5 december 2011

Kwasowa dłubanina

deszcz to nad wyraz
udatna konstrukcja specjalna
do stukania delikatnym paluszkiem
w parapet który wyściela
okno duszy

stąpają koło nas dostojne
i mądre stonogi eksplodują
fraktalne kalafiory
baranka który
zwinął się pod naszymi nogami
i cicho łasi się
geometrycznie pod włos

każda chwila jest tak miękka
i rozwija się futrzaście 
z miodowej struktury
plastra klawiatury leniwie nad wyraz

nasze stawanie się
w tej chwili
jest równie łagodne i ciepłe

perfekcyjnie wyłaniamy się 
powoli sami z siebie
ściągając kolejne warstwy skóry

aż pękają na suficie azteckie ornamenty
złamane cichym mruczeniem pierwszego ducha
który nas odwiedził

okręcając się słodkawym fortepianem
z gracją wokół mojej stopy


number of comments: 6 | rating: 10 |  more 

Ania Ostrowska,  

Bardzo smakowicie się czyta :) ale do pełni satysfakcji brakuje mi ograniczenia miękkości: "miękko wyściela", "chwila jest tak miękka", "wyłaniamy się miękko". Pozdrawiam

report |

Greg Essential,  

fakt.... nie zauważyłem powtórek. przeredaguję. dzięki :-)

report |

Ananke,  

dobre, ciekawe metafory

report |

deRuda,  

odcięłabym od okna duszę :) choć dusza ważna rzecz :) bardzo mi się podoba

report |

Presumpcja,  

Naprawdę ciekawe, ale brakuje mi puenty, bo właściwie to można bez końca jak na kwasie ale ...właśnie ale to wiersz, prawda?

report |

Greg Essential,  

na kwasie nigdy nie ma puenty... wszystko się ciągnie i ciągnie

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1