27 october 2013

Pęknięty

jak nakręcana zabawka
podpinam się pod przegniłe trzewia bytu
który wypadł ze spodni

lecz pęknięta sprężyna
staje mi w gardle

uparcie powracam do
twoich zepsutych oczu
wydłubane źrenice
małej laleczki
jak urwane guziki

jak mucha krążę wokół
twojego brudnego pępka
graniaste oczy na słupkach 

szaleństwo wypełza z każdego kąta
zamiatam skarlałe marzenia
pod przetarty
na łokciach garnitur
dziurawych zębów

dywan urwanych rąk
posagów dawnych bogów
wysadzam bez mrugnięcia okiem
stąd i osadzam
w szmaragdowym trójkącie
tego, który mnie obserwuje
beznamiętnie 

spoza wirujących galaktyk
gdzie zderza się antymateria
z nicością

żelaznym prętem poganiając
kolejne kieliszki wódki




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1