Yaro

Yaro, 17 february 2013

szukam pocieszenia

do Ciebie swe modły wznoszę

leżę w Twoich progach jak zbity pies
jak ziemia odłogiem spalona słońcem
porośnięta ostami porośnięta perzem
której nikt nie zaorze

pomiędzy krwią a ciałem z bólu kona serce
w głębi duch mój karmi się strachem i łzami

byłem czysty jak poranna rosa
jak mgły gdy szły znad jeziora

czekam na znak czekam od lat
wysłuchaj proszę
zmyj grzechy

obmyję stopy
by wejść czystym w Twoje progi


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

Yaro

Yaro, 5 march 2013

szary wilk

zbudził świtem szary dzień
przytulił się do szarego drzewa
cień utknął gdzieś przy ziemi

z watahą pędzi po bezkresie
za zdobyczą za zwierzyną

za szarymi chmurami słońce czeka z promieniami
wiatr nie nadchodzi
na niego czekam na miedzy

pomiędzy nami niebo
Bóg podał dłoń z nadzieją niech nadejdzie
bo wiara usycha jak szare trawy

tylko wilk w szarym życiu goni
czasem odpoczywa

gdy pełne brzuchy
nie pamiętają biedy
jest szaro jest dostatnie


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Yaro

Yaro, 14 april 2014

cierpliwie czekałem

czas się dłużył
spadało słońce za słońcem
czekałem
przyszłaś jak wiosna
rozkwitłaś zielenią
białe pąki wiśni w dłoniach

wieczorami patrzyliśmy w księżyc
dotykałem gwiazd jedną mam w ręce

w ramionach utuliłem sen
szalem okryłem jak miłości cień

przyszłaś jak dobra nowina
czekałem
na taki styl
twój śmiech szczery gest
podarowałem ziarno radości i szczęście

mam ciebie jak rytm w piosence
jesteś hitem w eterze
kocham wspólne chwile nie zatrzymam
niech będzie ich więcej


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Yaro

Yaro, 14 february 2018

wiele wybaczyć by

człowiek stary człowiek zima
skrzypi jak śnieg pod butami
gdy wraca z pasterki 
stary pali skręta zamyślony 
przepalony życiem zasuszony kwiat  
 
 wiele uczyć 
wiele wybaczyć by 
jeśli tylko by
możliwe było
 
 dziadek zima dziadek mróz
mówi trzymaj na dwa kartony fajek 
 odeszła komuna nie ma kartek
 
on nie uwierzy 
ważny zapas nie ważna niepogoda  
spaceruje wolno z palcem na cynglu 
spogląda  tkanka pół żywa 
 
 wiele uczyć 
wiele wybaczyć by 
jeśli tylko by
możliwe było


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

Yaro

Yaro, 5 november 2013

inny

przepraszam
jestem inny

dzwon kościelny
bujam się na wiary nitce

echo mnie niesie
jak licho po lesie

w mieście mówią
ten przyjacielem wesołego diabła

pozytywny ale inny


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 29 september 2013

gdy będzie brak

gdy zabraknie
powietrza w płucach
zaschnięte słowa w ustach
przyklejam kilka zdań

uspokaja łyk zimnej wody

czuję twoją bliskość
nie mówię już nic
zapłaczę gdy będzie cię brak
w nozdrzach zostanie twój zapach
dłoń będzie czekać na dotyk dłoni


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 30 august 2013

wrócę do domu

wrócę do miejsca
gdzie stoi mój dom
pachnący chlebem babci
z jaśminowym ogrodem
z miłości matka urodziła syna

serce tęskni tłoczy krew jak wody rzeka
cierpliwy duch

wytrwale czeka drewniany dom
w kominku zapłonie ogień nadziei

wiele wydarzyło się wiele się wydarzy

marzę o pokoju ułożę się w spokojny sen
ułożę myśli na półkach wśród książek
rozwieszam na krzesłach marzenia

uśmiech na dłoniach
jak kromkę na stole położę
herbatę wspomnień
zaparzę z kropel deszczu

śnię o domu w którym tyle zdarzeń
tyle miłości jakże piękne chwile
jak usta wiśniowe
wiosną zrywałem
karmię się słowami


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 27 august 2013

smarkate lata

witałem
całkiem smarkaty dzień
całkiem mały z gilem u nosa
niebo błękitem uśmiechało się do gwiazd

moje piąte lato

krzyczało głodne życia
matko daj kromkę  z jajkiem smażonym
posyp szczypiorkiem
kawa zbożowa z mlekiem
zapach unosi chwile niezapomniane

z pełnym brzuchem
rozpędzonym rowerkiem
gnałem co sił leśną ścieżką

ptaki śpiewały piosnkę

o zielonym lesie o dzikiej łące
zrywałem jeżyny jadłem poziomki
zapach starego lasu nad jeziorem
mam gdzieś w sobie


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 1 december 2011

zimno na papierze

jest zimno i tak ciemno
czuję jak chłód masuje stopy
na oknach zroszone piękno
maluje zamknięty świat poety

pieszczoty są niepotrzebne
gdy słowa w gębie stanęły na pierwszej linii 
by się skusić by podpowiedzieć 
słowa i myśli przeszywają eter
na papierze pierwsze zdania

choć zimno nie odpowiada
łyk piwa mózg ochładza

słowa są najważniejsze
tylko na zwojach poezji


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 3 april 2012

papieros

umrzesz w miejscu
wypalony jak papieros

nie zliczysz dni

zostanie szary popiół

dusza uleci jak dymek
oczyszczona przez filtr
wypełni przestrzeń 
między podłogą a drzwiami


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 21 june 2013

jak mi dasz na imię

gdy zapomnę drogi do domu
o sobie nie będę wiedział nic
gdy będę chciał iść po tęczy lekkim spojrzeniem

jak dasz mi na imię gdy spotkasz mnie po latach tłustych
nazwij mnie wiatr który strąca krople łez z płatków kwiatów drzew

a jeśli spotkasz mnie nad rzeką
zawołasz po imieniu . nie odpowiem nic
pójdę z prądem na tratwie sklejonej z prostych słów

jak dasz mi na imię
po tym wszystkim gdy nie mogłem ci zaszkodzić


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 6 march 2013

jak głaz

jak cichy głaz
zacementowane usta

ani słowa

w oddali wiał wiatr

ciszę rozpruł rzeźbiarz
wydobył piękno
wydobył kształt

zauważyłem kobietę z kamienia
taka jak ty ciepłą
w oczach łza jak perełka
łzy szczęścia
gdy serca zbliżyły się w rezonansie
żyję dla ciebie


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 10 february 2012

koksownik pamięta wszystko

było ciężko i zimno
mróz trzymał za mordę

 postawili
 koksowniki  koło przystanków 
ludzie grzali się czekając na autobus do pracy

paliłem papierosa
gdy jakaś sierota życiowa wyjęła kiełbasę
jadła łakomie
jakby przed egzekucją jakiegoś pajaca 
koksownik stał blisko i zapamiętał go z pyska


number of comments: 19 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 5 september 2010

o sobie

może nie jestem artystą  popijam wódkę czystą
może jestem wariatem jeżdżę małym fiatem
wiem jedno prawdą jest
 jetem otwartą księgą 
pryzmat przenika kryształ się topi
znikam jestem echem lasów
jestem grafo za mahoniową szafą
twój śmiech kocham
szufladkuję słowa częstochowa
wolna europa wolne słowa
piszę wiem
poezji pazur dotyka mnie
skrzydła podcinam
spadam we śnie
jestem taki sobie jestem blady
ty jesteś moją blizną


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 8 may 2012

kochaj nie tylko dziś

zaśpiewam ci refren ten
jest jak w niebie 
jestem blisko

żartuję

uśmiechem przygaszasz blask gwiazd

gdy położysz sny
otwórz drzwi 
wejdę będę z tobą śnił 
otworzysz oczy zniknę

kochaj nie tylko dziś 
jutro też jest dzień


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 15 december 2011

babcia

rwała pierze z gęsi
piekła chleb na liściach chrzanu 

teraz opuszczona stara chata
pokryta trzciną
porośnięta mchem i łaty

parę zdjęć pokrył kurz
na ścianie pocięty fartuch
w kieszeniach rodzą się myszy
od kilku pokoleń

zapach pierogów i kapusty z beczki 

zostawiła wspomnienia
odeszła gdy matce dziękowałem za mleko 
została pamięć
ślady po pręciu na łydkach 

przytulała gdy z sanny wracałem
zimą przy piecu tuliłem się do niej
teraz gdy jej nie ma
nie ma nawet zimy 
zapalę znicza pomodlę się w ciszy


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 11 march 2013

pozwól

pozwól depresji
zawinąć w sreberko gorzkie dni
szare marzenia
skrusz jak betonowy mur
kłodami się nie przejmuj
omiń slalomem
szukaj miłości wśród tłumu ludzi
znajdziesz tam kilku takich jak ty


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 13 may 2012

obraz

maluję palcem po ścianie
obraz przyszłych dni

twoimi łzami obmywam ręce

śpij spokojnie
namaluję szczęście 
 obudzi cię świt  
zapieję dla ciebie


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 24 april 2012

trudne sprawy

z prochu powstałeś to się otrzep
głowa do góry i naprzód

ciągniesz wóz pełen cierpienia
drogę wybrałeś cierniami usłaną

przyjaciół nie ma
ostatni cię zawiódł

nie żyj w błędzie kolego
jakie by nie było prawdą jest życie


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 6 february 2013

Dryfuję

przenikają słoneczne myśli
przestrzeń głowy jak neutrina

pod biustonoszem droga mleczna
dryfuję wzdłuż w poprzek

pośladki blade
widzę przez koronkowe majtki
odpływam echem w trzeci wymiar

piękny umysł przeliczy
nic nie trwa na wieki

w wyobraźni kosmicznych zdarzeń
nikt nie wytłumaczy
naciągam gacie
wychodzę z chaty
o kilka przyjemności bogatszy


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 13 february 2013

Wiatr z nami

zmęczony
jak pędzący wiatr z zachodu
jak statek na wzburzonym morzu
szukam brzegu wspomnień
by zacumować myśli niespokojne

modlę się o spokój
o pogodę ducha

kręcisz słowami
kręcisz ciałem
jak tu kolorowo. teraz gdy jesteś czyjąś żoną

 sen pod powiekami
wiatr z nami


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 5 august 2013

to co moje

siedzę na progu
dookoła życie się dzieje

jestem ustawiony
tak sobie wymyśliłem

oderwany od spraw przyziemnych
uśmiecham sie do ciebie

na niebie księżyc
na ławeczce browar


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 22 february 2013

na drugą stronę

mrok zaciska spokój
słów nie da się zatrzymać w kamiennych ustach

serce z marmuru drży

deszcz zapukał do okien
dusza wzruszyła ramionami
przewróciła się na drugi bok

stałaś w drzwiach
o siedemnaście lat starsza
o kilka zmarszczek bogatsza

cień pląsa i przesuwa
zgodnie z ruchem wskazówek zegara
odpłynęliśmy na drugą stronę
wiatr smagał jak batem


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 19 november 2013

grusza

starych drzew nie przesadzaj
w ogrodzie pochylona stara grusza
kryje w sobie wiele wspomnień
wiele dobrego i tych złych chwil

nie opowie ci

przyłóż ucho do okorowanych miejsc
jak rany sączy się sok tamtych dni

kilka owoców słodyczy smak

starych drzew nie przesadzaj
są świadkami przyszłych i przeszłych dni
korzeniami sięgają prawdy
ogród jak tajemnica okryty płaszczem

śnij


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 9 october 2013

cały ten prosty świat

październikowe popołudnie
pod sklepem wśród złotych liści
leży w rowie Leszek
w pozycji embrionalnej
jest mu wygodnie
narzekać nie umie
przecież dobrze go znam

śmieje kilku gości o promil mądrzejsi
jestem taki sam
łapię za szyjkę chwytam lufkę

nie tędy droga
albowiem są rzeczy ważniejsze
przy takich jak my
świat łapie kapcia na wszystkie cztery koła

życie jest proste jak czysta woda
jak duch przy modłach przejrzysty

uświadomiłem sobie jak życie mi się toczy
teraz gdy jesień przenosi w inny wymiar
słonko też niżej jest

padnę na kolana przed drogi końcem
ukresu sił każdy myśli co dalej jaki sens
 pił męczył śmiechem krzykiem
dzieci nienawidzą tych chwil


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 12 february 2014

prozak

nie chcę do kąta

pragniesz litować się nade mną
podawać w kieliszku prozak
 szklaneczka niepełna wody

mówisz cicho nie wkręcaj sobie
prozak
uspokaja powtarzasz
jesteś śliczny masz rumiane policzki

żyć trzeźwo tu na padole
nie chcę do kąta
nie głaskaj jak kota


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 20 september 2013

echo przestrzeń

słowa ostre tną przestrzeń
między skórą a ciałem

krew strumieniem
wypływa na powierzchnię

ostatni zaczerpnięty oddech
odbija się echem w ciasnym pokoju

łzy moczą stary tapczan
pod
ścianą sterczysz jak lampa

telewizor zamilkł
cisza jak na pogrzebie
nie ma nas nie ma ciebie


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 5 january 2014

ostateczny

życie się dzieje nie śmieję śmiać
świat podły nie od dziś
tak sobie się tli niczym
suchy krowi placek na pustkowiu
niedaleko wioska murzyńska
cisza z harmonią czuć spokoju woń

niosę krzyż nie wiem jak ty .pewnie też
czy tak samo ciężki
jak koszmar zabitych niewinnych dni

krwią słodzę kawę jest słodka
mówią ci z zakrytymi twarzami

ktoś pluje .nie ma boga umarł
mój bóg żyje we mnie
wiatr głosem napełnia głowę
słowami pełnymi deszczu ciepłego

wtulam się w posłanie ze świerku
kilka igieł przenika przez sumienie którego nie ma

spalona ziemia cichy szept
pył na stopach zapach śmierci

przyjdź sądzie ostateczny


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 5 march 2014

koniec lata

liście złote spadają lekko
cała przestrzeń zastygła w kolorach

nad horyzontem słońce czerwienią maluje niebo
kasztany brązowiały pod drzewem

na sztalugach płócienny obraz z pejzażem
w objęciach babiego lata ucieka czas

lekki wiatr porusza delikatnie szare trawy
zboża skoszone przekwitły maki

skowronek śpiewa o końcu lata
praca w polu wrze

sarny spłoszone biegną łąką


number of comments: 8 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 27 february 2014

rozmowy z dziadkiem

gdzie są wieczory
długie z dziadkiem rozmowy
ciągle powtarzał ja odejdę
musisz zapamiętać słowa

wojna wyryła w głowie inne spojrzenia
na rzeczywiste widzenie świata
wiedział co gada bo dziadek też mu gadał
wnuku drogi strzeż się hołoty znad wielkiej wody

teraz gdy go nie ma
został tylko beret czołgisty
czysty mundur buty ręcznie szyte
dziadka nie ma są wspomnienia

myślami wracam jak bociany
krążę po kartach historii
należy mu się pamięć kilka słów modlitwy
jasny znicz niechaj płonie


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 25 april 2014

śmierć

na barkach
dźwigam twój dotyk

królowo mroku bez korony
w ręku dusza mała
zgrabiała kosa
stara jak grzebień
wyczesuje słabych

kości okryte starym płaszczem mahoniowym

krzyż dnia niesie ten co w sercu z wiarą
idzie ciemną doliną

ona czeka na błąd jednej ze stron


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 19 december 2013

w lesie

gdybym napisał coś wartościowego
i tak nikt na świecie mnie nie pokocha

jestem samotnikiem w stadzie
szarym wilkiem z oczu patrzy

skóra pod swetrem pokryta dreszczem
strach przed rzeczywistą prawdą

ile wody upłynie w rzece
ile lat poniesie wiatr w eter

kocham to co robię robię to dobrze
gdy chcę
gdy wena niesie echem

na razie jestem w lesie
pryszczem na wilczej skórze


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 16 september 2014

by biło więcej

na deszczu moknę
w szumie wody się zapadam
jaka dobra czekolada

ciszy łyżeczką karmiony
w dłoni poskładam się w sen
w gardle sucho próbuję
przełknąć chwilę z tobą

zmęczony umykam w świat niewiadomy
gdziekolwiek
idę  tak samotny

wypełnione życie życiem idzie
jak na statku niepożądany ogień
ciągle do przodu nie oglądam telewizji

słucham płaczu wierzby
pozbieram gruszki zapalę serce by biło więcej


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 8 october 2014

dni których nie znam

ta miłość musi przeżyć
by ciche dni ubrać w płatki róży

zielono w głowie jak wiosną
w kieszeni pustka
sięgam dna

na ulicy gram na harmonijce
u stukam parę groszy

puste słowa
bez pokrycia ulotne obietnice
wybacz że na ciebie nie stać mnie

papieros za papierosem
odchodzę jedynie w skarpetkach


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 29 january 2015

bluszczem opleceni

spijam namiętność 
wtedy zawsze gdy 
rozchylasz usta
mienisz czerwienią 
falbanki delikatne koronki kwiecia
oplatają jak mur domy bluszczu liście
 
twoje ciało ociera się o moje ciało 
napięty od napięcia zawsze przed
na luz przyjdzie czas a zatem
chodź do mnie 
po pokoju  nie kręć  się jak w mieście karuzela
 
z tęsknoty umieram nalegam
gotowa dojrzała jak morela
wycisnę wszystkie soki
dam z siebie wszystko 
tylko bądź przy mnie blisko
 
boskie stworzenie opalone
 ciała splecione w uniesieniu
tylko metr nad ziemią
 
odprężony jak zerwana struna 
ciężko oddechem splecione w prześcieradłach nocy
 tylko mgły od dymu pod sufitem
 
o niczym  nie myślę tylko że cię kocham


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Yaro

Yaro, 8 january 2015

zimowe bajanie

delikatnie muśnięciem wiatru
łza na policzku płynie bezwładnie 
z radości z uśmiechu który nie gaśnie
 
zimne słowa zamieniam w ciepło
słońce na nas patrzy noc usypia
układa do snu jak karty po grze
 
kieliszek whisky uspokaja koi myśli
w fotelu ciało robi się ciężkie
psy przy kominku ogrzewają biedne pchły
im też smutno zimno 
 
idę do przodu a nie w tył
przez szkiełka patrzę na swoją Kasię
ładna nie wiem czy dam radę


number of comments: 11 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 12 march 2015

chcę do domu

w moim sercu słońce słabnie 
księżyc jasny  nocny jastrząb 
widziałem dziś kruka zły znak 
śnią się wydarzenia których nikt nie pozmienia
 
wydarte karty historii 
chowają mędrcy o białych włosach jak śnieg 
Atlantyda żyje w naszych słabych od kłamstw mózgach 
 
aleją kwitnących sadów 
gdzie piękno barwi tęczówki na niebiesko 
wolniej płynie czas zatrzymany w kroplach chwil 
odwieczny strach napędza kalendarz gruby od dat 
 
gdy zabraknie wody zaschnie goryczą w gardle 
dzień zapłonie drogą do domu 
prawdy ukryte gdzieś pod kawałkiem ziemi 
grubymi szczeblami wyrwany w pogoń do luster weneckich 
ujrzeć swoją postać
 
bat spętał stopy pozostały ślady czerwieni na plecach 
czy tego jesteśmy warci by kilku mniej znanych 
kopali szczęście na padole ukrytej prawdy 
 
szukam drogi nie cieszy ziemskie szczęście którego brak 
niebo istnieje daleko może tuż pod powieką 
śmierci nie oszukam a może jednak
 
daj znak mój Panie


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 16 january 2015

dzień dobry

chodź podzielimy się opłatkiem
nie czekajmy do świąt
zapłonie miłość po trzykroć 
sztuczne ognie zabłysną
w oczach spokój co kocha
 
myślę o nas każdej wolnej chwili
idę drogą po kamieniach wspomnień obdartych ze złudzeń
okryty jedynie wstydem przed światem
marnujemy czas na uciechy na wyrzuty 
kiedy można kochać bez granic i nakazów
 
wolna od nienawiści niech się ziści jak sen
zachodzę w głowę szukam obrazów 
widzę puste ramki czyste płótna
kreślę szkice widzę każdego dnia inną 
zmienną jak odwrócone szczęście 
 
zapominamy o sobie tyle lat tyle dat
szukam odpowiedzi co nas dzieli
z sekundy na sekundę umieram bez twoich ciepłych dłoni
czuje się jakby ktoś mnie gonił
 
nikt w domu nie czeka jedynie chłód wspomnień 
w czajniku zamarzła woda w duszy niepewny
serce skute całe z czerwieni z lodu
pęka we wrzątku uczuć


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 24 october 2014

w pokoju zwierzeń

tak sobie siedzę w pokoju myślę 
że przyjaciel czas jesienny przepadł
pozostawił na alei mokre zbrązowiałe liście
 
coś mnie trzyma za dłonie 
uwolnić się nie mogę 
myślami siadam przy starej lipie
grajek z fujarką gra i śpiewa o starych drzewach
zabiera mnie w otchłań przeznaczenia
 
deszczem malowane dni mokną za oknem
w sercu zakwitłem dobrem z miłości
 
wszystko dobre co się dobrze darzy


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 22 december 2014

święta

smutne oczy ma karp
szansę mu dam niech pozna staw
w wigilijny wieczór zjem tilapię 
 
podzielimy się opłatkiem 
życzeniami napełnione serca
 
zabłyśnie wieczór spokojem
 
wśród kolęd odnajdę swoją szopkę
ty diabełkiem ja osiołkiem
 
popłyniemy w inny wymiar
 
palcem dotknę gwiazd 
 
mroźny wieczór jasny czas
modlitwy na piechotę idą do nieba
 
błyszczą choinki zielone


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 4 june 2013

w świat powiodłaś

wyciągnąłeś mnie w podróż
jak sznurowadła z butów

bym szedł za tobą po krawędzi kosmosu
wąchałbym kwiaty przydrożne

jak wianek bym plótł skleiłbym
kilka słów
powiem ci że nie jest źle

idziemy przed siebie całkiem boso
słyszę głos wolności jak deszcz za szkłem


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 4 june 2013

przybij gwoździa

wybrał brzeg kieliszka wódki czystej
pociągnął długi łyk

minuta później

przybity siedział przy stole
jak paczka gwoździ bez łebka


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 11 december 2011

zagubiony

w świecie chaosu i chamstwa
otwieram serce bo są ludzie dobrzy
niosę pomoc
bezdomnym i bezpańskim psom
opatrzę rany jeśli są
słowa sklejam i puszczam latawce
jak Staś i Nel 
otwieram serce i patrzę w nie
czy jest coś jeszcze czego mi brak
podziwiam poetów
podły świat
najlepiej udać wariata
 schować głowę w piasku


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 5 april 2013

niech wiedzą więcej

w parku na ścieżce
rozrzucam wiersze
jak wiatr zamiata liście
robię to rozmyślnie
w płucach płynie świeże powietrze

spocznę na ławeczce
zapalę białego skręta

ostudzę emocje które wypełniają wnętrze
wyryję kilka słów na desce

już czas przykrywam się do snu
nie pragnę niczego więcej
brak w przestrzeni tylko
dotyku twoich ciepłych dłoni


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 10 april 2013

jak dotyk

dotykam
twoich zimnych dłoni
stopić pragnę serca lód

jesteś obca choć blisko tak

jak dwie krople wody tak bardzo różni
a jednak podobne spojrzenia nas łączą
dotykam włosów
jak jedwabne nici oplatają palce


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 5 june 2013

gdybyś choć troszkę

świat przesłoniła rozpuszczonym włosem
gdybyś choć troszkę mnie kochała
nie zostałbym profosem

podróżowałabym statkiem
w ustach z papierosem
opowiadałbym ci bajki
przy kolacji puszczał bąki

teraz gdy los potoczył się inaczej
ty jesteś bogatą
świat się skończył
pod mostem z tym że właśnie papierosem
jak dziad z bajki syberyjskiej chatki

gdybyś choć troszkę mnie kochała


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 8 september 2010

mówią o mnie

mówią o  że jestem wariatem
szepczą po kątach trójkątnych pokoi
nie patrzą w tęczowe oczy zamyślone 

jestem sam w głowie mam sztorm
przyjazń odeszła w klawisze fortepianu
muzyka gra w  duszy

ważne że jestem tutaj między a pomiędzy
podnoszę się z łóżka co rano o ósmej
jak zwykle piję kawę z pianą
papieros gaśnie

szepczą po kątach trójkątnych pokoi


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 18 december 2011

anioł

anioł zaprosił mnie na spacer

kazał przywiązać cię do drzewa
nie uciekniesz nie ma dla ciebie nieba
na ziemi jest raj
wystarczy spojrzeć
na światłach w prawo lub lewo 

bogatym żyje się lepiej
biedny ma nadzieję
 
anioł odlecił zostało po nim pióro
i tajemnica którą znam


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 5 february 2013

chciej

jeśli chcesz
w słowa ubiorę cię

pocałunki wyślę pocztą
bez znaczka
w kolorowej kartce
z melodią coś o mnie

przybliżę niebo ukłoni się tobie
chciej mówić ze mną
nie powiem o nas nikomu
nie dowie się świat

gwiazdy
zaświadczą o miłości
połączyły nas słowa
przysięga zwala z nóg
marzenia przeniosę przez próg


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 26 april 2013

skazany na litość

mimo uniesionej piersi
dusza w strachu kona

patrzysz w spocone  oczy
składasz dłonie w modlitewnej pozie

z boku się śmieją ze złości

dobrze tak mi
nikomu nie powiem o naszej miłości


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 24 may 2013

smutne oczy

patrzę przed siebie zaglądam w duszę
na horyzoncie fale mieszają się z błękitem

łódź płynie dalej gdzie myśli nie sięgają
szukam krainy ze snów najskrytszych marzeń

sercem przy tobie zanurzam się w miłości
ona mnie kocha
smutne oczy wyobraźni konają z żalu

otrzyj łzy to jeden port od nas za daleko
przybiję do brzegu powitasz mnie

gdy obudzisz się z myślą o mnie
pocałunek złożę w podzięce za wierność


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 22 september 2011

mała wojna

na wojnie czas płynie szybciej
krew zastyga wolniej

w ustach sucho
pali słońce

serca miękną gdy wbijasz bagnet
coraz głębiej i częsciej

wszystko bez sensu

przegrani po obu stronach
kule mieszają się z powietrzem

 myśli do domu prowadzą
 
oddech twój
 czuję oddech twój

piersi nabrzmiałe
kula przeszywa skroń
 skończyła się wojna

w końcu razem
ja w niebie
ty wolna


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 30 july 2013

włóczęga

w twoich oczach ujrzeć można kosmos
stoję przed tobą jak przed progiem domu
zaproś mnie .w ręku trzymam polny kwiat
zerwałem go na łące koło stawu

maszerowałem ciemną nocą
o wodę zimną cię proszę
pragnienia złącze powrozem
nie zabieraj mi oddechu
powiedz choć jedno zdanie
nie pamiętasz jak cię miłowałem

z wiatrem uleciała miłość
ostatnie uwiędły maki w zbożach
czerwone jak krew w ciemnych żyłach

uśmiechem zdradzasz. pamiętasz
kilka chwil nad potokiem wśród zapachu tataraku
kochasz słowa które wnoszę między nas

włóczęga ma swój kres
wróciłem


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 29 september 2012

zapałka

ocieram się o życie jak o draskę
płonę przez chwilę

czas szybko płynie

odrobina ciepła
ogień w sercach

zwęglony na boki się wyginam
rzucają mnie do popielnicy

niepotrzebny konam
w objęciach nicości
popiół wypełnia oczodoły
koniec drogi


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 21 june 2010

schizofrenia

pod nieba dachem zrodził się syn
był zwykłym chłopcem jak ty

deszcze łez przesłoniły mgły
padł na ziemie i powitał schizofrenie
cierpienie spłynęło od Boga

dzień i noc ogień wygasał
podsycał go strach

nie wychodził z domu ludzi się bał
ludzki śmiech przenikał duszę
jak bagnet sztywny pal
schizofrenia wypełnia go

wywracał się podnosił krzyż
kolejny dzień to obłęd paraliżuje
korek w głowie wir i młyn

strach zabija od wewnątrz
schizofrenia zabija teraz już wie
życie jest zbyt krótkie cierpi więc jest

pod skórą czuje brud ma misję znów
wytłumacz mu czy rzeczywistość mu się śni

skóra pokryta łuską
boi się strach to jego brat


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 8 march 2013

marzenia ściętej głowy

uciec donikąd jak najdalej
niech czas
na piasku zatrze ślady
wiatr rozwieje marzenia

odnaleźć drogę wśród mglistych gór
gdzie wiara na szczytach gniazduje
na skrzydłach białych orłów
nad przełęczą zgubić strach

skrzydła podcięte jak nadzieja
przed egzekucją zwiać
nie ma dni nie ma mnie


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 8 august 2013

flanelowa koszula

zakładał ją każdego poranka

szedł do ogólniaka
ze smutną miną
palił skręta narzekał co go czeka

słuchał wykładów i podlizywania lalusiowatych
synków śmietanki towarzyskiej

miała kolor zieleni w czerni zwykła krata
jak w zeszycie z matmy

w przerwach
kręcił się między salą a kiblem

na uszach Nirvana
nawet zaprzyjaźnił się Kurtem
jeździli na koncerty

teraz nosi krawat


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 1 august 2010

coś o nas

jakie mam szczęście że ciebie mam
rozumiesz mnie czasami
lubię się napić
i wtedy nic mi nie powiesz
bo wiesz
życie ciężkie niepewny los
pewna tylko śmierć
jakie mam szczęście że ciebie mam
przyjaźnimy się
czasem skłóci nas los
muskasz mnie po nosie
a ja całuję cię po uchu
jesteś moja już wiem dziś i na wieki
cóż ci mogę dać
bo ja jestem jak dziki ptak


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 29 september 2012

kama

płoną ognie tysiącem barw
jak tęczowy dzień po deszczach na zachodzie
serce szuka serca po drogach po gospodach
znalazłem cię w bibliotece wśród książek
ty jedyna moja kama-sutra


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 20 august 2013

szary dzień pieści dotykiem (piosenka)

szary dzień szary duch
uwięziony w ciele szepcze
jakoś smutno mu

do piersi przytulam to co mam
kilka fajnych rzeczy
kilka myśli ubranych w słowa

pieści dotykiem wspomniane chwile
w głowie wiruje twoje imię

na szybie kilka kropel deszczu
  płyną  jak łzy nie znaczące dziś już nic

gorycz w sercu
żal jakby w środku

mało przyjemnie
wszystko się toczy
a mi szaro całkiem przyziemnie


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 14 december 2011

spotkałem cię na trumlu

a gdy już spotkam cię na śródku ulicy
jak czterolistna koniczyna

utulę pajęczyną jak płaszczem
wypowiem miłe słowa

kocham

dreszcz pod skórą wibruje

serce spotka serce

trawa narodzi nowe kłosy
spacerkiem aleją objęci w pół

uśmiech na ustach nie gaśnie
 po internecie serfuję


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 24 january 2018

złodziej

ukradłem serce 
by zgrzeszyć bez przebaczenia
 
zakochani po pachy
zagubieni
idziemy parkową ulicą 
 
księżyc widzi wszystko
dookoła cisza goła 
 
przytuleni na ławce 
nie bój się jutra 
nie wiadomo co przywieje wiatr
 
otoczeni miłością 
kradniemy siebie nawzajem
 
zatopieni jak statki na dnie oceanu
życie przytłacza szukając wyzwolenia


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 24 april 2015

nie pytaj

jeden lubi czekoladę
drugi woli czerstwy chleb
 
patrzę na twoje uda
wszystko dobre zdrowe
wszystko na miejscu
spijam słodycz z twoich ust
 
uśmiały dzień cieszy michę
zadowolony po nocy sen
jesteś jak tlen zmieszany z czasem
 
wolny od pragnień 
nie pytaj dlaczego
zostawmy komentarz na inny dzień


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 28 january 2019

kochaj mnie za nic

kochać mnie nie jest łatwo
świtem umykam w nieznane 
poznajesz moje oczy mówią tak wiele
nigdy nie będę twój różny jak sny
 
 każdym dniem ciemną nocą 
jednak do ciebie biegnę 
nie rozumiejąc dlaczego 
droga krętą dla ciebie odległa 
 
 jak moje serce spod swetra
w kieszeni zdjęcie z dedykacją 
od samego siebie tobie niebo 
bezwietrzne z jednym obłokiem 
 
 poznajesz moje dłonie 
zmarszczone czoło siwe skronie 
zmarszczony czasem opowiedziałem 
historię spojrzeń i westchnień 
 
 życie moje trudne 
ty ciągle przy mnie 
jak matka przy dziecku gdy śpi 
spokojnie wracam jak żołnierz po wojnie


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 12 may 2014

nie daj się beznadziei

nie poddam swoich myśli analizie
przekraczam kręgi wytyczam drogę
która pójść mogę nie tylko przez dzień

asfaltowo betonowo trawniki przystrzyżone
na ławce kilku takich jak co dzień
łamią zasady spożywania tak między nami

nie daj się beznadziei za mną krocz
w zieleni łąk zapachem traw skoszonych
gaszę w sobie żar na zewnątrz płonę

układam każdy dzień by świetnym był
depresji stanowcze nie do parlamentu ze skargą
na niepogodę kalosze mówią mi

niedaleko zabawa skaczą pierwsi goście
nietrzeźwi z radości ze szczęścia
tak niewiele a można nieść los na własnych rękach


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 17 september 2013

namaluję

stelaż rozstawiony popękane słoje
zabrakło farb płótno jakieś blade
nienaciągnięte jak struna w gitarze

maluję słowami świat sprzed lat
przy tym gra płyta winylowa
porysowana jak moja głowa

rzadko tam zaglądam
nie grzebię we wspomnieniach
przez to nic nie zmienię

historia jest ważna ma wpływ
na zdarzenia powtarza ten sam scenariusz
kto przyjacielem a kto wrogiem

namaluję słowa wyryte na murach
na ścianach obozów na dechach
kilka włosów kawa z fusów
głód aż boli namaluję pejzaż
narodzin i śmierci jak odchodzisz


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 6 september 2013

dziś na szaro

szare dni
wydają się być bardziej szare
niż nam się wydaje

deszcz na włosach
spływa na policzki czerwone
szare twarze mijam na ulicach
zapędzone w kozi róg
bardziej niż nam się wydaje

szare ulice blaski latarni odbite
w kałużach jak bilbordy
rozwieszone przy szarych chodnikach

na uszach muzyka dotyka zmysłów
brak mi słów
uczuć brak

szary ten świat odbity w oknach wielkich miast
szare komórki nie nadążają z przetworzeniem informacji

gdy przybędzie pociąg na stację
powiem stop mam dość
rozpinam ramiona jak kondor
pragnieniem się w znieść na szczyt
wyobraziłem sobie siebie na niebie

jestem głuchy na zło
umieram gdy widzę co się dzieje
jest szaro
bardziej nim nam się wydaje
widzę dziś na szaro


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 30 october 2013

babcia czyli było sobie życie

osiemnaście lat do setki
poznała tajniki seksualne

na życie nadziewała się jak na sztywny pal
więcej miała w ustach niż ty klusków w gębie

przeżywała nie popuściła nikomu
żonaty bez zębny garbaty
aby zadowalał jej ciało
ciągły pośpiech ciągle mało

teraz
wyglądem przypomina mumię
jak rodzynek pomarszczoną

działo się działo stary dziadzie

opowiada dziadkowi w domu starców co stracił
jak go życie wyruchało


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 22 september 2013

padało dziś

widzę cię jak przez szybę
deszcz gra po parapecie
strumienie łańcuszków
kilka kropel kilka łez
dla ciebie

szkiełka okopcone czasem
kolejne zaćmienie w głowie
planety ustawione tak jak
należy
biegnę na koniec dnia
kładę rękę na ramieniu
słaby chowam się we śnie
jutro
rozpocznę nowy rozdział
miłe słowa kamufluję
radością napompowany
trącam struny życia

na razie pa
wracaj długo nie wytrzymam


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 14 november 2013

nowy dzień

kocham dzień
gdy słońce dotyka palcami horyzontu
zbyt ociężałe by wznieść się wysoko

budzą się troski
budzą się nadzieje
ja w to wierzę

nadchodzę z nowymi myślami
kilka pomysłów przelewa się przez komórki szare
w głowie jakby jaśniej
nie odkładam nic na później

budzą się troski
budzą się nadzieje
ja w to wierzę

ten dzień jest inny niż co dzień
dotykam ustami krawędzi twych ust
zbudź nowy dzień niech trwa
my popędzimy przed siebie jak konie

budzą się troski
budzą się nadzieje
ja w to wierzę


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 27 november 2013

ballada

gdy zapłaczesz deszczem
wiesz że nie przyjadę

tylko kilka słów jak w wierszu
zgubionych kilka liter

zagubieni w świecie chaosu

serce czeka na serce
takie czasy żeby żyć musimy wyjeżdżać

w kraju gdzie bociek na gnieździe
bigos na stole pachnie
ciepłe gołąbki tego pragnę

długie spacery nad brzegiem wspomnień
przywiozę słońce
kilka słów ciepłych w ręce


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 8 january 2014

rachunek

byłem egoistą
by stać się artystą
jak prostytutka sprzedaję to co najlepsze

piłem wino z Leonem koleżką
czas mi mijał na leberstwie

podsumowałem za i przeciw
dwa bieguny połączone czarną kreską
o przeciwnych zwrotach w akcji
reaguję płynie na zasadzki

teraz
skruszony stoję w sklepie nad rzeczką
popijam tymbarka w cienkiej szklance

wyluzowany dbam o dobre relacje
koniec akcji zamykam rozdział
spadam na wyższy poziom


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 27 november 2013

dziewczynka

wybacz mi to przez tę noc
księżyc skrył się za chmury
nie wyjawił  tajemnicy mojej

a ty
jak rzeka płynęłaś wśród świateł
oślepiłaś mnie
 dyskoteka grała

widziałem cię taka nieśmiała
ja też się bałem
do dziś nie wiem
czy to jawa czy sen

a ty
jak rzeka płynęłaś wśród świateł
oślepiłaś mnie
dyskoteka grała

powiedziałem mały drink na sen
odprowadzę cię
tylko kochaj mnie

a ty
jak rzeka płynęłaś wśród świateł
oślepiłaś mnie
dyskoteka grała


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 27 november 2013

taniec

tańcz dla mnie po kroplach rosy
łąki takie mokre od łez
jak policzki blade
smutne oczy z grymasem na twarzy

tańcz dla mnie przyniosę ukojenie
przyniosę herbaty kilo kiełbasy

razem przetańczymy cały majątek
nim świt wygoni do domu

drzwi otworzy bieda
nędza zaprosi do środka
tańcz dla mnie po kroplach duszy


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 23 february 2014

wieś

siedział na ławce przed domem czas
dziurawy płot kulawym życiem podparty
na nim kot płowy chudy jak ten rok

nieurodzajny los pokrył dach trzciną
uciekam stąd gdzie radość w dzbankach przynoszą
wczesnym świtem wyruszam przez las

zwiedziłem świat
rozwieszony na sznurku między drzewami
byłem wszędzie jednak w domu najlepiej


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 26 april 2014

nieróbka (fraszka)

kwity u szefa na stole
wypowiadam umowę
pier dolę nie robię


number of comments: 9 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 4 january 2014

zostań tu jeśli chcesz

jestem z tobą
moja szansa szansą
zostań moja panną

w spojrzeniu widzę wody głębokie
jak rowy tektoniczne na Pacyfiku

w dłoniach niesiesz ciepło z Yellowstone
gejzerem w słowach

oddajesz pocieszenie szeptem na sen

zostań tu jeśli chcesz moim dniem na stole chlebem
czystym spojrzeniem poranka oddechem


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 3 december 2013

1000

jak tysiąc słońc płonie wiersz
za zasłoną kryję twarz
to wszystko co mam w sobie
głęboko chowam myśli
sekrety maluję na płótnie
szkicem na papierze
dłutem w drewnie

jak w teatrze gapię się na scenę
kilku aktorów ciemne światła
iskry w duszy jak minione nadzieje
opłakuję łask doświadczenie

schylam głowę w podziękowaniu
jak wieszcz głodny pod drzewem
spragniony wiedzy niespokojny
karmię się każdym dniem
nieświadomy przeznaczenia
brnę na głębokie wody
ochrzczony i namaszczony
składam pokłon tym przede mną

nadchodzi jak nocny gość nieproszony


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 13 december 2013

uśmiechy

podarowałaś kilka uśmiechów
tajemnicza swawolna
łączyła miłości nić
schowałem głęboko w okolicach duszy
teraz kurz pokrył marzenia
na pajęczynie zawisły kropelki łez
jak nad przepaścią pustka


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 20 december 2013

Matka

koniec tej wędrówki ludów
wracać do domu już czas
Italia nie zając poczeka

miejsce matki w domu
smutno bez twych słów

wnuki zadają trudne pytania
musisz wysłuchać dać odpowiedź pełną
sypnąć garść euro jak gołębiom ziarno

nie ma ciebie tutaj najgorzej w święta

twoja twarz mówi wszystko

echo w telefonie
odbierz
powiem   kocham cię


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 29 november 2013

ulicą mój dom

szare brukowane wyłożone czarnym złotem

nocą latarnie zrzucają ubranie
koło centrum miłość za pieniądze
zaspokajają żądze nędza wokół

miasto kwitnie
jak w ogrodach wiśnie
szare myśli zakropione winem
szara ulica co kocha mnie

ulica pachnie brzydko
w kartonie mam zacisze to jest życie
bratam się z nią
w bezdomnym widzę brata
słyszę szum gdy do pracy pędzą zapracowane ręce

barykady pamięta wylaną krew pot łzy
zmieszane z szatańskim uśmiechem
na szańcach szarych
w głowach weteranów pozostał świst kul

to mój dom oswajam się odnajduję drogę
nie nadążam za cywilizacją
moje słowa mogą mnie ranić
jestem szary jak kostka brukowa
płynie dzień za dniem
wyciągam rękę czekam na gest

miasto kwitnie
jak w ogrodach wiśnie
szare myśli zakropione winem
szara ulica co kocha mnie


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 3 september 2013

jeden

jeden Bóg
jedno imię miłość ma
w duszy płonie ogień świec

jasne światło na dłoni przynoszę
padam do stóp

potrzebuję przebaczenia
potrzebuję otuchy słów
sercem podzielę się z wami

nie potrafię wyrazić siebie
przepraszam po prostu
w gardle zaschłe utknęło słowo

dzień opustoszył uczucia gdzieś od środka
zabiera do siebie coraz więcej osób

wybacz że nie umiem się modlić
źle z tym żyć
 jeszcze gorzej zasypiać i budzić się


