagle naprzeciw mnie staje chwila pozbawiona oczu, uszu, nosa, ust. Czy ty jesteś mną, pytam - i widzę, jak z bezkształtu formuje się uśmiech. Nie mój. No, no, myślę, (... więcej)
smokjerzy, 16 may 2018
Wdech, wydech - i po wszystkim. Pilnuj by twoje "pomiędzy" nie okazało się chwilą nieuwagi.
smokjerzy, 24 february 2018
Mam dzisiaj robotę.
Czy jestem robotem?
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma