12 august 2013
kocham
goniąc za echem jak wyrzeźbiony z piasku
łapacz snów skuty lodem zagubionymi resztkami
siłą słów dezyntezując okruchy horyzontów
przewracam się z obłoków na kartkę papieru
wylewam z siebie
olśniona zmierzchem teraz czytasz
ty która w ślad szłaś za mną
stopami jakie gotów byłem całować w ciemno
dwie nagie twoje ponad cenę
piersi ubrane w dotyk
i kilka niepotrzebnychn prywatnych zdań
gdy szukając światła
na dzień odejścia podsumowałaś świt z doskoku
jak niewolnik luster
w których moim odbiciem byłaś jedynie
tylko ty
białym latwcem na wietrze
kreślącym geometrię powietrza którym chciałem
oddychać jak to łatwo
powiedzieć mistyfikacją zdarzeń mąciłem kałuże
lepszego jutra episodio odbijając promieniami
natchnień moczonych w orzechowym torcie
skorupą tchnienia nieudanych połączeń
ostatni raz choć za późno
mówię
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.