16 november 2010
Gnosienne
tej bezsennej nocy
przewracałem swe ciało
z boku na bok
z prawa na lewą
potem z lewej na prawą
kobieta obok delikatnie chrapała przez sen
kusiły jej ciepłe piersi i łono
a ja przekręcałem swoje ciało
z boku na bok
z brzucha na plecy
z pleców na brzuch
i w pozycję embrionalną
– nie mogąc upaść
w jamę snu
uwierało mnie ciało
przerażała potworność formy
pompa tłoczyła krew
obrzydliwie
rów-no i mia-ro-wo
męczyłem się pół nocy
aż w jednym błysku
zrozumiałem nad ranem
że to nie uwiera mnie ciało
ale – zatrzaśnięta w nim dusza
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma