Yaro

Yaro, 2 december 2011

szary dzień

pisałem wiersz w pokoju
usłyszałem cichy szept
za oknem deszcz
szary i ponury dzień
depresja i smutne spojrzenie
nie mam sił by dalej biec
płyną łzy wspominam lepsze dni


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 may 2012

miłość chowam

pod płaszczem schowałem miłość
by nie wykradł nikt tych słów z moich ust

w dłoniach dwa wyrazy 
kocham cię
chcę ci podarować odrobinę piękna 

złożę na ołtarzu płomienie mego serca
dusza zaklęta nieszczęśliwa

ściągam płaszcz nagi biegnę
tłum ujrzał miłość
zdeptał słowa
na stos zaprowadził pękło serce


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 12 april 2013

krople w ogniu miłosnym

chłoniesz mnie
jak ziemia deszcz
kropla po kropli

płoniesz podsycasz ogień
spłonę jak słoma
zostanie popiół w tych ramionach


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 23 october 2011

moja trumna

kiedy skleją drewnianą trumnę
nie będę o tym myślał
co się stało
stanę obok
zobacze jak wkładają
moje zimne ciało
gdy zaczną się modlić
i pożegnają
zostawię cały świat
bo tak być musi

jeszcze tylko wieko parę gwożdzi
złamany sztil od łopaty obsadzą
wykopią płytki grób
gdy się ocknę żebym mógł wyjść
zapalę papierosa i usnę na wieki

brama się zamknie
a spotkam po drodze św. Piotra
w najgorszym wypadku demony i diabła


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 18 january 2013

deszcz

spadają łzy
z nieba
uderzają o szyby
moczą swetry
mokną leniwe  parapety
topią się kamienne serca
wystarczy łza byś zmiękła


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 22 september 2011

zabierz mnie

zabierz mnie w podróż
 dookoła nieba
 spojrzę w dół
czy nas tam nie ma

oczy namalujesz
słowami rozpieścisz  spojrzenia

list wysłałaś do Pana Boga
bez odpowiedzi 

jesteśmy wszędzie dotykamy
lustra wody


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 1 august 2010

wspomnienia jednej miłości

tak banalnie cudnie i ładnie
pachniesz brzozowym lasem
konwaliami ubrany wianuszek
na złotej głowie upięty
a deszcze daleko spływają na policzki
powiedz mi słowo a znajdę się blisko
wyląduję miękko pocałunkiem na twoim policzku
uczucie wygasa a ja podsycam ten ogień
pachną jabłonie i grusze w pańskich ogrodach
powiedz słowo a znajdę cię na skrawkach świata
ból i łzy moimi towarzyszami są nocą i dniem
krew w moich żyłach wrze gdzie jesteś gdzie
mam twój pożółkły list pisałaś tylko ty
wyjechałaś poznałaś lepszy świat
po wieśniaku został tylko sen
kilka listów parę słów
jedno zdjęcie i kpiny nie wrócisz już


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 18 november 2012

liście

opadły liście
wiatr zamiata je z lekkością spojrzeń

ponuro tutaj
szare drzewa jakby nagie
obdarte ze wspomnień

zakwitną wiosną
zazielenią w głowie
owoce wydadzą latem

biegnij tymczasem aleją

pustych myśli nie zamiataj są jak liście w dzbanku
zasusz tak mnie
 na wieki na lata


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 12 september 2010

nie rzucam kamieniem

każda nieprzespana noc
gdy boli ząb
odbija się w słowach prostych

dzwięk rozbitej szklanki to szok
zgrzytanie zębów wkurwia bardziej
niż smród niemytych nóg

 żujesz gumę i mówisz do mnie
mam ochotę
strzelić ci liścia potem cię skopać
nie robię tego mierzę twoją inteligencję


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 9 november 2012

depresja

liczyłem dni jesiennych łez
byłaś blisko mych ramion
z wrażenia ugięły się nogi
kolanami stuknąłem podłogi
przytuliłaś głowę do piersi
  nigdy więcej depresji
ostygłem jak herbata
z zieleniałem
ty jak słońce z pierwszym promieniem
zbudziłaś świtaniem śpiew koguta
nie warto zapaść się w sobie
chwytam wiatr w żagle
płynę z wiatrem


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 18 october 2012

kochanie

szeptem słów
dotykiem ciepła
otulę twoje sny

ogień co w sercu płonie
niczym olimpijski znicz
a niech tam stanie się pożarem
nadzieja nadchodzi na lepszy czas

nieś przesłanie niech dowie się świat
jak bardzo pragnę przy tobie podobnie śnić

kochanie
słodko patrzyłbym na pociąg jakim jest nasz los
nosiłbym cię na rękach silnych jak skrzydła orląt
tylko powiedz że na tym padole jest nas dwoje

 








number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 19 august 2012

mała apokalipsa

jesteś jakaś dziwna
jak mokre prześcieradło

Bóg już nie będzie ptaków karmił
spojrzał czysto na rzeczywistość

serce przebite strzałą
kurwa krew na koszulce wycieram
wylewa się z tętnic

księżyc zmęczony wszystko mu zwisa
niebo usiane meteorami
kometa leniwa ogon jej stoi

kryzys jak zawsze wśród biednych dzielnic
rząd upada razem z biurami podróży

drzwiami ktoś trzaśnie
nigdy nie po umieramy


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 26 may 2012

oj mamo.

jesteś jak anioł stróż
na kładce wśród wzgórz

 pielęgnowałaś miłość
 gdy jeszcze kiełkowała

jak anioł
przy mnie czuwałaś całą noc

muszę zapłacić za mleko
pokarm dla maluczkich

kto wszystko zapamięta
co ci jestem winien

życie tchnęłaś w nozdrza
wychowałaś na orła

teraz składam z całą parą
życzenia wszystkiego dobrego


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 september 2010

fotografia

dzięki ci kartko papieru że wysłuchasz
szeptem mówię ci do ucha noc jasna głucha
znalazłem na strychu pożółkłą fotografię
na niej długowłosy blondyn suchy
w koszuli w kratę zielonoczarną
z pacyfką na szyji srebrzystoszarą
łzy zmoczyły policzki koszulki taniej
nie będzie już jak dawniej
koncerty w Lublinie
tanie wino w bramie
żyły od śpiewu nabrzmiałe
pawie po krzakach łaskawe
łatwe dziewczyny z Poznania
czasem tam grałem


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 6 september 2010

drugi brzeg

 
 
Po obłokach jak statki prężą żagle
 
przeprowadź  na drugi brzeg sadzawki
 
po wodach po bagnach stąpam nie moczę stóp
 
jeszcze ten śmiech magiem się staję
 
prowadź na ostry gniew ludzi
 
zmierzę ile jestem wart
 
czy ten krzyż na barkach
 
nie pozbawi sił
 
czy bicz wrąbie się w skórę
 
płynie krew cienki powróz na szyi
 
zaciska się pętla umieram
 
tylko nie wiem po co ten żal
 
owinięty powróz jak szal
 
otwierają się drzwiczki
 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 3 september 2010

koteczek

kot przebiegł mi drogę
co za pech
wyrwałem mu nogę
nie!
 wyrwałem mu obie
żeby zdechł jak polski diabeł
pod płotem
łe!
 czuć mu z ust
żygam!
 zachłysnąłem się


