27 october 2013
Pęknięty
jak nakręcana zabawka
podpinam się pod przegniłe trzewia bytu
który wypadł ze spodni
lecz pęknięta sprężyna
staje mi w gardle
uparcie powracam do
twoich zepsutych oczu
wydłubane źrenice
małej laleczki
jak urwane guziki
jak mucha krążę wokół
twojego brudnego pępka
graniaste oczy na słupkach
szaleństwo wypełza z każdego kąta
zamiatam skarlałe marzenia
pod przetarty
na łokciach garnitur
dziurawych zębów
dywan urwanych rąk
posagów dawnych bogów
wysadzam bez mrugnięcia okiem
stąd i osadzam
w szmaragdowym trójkącie
tego, który mnie obserwuje
beznamiętnie
spoza wirujących galaktyk
gdzie zderza się antymateria
z nicością
żelaznym prętem poganiając
kolejne kieliszki wódki
7 december 2025
wiesiek
7 december 2025
Eva T.
6 december 2025
wiesiek
5 december 2025
wiesiek
4 december 2025
wiesiek
3 december 2025
wiesiek
3 december 2025
Jaga
2 december 2025
wiesiek
2 december 2025
Jaga
1 december 2025
wiesiek