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 6 december 2013

promyki w oku

mroźna noc czuwała nad nią
stała zmarznięta oświetlona latarnią
nie na scenie lecz na życia arenie
nikt nie spytał jej dokąd zmierza
nikt niczego nie proponował

wiedziałem że coś nie tak
promyki w oku były jasne
w głosie słyszałem płacz
nadzieja straciła blask
serce purpurą biło pod skórą
jakby uciec chciało w cichą
mroczną noc
by rozświetlić duszy mrok


podała dłoń zaprowadziłem do domu
w którym ciepło rozbroiło nas oboje
matka ścisnęła ją mocno
ojciec jak zwykle chrapał przed telewizorem
zakropiony alkoholem
czuć mu z ust

uciekła by obraz codzienności
zmienić na chwile inne niż zwykle
każdy dzień ciągnie się ścieżką


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 11 september 2013

jesienią

odzieram
 liście z kolorów jesieni
maluję pejzaż
tłem brzozowe krzyże
obdarte z kory
w dwuszeregu
całkiem gołe jak goleń
 

słowa wyryte w drzewie
na wieki pamiętamy

krzyże jakby słabe
stoją samotnie
smagane czasem


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 24 april 2021

kłamstwo

co z nami będzie
oszukana miłość

pęka szkło
kaleczy serce

ty masz nadzieję
ja schizofrenię

Amen


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 2 may 2021

bardzo przepraszam

rozpędzony na niebie wóz
duszę w ciało wiózł

bardzo przepraszam

za pierwsze w życiu słońce
za pierwszy oddech

podziękować
zapomnieć niechcący
za życie
Boże

bardzo przepraszam

za głód co dokuczał

dziękuję zbyt późno
za matczyne mleko

za grzech
za oszukaną miłość


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 31 march 2021

destrukcja

kiedyś przestanę się bać
kiedyś odejdzie strach

wiatr poruszy liście
na płycie nagrobnej

idę aleją pomiędzy
życiem a ciszą pod ziemią

nie zamykam w sobie
słów gorzkich jak piołun

zanurzony w myślach
na granicy jawy i snu

odpuszczam bez słów
wyznaczony kierunek destrukcji


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 17 march 2021

tak mi ciebie brak

tak brakuje mi ciebie
woda ucieka pomiędzy palcami
deszcz moczy dachy z papy
okna brudne zmoczone parapety

dłonie w kieszeni na bakier tak
odchodzisz dziś
do ołtarza prowadzi cię
dałaś się pojąć
uwierzyłaś w splot słów

utkanych na wietrze
wsłuchany w twój śmiech
w ramionach
nie umiałaś zmieścić czułości

kocham cię gdy pada
tyle zbędnych słów
gdy nie wrócisz

zaciśniętego supła
nie przetnie nikt
prócz prawdy z zakłamanych ust


number of comments: 8 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 11 march 2021

gdy czekam

kocham ciebie
potrzebuję tak niewiele
kilku słów słodki pocałunek

wyczekiwania na spotkanie

gdy wracasz czekam z kwiatami
tak niewiele gdy kochasz

obok siebie
zasypiamy nadzy

ciepłem ciał rozgrzani
dotykamy nieba rzęsami
gwiazdy pod powiekami

uciekasz szybko
mówisz, że...
ale to już było
czekam
gdy ciebie nie ma
nie ma nieba


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 2 may 2022

zmarszczony czas

gdy czas zmarszczy twarze
dzieci rosną nam coś ucieka
bogacimy głowy o wspomnienia
za szybko dzieje się to wszystko

zerwane filmy łączę w jeden
zakręceni przy obiedzie
opowiadamy dzieciom o historii
lecą liście lecą latka

jesienią złote włosy się bielą
jak babie lato rozrzucamy ramiona
chwytamy co się da brązem kasztanów
odświeżam pokoje szare

najgorzej gdy o chorobie się już dowiem
kilka chwil na pożegnanie zostanie
łzami pokryję policzki
wyliczę co mam do wyliczenia

podpieram laską krzyż na drogę
czuję w sobie okryte ciałem starca siedemnaście lat


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 24 january 2021

w iskrze samotności

jestem
sam nawet w święta
jestem między wami
wciąż inny

nie martwi materia
pusty dzban
pełne żołądki są
żywność to chłam

spożywamy kłamstwa
fałszu pełen świat

nie jestem z tego świata
mój bywa inny
nie taki blady
zatroskany

zasypiam w tęsknocie
za tym co nowe

szukam
czekam
z nadzieją odżywam
wypatruję
wielkich rzeczy
dla których warto żyć
wyznaczona droga
nie zwęża się wcale
miłość w sercu
w plecaku z kromką chleba

na ustach słowa które dał mi Bóg


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 7 may 2021

natchniony Nirvaną

biegnę nie mając sił
pamiętasz byliśmy młodzi
spalone extra mocne
zapach ciała smak ust
piękny biust

romantyzm zapatrzenie
ból wspomnień długie pocałunki
żyje w nas i nie ominie

czas spędzony razem
zapominamy lecz te chwile nie miną
żyje w nas czas
widziałaś we mnie Kurta

kocham cię
kocham cię

niewiele mam czasu
umrę po mnie zatrze czas na płycie kurz

wspomnij o mnie choć raz
będzie dobrze nam
po przeciwnych brzegach

płyńmy do siebie gdy zawoła Bóg
gdy zapukam do drzwi
otwórz mi


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 17 may 2021

nowego małe kroczki

za rogiem budynku
sprzedam życia kawał
za igłę ostrą
jak krawędź krzemienia

wypijmy za zdrowie
za dbanie o mnie
za cichą śmierć
za nasze samobójstwo
za wasze dobro
za ciepło po ciemnej stronie

za znaki na ziemi i niebie

nowy początek zaczynam w piątek
ład idealny
bez grzechu
bez granic

tyrani początek
zasłania oczy niewiniątek
podążasz za tłumem
ruszaj w przeciwną stronę

w księdze życia imiona zapisane
niektóre na amen wymazane

wyczekuj przyjdą
męki niecodzienne

przymknij powieki
wyczuwalny spokój duszy
zmącony wodą niedopicia

zagraj z diabłem w pokera
przegrywa gdy dobiera
ze stołu zwijaj wszystko

on w gniewie płonie ogień goreje

tak bywa bracie że
ci na szczycie
z nadejściem Wenus
zbudzenie na dnie

każdy karmi własny świt
widzimy świat inaczej
bywał lepszym żyjmy normalnie

dopomóż nam by iść do przodu
dość tych walk
bez sensu nieprawd

chcemy żyć
poczuć spokój
wewnętrzny luz


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 23 february 2018

zakochani

łapać wiatr szelest włosów 
zamyślony 
 
wtulić się w ramiona 
po długiej rozłące 
 
zlizywać kolor ust 
czuć zapach skóry
malować kontury 
 
pragnąć bardziej niż jeść 
 
zatrzymać czas po co nam
złodziej młodych nocy 
świtem budzić się nie wychodzić 
z pachnącej pościeli 
 
nie martwić się co będzie 
ważniejsze jest być teraz 
 
zakochani jak w obłędzie
trwać smakować wzajemnie


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 20 september 2017

cierpliwie

krok po kroku 
i tak po jednym roku 
czekałaś
a ja wyjechałem 
by wrócić po jedyną perełkę minionego lata
 
teraz gdy życie układa karty
jestem blisko a ty jak gwiazda 
czarujesz i mówisz że 
kochanie na zawsze 
tylko ty i ja na oceanie życia na jednej łajbie 
 
kocham


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 1 june 2015

bez ciebie

bez ciebie usycham
brakuje w atmosferze tlenu
jesteś wodą
pragnę pić
nie żegnaj mnie
żółkną trawy 
na oczach blade sny 
 
bez ciebie nieważne
słabe dni
bez ciebie płaczę
razem ze mą niebo patrzy zasmucone