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 27 may 2012

biała śmierć

jeszcze jeden gryzie ziemię
zdradził go złoty strzał

brązową trumnę pokrył jasny piach
słońce zgasło nie był gwiazdą
zamiast szczytów dotkną dna

śmierć zmieniła sens istnienia

tylko dwadzieścia lat przed nim był cały świat

narkotyki czyste zło
biała śmierć biała dama


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 19 june 2010

nadzieja

Na stole rozrzucone
okruszki chleba
w chaosie istnienia

mdłe światło księżyca
w twoich oczach patrzy

słabnące światło w duszy
zaświeci jaśniej

anioły nie umierają
w końcu będziemy wolni


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 3 august 2013

bajka

pokochaj moje wiersze
tak jak kocha się sercem

przybiegnij po zroszonej łące
zrywaj z brzegów rzeki kaczeńce
pachnące jak żółte spojrzenia słońca spadające na zachodzie
podpowiedz mi czy nasze dłonie spotkają się gdy księżyc zamoczy głowę w jeziorze

bajkę ci opowiem o żółwiu z żółwim sercem

pocałunkiem cię rozpieszczę
rozepnę guzik po guziku
zbadam bicie twego serca
tylko pokochaj moje wiersze
tak jak kocha się sercem


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 18 august 2010

pijany kolejny raz

cztery ściany ja pijany się odbijam
od luster łazienkowych jak iskra zapałek

cała wypłata wpadła w błoto całe złoto
za co przeżyję kolejny miesiąc będę głodny

wale gaz na rałszu wracam pierwszy raz
a zegar tyka jak klapa od śmietnika

zostawiła mnie matka żona i kochanka
pacierza nie odmawiam jak i klina z rana

nowa niespodzianka urodziny ma koleżanka
pokażę jak świnia wygląda w salonie u Janka


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 25 september 2012

mam cię przy sobie

przynoszę w dłoniach resztki nieba
nie bój się zadbam o okruchy chleba

komory serca wypełniam miłością
przystawką są jak barki pełne szczęścia

podaj ręce przytul marzenia
wszystko pozmieniam

myśli niejasne zamiatam pod dywan
rozpieszczam cię słowami

dzień jest dłuższy od snów przyklejonych na ścianie
na poduszkach teleportuję obrazy z dzieciństwa

wypełniam puste miejsca pestkami radości
kawa pobudza zmysły papieros dobry dla artysty
usiądź przy stole dialog układa się jak kostka Rubika


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 4 june 2010

czas wojny

Niebo płacze deszczem
Drzewa podnoszą swe ręce
Obłoki w błękicie bielsze niż światło
Boi się człowiek człowieka
Boi się zębów wilka
A gdzie nasze dobre purpurowe serca?
Mgła okryła siwym płaszczem pola
Na których śmierć mieszka
Światło gaśnie odpływa dusza
W uszach pustka szumi
Ciemność chwyta w swe ramiona
Oczy błyszczą nadzieją zwycięstwa
W sercu smutek umierającego chłopca


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 3 june 2013

sposób na nudę

pada deszcz
stukot lekki o parapet
odpływam zamieniony w słuch

po szybie jak łzy spływają marzenia
nie ma mnie i ciebie mi nie potrzeba

w futerale kurz kilka strun
grałem nikt nie słuchał
kartki kilka fotografii

w kałużach zanurzony nie mam dokąd pójść
usnę dziś w betonowym bunkrze


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 19 december 2012

ulotna jak chwila

jesteś jak z mgła ulotna nieprzewidywalna
próbuję objąć przytulić do piersi
chwycić nie potrafię
pojawiasz się i znikasz

nie widzę nic prócz światła w oddali

twoje włosy mieszają się z moimi palcami
widzę tylko twoje oczy radosne
odpływasz z dniem
nocą powrócisz tu gdzie twoje miejsce

czekam z utęsknieniem na noc bez gwiazd
będę z tobą szedł jak mrok skąpany we mgle


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 23 may 2013

garb bez imienia

jestem lekko garbaty
to nie przeszkadza by zawiązać sandały
sypię dwie garście cukru do herbaty
a dzban mam dziurawy

nikt nie poda kromki chleba
nie wiele mi potrzeba
trochę zieleni błękitu nieba
czasami pełnego brzucha
kilka kropli na pragnienie

włóczę się po miejskich osiedlach
jak pies bez imienia


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 30 august 2010

między nami

każdy dzień spływa pomiędzy palcami
każda noc gubi sny między nami

samotność na skrzydłach czasu umyka
jestem z tobą na oceanie życia

dotykasz ramion wzdycham a serce
unosi się wysoko ponad przestrzeń

jesteś przy mnie jak płomień
rozgrzany topię się jak metal

jest dobrze a serce drży pod skórą
 zostaną po nas wspomnienia


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 13 august 2013

zaklęty w teatrze marzeń

jak czas zamknięty w bursztynie
nie umiem się obudzić ze snów

  zapamiętałem ciebie
 ciepłym świtem

najgorzej wieczorami
myśląc zasypiam z myślami

  w tym samym świecie marzysz
rozmawiasz z  innym
na pewno niepodobnym

  rzeką nie stoisz w miejscu

zaklęty w w sobie lubię powspominać
wybrałem drogę bez słów i pragnień

czasem zadzwoń
w słuchawce  już tylko echo
dresz na kozetce


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 11 june 2011

jak gołębie

jak dwa gołębie
wznosimy się ponad betonowe miasto
ptasim mleczkiem karmisz mnie
ubrani w piórka rośniemy przecinamy przestrzeń
mamy siebie przywilej młodości
gniazdo nasze jest pod dachem przyjaciół
jak gołębie wyfrunęliśmy z gniazda
teraz zbieramy ziarno do ziarnka
jesteśmy wolni a wiatr nasz brat pod skrzydła dmucha
napina się drgają lotki
wpatrzeni w siebie dotykamy nieba
obłoki jak poduszki pieszczą nam pazurki
zatoczymy koło obrączki błyszczą w słońcu
zegar as odmierza czas


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 6 june 2013

w imię najwyższego

pamiętam wesele że hej!
piłem z Nim wino w Kanie
jako Templariusz mieczem walczyłem z Arabami
pilnowałem świętego Grala

zabijałem w Jego imieniu
tak kazali nasi watykańscy kapłani
nawracałem biedne plemiona

stworzeni za karę ale z miłości

dobiega koniec cywilizacji

jak lemingi zbierzemy się nad stromym brzegiem
w pędzie kilku megabajtów potopimy się w morskiej toni
może spłoniemy jest kilka opcji