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 10 october 2017

pachnie jesienią

w kilku słowach 
ubrana w barwy 
 pachnie jesienią 
 
głęboko w oczach niebieskich 
niebo nad nami
rozkłada słoneczne zasłony
wiatr przegania chmury 
 
na duszy spokój
 
złote liście mienią kolorami
pod stopami szeleści
biały śnieg przyprószy
zajęcze uszy
przy miedzy ziemię zmrozi 
 
rolnik kosi pożółkłą trawę 
z jaką gracją
jakby taki się urodził
 
małe stopy Zosi na piasku 
skrycie czas i wiatr zaciera 
 
pachnie lasem i grzybami
idziemy razem obok jakby życie
kieruje życiem los 
historia i twarz
 
na oschłym kwiatku  motyl
czeka by usnąć
na drzewie pomiędzy gałązkami
 pająk tka pajęczą sieć
 
babie lato na krzaczkach
rozwieszone piękno nietrwałe
zapisuję kartę w myślach
 
na oczach powieki jak zasłony
opadły gdy ujrzałem miłość
 
spokojnie bez obaw 
 
płynę stawem gdy życia braknie
marzeniami w snach usypiam
topię się w nich i wypływam


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 15 september 2015

babie lato

przed nami 
babie lato skrada się nieśmiało
jakby czasu było mało
szybko leci 

na krzaczkach
na drzewach korę przyodziewa

za nami żniwa
szare pola kurz tumany wznieca 

w lesie na kolanach grzyby zbieram 
muchomory czerwone zakrapiane białe kropki
na nóziach falbanki skoczne
do tańca chcąc zaprosić proszą

wolny  jesienny czas senny 

promyki skradają się wprost z nieba
człowiekowi naprawdę niewiele potrzeba

kocham błękit nieba
kocham drzewa
 skarbie starzejemy się powoli
a jednak
każdego popołudnia brak mi rozmów uczuć ciepła
co nas czeka życie głęboka rzeka

babie lato szkoda wszystko mija 
w kajecie zapiski
z każdej troski
z każdego słowa rozmowy

jesienią na ryby na łąki 
siano skoszone zapach
napełnia nozdrze masuję skronie

chodź dalej jesli cię po proszę
 
tutaj miejsce na ogród do południa słońce 
później słabsze zachodzące za lasem pisze historię
zawsze o tej porze 

najgorsza zima bajam chyba się położę
wybacz mój Boże nie ogarniam wzrokiem piękna w tej dobroci


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 1 october 2015

Anioł

nad lasem wypełnił pustą przestrzeń
między sumieniem a strachem
przed nieznanym
wydartych tęsknot
niechcianych małych rąk
 
namiętnych długich nocy 
po napoczęcie świtu
 
tutaj świat
na krawędzi lęku
 
spotkałem go po raz pierwszy
było spokojnie 
miłe spojrzenie mówiło niewiele
milczał cały czas szumiał las 
odleciał gdzieś by być jednak blisko 
 
nasze dusze mózgi okłamane
skrępowane stekiem brudnych słów
nieprawda którą znasz 
 
wytłumaczyć nie ma szans 
na czym opiera się ten świat
nie pojmuję 
w lustrze wesoła anioła twarz
jakby znak wierzę będzie lepiej
 
już nie boję się o przyszłe dni


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 25 april 2015

w orlim gnieżdzie

drzewa rzucają cień
źli ludzie rzucają uroki
 
mimo głębokiej wody
idę przed siebie 
 
słońce spogląda
na wszystkich jednako 
na niebie skrzydła ptaków
 
wieczorem nad stawem koncert kumaków 
księżyc strażnik czuwa nad spokojem
wisi ciężko nad ramionami  lasu


number of comments: 0 | rating: 4 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: nie mogę zasnąć, zatopiony obraz, więzień, pęknięte lustro, prawdzie, rozkwitanie, upadek Ikara, pusto tutaj, niespokojny sen, płonie wiersz, Bądź, rzeczywistości, wędrówka, tułaczka mówią o mnie, z wiatrem, nie czytaj tego wiersza, przesłanie reggae, zmarszczki, jeden zachód, słowo, ćma, płynę, dobry wiersz, rozważania, kwiaty na poddaszu, rozmyślania, za dużo, jesienią, nic nie warte chwile, wracają ptaki, w klatce, pusty list, moja trumna, w tę noc, Śmierć, las, jak najdalej by odlecieć, dobrze nam, Rozbiórka, z Orionem twarzą w twarz, jesień i taniec wiatru, Rudy, samotność w amoku, śmiech na sali, jak głaz, skończona radość z życia, z nieba, tkanka, miłość ukryta w drzewie, w moim kraju, bliżej wiosny, Kły, ściany, innym razem, wesołych świąt, o lisku, piękna, Nóż, tak to szło, wędrówka zakochanych, Kocham Cię, krzyk na ulicy, co ma być to będzie mimo , że mówię nie, smutne oczy, mówiłem ci , że ..., skradzione serce, dzień jak co dzień, są ciekawsze miejsca, człowiek, łotry, święta bez taty, wesołych świąt, kołysanka, czy tak było, to boli, tęskno nam, dzieci, i po słowie sowa, przepadałem w progu, zawodnicy, szukam, Kimkolwiek jesteś Suzie, niebieska, smutno, popiół, wiatr w żagle, na próbę, strażnicy, rozbiegani, głębokość snu, masz cel, Bunt, własna walka, kreacja wojny, w środku, to wszystko, Harówka, wyśnić marzenia, w sadku, piękna i noc, z korytem rzeki, a kiedy cię tracę, kariera, szpilki, świadomość, za mało, nie rób ze mnie wariata, ptaki, kłamstwa i marzenia, złe czasy, gdy przyjdzie jesień, zawołaj, granice, o wolności, kłamstwo, zapachy lata, kamrat, o tobie, Dla Ciebie, ułamek sekundy, szanty, pragniemy porwania węzłów, wietrze wiej, nisko nieba, zbędny, sensacja, Nemo (punk rock), noc i dzień, obiecuję jesień, Kochać to coś więcej, spotkać nam się wypadło, ciepły poranek, tęsknię, wakacyjna spowiedź, szok, moja maleńka, reklamówki plastikowe, punk-życie, tylko całuj, o kurde, Dyrygencik, czyli jak kto woli, obłęd udzielony, śmierć na horyzoncie, robimy show, wystrój się na pogrzeb, nocą w lesie, zło przesłania oczy, jaro, młody wkręcony, Tobie kochana, stary Commodore,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1