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 23 may 2013

w kilku słowach

słowo po słowie
nakładam na płótno
jak stworzyć obraz
w objęciach spojrzeń

pejzaż mam
w salonie z wieczornych wspomnień

w przedpokoju straszy zielone lustro
widzę w nim obraz przyszłych dni

w kilku słowach ci opowiem


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 june 2013

kilka marzeń

od ciebie nie chcę nic
podarowałaś mi życie .wystarczy

marzeniem jest umrzeć w walce
pod jednym warunkiem że zwyciężymy

mam dość myśli
zazdrość która śni się tym co dużo chcą

pragnę kilku kropel wolności
nakarmisz mnie nadzieją na lepszy dzień

pamiętam twoje oczy jak żegnałaś mnie
teraz sam .zakład czeka jak na skazańca


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 june 2013

w nocy jak koty

noc przykryła płaszczem wszystko nawet nas

zdążyć przed świtem
zdążyć przed samym sobą

toczę beczkę pełną wspomnień
z cieniem księżyca jest mi z tym dobrze

jakie jest twoje zdanie
jakie zamiary masz kochanie

przykryci wyciszeni na jakiś czas
świeży jak chleb wypędzi nas świt

pokochać świat tak jak nienawidzimy poniedziałków
 

 


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 13 february 2012

komunikat

statek tonie na otwartym życia oceanie

wysyła serce krótkie SOS

na  bezkresie nie widzę oczu błysku
gdzie jesteś syreno
podaj dane wpiszę do GPS-u

droga nie ma końca 
łódź tonie nie ma szans

woda już po kolana wdziera się wiatr 
idę na dno
podaj dłoń
daj szansę odbierz sygnał SOS
tonę
nie ujrzysz już ze mną świtu i błysku gwiazd


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 6 april 2012

tutaj

nie zawrócę kijem Wisły
czas płynie w klepsydrze zaklęty

Ziemia wiruje w przestrzeni
 Słońce tańczy na krawędzi kosmosu

 idę po tanie wino by coś zmienić
grawitacja ciągnie blisko dno

niczego nie wypada zmieniać
nawet siebie odbitego w lustrze


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 16 april 2012

mały głód

opiekam myśli
słowa jak tosty nadziewam

wcinam łakomy wiedzy
głodny nie myślę

toster stygnie

na patelni marzenia
w naleśniki zmieniam


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 february 2014

czarny ląd

gdzie nasza miłość
gdy każą nam zabijać

serce biją mocniej
w tych samych piersiach
nienawiść
zakłada dzieciom pęta przykuwa do broni

podsycają wiarę gniewu
cierpią narody afrykański ląd
ogień zły podsyca grzech

żmije narodów wiją kokon zazdrości
ślą broń zamiast paczek z ryżem

woda cenniejsza od diamentów z Nairobi
sunę wolno z ponura miną
kończę bieg jak pociąg na głównym

co mam zrobić gdy brat zabija brata
życie nic nie warte milczy światgdzie nasza miłość
gdy każą nam zabijać

serce biją mocniej
w tych samych piersiach
nienawiść
zakłada dzieciom pęta przykuwa do broni

podsycają wiarę gniewu
cierpią narody afrykański ląd
ogień zły podsyca grzech

żmije narodów wiją kokon zazdrości
ślą broń zamiast paczek z ryżem

woda cenniejsza od diamentów z Nairobi
sunę wolno z ponurą miną
kończę bieg jak pociąg na głównym

co mam zrobić gdy brat zabija brata
życie nic nie warte milczy świat


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 26 october 2013

ciągle mówisz

mówisz mi
o niebie o raju
nie wiem czy zasługuję na piekło

jestem
zagubiony
na Atlantydzie wyobraźni

marzeniom dam upust

wypiję z kumplami
absynt na nogi postawi
jeden więcej powali

nie mów mi co dalej
nie pytaj
daj spokój spokojowi


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 10 december 2013

echo

na zewnątrz zimno samotny gęsty mrok
przykryty puchem chmur kontury drzew

latarnia jasnym światłem
pulsuje tętnem betonowego osiedla
rozproszona noc wstydzi się kolorowych
za dnia ulic i zamkniętych drzwi

przystanki jak stacje drogi krzyżowej
współczesnych ludzi nie szokuje nic
echo tu i tam
nie ma serca cichnie życie
zaczerpnięty oddech gaśnie we mgle


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 12 november 2013

w moim śnie

okryty myślami śnię
stykamy się marzeniami

przy tobie jestem bezpieczny
spokój mam w głowie

sen głęboki jak oddech
po kąpieli w jeziorze nad ranem

w tym śnie realnym
wszystko jest łatwiejsze

jesteśmy ładniejsi
blisko siebie

nie pozwól zbudzić
tego co mamy w dłoni
jest jak bicie serca


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 january 2014

do ciebie

otulony miłością
w czystym sumieniu skąpany
wyciągam dłonie do ciebie
skruszony ze spuszczoną głową

wycieram łzy tyle tu zła
nie mogę biec zieloną łąką
skażona radioaktywnym pyłem

w trawie siedlisko węży jadowitych
nie mam ochoty zarazić siebie i bliskich

proszę wskaż prawdziwą drogę
zabłąkany jak pies bezpański
wyjadam ostatki prawdy


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 14 october 2013

cisza nad rzeką

wbity jak w drzewo gwóźdź
cztery ściany oplotły skronie
serce bije jest niewygodnie
ciśnienia nie wytrzymuję naprężeń

z każdej strony niezadowolony
na mostach które spaliłem
płonie słońc tysiące

cokolwiek by nie zrobił
robię źle

uciekam myślami gdzieś nad rzekę
ona mnie rozumie
wolno suną chwile marzeń
z prądem chcę płynąć
poznaję ciszę od wewnątrz

cisza nad rzeką rozprasza złe myśli
niepotrzebnych zdarzeń
układam w sens zdanie
i tak nie pojmujesz o co chodzi w tej historii


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 13 december 2013

nieuchwytny

od narodzin po ostatni oddech
płynie pełza mknie w przestrzeni

ognista kulą w duszy młodej
starej pieśni nasłuchuj
ukrytej prawdy

jak kochać ciała gdy takie mdłe
czuć je popiołem węgle w oczodołach

piękno jest w środku nie ma dna

bogacimy się o kolejne zmarszczki
dyktatura ciałem obalona czasem


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 january 2014

iluzja

jestem sam w świecie iluzji
na strunach życia gram
na rynku wielkiego miasta
chyba Sodoma i Gomora

pętla otacza nasze mózgi
w głowach pustosłowie
na językach koniec
serca jakieś zimne

mroczne dusze kroczą
prosto w piekieł stronę
nie rozróżniam dobra od zła
wszystko podobne
sumienia można usprawiedliwić

w dłoniach cery grafy
podpisane krwią niewinnych
tatuaże bez twarzy biją dzwony
upadek na łeb na szyję

modlitwa sprowadza mnie na drogę


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 17 december 2013

miłość

mam
tyle w sobie miłości
że mógłbym
nakarmić głodnych gości

przychylam skrawek nieba
tym co stracili sens
zagubionych odnajdę

zapalę świecę
oddaję hołd Bogu

rozróżniam różnice
czuwam gdy śpicie


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 13 october 2013

obraz jesienny

wyśniony obraz dni
złoto liści brąz kasztanów
jak farby na płótnie
poukładane starannie

za szybą las rozłożył
kolory suchych liści
jak na stole karty tarota

padało wczoraj

liście
spadają jak listy do skrzynek
jak wiersze wkładane do szuflad

powieje wiatrem jesienny czas
słońcem spieczone usta
zaspane niedźwiedzie
położą w gawrach wspomnienia
by zbudzić je wiosennym świtem
szczyty gór błyszczą barwami
co jeszcze przed nami

przyniesie dziadek orzechów koszyk
w łupinach owoce zatrzymane lato
spoczął w nich czas
twardy orzech do zgryzienia
co by tu pozmieniać
czas lekarzem
jutro tu wrócimy


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 23 january 2014

miłość

podobna ptakom

wraca wiosną
gniazduje
odlatuje wczesną jesienią

pozostawia żółte liście
w głowie pięknych chwil
 nie zatrze czas


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 31 october 2013

drzewa nie umierają

nie jestem drzewem
tępa strzała pędzi przez życie
zobaczyła las by drzewem się stać
jak drzewo cierpliwe
patrzeć usłyszeć słowa
zapisać na korze
zedrzeć jak skórę

nie umiera
systematycznie zrzuca okrycie
wiatr wśród nich wiruje jak myśli w głowie
jak słowa liście

rozrzucam na zwykły papier jak malarz
maluję peptydami od wewnątrz

wiersze układam na regałach
reguły są jasne
drzewa nie umierają
umierają ludzie nie życie
toczą kamień kodują myśli

podli niesprawiedliwi

chciwość
posiadania jest dla nich sensem istnienia
prowadzą ścieżki cieniem
wzdłuż popielatych grobli
na których drzewa jak żołnierze salutują

w cieniu drzewa odpocznę

herbatą z igieł sosny
ukoję zmartwienia
napompowane ludzkie emocje
brzozy sterczą jak białe piszczele
czują nie zazdroszczą
nikomu nie wybaczą chyba że artyście
przenikają dreszcze jak zimna pościel


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 4 december 2013

kilka słów

obejmij uczucia
usiądź na krześle
powiem dokąd idziemy

kilka rozebranych słów
z kurami kładę spać

twardy w świecie zła
rozpraszam mrok spod powiek

płyniemy łódką po oceanie łez
miłość w głębi gdzieś czeka
gwiazda polarna na północy
gdzie te lądy
ziemie mlekiem i miodem

kołacze serce
może coś powie
może zatęskni
zroszone skronie


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 19 november 2013

deszcz

kocham deszcz co moczy włosy
skapuje na spracowane dłonie

odrobina promieni słońca
tęczą cieszą się małolaty

jaki ten świat mały
niepotrzebne złości zazdrości

wojny niosą wojny
pokój tylko w niebie

kocham deszcz co moczy dłonie
skapuje na spracowane dłonie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 january 2014

kwiaty we włosach

kwieciem ozłocona głowa
na skroniach zapach ogrodów
idzie mija drzewa
zamyślona oczarowana barwami
zapach lata w powietrzu

zerwała jabłko dojrzałe
jak policzki bobasa rumiane
daj gryza
nie da
mówi że zaczarowane

niesie złote myśli
w dłoniach dobro
na ustach błyszczy słowem

cud dziewczyna

skąd się wzięła w ogrodzie
kwiaty we włosach

na polach zboże
o tej porze nieskoszone
kładą się kłosy cicho
wiatr pieści włosy złote

ona spokojnie idzie przed siebie
jak paw nieco niepewnie
poznaje grunt co szeleści po stopami
znika za drzewami
co było potem nie pamiętamy


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 17 january 2014

blisko nieba

szukasz go
w obrazach figurkach
nie znajdziesz go
w drewnianym ni w murowanym

on jest tu w tobie
w człowieku który się z tobą wita
na wyciągnięcie ręki
na długość spojrzenia w uśmiechu
unikaj miejsc nagromadzonego grzechu

nie szukaj go
odnajdź w sobie drogę
nie komplikuj życia ciesz chwilą
szanuj się życie jest jedno
śmierć przejściem kładką na drugą stronę

biegnij blisko nieba
życiem zarażaj
nie dbaj o dobra materialne
nic nie wniosłeś nic nie zabierzesz
nie martw się łzy wycieraj
ciesz chwilą jak motyl


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 26 october 2013

słowa

porzucony
na pustkowiu jak tumany kurzu
biegnę na oślep

wiatr sypie po oczach piachem
przenika strach jak ulewny zimny deszcz
pod koszulą pot piecze skórę
potrzebuję wody jak ciepła twych dłoni

kilku słów nadziei

żmije wokół mnie wiją gniazda
zasadzki na każdym kroku

wiary
nie stracę w siebie
ludzie na siłę pragną być dobrzy
widzisz to i nie grzmisz

gwiazdy nocą prowadzą
nucę pieśń o miłości

leci czas jak ptak
pustkowie nie przeraża

przenika mnie wzrok ludzi
w kłamliwych słowach
słów przeraża gorycz


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 14 november 2013

karty

rozkładam karty
chcę być w niebie

bliżej do piekła
 prostą drogą
tam jest cieplej
nie wieje wiatrem
nie ma zieleni
duszy  wszystko jedno

w pędzie świat na psy 
fundamenty podmyte
giną na oczach dzieci

płoną oczy nadzieją
zasypani informacjami
gubimy się między regałami

rozkładam karty


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 24 october 2013

atom

podaruję cząstkę siebie
rozrzucam myśli w głowie
jak prochy do morza
byś nie odnalazła naszych
zapisanych wspomnień

z wysoka zobaczę dolinę

spadnę jak orzeł szponami
przetnę skórę
by wydobyć uczucia

zasnę z głową w chmurach
rozłożony na atomy


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 21 january 2014

ramy czasu

wtopiony w obraz czasu
brakuje sił by biec
życie wyprzedza zwija każdy zakręt
za nim nie ma nas
obity w ramy zatrzymany
pokazany
obraz dla przyszłych dni

teraz opadam na kolana
jak jesienny liść
nie podnoś mnie
będę rzeźbą leśnym tłem

duch jakby osłab
wszystkie diabły udobruchane
nie ma systemu z którym by nawiązać walkę


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 22 january 2014

samotność

leżę samotnie jak kij
obok nie ma ciebie
odeszłaś w dal

wiatr zamiata liście

jestem cieniem drzewa
bez korzeni

byłaś twardym fundamentem

czas głaska po głowie
kilka łez nic nie zmieni

oglądam zdjęcia
nie zdążyły pożółknąć

pamiętam twoje ciepłe dłonie
na policzku zimnym jak lód


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 11 october 2013

na drugą stronę

uśpione dni które były

czas szybko płynie
przyszłość coraz bliżej

przeszłe chwile chowam do lamusa

teraz gdy śpisz piszę wiersz
o mnie o tobie
nasze dzieci zabrał czas
wiatr rozsiał je po świecie

sami
kurczowo trzymamy się siebie wzajemnie
napotkać chcę chwile
które zabiorą samotność

kto pierwszy umrze
przyniesie wieści jak tam jest
zobaczymy się w lustrze
odbici bez trosk
świadkiem zmarszczki na twarzy
słone łzy na szybach
 oczu szum powiek


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 23 april 2014

bezbronny

w dłoniach niosę łzy w sercu ból
gdzie jesteś ty który wołasz każdego dnia
bezbronny stoję przed wielką ścianą

czekam na dzień w którym zabierzesz mnie
marzenia spełnisz nad wielką wodą
czysty z modlitwą na ustach

przejrzyste życie płynie nie tylko we mnie
wspinam się nie mogąc się wspiąć
czekam na zaproszenie daj znak

tym co mam w dłoniach obmyję twarz
przyślij choć jeden sen z gór wysokich
pozwól mieć nadzieję że nadejdziesz


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 4 october 2013

narodziny

istnieje dzięki Tobie dobry Boże
pierwszym oddechom towarzyszy płacz
zasłonom życia zamknięcie powiek
łzy na białym prześcieradle

z głową na piersi nabrzmiałej
gotowej by nakarmić człowieczka

kilka słonecznych promieni
rozjaśnia pomieszczenie

różowy kolor skóry mieni się
punkty wypełniły skalę

dobry dzień by się narodzić

kiedyś umrę żył będę w sercach
kilka słów na papierze przeczyta ktoś


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 2 april 2014

nic śmiesznego

krzyczą spier dalaj
dym unosi się leniwie
dwa fakultety i jak ciula biegam na polu bitwy

jednym ruchem ręki wysadzam most
w nieodpowiednim momencie
dyrektor pan podeptał płaszcz z Pewexu

windą jak zawsze jadę ku rwa w bok
ochuja ły pies sika na buty mi

wiecznie drugi wiecznie poprawiam po kimś
zwilżone wcześniej miejsca
las krzyży ujrzał ktoś
nie doczytałem ku rwa


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 6 september 2013

nie ma ciebie tutaj

nie ma ciebie tutaj
słyszę głos
we śnie

jeśli to ty ?
odezwij się
wyciągnij rękę
uśmiechnij się
jesteś nie daleko
byłaś tak blisko

teraz
wiem to nie był sen
to noc uśpiła mnie ten wiatr porwał nas
muzyki czar uniósł w dal
hen daleko tam


nie ma ciebie tutaj
słyszę głos we śnie
raz jeszcze pokaż
swoją ładną twarz
jeszcze raz pocałuj mnie

utulić chcę w ramionach
dotykać delikatnie ust
patrzeć w twoje oczy

nie mówić nic
rozmowę wpleść
ptaka cichy śpiew

głęboko oddychać
wzdychać i wzdychać
słyszeć bicie serca
jak mocno tłucze w pierś

tylko ciebie pragnąć

nie ma ciebie tutaj
słyszę głos we śnie
raz jeszcze pokaż
swoją ładną twarz
jeszcze raz pocałuj


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 september 2013

pejzaż jakby inny

idę nietrzeźwym krokiem
droga prowadzi donikąd

łykam z butelki krople
trochę wina wystarczy
by zapomnieć o istnieniu

każdy dzień taki sam
wychodzę z siebie
wychodzę z ram

pod sklepem pejzaż jak z żurnala
kilku żuli bełkocą
nietrzeźwy nie jestem inny

obsikane nogawki świadczą
o dawce napojów wyskokowych
wlewam w siebie mówią że wolność
zniewolony otrząsnąłem się w porę
porzuciłem precz mamonę
nie piję tak jak lubiłem


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 september 2013

obsesja

schizofrenia
jak gąbka nasiąka
chłonie wiadomości. światła
nie wytrzymuje napręża
wycieka nie opanowana z mózgu
komórki błędnie
akceptują otoczenie
jak zatrute ciało trąca z czasem
nie wytrzymuję w eterze
kilka tabletek
na czas ustawione
połyka na chwilę jest lepiej


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 april 2014

w drzwiach

otworzyłem na oścież serce
stałaś
półnaga bosa w drzwiach
chwyciłem
 za twoje zimne dłonie
by je ogrzać płomieniem miłości

przytuliłem cię i pocałunkiem spłoszyłem motyle

uciekłaś
przed ciemną nocą
samotność jak rak drąży
cichy szept wypełnił pokój
teraz
 śpij nie grozi ci nic
co mogło by wzbudzić strach


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 8 september 2013

płacz słyszę

płaczę
łzy żłobią koryto w ziemi
płyną potoki gna prąd

gorzko na sercu

porzucony
suchy liść na nawietrznej
plączę się w alejce marzeń

wspomniane chwile
zabija czas
nas obok siebie brak
los kołem toczy głaz

szczyt nie daleko
 i tak trzeba spaść
potrzeba spraw
nie sprawdzam kart


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 26 september 2013

żal kobiet

pieści wiatr
pocałunkami liście drzew
moczy deszcz włosy kobiet
zabieganych
zmęczonych życiem

okryte szalem
na szpileczkach dogonić chcą
pracowity dzień
wyprzedzają myśli
wśród zgiełku ulic

betonowe miasta
nie wiedzą że już jesień
w parkach kilka sztucznych drzew
opadają sztuczne liście
na plastikowy chodnik



tylko kobiet żal
zmartwione twarze
nie wiedzą dokąd pcha je świat


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 september 2013

spełnić proroctwa

wymodlony oczekiwany w proroctwach
powstań ludu młody
stworzony z łez i krwi zmieszany z prochem ziemi
z miłości. matek mlekiem karmiony

co świńskie mięso je nienajedzony
przez świętych błogosławiony
królom korony z głów nadchodzi cud nad cudy
klękają przed nim narody

oto dzień gdy spadną głowy
oszukany narodzie podnieś czoła

miecz od Pana chwyć w dłonie .siecz plemię niech spadną korony. kościoły niezgody płoną .zboczony sam skróci sobie głowę
na pętlach wiszą nienapasione oczy
nadchodzi dzień mroku i zła
 z metalem w dłoniach jakże silnych .krwi spragniony


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 4 may 2014

zabiorę cię do nieba

na piasku ślady stóp prosto do nieba
na drodze kurz
biegły stępem konie

na łąkach zieleń
miesza się paletą kwiatów

przejdę jeszcze kilka prób
zabiorę cię ze sobą

jeszcze jeden krzyż
wymyślił gwoździe świat
przybite serce żyje przez chwilę
pragnę kochać jak najdłużej
żyj póki starczy dnia
przyjdę nocą ciemną
porozmawiać moja królewno


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 11 april 2014

blaski i cienie

rozdałem siebie nie mam ciebie
w pustkę gnam ściskiem w gardle
nie oślep mnie blaskiem nadziei

przesuwam cieniem marzenia
odgarniam myśli czeszę wspomnienia

jak robal drążę w ziemi ciasny korytarz
nie daję snom usnąć
są przy mnie duchy anioły niebieskie
jak twoja sukienka wierszem

wymyśliłem ciebie na ziemi i niebie
teraz na jakiś czas zostań przy mnie
dopóki zła passa nie minie
baskiem i cieniem


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 11 september 2013

jesteśmy w drodze

życie
drogą w prawdzie

śmierć
kładką do wieczności

przedwczesna
prowadzi do łez

zło kusi sumienie
przytacza
z odległej przeszłości grzech
za który płacisz

nie bądź łykowaty
nie przyjmuj zapłaty

opłacasz śmierć
lecz na druga stronę nie da się przejść
nie próbuj na skróty


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 25 april 2014

DNO

na stole szklanka cichy brzęk
w butelkowe dno nabity jak ćwiek

niepełne szkło skroplone myśli
odchodzę w sen maniakalno psychodeliczny

obudzi wór problemów rosły jak dzień
ciężki wydłużony na dwa łokcie

umiarkowanych kilka słów
matko przytul do piersi syna

samotny na dnie jak list nabity w butelkę
zakorkowana treść ujrzała światło


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 19 september 2013

nie ma miejsca

nie potrafię znaleźć miejsca

piękny dzień
w pełni korona słońca

nie czas na miejsce

szukam znaków na ziemi i niebie
pobudzony biegnę drogą
prostą jak linia życia
wyryta na dłoni jak blizna

zrozumiałem
że tak naprawdę
jestem całkiem sam

czekam na miejsce
by odpocząć
przeczekać zły czas


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 18 september 2013

przypadkiem

spotkałem ciebie
na dworcu w Krakowie
spotkałem się nasze dłonie
nic nie mówiłaś
też nie mogłem nic powiedzieć

nasz pociąg
przypadkiem pędził
w tym samym kierunku
jak wspaniale mieć przy sobie
kochaną osobę
 tak przypadkiem
spotkać się wypadło

pędziły koła
stukot
szept twoich słów pieścił uszy

widziałem jak mi zazdroszczą


nam siebie jest za mało
nazwałaś mnie mój miły
bo nie znałaś mego imienia
powiedziałem skarbie
to ci się spodobało

pocałowałem cię po raz pierwszy
serce w piersi pikowało
a mi było mało


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 18 september 2013

w ciszy

wystarczą kwiaty
kilka słów modlitwy

niespokojny dzień
pada deszcz
wiatr zamiata liście pod dywan

samotny cmentarz
wypełniony smutkiem

na policzkach słona łza
jak na liściach rosa

płoną znicze
wiązanki na stosie

wiatr porusza wstążki

krótkie formy znaczą tak niewiele
współczucie kilka słów
nie wrócisz już


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 14 may 2014

w podróż

ciągną się dni jak w wagony na wschód
nie ma nadziei
nie ma łez
przenika strach wychodzą dreszcze

nie bądź pewny długa droga
przejazd zamknięty
czerwone światło na ciężką pracę

wyciągasz dłoń po ostatniego kęsa
głód jakiego nikt nie pamięta tylko z opowiadań
choroby eliminują słabych celowa selekcja

wojna trwa niesie krwawe żniwo
na długo zapamiętasz
czas się powtarza żadna siła go nie zatrzyma

  patrzy słońce świtem
 scenariusze pisze proza życia
wojny  dziećmi nienawiści chciwych panów
cent więcej warty niż człowiek mały

w podróż na wschód
zabija mnie głód
przenika mróz


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 6 october 2013

drzewa nie umierają

nie jestem tępą strzałą
która pędzi przez życie
zobaczyłem las by drzewem się stać
jestem jak drzewo cierpliwe
patrzę co trzeba usłyszę

nie umieram
systematycznie zrzucam liście
wiatr wśród nich wiruje jak myśli w głowie
jak słowa poważne
rozrzucam na zwykły papier jak malarz
maluję peptydami

wiersze układam na pułkach regału
reguły są jasne
drzewa nie umierają
umierają ludzie
podli niesprawiedliwi

chciwość posiadania jest sensem
istnienia w cieniu drzewa odpocznę
herbatę zrobię z igieł sosny
napompowane ludzkie emocje
przenikają mnie dreszcze


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 26 august 2013

letnie kołysanie

liście lancetowate wierzbowe
kołysze wiatr
lekko umiarkowanie
wierzba gotowa do płaczu
pchyla się włosami pieści skronie ziemi

letnie kołysanie o brzeg rozbija fale
między palcami ziarna piasku

wierzba
opowie o mnie o tobie
wsłuchaj się w szum wiatru
szumi mi w głowie
suchy liść wierzbowy


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 23 may 2014

dom to ty

gdzie mieszkają myśli tam świtem stąpam po ścieżce
odnaleźć pragnę klucz miłości do  serca
ptaki oznajmiają kierunek drogi  dobrze zmierzam

zaklęte słowa na ramieniu pasek z torbą zwierzeń
czuję  zapach bicie delikatne powiek gdy mrugałaś
na rzęsach tusz rozmył deszcz biegłaś na stację
zobaczyć czy mnie tam nie ma wskazówki szukam
odnajdę ciebie jak ty szukasz nadziei wiary w życie obok siebie

razem rozpoczniemy wędrówkę brzegiem nieba
krawędzie piaszczyste czysta woda obmyje troski
cóż nam potrzeba kubek wody kromkę chleba
dzieci by rosły zdrowo jak w ogrodzie drzewa

gdzie mieszkają myśli tam świtem stąpam po ścieżce
odnaleźć pragnę klucz miłości do  serca
ptaki oznajmiają kierunek drogi chyba dobrze zmierzam

zaopiekuj się domem zarobię na spokojne chwile
przepłyniemy oceanem życia nad wodospadem
spoczniemy w miejscu marzeń by kości nasze się nie szukały


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 1 september 2013

jesienią we dwoje

ciepłe spojrzenia topią lód

serca dotrzymują kroku
jak konie w galopie

pragnę oddechu na policzku
pulsowanie skroni
dotykam ustami ust

spragniony miłości
czułości w słowach
przebieram
rozbieram wzrokiem

jak liście na ławkach
rozkładam wiersze
z wiatrem maluję alejkę

zdzieram
 korę kozikiem wycinam serce
inicjały oświadczam światu
że my się kochamy tej jesieni

słońce na dachu świata
świadkiem miłości

ładna z nas para z daleka
ładne widoki w pejzaż w malowany
obrazek zgody


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 28 august 2013

słowa słodkie jak miód

wyjmuję słowa z ust
słodkie jak miód
słodzę poranną kawę
odpalam papierosa dla spokoju
duch jak dym unosi się między oknem a drzwiami

pomiędzy nami rozwiązała się rozmowa
słodkie słowa
słodzę tobie
pretensjonalnie siedzisz koło mnie

wracam myślami miłość kwitła
gdy zabrakło parę groszy
mówisz że się nie troszczę

słowa słodkie jak miód pszczół
unoszę na dłoniach dla ciebie
proszę skosztuj
zapomnij kim byłem

jestem dziś z tobą
jak ptaki nierozłączni


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 10 october 2013

po śmierci

sprzedajesz te same pytania
co potem .gdy zapuka
czy to droga cicha
na druga stronę czegoś lepszego
może się mylę

zatracę myśli pod ziemią
w czeluściach rozgrzanego piekła
może niebo przygarnie jak szczeniaczka
choć wyglądem przypominam śmiech

ważne mieć marzenia
zakochać się w kilku chwilach
powspominać .marzeniom dać jeść
wieczorem spać
śnić po śmierci

łapać z ogon strasznego węża
jest dróg kilka ponieśli jak wilka

wkleję parę zdjęć
naszkicuję pamiętnik
podzielę się obrazem jak opłatkiem
po śmierci skasuj mnie z pamięci


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 october 2013

innym razem

nie umarłem nie teraz
czasem śpię popołudniu
uśpiony bez marzeń znikam

nie zabieraj bycia sobą
za droga jest śmierć
życie nie ubezpieczyło mnie

nie mam co jeść
w garach pleśń
obudzę kiedyś człowieka
wskrzeszę do życia siebie

nie opłaca się umierać
choćby dla dotacji UE

życie w tym świecie jak rzeź
segregacja śmieci
podział ludzi na lepszych gorszych
ja śmieć piszący cienki wiersz

nie umarłem nie mam licencji
by przejść w inny wymiar
by noc stała się dniem


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 1 september 2013

maska

w teatrze życia
zasłaniasz twarz

za kurtyną chowasz sny
spójrz prawdzie
w oczy niewinne

nie wiesz
 gdzie kończy się dobro
gdzie  zło chwyta gardeł
zdejmij maskę


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 25 february 2014

wariacje

na grzebieniu życia dni rozdwojone
wyczesuję te najlepsze przed nami
oczy duże zdziwione patrzą w przestrzeń
ptak przecina skrzydłami powietrze

myśli po polach rozbiegane jak pchły na sierści
jak mi dobrze tutaj na zapiecku
marzeniom nie dam zmarznąć

ciągną się wieczory goszczę w pokoju
w mroku płyną słowa jasne niebieskie
gdzie moje serce usypia zmęczone
wieczny duch czuwa nad stolikiem


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 11 october 2013

spocząć w twoich myślach

patrzę w dal
widzę zdjęcie
objęci

zatrzymał się czas
 wokół
krajobraz góry wysokie
 my w dolinach
napasione wzrokiem
wyblakłe krajobrazy
widzę nas
obok poszarzała szara ramka
 
nasze wspomnienia
zatrzymane w sercu

 chwytam jak powietrze
co teraz jaki los spotka

przy życiu trzyma mnie
ruch twych powiek
 gdy patrzysz na mnie
kilka miłych słów
raduje  się duch

ruch zegara  zatrzymać
 wskazówki schowam w starej skarpecie
zakopię na pewien czas
by pewnym być przy tobie
rozdzieli nas nie pogoda życia


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 4 june 2014

dom

mieszkam w domu bez progów
drzwi otworem dla przyjaciół i wrogów
gość w dom potem posprzątam

wytrwale czekam parzę przez okno
wyglądam nikt mnie nie odwiedza

dzień za dniem nocy cień rysuje kontury
księżyc się uśmiecha zerka spod powieki
niebo dla ptaków wielkim domem


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 30 april 2014

narodził się alkoholik

narodził się alkoholik
ssący pierś matuli
raczkuje  pije z kubeczka

dorasta w kieliszku pachnie wino
alkohole kolorowe wmawia sobie że są zdrowe

potem literatka płynie strumieniami czysta
i te śmierdzące piwska

wódę w wojsku szeregowy wali z gwinta
uważa się za bohatera rzecz jasna

na koniec  zupę z kości
pół na pół z świeżym mleczkiem lub z chlebkiem
kostucha zaciera ręce miał wybór umiera w męce


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 27 may 2014

explozja explozja

spotkają się nasze ciała w innym wymiarze
płyniemy ponad nami w uścisku braterskim
ciągnie się mgławica plejady
sunie wolno wielki wóz przeładowany troskami

czekam na dzień zbudzę sen
ciebie nie obejmę
schowałaś przede mną sekret miłości
odebrałaś jak tlen

zamyśleni budujemy myśli bez granic
nic do ukrycia żadnej tajemnicy
najlepiej oglądać nas nocą na niebie

czekam na dzień zbudzę sen
ciebie nie obejmę
schowałaś przede mną sekret miłości
odebrałaś jak tlen


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 28 may 2014

otwarte bramy

rozłóż ramiona by ptakami się stać
otwórz serce na miłość w dłoniach szczęście
ułożę na białej pościeli korale z kropel rosy

z dni zbuduję ciepły dom

zapach chleba wypełni wieczorne spotkania przy stole
we dwoje otoczeni dziećmi płyniemy daleko
kraina wyobraźni przenika czuję jej siłę

nie liczę ile to już lat jesteś przy mnie
aniele co skrzydła masz prowadź otul spokojem
gubisz pióra jedno nam daj na gorsze chwile

kilka mam życzeń wyrwijmy się na spacer galaktyczny
niosę na rękach najmłodsze dziecię
jak promyk słońca gdy świtem skrada się do okien
budzi blaskiem oczy zmęczone nocą

zakochani po pachy
idziemy przed siebie
burzymy ściany mury i kurtyny
gorących serc otwarte bramy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 27 may 2014

przed nami wielka przestrzeń

śmierć nadchodzi jak złodziej
wyobraź sobie odliczam dni
 
nie sypiam nocą
gdy księżyc drży nad połoniną
liczę gwiazdy jak  umiera ktoś
 umiera jedna z gwiazd one też mają dusze
podpieram powieki zapałkami

zesłani na ziemię po to by wymyślić cierpienie
świat nie zmusza nie nakazuje uczy

jestem zdołowany  na dnie  dno
 nie ma mnie czarna ziemia
najgorsze wieko ciężkie zabite gwoździami
 
ułożę się wygodnie poprasuję w kant spodnie
biała koszula weselna lecz nie po to by się bawić
jeszcze jedna wódka kryzys syczy parę zniczy

 śmierć nadchodzi jak złodziej
wyobraź sobie odliczam dni

jeszcze jeden pacierz kilka słów na pokrzepienie
szkło pęka jak serca
odłamki lecą skaleczone dniem


number of comments: 5 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 14 may 2014

nie przeżywaj

nie przesiąkaj światem
iluzja życia ułamkiem sekundy
przyciąga jasne myślenie

złe zawsze będzie nieodpowiednie
droga prawdy promieniem świtu
kochaj wszystko dobre
skąpany w miłości nie uciekaj

chowają myśli w słowa ubrane
chowają przed nami serca

prawda jest jedna
zapisane na zwojach

gliniane naczynie wody żywej
ugasi spragnione gardła

złe zawsze będzie nieodpowiednie
droga prawdy promieniem świtu
chwila na ziemi wieczność w niebie
nie przeżywaj chwała najwyższemu


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 13 may 2014

los niesie echo

karmieni jak niemowlęta
niepotrzebną wiedzą
każdy łyka standardy
podnosi poprzeczkę

życie jest tak proste
płynie jak chmury na niebie

stworzyli świat niewolników
praca do śmierci

bogaty się cieszy
biedny los tego co w to wierzy

na oślep w pośpiech
w wirze uciśniętych potrzeb
chwytasz wszystko
tonący kurczowo chwyta brzytwy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 21 may 2014

nic mi tak nie wyszło jak włosy

biegłem z życiem za pan brat
czasem słałem małe kłamstwa

zapomnij moje oczy jestem zawstydzony
słowa falowały na ramieniu wiatru

biegłaś do pracy ostatni autobus
nie zabrał cię z miasta

smutna mina na twarzy
stwarza niezręczne zaniepokojenie

teraz gdy nie mamy pracy
patrzymy głęboko w oczy
snujemy plany
wyjedźmy  poza  betonowy ogród

kocham cię
wierzysz w słowa

kiedyś się ułoży jak kości do snu


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 13 may 2014

nie bądź taki pewny

nie zdzieraj czasu ze ścian
na haku zawieś spojrzenia
obrazy wspomnień w duszy przyklejaj

wygięty leżysz .męczy deprecha
co świat może dać
prócz tabletek okrągłe krążki
ledwo mieszczą się w dłoni

kilku żyć nie masz choć wmawiają
człowiek wszystkim się zachłyśnie byle dobrze

idą dni krok po kroku
mijają noce bezpowrotnie
księżyc marznie na niebie

tkwisz w gównie po kolana
chcesz odebrać to co najlepsze
nie próbuj każdy ma swoje miejsce

do drzwi puka kostucha
nie ubrany nieogolony
naciągnij spodnie
gościa nie znieważaj
zrób kawy ze śmietanką
nadszedł czas będę kolejny


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 10 february 2014

dom

krzyczysz z daleka
zamknij drzwi bo muchy błota naniosą

siedzisz skulony w kącie na taborecie
trzeszczy radio piszczy bieda

w łachmanach starych idzie polem życie
zawiane wioski płoną zorze

kominy dymią szaro dookoła
stare płoty stare szopy

ryk krowy budzi psy słychać ujadanie

a ty uśpiony przy piecu
suszysz  kalesony

twój dom miejsce schadzek szarych myszy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 29 december 2013

królewska

pod nieba dachem zrodził się syn
był zwykłym chłopcem jak ty

deszcze łez przesłoniły mgły
padł na ziemie i powitał schizofrenie
cierpienie spłynęło od Boga

dzień i noc ogień nie wygasał
podsycał go strach

nie wychodził z domu ludzi się bał
ludzki śmiech przenikał duszę
jak bagnet sztywny pal

schizofrenia wypełnia go

wywracał się podnosił krzyż
kolejny dzień to obłęd paraliżuje
korek w głowie wir i młyn

strach zabija od wewnątrz
schizofrenia zabija teraz już wie
życie jest zbyt krótkie cierpi więc jest

pod skórą czuje brud ma misję znów
wytłumacz mu czy rzeczywistość mu się śni

skóra pokryta łuską
boi się strach to jego brat


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 26 may 2014

słowa

najgorsze puste
rzucane wiatru w objęcia
piękne jak babie lato
odfruną niezapamiętane

najlepsze są mocne
pająk utka mocną siecią
na ścianie wokół obrazu

nie nabierz się nie wierz słowotokom
ważyć każde słowo trudna sprawa

świat zmusza kłamstwa chodzą parami
mieszają się miedzy nami
jak piasek w ustach nieprzyjazne

prawdziwe szczere sercu miłe
czułe nieś każdej dziewczynie
kup kwiaty one milczą
wiele by powiedziały o nas samych

nie to złoto co za słowo


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 18 december 2013

odyseja

droga mleczna rozkłada ramiona
pomiędzy nami nie ma tajemnic
księżyc blady krąży zimny

w kosmosie czas płynie wolniej
na skróty też można

gwiazdy ich już nie ma
pozostało światło

aniołów skrzydła jak ptaki nad klifem
na fali myśli skłębione

maluję obraz o zapachu siana
choć łąki zielone nie skoszone

ciągniesz mnie za rękę by biec po zroszonej
jest ciemna noc czuję ciepło twego ciała

lećmy już
czasu mało pozostało do rana


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 10 march 2014

w chaosie istnienia

w chaosie poukładane
z matematyczną dokładnością
na pozór ziemskie nietrwałe
życie ma sens jak rysunki naskalne


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 12 may 2014

krople deszczu

pada deszcz moczy czubki drzew
listki myją mokre zielone płaszcze
po parapecie gra kap kap kap
spływają wolno po szybie

mokry cały świat

skąpany w kroplach idę śmiało
wybrałem się w drogę
z okien patrzą gapie
dokąd idziesz dokąd wieje wiatr

zatrzymały się ciężkie chmury leniwie nad nami

bez parasola łysa mokra głowa
cieszy ta niepogoda
uśmiechnięty w pół opięty
po kałużach tańczę skaczę


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: wciąż na fali, Drzwi, nie mogę zasnąć, zatopiony obraz, więzień, pęknięte lustro, prawdzie, rozkwitanie, upadek Ikara, pusto tutaj, niespokojny sen, płonie wiersz, Bądź, rzeczywistości, wędrówka, tułaczka mówią o mnie, z wiatrem, nie czytaj tego wiersza, przesłanie reggae, zmarszczki, jeden zachód, słowo, ćma, płynę, dobry wiersz, rozważania, kwiaty na poddaszu, rozmyślania, za dużo, jesienią, nic nie warte chwile, wracają ptaki, w klatce, pusty list, moja trumna, w tę noc, Śmierć, las, jak najdalej by odlecieć, dobrze nam, Rozbiórka, z Orionem twarzą w twarz, jesień i taniec wiatru, Rudy, samotność w amoku, śmiech na sali, jak głaz, skończona radość z życia, z nieba, tkanka, miłość ukryta w drzewie, w moim kraju, bliżej wiosny, Kły, ściany, innym razem, wesołych świąt, o lisku, piękna, Nóż, tak to szło, wędrówka zakochanych, Kocham Cię, krzyk na ulicy, co ma być to będzie mimo , że mówię nie, smutne oczy, mówiłem ci , że ..., skradzione serce, dzień jak co dzień, są ciekawsze miejsca, człowiek, łotry, święta bez taty, wesołych świąt, kołysanka, czy tak było, to boli, tęskno nam, dzieci, i po słowie sowa, przepadałem w progu, zawodnicy, szukam, Kimkolwiek jesteś Suzie, niebieska, smutno, popiół, wiatr w żagle, na próbę, strażnicy, rozbiegani, głębokość snu, masz cel, Bunt, własna walka, kreacja wojny, w środku, to wszystko, Harówka, wyśnić marzenia, w sadku, piękna i noc, z korytem rzeki, a kiedy cię tracę, kariera, szpilki, świadomość, za mało, nie rób ze mnie wariata, ptaki, kłamstwa i marzenia, złe czasy, gdy przyjdzie jesień, zawołaj, granice, o wolności, kłamstwo, zapachy lata, kamrat, o tobie, Dla Ciebie, ułamek sekundy, szanty, pragniemy porwania węzłów, wietrze wiej, nisko nieba, zbędny, sensacja, Nemo (punk rock), noc i dzień, obiecuję jesień, Kochać to coś więcej, spotkać nam się wypadło, ciepły poranek, tęsknię, wakacyjna spowiedź, szok, moja maleńka, reklamówki plastikowe, punk-życie, tylko całuj, o kurde, Dyrygencik, czyli jak kto woli, obłęd udzielony, śmierć na horyzoncie, robimy show, wystrój się na pogrzeb, nocą w lesie, zło przesłania oczy, jaro, młody wkręcony,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1